Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

mamusia :)

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez mamusia :)

  1. http://dzieci.pl/paid,14813684,title,Dlaczego-goraca-kapiel-moze-byc-niebezpieczna,wciazy_artykul.html?smgputicaid=6ef20
  2. Takie pieprzone życie,że nie zawsze układa się tak jak chcemy :) No maluchy niedługo będą na świecie, to dopiero na kafe dyskusja się zacznie :) może wtedy będzie nas więcej albo właśnie mniej bo czasu nie będzie, hihihi A co to cała reszta nie odzywa się, opalają się czy co?????????????
  3. No i jestem, na początku tradycyjnie każdej coś tam odpiszę a potem napiszę co i jak ze mną. mamaparyzanka ja z tymi wartościami z glukozy ciemna, u mnie inne granice na papierku a o innych mówiła gin. Ale już widzę dziewczyny ci tam troszkę napisały. Diana już twoja księżniczka tyle waży?? Jej a niedawno po 100gram ważyły te nasze dzieciaki :P adza no wiesz,jak nie ma wyjścia to szpital, no bo co innego robić :(jak nic nie pomaga a wyniki słabe. Trzymam kciuki żeby polepszyło się. A co do powrotu do "figury" to też powiedziałam swemu,że idę na basen itd. to się tylko śmieje :P aach ci faceci, głupole. Moniś mnie też bolą pachwiny i spojenie, jednego dnia więcej innego mniej,że nie zwracam uwagi. Dziś jest hmm ten gorszy dzień :( Dianakarina pogodę macie fajną, mój mówi,że nie ma upałów takich jak ja mam,że da się funkcjonować. A z tym łożyskiem to może być lepiej, u mnie się podniosło troszkę.Także może i tobie też :) Podziwiam,że pracujesz - mi kategorycznie zabronili przy łozysku takim. Viviii to dobrze,że mała rośnie i w miarę ok. A co mówił na twoje jelita??? dan-mos i super,że u ciebie córcia ok. Najważniejsze,że zadowoleni jesteście z wizyty :) nata_lie spóźnione życzenia rocznicowe :) fajnie,że się dobrze bawiliście :) A co wy tak z Vivii śpieszycie się do porodu :P Leonka ja miałam/mam dolną granicę wód, nie wiem ale AFI (3) - 8,9cmm - Q1- 28, Q2-18,4 i Q3- 42,6mm. Tak to u mnie pisze. Gin kazała pić codziennie szklankę wody a w niej rozpuszczone pół cytryny i łyżka miodu - nie za fajny smak,ale piję codziennie. I nie czytaj na necie, bo tam to ja już się naczytałam różności - włącznie z wlewaniem płynów do brzucha....więc darujmy se takie informacje. Co ma być to będzie, u mnie na razie też dolna granica. Aleksandra współczuje remontów ... Dyśka pewnie pierwsza będzie ta,której nei spodziewamy się :P hihihihi adza meble super :) Może i lepiej że się czyms zajął, a mama - hmmm, są jakieś postępy w namawianiu do jakiegoś leczenia??
