Susełek1
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Susełek1
-
Jakieś dwa tygodnie temu pojechałam do szpitala po takim dniu i nocy nieregularnego twardnienia, na szczęście już było wszystko ok. Generalnie położna powiedziała, ze jakby twardniał przed 1-2 godziny co 10 minut to trzeba jechać do szpitala bo to może być przedwczesny poród i wtedy muszą go wyhamować. Moje małe jest generalnie mało ruchliwe ale właśnie jak ma bardziej aktywny dzień to wtedy i brzuch mocniej mi się "stawia". Wczoraj za dużo popracowałam to też zaczęłam mieć skurcze, na szczęście położyłam się i skończyło się na 3 co 10 minut a potem po 20 minutach i ustały. W czwartek mam wizytę to zobaczę czy wszystko ok.
-
dzielę się bo myślę, że to ważne :-) sama bym przed wyjściem dokładnie się umyła i wymieniła wkładkę na świeżą :-)
-
aaa i było o tych wodach płodowych i o tym co u Sikorki, że często można pomylić z upławami, które pod koniec ciąży też się robią wodniste i dużo ich więcej niż normalnie. Położna powiedziała ważną rzecz - że jak się taki wyciek trafi i że jak jedziemy do szpitala to zeby koniecznie wziąć tę wkładkę zmoczoną. Oni mają taki płyn, którym polewają wkładkę i można od razu zobaczyc czy to był wyciek wód płodowych.
-
ja już jestem po 4 zajęciach na szkole rodzenia i muszę powiedzieć, ze po początkowych "nudach" o żywieniu, ostatnie zajęcia o I fazie porodu były super. Co raz lepiej grupa się poznaje i jest co raz fajniej. ćwiczenia też dobre, na szczęście nie są jakieś super forsujące, raczej takie na oddychanie, rozciąganie, mięśnie kegla czy na bóle kręgosłupa. i ćwiczymy tylko na co drugich zajęciach. Jeszcze mi zostało 8 spotkań (po 2 godziny) i zwiedzanie szpitala. Byłam bardzo sceptyczna ale jednak te zajęcia zaczynają dawać jakieś rezultaty. np ostatnio było co spakować do szpitala :-) Z tymi majtkami to położna mówiła, żeby kupić największe bo często dziewczyny kupują za małe i one mają potem problemy z nałożeniem :-) Podkłady na łóżko w moim szpitalu są ale już podkłady higieniczne trzeba sobie kupić. A dla dziecka to tylko pampersy i chusteczki - resztę dają.
-
asiulka358 - a na stronie szpitala, w którym chcesz rodzić nie ma informacji co wziąć? W moim jest i z rzeczy dla kobiet widzę, że piszą tylko o szlafroku, 2 koszulach, kapciach pod prysznic i majtkach jednorazowych. Jak leżałam w nim rok temu po poronieniu to w łazience leżała cała paczka takich wielkich podkładów, można było korzystać do woli, nawet pozwolili zabrać do domu. Wiktor piękne imię! Goja - jak lekarz nie zabrania to wyjazd zależy juz tylko od Ciebie i od męża. Jak znosisz upały i czy mąż zajmie się dzieckiem. Jakbyś sobie mogła tylko leżeć pod parasolem i odpoczywać to czemu nie :-) Podejrzewam, że przy małym dziecku to i tak robicie przerwy w podróży. Ja bym się nie zdecydowała bo ciężko znoszę temperatury powyżej 20 stopni no i jak tylko się zmęczę to od razu mam skurcze i bałabym się że urodzę poza Polską - ale są kobiety które biegają do porodu i świetnie się czują. Dziewczyny a po co jest ten pas poporodowy? Z tą wagą podczas ciąży to mogę napisać bo akurat przerabialiśmy ten temat na szkole rodzenia - że wszystko zależy od naszej wagi wyjściowej. Jak miałbyśmy nadwagę to przytyć powinno się mniej, jak wagę normalną to oblicza się, ze około 20% masy ciała możemy przybrać, a jak niedowagę to nawet do 20 kg. Nie ma co się mierzyć pod jeden sznurek :-) A nie boicie się robić większych zapasów pampersów? Tak jak słucham dzieciate koleżanki to czasami sie zdarzają uczulenia na dane pieluchy i wtedy jest poszukiwanie innej marki. Podobno Belli Happy są bardzo dobre bo mają dużą zawartość bawełny - ja sobie takie kupię do szpitala i na pierwsze tygodni aż kikut pępuszka nie odpadnie.
