graga007

mąż niech wygrzeje :) madziarah3 - no i co tam u ciebie się wyjaśniło?

chyba wszystkich zamroziło od tego zimna :)

dziwne, że test wyszedł ci pozytywnie, jeżeli beta wynosi tak mało, podobno testy wykrywaja od 25... ja bym powtórzyła bete po kilku dniach i zobaczyła czy rośnie, nawet jeżeli jest taka niska... bo może owulacja się przesunęła - różnie to bywa....

10 tydzień :) narazie jestem na L4, ale mój lekarz cosik już nosem kręcił, więc chyba będę musiała iść prywatnie... tak to już jest z lekarzami :)

Ineskapineska2010 - juz myslalam ze cię gdzieś wcięło :) cieszę się ogromnie, a dbam o siebie caly czas :) juz nie mogę się doczekać pażdziernika :D

Witam! właśnie wróciłam od lekarza :) i mogę powiedzieć, że jestem chyba najszczęśliwszą osobą na świecie :) bo ciąża jest żywa i wszystko jest ok :) maluszek ma wg usg 24mm :) mycha11986 - jak rok temu leżałam w szpitalu to leżała ze mną taka dziewczyna co właśnie była na drożności jajowodów i przy sprawdzaniu wyszło że ma jakieś zrosty czy polipy, niechce jakiegoś głupstwa palnąć, ale w każdym bądź razie po tym zabiegu lekarz jej powiedział że powinno teraz jej się udać... więc głowa do góry - będzie dobrze :)

ja na twoim miejscu poszłabym się przebadać.... ja sobie dawałam czas do kwietnia i też gdyby nic nie było robiłabym jakieś badania... u mnie jednak coś zaskoczyło - coś zaskakuje ale czy coś z tego będzie to zobaczymy:) albo poprostu przestań o tym myśleć - bo myślenie jest najgorsze - myśmy myśleli, chcieli i nic nie było, aż odpuściliśmy i prosze niespodzianka :P

musi być dobrze jeżeli codziennie wiszę nad muszlą klozetową :P asasaa - bylas u tego lekarza? znasz płeć?

odebrałam dziś wyniki bety - 87434 mIU/ml więc wyższa niż ostatnio... troche mnie to wszystko na duchu podniosło:) xxx22190 - oszczędzać się trzeba i to bardzo :) może nie powinnam narzekać na tym etapie ciąży, ale ja np mam tak, że coś robie dłużej i mnie podbrzusze zaczyna boleć... nawet jak samochód prowadze, czy zawoże dziecko do przedszkola - zaczyna mnie to męczyć po prostu... musze sobie odpocząć troche i dopiero wtedy jest ok... i dlatego przerażaja mnie świąteczne porządki - ale chyba tylko tak z wierzchu posprzatam, wbije się na święta do teściowej i mamuśki, więc u siebie gości nie będę przyjmować :) może jakoś przeżyje, bo ostatnio siedzenie w towarzystwie mi nie służy - jakoś nie umiem długo wysiedzieć i cały czas myśle o tym żeby się położyć :) a może po prostu się rozleniwiłam :) z drugiej strony wolę na zimne dmuchać....

ja sobie nie wyobrażam leżenia, bo już jednego szkraba mam i jest co kolo niego robic, ale jak bylo by trzeba...

jeżeli o mnie chodzi to ja nie kumam o co chodzi :)

witam, nie miałam czasu wcześniej coś naskrobać, byliśmy u teściów w weekend... w piątek byłam u lekarza i robił usg ale przez powłokę brzuszną - niestety w tym gabinecie nie ma dopochwowego i powiedział, że widzi zarodek, ale jeszcze nie widzi tętna... i że trzeba zrobić dopochwowe.... a to robi dopiero 30 marca w innym miejscu.... no ale wysłal mnie na badania krwi i moczu wiec moze jest jeszcze jakas nadzieja :) tymbardziej ze 9 dni wczesniej nic nie bylo widac... wydaje mi sie ze ciaza moze byc mlodsza... no ale zrobilam jeszcze raz bete i zobaczymy co wyjdzie... u mnie jest ten problem, ze do szczuplych osob nie naleze i w pierwszej ciazy widzialam tetno w 9 tygodniu a bylam z 10 kilo chudsza :) wiec moze bedzie dobrze - tymbardziej ze mdlosci i wymioty sie utrzymuja - piersi bola niesamowicie - nawet przy pierwszej ciazy tak nie bolaly.... a o apetycie juz nie wspomne - bo wczoraj to az mi wstyd przed teściówką było ze co chwile głodna byłam :)

co taka cisza?

