Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

danny27

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez danny27

  1. mojej małej odpadl po 2 tyg, najpiertw psikalismy octaniseptem ale zaczynala sie robic jakby ropa, dwa razy posmarowalam spirytusem 70 procentowym i odpadl w calosci suchutki wiec ja doradzam spirytus:)
  2. ja urodzilam 2 tyg po terminie i moja corka (pierwsze dziecko) miqala 3,950 porode nie byl ciezki a jestem szczupla, za to po urodzeniu lozyska dostalam megakrwotoku (tonia macicy) i gdyby nie szybka pomoc ze strony personelu moglabym nawet umrzec, stracilam 700 ml krwi. Dodam ze na usg przed porodem moje dziecko mialo miec 3300 a wg pomiarow brzucha prez polozna 3100 takze jest duza granica bledu usg przy zaawansowanej ciazy. Dzieci rodza sie duze pomoc przez witaminy i leki podtrzymujace ciaze- tak mowili na szkole rodzenia.. czy to prawda? nie wiem. Z ta cc- to moja wspollokatorka z pokoju miala cc bo dziecko mialo miec 4200 i nie zgodzili sie zeby rodzila naturalnie a bardzo chciala, po czym okazalo sie ze dziecko ma tylko 3700 czyli mniej niz moja cora....
  3. Faustyna- w pszczynie, porod naprawde ale juz sam pobyt tam i warunki- koszmar. Betty- no nie wiem- ja mialam 3 razy wywolywany porod i juz po pierwszej nieudanej probie sugerowali mi cc... takze mysle ze za cc dostaja wiecej od nfz i robia jak najwiecej nawet w szpitalach bo tak im sie oplaca. moje dziecko mialo ostra zoltaczke i spedzilismy tam tydziem nie wiem co by bylo w escu
  4. Faustyna- w pszczynie, porod naprawde ale juz sam pobyt tam i warunki- koszmar. Betty- no nie wiem- ja mialam 3 razy wywolywany porod i juz po pierwszej nieudanej probie sugerowali mi cc... takze mysle ze za cc dostaja wiecej od nfz i robia jak najwiecej nawet w szpitalach bo tak im sie oplaca. moje dziecko mialo ostra zoltaczke i spedzilismy tam tydziem nie wiem co by bylo w escu
  5. ja wlasnie jestem jedna z tych osob o ktorych pisza anka- na tydzien przed termninem poinformowano mnie o zmianie warunkow mimo, iz wczesniej bylam na wizycie przedoprodowej za ktora zaplacilam, a wtedy juz wiedzieli ze nie maja kontraktu i nikt mnie o tym nie poinformowal, poczulam sie oszukana bo to nie fair z ich strony i swiadomie wybralam szpital i jestem bardzo zadowolona- mialam zzo, dziecko mimo komplikacji przy porodzie zdrowe 10/10, a mi blyskawicznie udzielono pomocy po tym jak po urodzeniu lozyska dostalam krwotoku zagrazajacego mojemu życiu i dzieki temu ze blyskawicznie udzielono mi pomocy nie trzeba było robic transfuzji, takze w szpitalu tez można miec porod marzen no i przede wszystkim bezpieczny:) A uwazam ze wybór miałam ale nie dam zarobic komus kto mnie oszukał.
  6. jeszcze esculapa nie zamkneli wiec wybor jest i jak chcesz mozesz tam rodzic przeciez.
  7. kurcze zastanawia mnie dlaczego takie zjadliwe posty pisza zawsze osoby ktore nie potrafia sie przedstawic tylko pisza jako anonim? hmm?
  8. Juz jestem ,dopiero dzis wyszlysmy ze szpitala bo mala miala ostra zoltraczke, mialam 3 razy wywolywany porod ,za 3 dopiero sie udalo 2 tyg po terminie. caly porod od podania kroplowki niecale 5 godzin, rodzilam w pozycji pionowej ale niestety i tak peklam i mam 4 szwy, znieczulenie dostalam przy 4 i 8 cm druga dawke. Niby w szpitalu nie ma cc na zyczenie a mi proponowali juz po pierwszej kroplowce cc .Mala jak sie okazalo ma 3.950 a na usg u mojej lekarki i na szpitalnym wychodzilo 3,400.Znieczulenie i swoja polozna -super sprawa, jest naprawde duzy komfort i ma sie wplyw na to jak wyglada porod. niestety warunki na oddziale tragedia, myslalam ze tam skisne... Sam porod wspominam pozytywnie - rozwarcie robilo sie blyskawicznie, gorzej wypieranie przy takich gabarytach dziecka, no i dostalam na koniec krwotoku (stonia macicy tzn ze nie chce sie obkurczac i jest krwotok), na szczescie szybko sie mna zajeli i stracilam tylko pol litra krwi i obylo sie bez przetaczania. Mala zdrowa, 10 pkt. Szkoda ze esculap nadal nie ma refundacji... bo o ile porod w moim przypadku nie byl traumatyczny, wrecz uwazam go za pozytywne przezycie, o tyle kisniecie tam tyle czasu juz tak, no ale nie mialam wyjscia bo dziecka samego bym nie zostawila, juz nie mowiac o tym ze po tym krwotoku i tak szybko by mnie nie puscili.
  9. Ryska- Kochana- gratulacje:) super ze udalo sie naturalnie i bez komplikacji mimo tej pepowiny:)