-
Oliwia27l - podobno karmienie piersią nieźle zbija wagę :-) Mam nadzieję, że to prawda ;-). Poza tym ja będę biegać do pralki w pieluchami więc też będzie ruch ;-))) taka tam aga - a siostra już tę koszulkę dostała? dobry materiał? widziałam na allegro tez takie koszulki od razu ze szlafrokiem ale takie ceny, że trochę się boję czy to nie na dwa prania...
-
o kurczę dziewczyny jesteście niezłe. A ja jeszcze NIC nie mam. Dostałam od koleżanki z 3 pary ciuszków i na drugi dzień dostałam tak częstych skurczy, że się przestraszyłam, że urodzę w 23 tygodniu. I postanowiłam nic nie kupować na razie. Poczekam jeszcze z miesiąc, dwa. Goja - dyskutowałaby z tymi tetrowymi - teraz te wielorazowe są takie super szyte jak pampersy, które tylko się wrzuca do pralki na 40 stopni, nie prasuje, do tego są takie nakładki na pieluszkę dzięki czemu kupkę wywala się z tym papierkiem do toalety i nie trzeba się babrać. A z tego co czytałam to właśnie w pampersach dzieci mają podwyższoną o stopień, dwa temperaturę co w przypadku chłopców może nie być dobre na jąderka. Poza tym takie pieluszki się częściej zmienia bo od razu dziecko sygnalizuje, że ma mokro. Nie na darmo na odparzenia przy pampersach zaleca się przejść na trochę na tetrę. No ale to każdego wybór osobisty. Ja się zdecyduję na wielorazowe bo to 1/3 ceny i z tego co czytam są zdrowsze. Ja sie wybieram na glukoze pod koniec tygodnia i mam nadzieję, że pójdzie mi tak dobrze jak Sikorce :-). Lekarz polecił dodać sok z cytryny. Jestem teraz w 25 tygodniu i zaczynają mi dokuczać biodra w nocy. Nic przyjemnego. Zaczęłam też szkołę rodzenia :-) A przytyłam już 12 kg.... wiem że za dużo ale będę się martwić po porodzie. I tak nie jem tyle co się powinno.
-
witam nową mamusię :-) a co robisz z wyprawką skoro nie chcesz znać płci? pierwszy raz słyszę z tymi 8 wizytami na nfz. Ja też chodzę państwowo i na razie miałam co miesiąc wizyty ale z tego co wszędzie piszą to w 8 czy 9 miesiącu to nawet co dwa tygodnie wizyty powinny być. I też nie sądzę, że jakby była taka potrzeba to by lekarz nie przyjął częściej - głupie przepisy głupimi przepisami ale lekarz też człowiek i myślę, że przecież nie odeśle z kwitkiem jakby coś się działo. no ale zobaczymy :-) powiedzcie mi dziewczyny czy tę próbę glukozową to robi się wszystkim czy tylko jak wyjdzie glukoza w moczu? odebrałam dzisiaj wyniki i wszystko w normie i tak się zastanawiam czy będę pić ten ulepek czy nie :-) W piątek mam wizytę może w końcu poznam płeć. A co do tych usg to pomyślcie tak, że im później lekarz je robi tym lepiej wykształcone wszystkie narządy u dzidziusia i lepiej wszystko można ocenić. Nie złościłabym się więc na lekarzy choć wiem że to rozczarowujące, też miesiąc temu jak byłam to okazało się, że tylko serduszko dał mi posłuchać a usg nie zrobił. Ale widać tak trzeba - nie ma co za często maluchowi przeszkadzać ;-) Niby wszędzie piszą, że usg nie szkodzi ale nawet w nowych, amerykańskich książkach piszą że zaleca się po 1 usg na trymestr. Ale w pełni Was rozumiem - też najchetniej bym sobie zamontowała okienko w brzuchu ;-))
-
co do zgagi to miałam ją po pelnoziarnistym chlebie - przeszłam na biały i się skończyły. Po zimnym nabiale prosto z lodówki z kolei bolał mnie żołądek :-)
-
Asiulka a co lekarz na ten Twój kaszel? Może układasz się przy spaniu w takiej pozycji, która sprzyja dusznościom? Coś Ci macica uciska itp? Współczuję wam tych problemów ze snem. Ja strasznie słabo znoszę niedospanie - aż się martwię co to będzie po urodzeniu malucha ;-) Mam nadzieję, ze dam radę :-0
-
Goja - parowar to super zakup. Ja mam dla odmiany szybkowar i też go zachwalam pod niebiosa. Dzięki niemu nauczyłam się robić rosół :-). Pół godzinki i rosół gotowy. Że już nie wspomnę o fasolce po bretońsku, która wrzucam bez namaczania i za godzinkę, półtorej gotowa. Rewelka. U mnie brzuch jakoś dziwnie do góry podjechał. Mam wrażenie, że wszystkie wnętrzości mi podjechały pod biust. Dziwnie to wygląda bo największą średnicę brzucha mam tak w połowie wysokości między pępkiem a biustem. uffff, co to będzie za dwa, trzy miesiące. Też się boję tej próby glukozowej - zwłaszcza jak przeczytałam wątek na kafe, że trudno po tym utrzymać zawartość żołądka. Nie byłam wcześniej świadoma, że to takie nieprzyjemne badanie. Myślałam, że pije się ulepek i tyle :-)
-
Basiu, na skurcze polecam pić sok pomidorowy. Pomaga :-) Przed ciążą go nie znosiłam a teraz mnie ciągnie do niego i piję więc może to organizm sam się dopomina.