Czuję się okropnie;/ znowu jakaś gorączka mnie w nocy dopadła i cały czas się utrzymuje 37'C, musze do apteki jechać i coś kupić bo wszystkie kości mnie bolą;/ no i trzeba było się na grypę zaszczepić....

według OM w 7 tygodniu.... wiem, że złe myślenie nic nie przynosi, ale dobre z mojego doświadczenia też nie... dziewczyny ja cały czas mam nadzieję i tylko to mnie trzyma.... gdybym nie miała nadzieji to bym już poszła do szpitala na zabieg.... ale wole zaczekać, a to czekanie jest dobijające.... Wszystkiego najlepszego z okazji Dnia Kobiet :)

byłam, przyszłam i nic się nie zmieniło.... tętna nie widać..... już sama nie wiem co myśleć... :( pozostaje mi czekanie....

dzisiaj przespałam prawie caly dzien..... tak mi sie spac chce.... za niedlugo do lekarza jade - trzymajcie kciuki - może coś sie wyjasni....

w środe ide - a narazie się relaksuję :) a zgage też mam.... i nieodpartą ochotę na pizzę, kebaby, i inne rzeczy - masakra jakaś....

moim zdaniem też nie jesteś w ciąży :) okropnie się czuję dziewczyny - bliskie spotkania z deską klozetową...:(

nikawax dzieki za porade :) jeszcze to nic pewnego - narazie jestem na etapie myslenia zeby bylo wszystko wporzadku.... a nawet staram sie jak najmniej myslec :) pozniej bede sie cieszyc:) bo dla mnie to moga byc nawet szescioraczki i napewno bym sie nie przerazila.... a wózek też mi sie podoba... ja tam nie jestem wybredna - bardziej bylam jak pierwszy kupowalam... xx22190 - jezeli chodzi o wybór wózka to nie kieruj sie firmą tylko idz do sklepu z wózkami i pojezdzij sobie nimi bo najwazniejsze jest zeby byl wygodny dla ciebie i dzidziusia.... ja pierszy jak kupowalam to kierowalam sie tym zeby byla spacerowka w formie parasolki a gleboki to tylko dodatek.... wiec kupilam taki - bardzo leciutki, ale ze skrecanymi kolami tak jak w spacerówkach wiec komfort jazdy byl inny niz wózkiem z duzymi pompowanymi kolami... ale jak musialam jechac gdzies autobusem do lekarza albo pozniej wozilam malego do żłobka to sie cieszyłam bo jedną reka wózek wsadzilam do autobusu - taki był leciutki... no i do samochodu sie zmiescil bez problemu, a wtedy mialam jeszcze butle z gazem w bagażniku:) xx22190 - teraz jakby byly blizniaki to chyba zaczne zakupy od zmiany auta na kombika :P

jestem jak najbardziej za, że nie wolno myśleć o tym :) myśmy się rok starali, tyle nadzieji i przykrości zarazem.... a ten ostatni miesiąc daliśmy sobie już spokój.... no i coś się tam zagnieździło :P cały czas myśle żeby było dobrze.... znowu ciężki tydzień będzie.... ale najważniejsza jest dobra zabawa i nie myślenie o tym :) Ineskapineska2010 - jaki wózek sobie wybrałaś?

Ja byłam na usg - nie widac jeszcze serduszka bijacego ale mam caly czas nadzieje ze bedzie dobrze.... ale za to mój gin mi powiedział że chyba są dwa pęcherzyki płodowe!!!!! ale jaja.... kazal mi przyjsc za tydzien to moze bedzie juz cos widac.... oby wszystko było dobrze.... a ty na te zakupy idz jak najpredzej :) bo potem to kto ci je zrobi :) ja przy pierwszym dziecku mialam wszystko przyszykowane duzo przed porodem.... ciuszki poprane i poprasowane, łózeczko złozone - dobrze ze wczesniej bo śrubek brakowalo :) jedyne co to wózek kupowałam po narodzinach, bo nie wiedzialam co sie urodzi :) mielismy niespodzianke :) a do dziewczynki ja juz mam dawno imie wybrane :P gorzej ajk znowu chlopak by był :)

no widzisz - zawsze cos na drodze stanie, ale nie martw sie napewno bedzie dobrze... ja ide dzisiaj na usg dopochwowe bo na normalnym za duzo wczoraj nie bylo widac - ze wzgledu na moja tusze - bo mała nie jestem - mialam sie odchudzac przed latem :) napisze jak wróce z usg :) pozdrawiam was wszystkie!

witam :) odebrałam wynik i jest 3085 mIU/ml :) nie wiem czy nie za wcześnie saię cieszyć ale i tak mi się humor poprawil :P teraz to nie umiem doczekać sie wizyty u mojego gina :) moze bedzie juz widac bijace serduszko? oddalabym wszystko by bylo wszystko w porzadku:)

cały czas mam nadzieję, staram sie nie denerwować, nie przemęczać.... dużo odpoczywam, staram się nie myśleć.... ale się nie da:( wiem że beta nie jest mala, ale nie chce sobie robic nadzieji bo potem będzie mi jeszcze ciężej.... wole być milo zaskoczona :) to super że Tobie się udało - życze dużo zdrówka:)