Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Elizabet1204

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Elizabet1204

  1. Elizabet1204

    Grudzień 2013

    Mi się wczoraj zachciało soku z marchwi i jabłek, no to sobie dzisiaj zrobiłam:)
  2. Elizabet1204

    Grudzień 2013

    Paniczna mama- hejka:) Ja muszę już na razie zniknąć...do później:)
  3. Elizabet1204

    Grudzień 2013

    Justyszak- no właśnie jeszcze się w życiu napracujemy...a płacz właśnie zwaliłam na hormony ;)
  4. Elizabet1204

    Grudzień 2013

    No to mnie nastraszyłyście tym toxo...ja właśnie z ogródka wraca, posiałam warzywa......i teraz będę myśleć, ręce już 3 razy myłam....plewić będę już w rękawiczkach choć nie lubię ;) My mieszkamy pod miastem, chcemy mieć własne warzywa, a już za rok obowiązkowo muszę mieć swój ogródek, warzywa na zupki dla dzieciątka:) Ja w pierwszej ciąży chciałam wszystko na już, duży brzuszek (i miałam olbrzymi), poczuć ruchy, nie mogłam się tego doczekać...dlatego rozumiem kobietki które są w ciąży po raz pierwszy:) A teraz jest zupełnie inaczej, chcę się cieszyć każdym dniem i nic nie przyspieszać, wręcz przeciwnie:P My więcej dzieci nie planujemy, i tak już byłam pewna że będziemy mieć jedno...zawsze chciałam dwoje, a teraz jak wiele z was mam dużo obaw, o pracę, w końcu młodziutka nie jestem...i jeśli nie będę miała jednak gdzie wracać to w tym wieku szukać nowej? Obawiam się też o finanse, bo wiadomo, że chce się swoim dzieciom zapewnić dobry start w przyszłość...z jednym wiadomo łatwiej... Nawet wieczorami płakałam ze strachu nad przyszłością...ale postanowiłam się nie zamartwiać, damy radę, choćby nie wiem co:)
  5. Elizabet1204

    Grudzień 2013

    A ja wciągam ogórki kiszone, hmmm:)
  6. Elizabet1204

    Grudzień 2013

    Ja też mam tylko zlecenie na : morfologię, mocz, glukoza, VDRL i HBsAg....czyli znowu widać że co lekarz to inaczej...pewnie na następnej wizycie da na toxo i inne...nie ma co się przejmować...
  7. Elizabet1204

    Grudzień 2013

    monteblack- to na której wizycie lekarz zakłada kartę zależy pewnie od lekarza...są tu dziewczyny, którym już na pierwszej wizycie założył a inne do tej pory nie mają... Raven- ja też nie mam zlecenia na różyczkę....może na następnej wizycie mi zleci?
  8. Elizabet1204

    Grudzień 2013

    Niedługo majówka...a może wtedy, jeden dzień spędzić tylko z partnerem? A resztę wolnych dni z dziećmi:)
  9. Elizabet1204

    Grudzień 2013

    WISIOŁEK- ja mam cykle jak w zegarku co 28 dni, więc u mnie łatwo wyliczyć...ja się za bardzo nie znam. A ten lekarz byt pewny siebie, wróżbita, który jeszcze usg nie zrobił a już wymyśla bóg wie co..
  10. Elizabet1204

    Grudzień 2013

    Ja dlatego w ogóle nie komentuję wpisów takich "pomarańczek", szkoda nerwów:)
  11. Elizabet1204

    Grudzień 2013

    raven32- super wieści:D
  12. Elizabet1204

    Grudzień 2013

    Justyszak No właśnie Elizabet1204, trochę mi dałaś do myślenia, jeśli chodzi o to jak z Tobą postąpiono po macierzyńskim. 1111111111 Nie ma co się martwić na zapas. Są też pracodawcy, którzy są w porządku, ja też teraz mam umowę na czas nie odkreślony ale też obawiam się powrotu po X czasie...znowu trzeba będzie się wdrażać, i na nowo, że tak powiem "zaprzyjaźniać". Teraz mam super atmosferę w pracy ale co będzie za X czasu, tego nikt nie przewidzi...Trzeba się cieszyć chwilą a co będzie kiedyś tam nie przewidzi się... 111111111 A zmieniając temat, poszłam do sklepu po ogórki kiszone a wróciłam z burakami, hmmm Zrobię sok z marchwi, jabłek i buraka:D
  13. Elizabet1204

