

eweline48
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez eweline48
-
To może trochę czegoś weselszego bo smuuutno tu:( Ja właśnie dziś odrzuciłam być może ofertę pracy swojego życia!!! Chyba pogięło mnie totalnie,ale taki jeden KTOŚ mówi,że jestem bardzo mądra i dobrze zrobiłam:D:D A najgorsze jest to,że chyba mu wierzę...
-
Witam :) Kama 78 - bardzo mi przykro,ale on nie był Was wart... Serdecznie witam nowe osoby:)
-
Już myślałam,że wszystkich wcięło i wywiało w świat. A te upały tez dają mi ładnie popalić,nawet na spacer z małym ciężko się zebrać, a nie ma wyjścia i trzeba iść:)
-
Heeej- rozumiem,że lato,sezon urlopowy w pełni,ale chyba nie wszyscy na raz się urlopują;)Czyżbym tylko ja ciężko pracowała,a reszta się leni? Nawet Karmelka mnie opuściła:(
-
Dokładnie, upał straszny i dał nam nieźle popalić. Jeszcze do tego wszystkiego zaliczyliśmy mały upadek:(:( Na szczęście tylko warga minimalnie rozcięta,ale wyglądało to strasznie. Co przeżyłam,tego opisać się nie da :( Zazdroszczę Wam tych naleśników i tego wspólnego wieczoru. Fajnie jest mieć taka bratnią duszyczkę :)
-
Chyba wszyscy się urlopują na całego ;)
-
Witam:) Jest tutaj ktoś??
-
Dobra, koniec z tymi zimniokami, sama sobie obirę. Dobrej nocki dla wszystkich :):)
-
Uuuuuu, to nic z tego bo ja też lubie naglotowane i wysprzłatane :D:D
-
No dobra,jak kolega Rolnik chałupę umi sprzątać i łobiady gotować to biorę;D:D:D
-
Mariuszek poza tym to Tobie się rodzina powiększy więc albo się nauczysz obirać ziemnioki albo kolega rolnik Ci się przyda:D:D
-
Przecież to Ty nie umisz zimnikow obirać bo obiraczka za Ciebie obira:D:D:DSam mi to mówiłes:D
-
Mówię Ci jakie fajne łapki będziesz miał odbite na tych białych mebelkach:D:D:D
-
Weeeź - zmiana planów- dziecko wysyłam kurierem do Ciebie :P
-
Ale zaraz zaraz, a Kasztanie Ty na zlot się nie wybierasz??
-
Dobra,ale wbijasz po niego do mnie:D
-
Hahahahaha, przepraszam Kasztanie-zapomnialam:D:D Tylko musisz wiedzieć,że ten Mężczyzna ostatnio fajne kupki robi i kolejny ząbek mu wychodzi:D:D:D Baaaardzo marudzi:P
-
Dobry wieczór:) Widzę,że zlotowe plany znowu nabierają tempa:D Może tym razem coś z tego wyjdzie. Ja niestety nie będę mogła z nich skorzystać:( Powód dość oczywisty -nie mam co zrobić z moim 7-miesięcznym mężczyzną. Mimo wszystko mam nadzieję,że Wam się uda w końcu zebrać do kupy i przynajmniej Wy dacie czadu na imprezie i przy okazji wypijecie za zdrówko nieobecnej. Miłego wieczoru :)
-
Oczywiście to było do przewidzenia,że ten KABEL się poskarży zaraz!!!Myślałby kto,że taaaaki biedny. Swoją drogą to bardzo szybko mu poszło z tym powiększeniem rodziny:P:P To niech teraz nie narzeka. :D:D:D A co do bliźniaków to wcale nie są takie złe. Ja zawsze marzyłam o takim podwójnym szczęściu i tego mu tylko z całego serca życzyć chciałam,a tu zaraz,że mu dowalam:D:D:D Poza tym to już ładnie trenuję bezsenne noce to kiedyś będzie jak znalazł :D:D:D
-
Buahahahaha, już Cię widzę jak prasujesz sam te koszule:D:D:D Karmelka, nie wiem,ale jakoś tak wyczytałam,że też coś się tam u Ciebie wykluwa w tej kwestii:P Może się mylę,a może jednak nie. Tak czy inaczej trzymam kciuki za natchnienie:)
