Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

mamusia :)

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez mamusia :)

  1. nata_lie a z tą siarą u mnie jest tak,że też była kilka dni i to sporo, bo wkładki wkładałam i na dzień i na noc. A teraz cisza, czasami jak "przygniotę " pierś to się pojawia rano na koszuli plamka ale mała. A tak jakoś cisza. I to z jednej tylko piersi na razie. Ja miałam w pierwszej ciąży bardzo dużo siary, a pokarmu wcale nie wiele, karmiłam do 4 miesiąca, z nerwami i piciem różności na laktację, odciąganiem i co nie tylko. A i tak pokarmu miałam mało. Także ilość siary w ciąży w moim przypadku nie współgrała z ilością później mleka dla córki :P
  2. Ja nie śpię od 3, próbowałam barany liczyć i nic. Trochę zdrzemnęłam sie koło 5 ale już dwa razy dzisiejszej nocy obudziłam się na plecach. Chyba moje boki mają dość spania... :P No i bujam się tak jak głupia w łóżku. Już pranie nastawiłam, pogoda brzydka ale w domu wyschnie jakby co. Córka już też wstała, ogląda filmy i komentuje,że już się zacznie szkoła. Nie wspomnę o snach, dziś śniły mi się nitki czerwone krwi na bieliźnie, hehe że już czas rodzić - pewnie za sprawą Vivii takie sny :P choć wczorajszej nocy niby urodziłam już. Wczoraj naczytałam się o łożysku, przypadkowo, bo sprawdzałam swój tydzień ciąży co dziś zaczęłam. I tam pisze,że około 34tc (ja dziś 33tc zaczynam) mogą wystąpić krwawienia, może nastąpić poród,że niezwłocznie szpital,że to niebezpieczne dla matki i dziecka,transfuzja krwi. O sterydach itd. Wczoraj to się nakręciłam znów na to wszystko. Ehhhh A już mało przeżywałam to łożysko, bo codziennie coś i nie pamięta się, wiadomo oszczędzać się i leżeć a tak znównw większy stres. Maluch od 3 rano do 6 miał 3 razy czkwakę. Szok, bo do tej pory nic nie było. Dziwnie,ale jak długo. :D Dziś chya sa jakieś wizyty, więc koniecznie czekamy na relację :) I trzymam kciuki. Za dzieciaki w szkole też :D
  3. Agulka dzieciaki przygotowane do szkoły ??? A pierwszoklasiści przygotowani ??? :) My już tak, rano do kosciółka jak będę dobrze się czuć i do szkoły.
  4. Viviii ja tez mam bóle brzucha i skurcze, ale tak nie wiele w ciągu dnia. Dosłownie kilka. A liczyłaś ile masz tych skurczy?? Może jutro przejedź się do gin ??!! Będziesz spokojniejsza. A może coś się zaczyna ?? :) :) :)
  5. ania m ja też nie czułam długo, raz na jakiś czas, a od 2 dni czuję często. I w nocy i w dzień. Ja się cieszę, choć wkurzające czasami - dziś na parkingu mi urządził czkanie jak siedziałam w aucie. No i czekałam aż przestanie,żeby ruszyć :P Ale wolę,jak się rusza i czka niż ma być cisza, której niecierpię :D
  6. Co do formularzy, Zusu itd. nie wypowiem się, nie wiem. U mnie nawet zakład pracy płaci za zwolnienie a nie Zus, oczywiście w porozumieniu Zusu. Umowę mam na czas nieokreslony, więc chyba nie muszę nigdzie biegać :D Ale może napiszę któregoś dnia do kadrowej co i jak po porodzie mam zrobić. Mój maluch ma czkwakę , jak pisałam,że nie ma i nie czuję - tak od 2 dni ma, a dziś już 5 raz. Córka położyła głowę na brzuch i ona nawet czuła. A ile radości było :P Strasznie spać się chce, ale staram się nie zasnąć bo chce w nocy spać :D