    Grudzień 2013

    Kroptuska- nie wiem co mam Ci napisać, łzy same ciśną się do oczu:( Nie chcę smęcić...ale, ja w pierwsze ciąży miałam sytuację niby dobrą w pracy, jak musiałam w końcu iść na zwolnienie, to sami mnie do tego namawiali, że praca będzie czekać, mam dbać o siebie i dziecko, bla bla bla.... A potem się okazało, że jednak mają kogoś innego na to stanowisko a że umowa kończyła mi się po macierzyńskim, to nic już mnie nie chroniło... Ja byłam ufną osobą, byłam pewna, że będzie dobrze, ale cóż życie... Dlatego patrząc przez pryzmat doświadczeń, mam obawy, że nawet jak nie pójdziesz na L4, a piszesz że niby mają tam jakąś panienkę na Twoje miejsce to czy po macierzyńskim będziesz miała do czego wracać? Musisz przemyśleć wszystkie za i przeciw całej tej sytuacji w pracy...Po macierzyńskim możesz od razu złożyć wniosek o zmniejszenie etatu na 3/4, wtedy niby nie mogą zwolnić....albo złożyć wniosek na urlop wychowawczy... Do czego zmierzam, musisz przemyśleć czy iść na l4, odpocząć, i dbać o siebie i dziecko, a w domu i tak masz co robić, ale to zawsze lżej, czy pracować jak najdłużej i w sumie nie wiadomo czy to Ci zaprocentuje, czy wręcz przeciwnie, skoro świnie Ci podkładają...
  14. Elizabet1204

    Grudzień 2013

    Kroptuska- ja to Cię bardzo podziwiam...nawet wyobrazić sobie nie potrafię Twojej sytuacji... A masz możliwość pójść na L4? czy boisz się utraty pracy? Powinnaś teraz bardzo dbać o siebie, a praca, dom, chory tato., problemy, tego się nie da pogodzić...
  15. Elizabet1204

    Grudzień 2013

    raven32-marudź ile chcesz, od tego tu jesteśmy ;) Ja też nie mam mdłości, wymiotów, troszkę dzisiaj posprzątałam w domu i mnie podbrzusze lekko pobolewa, ale wmawiam sobie, że to normalne... Ja już widzę, różnicę, że ta ciąża jest inna niż pierwsza. Z córką słodycze pożerałam a teraz mnie odrzuciło...żadnych zachcianek nie miałam a teraz o ile mam apetyt bo akurat apetytu nie mam...to wzięło mnie na ogórki kiszone i chodzi za mną chłodnik, więc poczekam na botwinkę i sobie zrobię:)
  16. Elizabet1204

    Grudzień 2013

    Witam:) Ja nie wymiotuje...a schudłam 3 kilo...
  17. Elizabet1204

    Grudzień 2013

    I tak właśnie patrzę, że drugi trymestr wypadnie nam na samo lato, mi dokładnie od 2 czerwca do końca sierpnia:)))))) To super, bo najlepszy i najbezpieczniejszy trymestr, będziemy mogły się cieszyć latem do woli. Jeszcze brzuchów wielkich nie będziemy miały, fajnie. Ja córkę rodziłam w sierpniu....to była masakra, trzeci trymestr w bardzo upalne lato, obrzęki, nadciśnienie...byłam wielka jak hipcio i się kulałam:)
  18. Elizabet1204

    Grudzień 2013

    Teraz potrzebny jest nam spokój...nie możemy same doszukiwać się problemów, tam gdzie ich nie ma:)
  19. Elizabet1204

    Grudzień 2013

    I też uważam, że te pomiary usg to indywidualna sprawa...ja nawet nie porównuje z innymi bo każdy nawet mały człowieczek jest inny.... Zresztą donoszone noworodki rodzą się tez z różną wagą i długością... Nie ma co porównywać bo stale będziemy się doszukiwać czegoś czego nie ma i denerwować się...
  20. Elizabet1204

    Grudzień 2013

    Ja jak byłam w poniedziałek u lekarza to wg OM byłam w 6tc3d....i lekarz w karcie wpisał mi 6/7 tydzień....czyli jeszcze 6 a prawie 7...bo tak to rozumiem... qqqqqqqqqqqq Z praca ciężko w dzisiejszych czasach,...ale jakby patrzeć tylko przez pryzmat pracy to mało kobiet decydowało by się na świadome macierzyństwo... Najważniejsze jest zdrowie maleństwa a reszta niech się pali i wali...
  21. Elizabet1204

    Grudzień 2013

    Miłego dnia, ja uciekam szykować się do pracy...a jeszcze głowę do poduszki przytulę bo mi coś nie dobrze...
  22. Elizabet1204

    Grudzień 2013

    I na następną wizytę mam przyjść z wynikami badań, które mi zlecił...
  23. Elizabet1204

    Grudzień 2013

    Ja w zaleconych badaniach mam wpisane usg 12tc...
  24. Elizabet1204

    Grudzień 2013

    ja na wizycie byłam w 6tc3d...lekarz po badaniu i usg od razu wystawił kartę ciążową, bo jak stwierdził jest ewidentnie piękna ciąża i nie ma co do tego wątpliwości...to jego słowa.. W karcie pierwszą wizytę mam wpisaną 6/7 tydzień:)
×