-
z tymi butami to czytałam w swojej "mądrej książce" ostatnio rozdział o bólach krzyża - i tam jest napisane, że w najlepsze buty na obcasie 5 cm. że na płaskim niedobrze i na zbyt wysokim niedobrze. ale sama nie wiem, te 5 cm to wydaje mi się dużo.... sama chodzę w takich na 1,5-2 cm. U mnie u lekarza za każdym razem w recepcji na dzień dobry pytają czy będzie zwolnienie :-)). Niestety pracuję na swoim więc mogę sobie tylko pomarzyć ;-) Ja też w ciążowych spodniach biegam już od 3 miesiąca. Mam dżinsy i leginsy :-) Z dżinsami mam myły problem bo trochę spadają z pupy a jak nałożyłam pasek to niestety żyła mi wyszła pod kolanem więc teraz chodzę bez paska co najwyżej dyskretnie podciagam ;-))) A ja dzisiaj spałam przy uchylonym oknie i mówię Wam po raz pierwszy od 5 miesięcy tak dobrze nie spałam! cudo. Korzystam że męża nie ma bo on nie lubi przy otwartym oknie spać bo mu przeszkadza hałas a mi z kolei ciągle teraz duszno wiec dzisiaj zaryzykowałam i było cudownie.
-
Widzę, że zakupy już u Was ostro ruszyły... a u mnie nic - czekam do przyszłego tygodnia aż poznam płeć. Te kołderki piękne :-) Cudowne kolory. Na razie dla siebie kupuję ;-) - stanik i tuniki. Dużo tych pieluch tetrowych - ja planowałam kupić 30 ale ja chcę ich używać "tradycyjnie" do pieluchowania. Do tego z 20 wielorazowych. Przy takim używaniu jako ściereczki, podkładki to bym kupiła z 10 ale lepszych i grubszych, przy dziecku i tak się pierze często. Zapisałam się za to do szkoły rodzenia na maj - jeszcze nie jestem zdecydowana bo głosy wśród koleżanek podzielone ale położna powiedziała, że po pierwszych zajęciach można się dopiero zdecydować. Z tym przedwczesnym porodem - mam nadzieję, że nikomu się tabelka nie przyda i wszystkie ładnie donosimy :-). Czego życzę sobie i Wam :-)
-
te łóżeczko turystyczne fajne jak się ma mało miejsca ale tak sobie myślę, że ma jedną wadę - cały czas trzeba się schylać do dziecka żeby je wyjąć czy położyć. Te stacjonarne mają podobną cenę ale materac można sobie na 3 poziomach ustawić. U mnie z ubraniami też kiepsko już - dobrze że pracuję w domu bo mam jedne dżinsy ciążowe na wyjście, sukienkę ciążową i parę bluzek a po domu to chodzę w ciążowych leginsach na zmianę z dresikami ciążowymi. Te panele w spodniach to jednak super wygoda. Ita - bardzo mi się imię Stać podoba. Gratuluję poznania płci. Też bym chciała Stasia ale będę wiedzieć dopiero za tydzień poza tym mężowi nie bardzo się podobają moje imienne wybory.... Nic będziemy próbować wypracować kompromis jak już poznamy płeć.