  4. Sorki że tak o sobie ale jak wrócę to was poczytam i odpiszę. Tylko tyle napiszę,że padało całą noc i pada do teraz a ja jestem szczęśliwa :D a dwa,że dodzwoniłam się do poradni pulmonologicznej - w 3 nie chcieli nawet gadać -że za miesiąc wizyta..., nie dałam dojść do słowa dla rejestratorki-powiedziałam,że w ciąży zagrożonej, że 29tc,że skończony antybiotyk 14 dni i nic, nadal szmery,kaszel i bóle i MUSI mnie gdzieś wcisnąć bo chyba urodzę... no i lecę na 11.40. Także odezwę się później. adza doczytałam,że ty do szpitala, jej :( uciekam,pa
  5. Sorki że tak o sobie ale jak wrócę to was poczytam i odpiszę. Tylko tyle napiszę,że padało całą noc i pada do teraz a ja jestem szczęśliwa :D a dwa,że dodzwoniłam się do poradni pulmonologicznej - w 3 nie chcieli nawet gadać -że za miesiąc wizyta..., nie dałam dojść do słowa dla rejestratorki-powiedziałam,że w ciąży zagrożonej, że 29tc,że skończony antybiotyk 14 dni i nic, nadal szmery,kaszel i bóle i MUSI mnie gdzieś wcisnąć bo chyba urodzę... no i lecę na 11.40. Także odezwę się później. adza doczytałam,że ty do szpitala, jej :( uciekam,pa
  6. Sorki że tak o sobie ale jak wrócę to was poczytam i odpiszę. Tylko tyle napiszę,że padało całą noc i pada do teraz a ja jestem szczęśliwa :D a dwa,że dodzwoniłam się do poradni pulmonologicznej - w 3 nie chcieli nawet gadać -że za miesiąc wizyta..., nie dałam dojść do słowa dla rejestratorki-powiedziałam,że w ciąży zagrożonej, że 29tc,że skończony antybiotyk 14 dni i nic, nadal szmery,kaszel i bóle i MUSI mnie gdzieś wcisnąć bo chyba urodzę... no i lecę na 11.40. Także odezwę się później. adza doczytałam,że ty do szpitala, jej :( uciekam,pa
  7. Sorki że tak o sobie ale jak wrócę to was poczytam i odpiszę. Tylko tyle napiszę,że padało całą noc i pada do teraz a ja jestem szczęśliwa :D a dwa,że dodzwoniłam się do poradni pulmonologicznej - w 3 nie chcieli nawet gadać -że za miesiąc wizyta..., nie dałam dojść do słowa dla rejestratorki-powiedziałam,że w ciąży zagrożonej, że 29tc,że skończony antybiotyk 14 dni i nic, nadal szmery,kaszel i bóle i MUSI mnie gdzieś wcisnąć bo chyba urodzę... no i lecę na 11.40. Także odezwę się później. adza doczytałam,że ty do szpitala, jej :( uciekam,pa
  8. Ja po wizycie, czekałam 1h 40 minut - porażka, tyle ludzi a tylko jeden lekarz bo drugi na urlopie.... No i nadal szmery mam w oskrzelach, ale dać antybiotyku nie mogą. Dała mi jakieś leki homeopatyczne i skierowanie do pulmonologa. Ręce rozłożyła i tyle. Dzwoniłam do gin, mam w środę przyjść na usg-muszą zerknąć na dziecko czy mimo takiego kaszlu i leków nic nie dzieje się, przy okazji wody sprawdzi. Jutro spróbuję pojechać do tego pulmonologa....może przyjmą mnie, bo kolejki są masakryczne. Później napiszę więcej - burza idzie ostra, pa
  9. Otóż to :) ja to nie żałuję i zawsze oddaję co mam, ale i chętnie jak ktoś daje to i wezmę :P No nic uciekam się kąpać i do lekarza. A tu na kafe dziś pustooooo...
  10. Ja już wcześniej oddałam trochę, a jeszcze piorę, więc jak coś nie będzie się nadawać to po prostu wyrzucę bo i tak się zdarza. A tak to koleżance tym razem oddam, bo mówi,że nie ma w rodzinie dzieci, więc chętnie weźmie :D
  11. DAN-MOS mi też głupio odmawiać ale po prostu mówię,że małych mam tony a jak mają coś powyżej 12-18mcy to chętnie wezmę. No bo co innego robić. A potem nikt nie da, hihihihi A co do szefa, to może przypomnij mu,że odchodzisz za kilka dni :)
  12. graga ja mam dla dziewczynki 16 kartonów !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! własnie policzyłyśmy, porażka. No ale trochę wyjęłam sobie jakieś body,śpiochy,koszulki,skarpetki,czapeczki,pajacyki w kolorze zielonym, niebieskim, białym i kremowym. No i wyjdzie więcej pralek, ale umówiłam się z koleżanką,że jej oddam - ona w grudniu rodzi, więc już robię porządek na leżąco i mam misję oddania :D A ty nie kłóć się ze swoim:P ja to nie mam z kim, kurczę :P CZY U WAS TEŻ NADAL TAKI UPAŁ ?????????????????????????