  7. Graga zgadzam się,że samochód to skarbonka bez dna :P zawsze coś, ale mieliśmy też nowy z salonu i to samo było hehehehehe Miluchnaa dla własnego spokoju jak masz chęci i dasz radę, zajedź do Zusu . lepiej niech czarno na białym powiedzą ci co i jak. A może pracodawca przedłuży ci umowę ??? :)
  8. Hej :) Ja dziś znów ciężką nockę miałam, ale tym razem to nie spojenie. Dostałam po 1 w nocy takich skurczy łydki i uda,że szok!!! W poprzedniej ciąży częśto miałam a w tej pierwszy raz. Wczoraj przez gości, sprzątanie to i leków nie pobrałam jak trzeba. No i skurcze są okropne. Teraz też mnie łapie ale prostuję nogę i jakoś ok. Po za tym śniło mi się,że już urodziłam - dziewczynkę - że nikomu nie powiedziałam,dopiero jak mój wrócił to zobaczył,że karmię,hihihihi I że wpisywałam się druga w tabelkę :P Teraz jem śniadanko i mówię do Filipa,żeby nie wygłupiał się, że nie musimy być w pierwszej czołówce na liście,że jest czas :D
  9. Diana nie przesadzaj, na pewno są też śliczne. No pokaż :D
  10. A i któraś pisała o Indze, mamy nadal dobry kontakt, nie jest łatwo się pozbierać - pewnie domyślacie się. Wróciła do pracy.
  11. Viviii ja na początku będę korzystać z koszul szpitala, wiadomo krwaiwenie mocne itd. to bym się nie wyrobiła. Ale koszule mam dwie, dwie piżamy, no i też w zależności ile będę tam leżeć to przygotuję sobie jakieś legginsy i koszulkę na dzień a potem na noc koszula:D Zobaczymy jeszcze.
  12. No i tak pobieżnie odpiszę choć niektórym :) Moniś, trzymam kciuki za Was, wracaj do domu :) Literki superowe. Agulka, hihihi wesele mówisz - fajnie, i jedzonko takie dobre na pewno :) No nie wiadomo, może i potańczysz jeszcze :D Dotrzymasz jeszcze i do 40 tc :) zobaczysz. Viviii czytałam wcześniej o tym spojeniu, to prawie wszędzie piszą,że lepiej cesarka. W zależności jak ci się to spojenie rozeszło. Wiesz jak nie będzie wyjścia to cesarka i trudno, ale chyba nie chcesz po porodzie trafić do szpitala na leżenie by spojenie wróciło do normy ??? Zresztą lekarz zdecyduje, bądź dobrej myśli. Trzymam kciuki by było ok. nata_lie jak twoja praca mgr ? Juz wszystko ok?? Narobiłaś smaku tylko z tym parowarem i gołąbkami :D Rzodkiewa, widziałam zdjęcia na Fb, fajna niespodzianka :) U mnie w pracy jest tak,że przyjdą w odwiedziny po porodzie. No i też zawsze składamy się na coś potrzebnego :) Marla spokojnie, w poniedziałek pewnie dowiesz się co i jak z tym paciorkowcem. Ja nie poradzę ci nic, bo zielona jestem w tym temacie :D Jak spotkanie z mężem ??? Mam nadzieję,że ok i już spokojna jesteś. Ja odliczam dni :D miluchnaa ja też mam słaby kontakt z koleżankami, raz,że daleko mieszkam a dwa to wakacje, każdy wyjeżdżał, wpadał na chwilę, a to praca u każdego itd. A teraz ja czsu mieć nie będę jak się maluch urodzi. ALe nie powiem, kontakt tel., Fb i gg