graga007

eljotka trzymam kciuki:)

jakie maleństwa.... mamusia ja już byłam w sklepie:) ostatnio mam manie - wole iść na otwarcie niżeli później miałoby nie być :P raz się wkurzyłam bo w lidlu były klocki lego - przyjechałam na otwarcie - jak głupia stałam pod sklepem z moherowymi beretami i sobie wyobraźcie że były 4 opakowania gdzie z tego co były w gazetce i mnie interesowały to ich nie było:) złożyłam skargę na infolini i wyobraźcie sobie że sprawa ciągnęła się 1,5 miesiąca - gdzie prosiłam o kontakt osoby która jest odpowiedzialna za zaopatrzenie - zadzwonił Pan w ten poniedziałek i mi powiedział że w opakowaniach które docierają na sklep jest w zbiorówce 12sztuk... no prosze ich to gdzie te 8?? masakra jakaś :)

no widzisz mamusia:) takie to dziołchy są uparte:) bym zapomniała - jak ktoś ma blisko biedrone to dzisiaj jest tusza z kurczaka po 4,99 kg, ja już byłam z samego rańca i 3 kupiłam:) moim zdaniem się opłaca:)

witam i również życzę miłego dzionka:) ja po nieprzespanej nocy - oka nie zmrużyłam - chyba za dużo sprzątałam wczoraj:) jak przyjadę to walnę się do łóżka:)

już pisałam że co szpital to inne zwyczaje:) u nas ogólnie bidnie jest więc co się dziwić :) grunt żeby przyjemnie ten pobyć wspominać, a z resztą jakoś da sie rade...

kto ma wypłatę ten ma:P

ja bym tez sie o taka rzecz spytala:)

no widzisz diana nie we wszystkich tak jest;/ a szkoda bo przecież ludzie po równo płacą składki na ten nieszczęsny nfz...

mamusia nie przesadzaj :) Bedziesz miała kogoś kto by ci w razie czego dowiózł to czego ci będzie brakować :) he he ja muszę wszystko spakować, do tego chyba jeszcze dojdą rzeczy na wyjście, chyba że zdążę przyszykować tacie razem z rzeczami od maluszka:)

agulka reczniki dwa duze... zazwyczaj jak się idę kąpać to też dwa duże biore - jeden do ciała a drugi na włosy:) weźmy pod uwagę że będzie to sezon grzewczy dlatego z wyschnięciem myślę że nie będzie problemu:) taki malutki też spakuję:) dzieki za przypomnienie:)

i jeszcze mi sie przypomniało że Apap muszę kupić by mieć swój...

przez ten wasz pospiech zapomniałam o reczniku papierowym przydaje sie do wycierania krocza...

e no kobiety ale jesteście nerwowe :D tylko spokojnie bo zara która urodzi :D

A więc mam nadzieję że nikogo nie zanudzę - jeżeli uważacie jakąś rzecz za zbędną - po prostu nie pakujcie:) będzie to troche chaotycznie napisane:) najpierw rzeczy już spakowane: ręcznik - 2szt podkłady na łóżko 5 szt podkłady poporodowe (podpaski) 2 opakowania wkładki laktacyjne (wedle uznania) 2 koszule rozpinane u góry + piżama (musze dopakować) maszynka do golenia laktacyd do hig intym maść bepanten (na brodawki i nie tylko) chusteczki higieniczne herbatka na laktację szczoteczka do zębów i brakło mi miejsca dlatego muszę do walizki się przepakować:D A teraz rzeczy które muszę dopakować (kupić) lub będę pakować w ostatniej chwili: majtki jednorazowe + stare majtki bawełniane których nie będzie mi żal wyrzucić staniki (oprócz jednego używam na codzień) skarpetki gąbka do mycia pasta do zębów sztućce + talerzyk + kubek (ewentualnie jakaś herbata,cukier,serek) woda niegazowana (mała butelka do porodu, duża na potem) dokumenty: dow osobisty, karta nfz, rmua, KARTA CIĄŻY, grupa krwi, ostatnie badania, grupa krwi termometr szampon + odżywka do włosów mydło lub żel do mycia laktator szlafrok klapki pod prysznic i do chodzenia pomadka do ust papier toaletowy poduszka (nie umiem spać nisko) :D książka (by wypełnić wolny czas i nudę) czopki glicerynowe Aparat + baterie (akumulatorki) telefon + ładowarka (po co komu rozładowany tel) krem do twarzy krem do rąk krem nivea i jeżeli coś brakuje to piszcie - dopiszę do swojej listy dla dzidziusia - zależnie od szpitala pampersy "1" i "2" zasypka chusteczki mokre butelka - muszę wygotować smoczek - jw mleko - u mnie potrzeba tak mi powiedziały w szpitalu czepeczki kocyk pieluchy tetrowe oprócz tego do domu muszę sobie jeszcze kupić emolim emulsje do kąpieli gaziki ze spirytusem gaziki jałowe chyba wsio z mojej listy