  13. A i mam 3 śpiworki - dwa nadające się na odbiór i jeden taki na zimę :) więc raczej kupować nie będę musiała,o tyle dobrze. Niebieski, brązowy miś :P z uszkami i stópkami misia i jeden różowy ale tak jaśniutki,że mało widać,że to róż. No i co, kolejne 3 pralki będą :P
  14. A mi moja mama znów dała robotę :P Zniosła ze strychu ubranka małe po córce siostry i jeszcze po mojej córce. No i odłożyłyśmy niebieskie, zielone i białe ubranka, bo wiekszość oczywiście różowe :D
  15. Witajcie, co tu taka cisza???????????? mamacóreczki fajnie,że weekend udany :) to najważniejsze :D Ja znów nockę miałam nieprzespaną, umówiłam się już na popołudnie do lekarza rodzinnego. Dziś 14 dzień antybiotyku i nic:( kaszlę jak durna, boli mi wszystko, maluch mniej się rusza i już zaczynam schizować :( Mam nadzieję,że u Was znacznie lepiej :)
  16. Rzodkiewa, ja już stara i ślepa :P już zerknęłam,że napisałaś z jakiej firmy :D
  17. Agulka ja nie kupowałam legginsów, miałam zamiar ale nie kupiłam,leżę więc sobie odpuściłam. Mieszczę się w swoje jeszcze, hihihi A sukienkę/tunikę też nie kupowałam,ale wiem,że laski kupowały coś. Zresztą jutro popatrzę na allegro, to może ci linka podrzucę :) marla Co do laktatora, używałam tylko ręczny-więc też ci nie podpowiem. Mi pasował, bo taki był :P zazdroszczę wesel i dobrego jedzonka :P ania_k ale ty masz po maluszkach swoich coś tam, więc kwestia pewnie wyjęcia i uporządkowania :) będzie ok :) Dianakarina ja nawilżacza nie miałam, jedynie zimą tylko taki powieszony na grzejniku, co to się wode dolewa. Teraz zastanowię się, bo zimą u nas suche powietrze w domku. miluchnaaa u nas wyszedł Cyprian, hehehe też się pośmieliśmy a córcia mówi: no przecież ładnie :D Viviii może źle spojrzałaś na odczyt :P:P :P powodzenia na wizycie jutro. Rzodkiewa, a z jakiej firmy ty masz laktator ?? Podpowidz, może którejś się przyda :) A i chciałam dodać,że Pela pisała,że się biedna rozchorowała i z gorączką leży. Odezwie się do nas jak sił dostanie. Jej nie zazdroszczę jej,sama jeszcze ostro kaszlę,że mam wrażenie,że mi maluch wyleci hmmmm...
  18. KONIEC NARZEKANIA hehehe idę sprawdzić jak tam jej czytanie lektury a ciężka do czytania :P
  19. No i ma napady i złe odzywki do mnie , co mnie irytuje. A brak chęci do wszystkiego to już mnie wkurza. No i niby całuje brzuch, nawet mi filmik z nad morza zrobiła,że nie może doczekać się brata itd. to az się boję co będzie później po porodzie ....
  20. Oj u nas dzieje się w domu, niby jest fajnie ale moja siostra robi z siebie nieporadną życiową ofermę, rodzice gotują jej i wożą jej jedzenie, piorą itd..... Ja muszę radzić sobie sama - nawet z zagrożoną ciążą. Zawsze radziłam ze wszystkim, przy rozwodzie, po i całe życie - więc nade mną nie ma litości ale ja nie potrzebuję :D A córki czasami mi szkoda , a czasami wiem,że robi to ze złością :P
  21. Tak naprawdę to zaczęła zmieniać się jak się urodziła u siostry córka, najpierw u babci i dziadka była jedna a potem zagrożenie, ale była 2 lata młodsza. Do tej pory tej małej nie lubi. A o rodzeństwo prosiła dla siebie, pytała czy może (w kazdym miesiącu) spóźnia mi się okres, hehehe A co do zachowania, to tak najgorzej zaczęło się tak jakieś pół roku temu, nawet nie wiedziała,że w ciąży jestem, bo nie mówiłam,jak doszło u mnie zagrożenie. Potem jak dowiedziała się to była aniołkiem, a od jakiegoś miesiąca ( po zakończeniu roku szkolnego) robi się nieznośna, nie mówię,że to codziennie