-
Dzięki Mariusz(za Kasztana mi się oberwało :D:D:D) Bardzo się cieszę,ze jesteś wreszcie szczęśliwy. I to nawet nie dlatego,że ciągle marudziłeś,a teraz wreszcie mam spokój:D:D:D Cieszę się bo kiedyś obiecałeś,że będziemy szczęśliwi i jak narazie dotrzymujesz słowa. Mam nadzieję,że dotrzymasz do końca...i ja tez kiedyś będę. Ale najbardziej to cieszę się w imieniu Twoich koszul, które wreszcie przestaną płonąć:D:D:D Ps. I tak będzie chłopak:P
-
Witam wszystkich poniedziałkowo:) Czytam cały czas,ale jakoś weny do pisania brakuje. Poza tym bardzo pisać nie ma o czym. Mieszkamy sobie cały czas u siebie i nawet dajemy radę z tym wszystkim. Ogarnęliśmy awarię. Rura wymieniona, dziura zamurowana,szafki wiszą i nawet mieszkanie posprzątane:D Dni mijają tak szybko,że często tracę orientację jaki dzień tygodnia akurat jest, Dziecko moje rośnie tak szybko,że aż mnie to smuci trochę...Siedzi już sam, mamy pierwszego ząbka i prawie zaczyna raczkować,a jeszcze niedawno taka malutka kruszynka była. Niedługo dorośnie i nie będzie się chciał do mamy tulić. A tu widzę koleżanki rozkwitają poetycko :) Dudzia i Karmelka ja bym skromnie już dziś poprosiła o jakiś autograf bo potem to może być ciężko się do Was dobić:P Swoją drogą to musi być ciekawe doświadczenie taki powrót do przeszłości. Wspomnienia to fajna sprawa zwłaszcza jak są miłe, a nawet jak niektóre nie są to z perspektywy czasu zupełnie inaczej się na nie patrzy. Tak czy inaczej czekam niecierpliwie na efekty Waszej pracy ;) No i na koniec najmilsza sprawa. Tak sobie myślę jak to nasze życie potrafi zaskakiwać. Przypomniałam sobie mój pierwszy wpis na tym forum,a było to całkiem niedawno. Jakoś w tym samym czasie dołączył nasz KTOSIU. Podobnie jak ja i Wy wszyscy boleśnie doświadczony przez los. A dziś...:):):) Troszkę się pozmieniało u niego. Można powiedzieć troszkę dużo. Po prostu brakuje słów...POWODZENIA KASZTANIE!!! :):) Trochę się rozpisałam:D:D Może tez bym się za pisanie wzięła;D:D
-
Mnie też już chyba nic w życiu nie zaskoczy:(:( Dziś od rana dzień z atrakcjami. Nie dość,że zalałam sąsiadów z dołu to jeszcze okazało się,że w ścianie rura uszkodzona co oznacza kucie i wiercenie. Masakra!!!Same nieszczęścia. Jedynym pozytywnym elementem całej sytuacji jest baaaardzo przystojny hydraulik:P Jednak mimo wszystko mam ochotę zrobić mu krzywdę za to co zrobił z moją kuchnią!!!Ale co tam przynajmniej mam pretekst żeby ja posprzątać :D:D
-
No właśnie Mariusz - Czemu Ty się nie chwalisz?Potrzebujemy tutaj takich szczęśliwych nowin:P Ostatnio wszyscy smutają, a tu taki news:D:D
-
Witam wszystkich:) DUDZIA - ja tu cały czas jestem,ale jakoś nie mam weny żeby pisać. U mnie bez zmian. Mieszkamy sobie u siebie i powoli do przodu. Dni mijają, każdy jest podobny do siebie pod względem opieki nad dzieciakiem,ale tez przynosi coś nowego. Jest w miarę ok,ale wszystko takie bez kolorów, bez celu. Zyje się dniem dzisiejszym. Często się zastanawiam czy tak już zostanie?