dominikamika

Cześć dziewczynki:) Ja przez weekend zgrzeszyłam tylko kawałkiem sernika (musiałam spróbować bo nowy przepis z kaszą gryczaną) 2 michałkami i 3 drineczkami:) tak więc chyba nie jest najgorzej:) Teraz pije kawkę i mam zamiar poszukać jakiś mało kalorycznych a pysznych przepisów, żeby dieta nie była monotonna:) Jaka u Was pogoda? U mnie słoneczko górą:) uppi:)

Dzisiaj jadę na większe zakupy bo mam pustą lodówkę a mój mąż musi coś jeść..mam nadzieje, że nic mnie nie skusi.. staram się ostatnio kupować i przyrządzać przede wszystkim te potrawy za którymi nie przepadam, których jedzenie nie sprawia mi przyjemności:) bo jak zrobię lasagne albo spagetti to nie potrafię sie opanować...

Może i tak, ciężko dietę otrzymać ale przynajmniej sie wyśpimy i możemy się wybrać na spacerek, bo w tygodniu jak wracam po pracy to już zimno i ciemno

Mój mąż uważa że wyglądam super i że teraz mam i piersi i tyłeczek, ale tutaj chodzi o mnie i moje samopoczucie! Tak więc moja decyzja jest nie do odwołania:) bede jadła mniej i więcej się ruszała:)

Dziewczyny ja pół roku temu ważyłam 58kg i wtedy czułam się rewelacyjnie! Ale jak tylko wyszłam za mąz to niestety zapuściłam się troszke...gotuje dla męża i przy okazji jem to samo! Więc postanowiłam, że muszę coś ze sobą zrobić!!!

Ja nie lubię jeść na stołówce zakładowej bo jak sobie pomyśle jaki to jest tłuszcz, i ile to ma kalorii to wole sama szybko sobie coś zrobić:) Chociaż bardzo lubię frytki i czasami nie potrafię się im oprzeć;) i wtedy kupuje to właśnie na stołówce

tlusty_paczek to kto gotuje ci takie pyszności?:) Ja zjem jak wrócę z pracy czyli około 16.30 kurczaka z warzywami bo to robi się najszybciej i chyba jest mało kaloryczne:) Muszę kupić to hula hop:)

Ja próbowałam już wielu diet..dukan, 1000kalori, kapuściana, ryżowa ale zawsze po kilku dniach nie dawałam rady! Tak więc postanowiłam przejść na MŻ- jak najmniej słodyczy (bo całkowicie ich nie wyeliminuje, za bardzo je kocham), tłuszczy, rzeczy mącznych... dzisiaj na śniadanie zjadłam grahamka z wędlinką, pomidorkiem i sałatą a teraz wypiłam gorący kubek:)

Widzę, że nie stosujecie konkretnej diety tylko MŻ:)