jest, ale bywa trudna... Doszło tak,że druga wnuczka jest u nas codziennie, ciągle musi jej ustępować bo każdy tak mówi, no i codziennie jest gorzej, a moja siostra nie powiem-jest wredna i tą małą swoją faworyzuje, więc mojej lekko się obrywa za wszystko. Ile ja kłótni przeszłam... No a córcia, mimo iż jej dużo tłumaczę, proszę a nawet krzyknę to niestety robi się wredna, brzydkim tonem odpowiada i nie słucha się co do niej się mówi. Moje zdanie jest takie,że ma za dużo wszystkiego-po rozwodzie wszystko kupowało się,zeby tylko smutno nie było itd., mojego A poprosi o coś, to ten śle jej, w tej małej widzi zagrożenie i chyba jej źle ,że ciągle musi małej, lekko wrednej dziewczynce ustępować, wszystko oddawać co ona zechce. Między 15 a 17 nie można po domu najlepiej chodzić ani nic wykonywać, bo mała śpi i wszystko jej przeszkadza ( pisałam wam o korzystaniu z wc...). Na szczęście mamy już swoją górę całą czynną. Trudności są, będą tylko co robić,żeby dojść do porozumienia i gorzej nie było ???!!! Macro, a czemu linczować ciebie, wiesz zawsze ktoś jakieś rady da, chyba o to chodzi :)
  22. Ehhh te dziewczyny, moja sprzątnąć musi bo nie ma wyjścia, sprząta ale tak jak piszesz, kiedyś żeby ktoś jakimś dziwnym tonem odezwał się do kogoś starszego to uuuuuuuuuuu. Nie było mowy. A teraz, ehhh muszę ją temperować póki się jeszcze da. Mówisz,że wyprowadzi się twoja - hehehehe naprawdę nie wiedzą co mówią, a gdzie, z kim i za co żyć :P hihiihih
  23. Dlatego am ciebie, bo masz większe dzieci. Mojej właśnie coś mówię a ona nic, proszę - na początku było ok, a teraz nic, albo jej się nie chce albo odpowiada bardzo "chamsko" a mnie trzęsie.... Nawet moi rodzice dziś zwrócili mi uwagę,że mała się zmieniła i zrobiła się wredna. No i teraz nie wiadomo co z nią robić, dziś kazałam za swoje brzydkie odzywanie czytać lekturę - bo mają podane już do następnej klasy. Ale czy to coś da ??? !!! Prosiłam,że jak wstaje to niech łóżko ścieli, to myślisz,że słucha ???!!! A był dobry dzieciak. No nie powiem, uczy się bardzo dobrze, grzeczna w ludziach :P ale w domu powoli robi się naprawdę nieułożona. Ehhh to mnie pocieszyłaś,że jeszcze gorzej może być :(
  24. No prawie, tak myślę, bo pewnie czegoś zabraknie. Ale tam. Agulka, jak zniosłaś okres dorastania swojej córki ???
  25. Ja ciuszki mam uprane, uprasowane, złożone i poukładane w szafce wg rozmiarów - nudy, więc to zrobiłam :D Wózek stoi złożony, nakryty,żeby nie kurzył się - jedynie potem jakies małe prześcieradełko na materac w gondoli i już :) Wanienki umyte, zawinięte w folię, czekają na strychu :P Moja torba spakowana już dawno :P leży i od czasu do czasu jest przeze mnie brana awaryjnie. Materacyk zamówiony, pościel i pieluchy uprane, poprasowane,złożone w komodzie. Wszystkie nowe rzeczy - butelki, smoczki, nozyczki, szczotka itp. jeszcze w opakowaniach - nie wyjmuję, później się to zrobi.Tak samo podgrzewacz, laktator - to później:) Pieluchy jednorazowe, chusteczki leżą i czekają, także po za kosmetykami to w zasadzie jako tako wszystko mam na początek. I sobie i maluchowi. Teraz zabieram się za kupowanie zeszytów itp. dla córki. I całej reszty artykułów papierniczych, bo książki, okładki, plecak już są przygotowane. Tak,żeby nie było bieganiny i stresu dla Julki jak może coś sie wydarzy po drodze - oby nie. Jedynie tenisówki się kupi, ale to moi rodzice pojadą z nią, jakbym nie dała rady pod koniec miesiąca - bo jej akurat noga rośnie :P
×