miluchna ja z walizą - nie lepiej :P ech mamusia ja mogę ci podać całą listę co sobie zrobiłam:) ale jest tego bardzo dużo :D ogólnie lista jest bardzo szczegółowa bym o niczym nie zapomniała:)

mamusia na te kłopoty które masz teraz a pomaga ci błonnik :D tylko że to nie zaparcie tylko strach przed pójściem do kibelka :D

mam pytanko - kupujecie sobie może czopki glicerynowe do szpitala?

ach i co do torby to mi chyba pozostanie walizka :D bo przecież nie będę kupować specjalnie żeby się do czegoś spakować :D miałabym to gdzieś gdybym wiedziała że w każdej chwili mi ktoś dowiezie potrzebne rzeczy, ale niestety muszę mieć wszystko ze sobą:) lepiej nosić niż się prosić jak to powiadają:)

ło matko ale żeście się rozpisały - pewnie po obiedzie :D aleksandra wyobraź sobie że jej wody odeszły - to i nie miała wyjścia musiała rodzić:) więcej szczegółów nie wiem - nie chce jej męczyć, sama napisze jak dojdzie do siebie:) mamusia jak myślisz? lepiej iść i się przyznać że się już urodziło czy udawać wczesną ciąże? bo jest napisane dla kobiet w ciąży i w okresie prenatalnym - a okres prenatalny to okres ciąży :D a zebranie sobie daruj - ja mam w piątek i już mi się nie chce iść :) niech twojej córze napiszą w notatniku najważniejsze info - pewnie będzie chodzić o kwestie finansowe - tak zazwyczaj jest na zebraniach :D natalie co do torby to ja się przeraziłam... część mam już spakowaną, a w między czasie zrobiłam sobie listę co jeszcze muszę włożyć do torby jak się już zacznie - bo niektóre rzeczy są rzeczami codziennego użytku i nie będę podwójnie kupować:) i osobno listę co jeszcze musze kupić i powiem wam że jest nie za ciekawie :D ciekawe jak to wszystko ogarnę jak mi będzie po nogach ciekło :P

Diana u mnie dopiero w listopadzie będą te warsztaty i chętnie bym się wybrała... tylko że jak przenosze to mogę być zaraz po porodzie:) myślę że nie będzie problemu że będę już rozpakowana :)

Aleksandra ona miała termin na koniec września - nie wiem dokładnie który dzień... ale ogólnie wczoraj z nią rozmawiałam a dzisiaj rozpakowana:) to wszystko może się tak szybko rozwiązać:) dzisiaj sobie zdałam sprawe z tego że dla mnie to takie nierealne trzymać takie maleństwo w rękach:)

ja zaczęłam pakować torbę do szpitala i muszę większą poszukać bo w tej się nie zmieszcze - masakra jakaś:) robię liste co mam jeszcze wpakować do torby by później nie gonić bez celu - po tej akcji z kumpelą wolę mieć już wszystko spakowane:)

ja właśnie się dowiedziałam że mój gin jest na urlopie - wczas... i do rodzinnego muszę iść we wtorek;/ i wizyta mi się o tydzień przesunie, a już byłam taka szczęśliwa że maluszka zobaczę... no nic - trzeba się czymś zając.... może wreszcie ogarne co nieco w domu:) Tatuś mi wreszcie auto naprawił - czuję się jakby mi ktoś nowe kupił:) miesiąc stało:) taka ulga że mogłam wreszcie na zakupy skoczyć do sklepu:) tymbardziej że nogi wciąż bolą.... obiadek się już robi:) trzeba jeszcze jakieś porządki zrobić:) a i bym zapomniała napisać:) znajoma dzisiaj urodziła synka - 2,6 kilo i 52cm więc lajtowo :) też bym tak chciała:)

Pazmama moniś tak miała i wylądowała w szpitalu:( może przejdź się do lekarza...

frytki też bym zjadła, ale mi się robić nie chce:)