-
Wiecie co dziewczyny, to pocieszające, że nie tylko moja teściowa się nie interesuje przyszłym wnukiem/wnuczką :-). Dobrze czuć, że się nie jest samą :-) Bo mnie taki żal czasami ogarniał z tego powodu... Aż się zastanawiałam czy do niej jechać (bo mąż się wybiera) czy nie ale teraz widzę, że pojadę, zabiorę same obcisłe bluzki i będę świecić brzuszkiem ;-) Dzięki za pocieszenie. powodzenia na jutrzejszych badaniach - ja dopiero 26 mam połówkowe. Dajcie znać dziewczyny jak było. Limetka - jak Cię to pocieszy to ja jestem 7 na plusie w 21 tygodniu :-). W sumie powinno się przytyć około 12 kg ale nigdy nie ma reguły ani w jedną ani w drugą stronę. Będziemy się martwić po porodzie jak nie wrócimy do punktu wyjścia.
-
Mi najwygodniej się śpi jak mam przyciśniętą poduszkę do brzuszka :-). Staram się na lewym boku spać ale czasami się obracam na prawy no i czasami na plecy - tak dla odmiany. Bez poduszki też mi brzuch tak niewygodnie zwisa i czuję dyskomfort. Na późniejsze miesiace to chyba kupię sobie taką poduszkę w kształcie litery C. na razie mała poduszeczka wystarczy :-) Co do rodziny to mi strasznie przykro bo teściowa ani razu nie zapytała jak się czuje... Mąż rozmawia z nią przez telefon prawie codziennie a ona nawet nie wie kiedy mam termin... Pal licho mnie, w końcu nie musi mnie lubić ale to pierwsze dziecko jej syna i mogłaby się zainteresować. Przykre. Zwłaszcza że my się zawsze pytamy co tam u pozostałych wnuków.... Dobrze że rodziców mam na miejscu :-) i to kochanych :-)
-
Basia, a Ty nie pijesz soku z buraków? może stąd ten kolor moczu? Mnie do szkoły rodzenia namawiał ostatnio ginekolog, że zajęcia z psychologiem i że mnie to umocni i dużo się dowiem... Ja to w sumie tyle czytam, że pewnie bym sobie dała radę w teorii a w praktyce to i tak się okaże po porodzie. No ale może chociaż mąż się wciągnie trochę. W każdym bądź razie 23 zaczyna się najbliższy kurs. 12 zajęć po 2 godziny. 300 złotych. Kawkę piję dopiero od II trymestru bo wcześniej odrzucało. Mężuś mi robi taką 1/3 mleka, 1/3 piany mlekowej i 1/3 kawki. i zaczynam w końcu czuć ruchy! hurrra!!!!
-
Goja - teraz już i tak po herbacie więc nie ma co się martwić tym makijażem :-) Ale ja też czytałam, ze nie powinno się go wykonywać w ciąży ze względu na ryzyko zakażenia, nie będę straszyć ;-). Kosmetyczka jak widać chciała zarobić - trochę nieładnie z jej strony. Jak było u niej czysto i sterylnie to nie masz co się martwić. W ciąży nie powinno się z tego samego powodu robić tatuaży czy przekłuć. No ale już nie ma co się martwić. Współczuję dziewczynom problemów z zębami - brrr. Ja się z tego powodu chcę wybrac kontrolnie w przyszłym miesiącu bo w trzecim trymestrze znieczulenie już nie wskazane bo może wywołać skurcze. Lepiej więc sprawdzić za wczasu niż potem się męczyć. Lekarz mi poradził w tamtym tygodniu - jak się pytałam o te nie czucie ruchów - żeby sobie rano, zanim nie wstanę z łóżka położyła dłoń nad sam wzgórek łonowy i powinnam poczuć. Rano nic nie czuję, chyba dzidziuś śpioch po mamie - za to wczoraj przed snem jakby coś się obróciło.... :-)
-
o matko co za lekarz, żeby kazać się głodzić w ciąży.... bez komentarza... tak samo jak powalił mnie tekst, że w Oświecimiu kobiety rodziły zdrowe dzieci.... jakiś absurd. przecież jemy też dla swojego zdrowia bo dziecko z nas zabiera co mu potrzebne a to potem nam będą wypadać włosy, czy psuć się zęby (jak za mało będziemy jadły wapnia). No oczywiście, ze niedobrze jest się opychać słodzyczami i innymi pustymi kaloriami ale żeby zapijać głód wodą??? Bez obrazy ale jakiś dziwny ten lekarz. Czytałam, ze w ciąży powinno się jeść o 400-500 kalorii więcej a przy karmieniu piersią nawet i 800 kalorii więcej bo takie jest zapotrzebowanie organizmu. Nie wariujmy - będziemy się odchudzać biegając z wózeczkami, teraz zdrowie dzieci i nasze najważniejsze i ważniejsze niż jakiś kilogram czy parę więcej. Co do porodu to mój mąż nie chce bo boi się, że nie da rady. Ja bym chciała no ale przecież na siłę nie zmuszę ;-). Pocieszam się, że w szpitalu gdzie chcę rodzić jest wspaniała obsługa, położne przemiłe więc na pewno nie będę sama. ja wczoraj byłam na badaniu (18t5d) ale niestety bez usg więc jeszcze nie wiem co tam mam w środku. Fajnie wszystkim mamusiom co to już wiedzą :-) i fajnie że czujecie już ruchy. Ja niestety jeszcze nie - ale słyszałam wczoraj serduszko więc jestem spokojna.
