Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Lina247222

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Reputacja

0 Neutral
  1. Lina247222

    Pomocy!!!

    Oj ja mam duży z tym problem... Zanim zaczęłam chodzić z chłopakiem czułam sie bardzo atrakcyjną dziewczyną, mam ładną twarz jestem szczupła, no może cycków w rozmiarze D nie mam ale nie ma tragedii, przecież cycki to nie wszystko. Chodziliśmy razem do liceum a tam była taka bardzo atrakcyjna dziewczyna i oczywiście on codziennie sie za nią oglądał, codziennie gdy był ze mna! chodził za nią, pamiętam jak kiedyś poszliśmy na 3 piętro szkoły i on ją zauważył, powiedział mi że musi szybko gdzieś iść i zleciał po schodach za nią! Zostawił mnie tylko żeby zejść za nią po schodach i sobie na nią popatrzeć! To strasznie wpłynęło na moją samoocene. Teraz zdarza sie że jak biore kąpiel i zobaczę swoje ciało w lustrze to płacze! Mimo że jestem szczupła.... Po tym zdarzeniu powiedziałam mu ze widze jak on wodzi za nią wzrokiem a on zaprzeczył, obiecał, przysięgał! A potem okazało sie ze to bylo kłamstwo... nie mam do niego zaufania w ogóle... Wyjechaliśmy razem na studia i zamieszkaliśmy w centrum miasta. Z naszego okna jest widok na skrzyżowanie a ulubionym zajęciem mojego ukochanego jest stanie w oknie i wypatrywanie skąpo ubranych panienek.. myśli ze ja tego nie wiem, ze sie nie domyślam... jak tylko usłyszy ze za oknem jakieś dziewczyny sie smieja to wystarczy mu pół sekundy żeby znaleźć sie przy oknie... Gdy wychodzimy na zajęcia ogląda sie za prawie każdą dziewczyną.. u nas na uczelni jest dużo ładnych dziewczyn a on nie ma skrupułów żeby zaglądać im w dekolt. Stoi ze mna i patrzy sie w cycki naszej koleżanki, nie ważne czy jest ładna czy nie liczą sie cycki. Komentuje każda ładną dziewczyne, mówi że są bardzo ładne, niestety o tym że ja jestem od nich ładniejsza już dawno nie słyszałam. chyba ze sie pokłócimy i i zapytam w stylu "czy ja jestem gorsza od nich?" to wtedy zaprzeczy... Kiedyś jeszcze jak oglądaliśmy razem filmy to często słyszałam teskty w stylu "oo jakie cycuszki" albo "jaki tyłeczek" i wiele wiele innych.... Mówiłam mu że to mnie rani bardzo ale nic to nie daje. Ostatnio jak sie oglądał za czterema panienkami to mu powiedziałam ze to nie jest dla mnie fajne i bardzo sie pokółciliśmy. Powiedział ze byłoby między nami dobrze gdybym ja sie nie czepiała o to, a ja na to że mówie mu tylko ze sprawia mi przykrość i czy ja mam cierpieć i milczeć zeby w naszym związku było dobrze a on na to tak.... Przeciez to nie jest normalne... Dwa dni później tj dzisiaj znowu zaczął sie oglądać i dzisiaj również mu powiedziałam ze to dla mnie przykre ale nie mam już siły... już nie chce mi sie walczyc o ten związek... po zaledwie dwóch latach nie mam już do niczego siły... czuje sie nieatrakcyjna... podczas tej kółtni usłyszałam od niego że nieładnie wyglądam...czuje sie okropnie, chociaż staram sie bardzo żeby wyglądać dobrze. inni faceci sie za mną oglądają, gdy ide sama często zdarza sie że mnie podrywają... ale dla moje chłopaka już chyba nic nie znacze...
  2. Lina247222

    faceci co wolicie?:d

    świetne ciało i brzydka twarz vs piękna twarz i szczupłe choć nie za ciekawe ciało?
  3. Lina247222

    problem z chłopakiem

    Witam, Mam problem zmoim chlopakiem. Jestem z nim już 2 lata. Jest nam razem dobrze ale gdy sie kłócimy to juz kompletna masakra.... Jestem z natury kółtliwa niestety i często sie czepiałam. Ale zmieniłam sie. Żeby było nam lepiej... bo mi zależy... bo go kocham. Niestety wydaje mi sie ze on mnie nie. Gdy tylko zakomunikuje mu że cos z jego zachowania mi nie pasuje noramlnie coś w niego wstepuje. Nie robie mu pretensji normalnie w zdrowy ludzki sposób informuje go ze to mi sprawia przykrość. Ostatnio usłyszałam od niego że ma mnie w d*pie... że ja nie wykazuje oznak myślenia... ze moj wyglad rekompensuje moje wady... a gdy sugeruje zebyśmy sie rozstali to słysze "prosze bardzo".. nie wiem co mam zrobić... kocham go ale jak tak dalej pojdzie to bede zmuszona go zostawić. Czy ktoś z Was byl w takiej sytuacji? jak to sie rozwiązało? Ps: już rozmawiałm z nim o tym i powiedziałam ze jego zachowanie mnie rani ale to nic nie daje ciagle to samo... Wybaczcie za błędy i brak polskich znaków ale sie spieszyłam pisząc to
×