jest. Ale to nie to co wcześniej. :) Rękawiczki mam na zimę, to był pierwszy zakup Mego w UK,kupił szare i różowe :D bo nie wiedzieliśmy co będzie. Pela ale rodzinkę masz młodziutką :) fajnie. I taki mały Franio zaraz dojdzie do kompletu :) będzie wesoło. I tam uważaj na siebie z tym chodzeniem i na kręgosłup. graga ja jestem przeciwna chustom takim, wydaje mi się, że kręgosłup dziecku się tylko zniekształca. Dziś widziałam ciut większe dziecko w chuście u mamy,ledwo się schylała z tym dzieckiem,żeby coś wziąć z półki, nie wspomnę,że wyglądało to jakby dziecko miało zaraz wypaść. Ja nie będę na pewno kupować ale wiadomo, każdy ma inne zdanie. Nas kiedyś zawijali na sztywno, hihihihi Mamacóreczki spokojnie, faceci tacy są,że najpierw zrobią a potem myślą, nie denerwuj się. A z szefem, pracą i całą sytacją to faktycznie nieciekawie. No ale jakoś pewnie rozwiąże się - bądź dobrej myśli. A nikt z rodzinki nie chce zastąpić cię ??? Albo jakaś sąsiadka, koleżanka zaufana?? Dyśka nadal bądź dobrej myśli i tak się nastawiaj do porodu :) Będzie dobrze, musi być. T Teraz przeżywamy a potem śmiać się będziemy z tego :D Co do monitora oddechu my chyba kupimy, taki plan jest. ŚwinkaPiggy co za historia, wczoraj dosłownie widziałam u siebie pod domem identyczną akcję. Hamowanie aut i panią wbiegającą po pieska. Ehhh chyba wszyscy mieli strach w oczach, włącznie ze mną stojącą i podleającą kwiatki... emachines i reszta martwiących się o wymiary, spokojnie - najlepiej nie porównywać bo zwariujemy. Na spokojnie popytać lekarza czy wymiary i waga jest ok, do tygodnia ciąży itd. Aby zdrowe były dzieci i nic innego nei czepiało się - a jedno mniejsze, drugie większe :D
  13. Ja dziś mam dość aktywny dzień. Pranie, sprzątanie, jeszcze muszę uprasować córce ciuszki na rozpoczęcie roku szkolnego,bo mimo iż czyste to je odświeżyłam. Jeździłam kupić córce prześcieradło,bo dziś powyrzucałam zużyte, sobie po koszulę do szpitala - z rozpięciem do karmienia-taką bawełnianą kupiłam za 30zł. To już mam na zmianę. No i na cmentarz zawieźć kwiaty dla babci na imieniny, kto wie,może już do porodu nie dotrę tam, no i do Biedronki na zakupy i wróciłam padnięta :( umyłam tylko zlew w kuchni i położyłam się. Ale jeszcze tyle roboty mam,że hohohohohoho.... Dziś mam o 17 gości - spóźnionych na urodziny córki, więc jeszcze pozmywać podłogi muszę i poukładać poprane ubrania. Ehhh jakiś szalony dzień, pewnie w nocy odczuję to :( Ale jadąc autkiem to mały kopał się, chyba już sam nie lubi jak ja jeżdżę... Grunt,że odzywa się dziś tak jak zawsze - nawet teraz jak zjadłam "michałka" to już baraszkuje :D
  14. I kolejna nocka za mną, mało spania. Czekałam na ruchy, po całym dniu jakimś leniwym. Była czkawka ale ogólnie to i mało kopnięć, przeciągnięć. Dziś zwariuję chyba,jak znów tak mało będzie się ruszać :( Mi gin powiedziała,że na moim etapie ciąży powinnam czuć 10 ruchów dziennie. Na pewno odzywa się mniej więcej o tych samych porach. No i 10 to minimum jest w ciągu dnia.
