lili-ann
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez lili-ann
-
I Ty się doczekasz Njun. Akonto obiadu/kolacji życzę Ci smacznego. A teraz to już naprawdę znikam
-
Hmmmm.... człowiek uczy się całe życie. Dzięki Njun. Wątek ginekologiczny to chyba za dużo było dla M :)
-
Dobra, ja się zmywam. Idę na obiadek. Pa
-
o tym nie słyszałam. Ale ja nie jestem nastawiona na ilość, wolę jakość
-
Nie, fasolki nie ma, a szkoda. Biorę tabsy
-
Ja zaczynam tęsknić za miesiączką
-
Ten o żonie, czy o okresie?
-
posikał się, bo przestał być czujny przez chwilę
-
Potwierdzam, niestety tak jest :(
-
Ej, ja wcale nie wątpię w Twoją męskość i nie mam najmniejszego zamiaru. Ale jestem ciekawa czym Cię uraziłam
-
o kurde, M, chyba nie pomyślałeś, że miałam na myśli ....???
-
sprawiłam Ci przykrość? Jesteś bardzo wrażliwy w takim razie. Powiedz czym
-
co z tym Twoim bąblem?
-
Do tego też może dojść, ale wolałabym nie. Lubię ludzi i nie lubię sprawiać im przykrości
-
Ann to jedno z moich trzech imion, a lili jakoś się przyplątało
-
M jak mentor? haha
-
no ok, spróbuję na pomarańczowo
-
a dlaczego nie? mówiłam, że jestem nowa, nie znam się, możesz mnie poobjaśniać przy okazji
-
mam pytanie techniczne. Co zrobić, żeby nie było widać mojego maila?
-
Akurat. Może i w ustronnym, chyb tam gdzie król piechotą chodzi. I bez Zorrowej
-
Ty to jesteś optymista i to nie tyle niepoprawny co nienawracalny
-
Była, była. Ale nic nie wspominała, że na Ciebie czeka
-
Nigdy nie ukrywałam motywów
-
Aaaaaaaaaa.... no i kolejne rozczarowanie. Tak to jest z facetami. Najpierw dużo gadania, a potem nic