Susełek1
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Reputacja
0 Neutral-
Oliwia, uwierz mi to tylko tak brzmi bo wymienialam jednym ciągiem co dawałam w ogóle. my co dzień to tylko kaszka kukurydziana z owocami. teraz jabłko i warzywa. i pierś co trzy godziny. dał am kawałek mięsa z udka kurzego to córcia trzymała w rączce i ciumkała chyba z dziesięć minut. warzywka to czasami po sekundzie lądują na podłodze :-) bardziej to nauka niż jedzenie. moja mama to na to patrzeć nie może - mówi ze ona by zmieliła i raz, dwa łyżeczka na karmiła :-) muszę to żółtko zacząć dawać. upały nas wykonczą, mam 27 stopni w pokoju...
-
mam takie samo podejście do papek i kaszek z butli co Ty :-) u mnie jeszcze było o tyle dobrze, ze mała nie chciała butelki i już. papek też to dopiero teraz się nauczyła jak jej daję kaszki na drugie śniadanie. ale u nas też króluje pierś - zje warzywka i za dziesięć minut woła o pierś :-) z tą łyżeczka to już nie pamiętam dokładnie ale chyba tak, pisali żeby dziecko samo jadło i tylko podtrzymywać łyżeczkę. he, widok dziecka turlajacego nekatrynke musi być bezcenny :-) a ja zauważyłam że lepiej dać całe obrane jabłko niż cwiartkę bo z kawałka odgryzała spore gryzy i czasami się krztusiła a całe jabłko to sobie powoli skrobie zębami. moja ma całe dwie dolne jedynki i powoli wychylajace się dwie górne, ma więc czym skrobać :-)
-
agato-mozemy podpisać. ja bardzo chętnie :-) fasolka zielona ma bardzo miękkie ziarenka. bardziej trzeba uważać na te włókna, obierać przed podaniem. moja wczoraj z pięć minut ćwiczyła chwyt szczypcowy na ziaren ku fasolki :-) kaszę daje zwykłą, teraz głównie kukurydziana, parę razy ugotowałam mannę i jaglankę. ja dodawałam parę rodzynek i suszona gruszkę dla osłodzenia a potem miksowałam. kaszki podaje na łyżeczce ale tak że mała chwyta ją sama, podciąg a do budzi a potem wsysa. fajnie to wygląda :-) jakoś nie mam zaufania ani do bobovity ani do Nestl więc daje takie dorosłe kasze :-) a Ty jak robisz? a gruszkę daje sz w całości? masz tę książkę kucharską dla BLW? próbowała cos z niej gotować czy piec? ja robiłam muffunki marchewkowe. fahne i bez cukru :-)
-
Agato- dobrze pamiętasz, my też BLW. a ten seler to gotowany dajesz, tak? muszę spróbować :-) Moja uwielbia zielone warzywa - fasolke i brokuły. lubi tez buraczki i marchewkę. ziemniak średnio ale je. z owoców to daję jabłko, do kaszki kukurydzianej czasami wrzucę parę malinek czy porzeczek, czy suszona śliwkę, rodzynki. banan strasznie działa zafwardzająco więc muszę uważać ale go uwielbia. muszę spróbować też gruszki :-) a kubeczek mam taki skośny doidy. niekapek też mam na wyjścia ale raczej służy jako gryzak. picie daję do obiadku. moja uwielbia pić wodę z tego kubeczka. chyba nawet bardziej niż jeść :-) dawałam tez herbatko-soczki z hippa ale przestałam bo lekarka powiedziała żeby nie dopajac póki nie ma upałów. no ale wodę do obiadu daję bo przy okazji zawsze sobie przełucze usta. chyba faktycznie forum umarło. zostałam tutaj sama... pisalam trochę z pandorą ale po ataku pomarańczek i ona sobie poszła a jeszcze poginely posty. szkoda.
-
ja zaglądam :-) dziwna sprawa, cisza kompletna, dużo listów poginęło...
-
miss M - fajnie Cię znowu "widzieć" :-) . ja też wróciłam tu po przerwie i nawet się zastanawiałam co u Ciebie i chłopców :-) Zjadło Ci ostatnie zdanie :-) pandora-nic na siłę :-) jak masz opory to powoli i się nie stresuj. ostatnio widziałam dwulatkę na butli - luzik. kiedyś się nauczy gryźć, może jeszcze za wcześnie dla niego. ja wkładam mała w nosidełko tylko w body na krótki rękaw. dynda sobie gołymi stópkami :-). dziś pierwszy raz mi w nocy spała na brzuchu... od paru dni zasypia na boku, wtulona w otulacz łóżeczka. aż mnie to lekko stresuje i wstaje co i rusz i sprawdzał czy wszystko ok. a czy Kasia UK to nas podczytuje? będziemy emigrować za parę miesięcy na wyspę i ciekawa jestem jak Ci się żyje? jakieś rady na start?
-
no to może teraz się odważycie :-) będzie miło :-)
-
a zapomniałam - noce to taki płacz przez sen, uspokaja się momentalnie przy piersi. a jedzonko - głownie pierś, inne to taka zabawa i nauka :-) UF ale upał u nas dzisiaj. mam 25 stopni w pokoju....
-
a zapomniałam - noce to taki płacz przez sen, uspokaja się momentalnie przy piersi. a jedzonko - głownie pierś, inne to taka zabawa i nauka :-) UF ale upał u nas dzisiaj. mam 25 stopni w pokoju....
-
a tych kaszek z mm jakoś wolę unikać, nie wiem czemu :-) irracjonalny lęk przed mm :-)
-
a tych kaszek z mm jakoś wolę unikać, nie wiem czemu :-) irracjonalny lęk przed mm :-)
-
pandora - Ty super urozmaicenie karmisz :-) Ja to na drugie śniadanie gotuje kaszkę kukurydzianą plus wtarkowuje cwiartkę jabłuszka. obiadek to np na parze w szybkowarze marchewka, fasolkavszparagowa, różyczka brokułu, buraczek, ziemniak - tak trzy staram się na raz robić żeby mała miała wybór. baaardzo rzadko banan. czasami kaszka manna do której dodaje np parę mrożonych malin, śliwkę suszona, rodzynki itp. raz zrobił am zupkę. generalnie jakoś nie mam pomysłów... i cały czas nie wiem czy to ząbki czy dieta ale ostatnią przespaną noc miałam w marcu kiedy mała była tylko na piersi. basieńka, pandora -cieszę się, ze piszecie :-)
-
ale to muszę poczekać aż mała będzie siedzieć. fakt - chyba za dużo tego mleka i jaj na raz :-) . niestety. ale to oprócz wysypki widzisz! ze go swędzi?
-
no ktoś mnie w końcu rozgryzł - no to popisze sobie sama ze sobą :-) :-) :-) :-) pandora - u mojej małej to wysypka pojawia się jak zjem nabiał. przeszłam nawet na mleko owsiane ale czasami jak się skuszę na lody czy coś innego od krowy to od razu ją wysypuje na rączce. też się zastanawiam nad taką parasolką bo ten wielki wózek 3w1 mnie męczy. teraz chodzę na spacery z małą w nosidle a wózek to może 15 razy od początku użyłam.
-
pandora- ja w sumie też nawet nie wiem o jaki wpis poszło, ze tak się szybko wszyscy zmyli. basieńko-widać tak miało być z tym moim pisaniem :-) pozostawiam priva dla dziewczyn, które się wymieniają zdjęciami, mają siebie na fb, mi tutaj wystarczy raz na jakiś czas. mam nadzieję, ze jednak ktoś będzie się pojawiał i pisał :-)