-
Oj przestańcie dziewczyny z tą wagą bo popadam w kompleksy. czuję jakbyście się licytowały kto mniej przytył... Ja mam 7 kilo na plusie i git. Zdrówka dla cierpiących! w nocy siusiam 2-3 razy :-)
-
Wątróbkę można byle z wolna i ostrożna ;-) Nie można za dużo i żeby była wysmażona bez krwi. Ech, mnie ta wyprawka na razie przeraża.... Jutro mam wizytę może się przy okazji dowiemy co tam siedzi w brzuszku to powoli zacznę myśleć nad rzeczami. Dzisiaj mi się śniło, ze czuję ruchy - niestety to tylko sen :-(. Chociaż parę razy coś tam puknęło ale daleko temu było do opisywanych wszędzie "rybek" czy "pękających baniek" więc to pewnie tylko gazy w jelitach.
-
zawsze można tabelkę uporządkować i zrobić od początku. Mam wrażenie, że tam gdzie nie ma, które to dziecko to są to dziewczyny, które już nie piszą? Ja Was czytam od początku ale udzielać się dopiero zaczęłam jak już było pewne, ze wszystko ok. Goja - no to super z tym biustonoszem. U mnie niestety jest tylko jeden sklep z dobrymi rozmiarami i na razie się boję tam iść bo ceny pewnie zwalą z nóg ;-) ale moze pójdę poprzymierzam i potem popoluję w internecie. usg 3d - też mi szkoda pieniędzy bo się nie przelewa a tu trzeba w domu odmalować, jakąś ściankę albo parawanik zrobić żeby dziecko miało kącik zaciszny. poza tym zbieram na pieluchy ;-)) Ale jakbym miała wolną gotówkę to bym chętnie poszła :-)
-
W czwartek mam wizytę to może płeć poznam, to już 18 tydzień z haczykiem :-) i o żyle powiem, muszę sobie tylko wszystkie pytania spisać bo potem w pośpiechu zawsze zapominam. Dziewczyny a robiłyście sobie krew i mocz co miesiąc? Mój lekarz ostatnio mi nie dał skierowania i się zastanawiam czy samej nie pójść i profilaktycznie nie zrobić. Ja ostatnio muszę siedzieć w kościele bo mi się słabo robi od tego wstawania i siadania. Wczoraj tylko wstałam na początku i na błogosławieństwo.... Głupio trochę ale siedzę z tyłu i mam nadzieję, że nie razi to nikogo zbytnio a ksiądz wie o problemie. W ogóle strasznie gorąco u mnie w kościele więc pierwsze co robię to zdejmuję płaszcz :-))) wczoraj to miałam jeszcze ochotę zdjąć sweter i siedziec w samym podkoszulku :-) Nie wiem jak ludzie wytrzymują w płaszczach, ze już nie wspomnę o babkach które siedzą w czapach... podziwiam.
-
Goja - a patrzyłaś w internecie? niestety w tych stacjonarnych sklepach albo same do miseczki C albo cholernie drogie. Na blogu Stanikomanii są linki do sklepów z dobrą bielizną. Też się szykuję do zakupów - na razie chodzę w sportowym na zmianę z stanikami, które nosiłam rok temu przed schudnięciem ;-) Czasami tez sie bardziej opłaca kupić z Anglii bo nawet z kosztami wysyłki jest taniej niż u nas. Już się nie mogę doczekać ruchów - fajnie Wam, że już je czujecie. A mi wczoraj pod kolanem wyszła żyła i pobolewa :-((( Kurna a żadne z rodziców nie ma żylaków. niefajnie :-(((