  15. I tylko pojawiłam się, to wszyscy uciekli. No nic, dobranoc. I miłej nocki wszystkim życzę . :)
  16. Sama nie wiem, nie czuję się dziś jakoś najlepiej no ale może przejdzie. Ja już od Pana Stanisława paczuszkę dostałam :) zaległości do kupienia co miałam :P Wczoraj dokupiłam kilka rzeczy jeszcze i od razu wczoraj wysłali a ja 3 dni zamawiałam :P
  17. I znowu się jakoś wciąć do Was nie dam rady :P Jakoś weny chyba nie mam, czytam , mam dużo do powiedzenia ale nie daję rady napisać hihihihi Może jutro będzie lepszy dzień. Póki co liczę ruchy małego,źle nie jest.Ale boli mi brzuch coś od wczoraj i sama nie wiem, czy po błonniku czy coś mały tam majstruje.
  18. A ja poczytałam co piszecie i zupełnie jestem zielona. Nie wspomne,że i nerw mi się udzielił. Ehhhh Mam nadzieję,że wszystkim nam się wszystko ułoży,że wszystko będzie ok. I z nami i z dzidziusiami.
  19. U mnie upalnie nadal, rano tylko chłodniej. Idę zjeść śniadanie i odezwę się do Was za moment :)
  20. A jaka jest właściwa nazwa badania na ten paciorkowiec??? Jakoś to się w skrócie zwie ??? Ja już wróciłam, oczywiście jazda autem w stresie,szczególnie jak jechali rowerzyści. Później z córką do mnie do pracy, na zakupy przy okazji,bo weekend to zły pomysł przed szkołą. Już jak wracałam to nie miałam stresu co do jazdy :) A teraz leżę, zjadłam słodkości i mały troszkę szaleje :D więc jest ok. Ale czy ja muszę zjeść coś niezdrowego,żeby on się ruszył ???? Dodam,że brzuszka nie mogę "tarmosić" ze względu na łożysko. Staram się nie dotykać i tyle. Mam ciągle wrażenie,że czegoś nie mam jeszcze kupionego - też tak macie ???
  21. Witajcie, ja też na chwilkę przywitać się tylko. Za chwilę jadę badania zrobić, mocz oddać itd. Dzięki za wsparcie i cenne uwagi co do powrotu Mego. Już wczoraj wieczorem powiedziałam,żeby jednak wracał i wraca :) Mój syneczek nadal jakiś leniwy, nie wiem, ale oczywiście czarne scenariusze już mam. No zobaczymy jak dziś będzie. Miłego dnia wszystkim życzę :)
  22. No i znów naprodukowałyście jak nie wiem co i nie wiadomo co której odpisać. Z racji lenia dzisiejszego nie odpiszę nic każdej, hihihihi Jakoś leżę i nie dam rady nic innego robić, spać mi się chce ale nie śpię, bo nocka pewnie będzie "chodząca". Ogólnie, cieszę się,że u Was w miarę wszystko ok. :) :) to najważniejsze, a widzę,że nie tylko mój maluch dziś leniwy. Ale ciut się odzywa od czasu do czasu, na szczęście :)
  23. Dyśka a ja też miałam wstręt na słodycze na początku ciąży a teraz niestety znów mi smakują. Choć ograniczam się, ale codziennie coś tam zjem. Ja też czekam aż mój wróci i coś fajnego ugotuje, upiecze :D
  24. Jesli dasz radę, to zapewne fajny pomysł :) Ja to się zastanawiam, jak po porodzie będę funkcjonować na pełnych obrotach - nie tylko przy maluszku ale i wiadomo starsza córka. Jak tyle miesięcy leżenia, ciężko chodzić,funkcjonować bo kondycji brak. Mam nadzieję,że dam radę mimo wszystko wrócić do żywszego funkcjonowania. :)
  25. Eljotka napisała,że Kubusiowi żółtaczka minęła i już 1700gram - super !!! Ale jej z jednej strony zazdroszczę,że ma maluszka już po drugiej stronie :D
×