  10. sama jestem ciekawa jak to wszystko sie rozwiaze, oby jak najszybciej wszystko wrocilo do normy. Ja o ile urodze naturalnie( dlatego tak bardzo nie chce cc) to planujemy za pol roku znowu sie starac, lekarka mowila ze te pol roku wystarczy. Zobaczymy jak damy sobie rade z mała i czy bedziemy miec jeszcze sile na drugiego bobasa tak szybko:) mysle tez pod katem pracy, jak juz urodze dzieciaki to chce zmienic prace- nadal bedzie w branzy, ale potrzebny jest mi do tego dluzszy staz, a juz mam prawie 6 lat, tylko ze to powazny krok i wiaze sie znowu z nauka wielu nowych rzeczy, a nie chce tego robic kosztem dzieci bo to jednak zdecydowanie na pierwszym miejscu jest u mnie. Zobaczymy- moze sie uda.
  11. werys, akaka- kurcze az Wam zazdroszcze, ze jestescie takimi młodymi Mamuskami:) tez tak zawsze planowalam, my staralismy sie wczesnie- jak mielismy po 23 lata jeszcze przed obrona mgr bo juz wtedy mialasm umowe na czas nieokreslony, no ale niestety udalo sie dopiero teraz, juz czuje sie staro- 27 lat i pierwsze dziecko, a chcielismy trójke, wiec przed 30 sie z tym nie wyrobie...
  12. akakaka-no ja tez tak uwazam, zwlaszcza ze lekarka nie ma nic przeciwko bo bylam wczoraj u niej po l4. Jak sie nic nie dzieje to bede sobie spokojnie czekac w domu:) zreszta w domu mam detektor tetna plodu wiec jak sie mniej rusza to sobie sprawedzam czy wszystko ok i jestem spokojna:)
  13. ja to niepredko chyba. Zero skurczy i jakichkolwiek oznak... nie chce puki co oxytocyny, wole poczekac i urodzic nawet w tym 41 tyg, dluzej posiedze sobie w domu hehe:) moja lekarka mowila ze dziecko nieduze i lozysko nie ma oznak stazenia sie wiec i 2 tyg moge jeszcze poczekac:)
  14. Ewelinka, esculap ma zawieszony kontrakt z nfz bo podczas kontroli wyszly nieprawidlowosci, na dodatek przez jakis czas odbierali porody bez kontraktu, przyjmowali pacjentki na wizyte przedporodowa nic o tym nie mowiac, a pozniej na pare dni przed terminem porodu (jak u mnie) dzwonili ze za porod sn trzeba zaplacic 1500, a za cc 2000. sprawa ma sie zajac jakis dziennikarz z uwagi.
  15. Czesc Gloretta:) fajnie ze jestes, jak sie ma Twoj Maluszek?
  16. nie no jak bol jest taki silny to napewno tez trzeba jechac:)
  17. Asinek, mysle ze powinnas juz byc w gotowosci. Żeby jechac do szpitala skurcze musza byc regularne i jest zalecane zeby jechac dopiero jak ma sie co 5-7 min (jesli masz blisko) wczesniej nie ma co- tak mi mowila polozna. Mysle ze od stycznia napewno beda miec:)
  18. odzyskanie kontraktu jest glownie w interesie esculapa wiec oni napewno nie siedza z zalozonymi rekami ...
  19. Tak sobie mysle- oby tylko esculapowi to sledztwo tylko na zle nie wyszlo... wiecie jak to jest- nigdzie nie jest idealnie a po takim sledztwie moze os jeszcze gorszego wyjsc. Spokojnie, wyjasni sie tylko ze to jeszcze troche potrwa, moze nawet i do konca roku... ale mysle ze dziewczyny z terminem na przyszly rok nie maja sie o co martwic:)
  20. no wlasnieja tez jak widze jakis reportaz z mojej branzy tez ogarnia mnie smiech na ich brak wiedzy w przepisach, no i zawsze ten sam schemat- biedny, pokrzywdzony czlowiek, zli i nieludzcy urzednicy, pracownicy socjalni zbagatelizowali, nie zauwazyli, a sasiedzi bohaterowie- nikt nic nie widzial ani nie slyszal, nie interweniowal, ale pracowenik socjalny i urzednicy maja byc duchem swietym.... No ale samo naglosnienie sprawy moze cos da, bo na moja wiedze sprawa nie ma drugiego dna wiec i nic nie odkryja...
  21. Nie wiem czy ta uwaga to dobry pomysł... moim zdaniem ten program jest na żenująco niskim poziomie i nic nadzwyczajnego oprocz tego co juz zostalo tutaj napisane nie odkryja...
  22. Mireczkowata- na temat zawieszenia kontraktu mam te same wiesci,( o czym juz wczesniej tu pisalam ale nikt nie wierzyl) i to z pewnego zrodla, no ale niektorzy tu sie doszukuja spisku szpitali bielskich, co jest bzdura.... w panstwowce tak to jest ( wiem bo od lat sama pracuje i niejedno widzialam) ze za z pozoru drobiazg, nie przestrzeganie jakiejs procedury itp sa takie rzeczy jak zawieszenie kontraktu- ot to u nas w kraju normalne
  23. ja tez jesli uda mi sie karmic bede karmic do ok pol roku- chodzi glownie o powrot do pracy i do normalnego zycia-chce gdzies wyjsc, czy pojechac na parodniowe szkolenie czy delegacje a cycka w domu nie zostawie. Zreszta potem juz sa stale pokarmy i ta czestosc karmien jest juz mniejsza. Ponoc karmienie piersia przez minimum pol roku zmniejsza ryzyko zachorowania w przyszlosci na raka sutka i raka jajnika, czyralam o takich badaniach i wyglada to dosc przekonujaco, no ale tez nie powiedziane- bo zmniejsza a nie eliminuje ryzyko.
  24. aakaka- trzeba patrzec na oznaczenia wiekowe- sa na kazdym kubeczku:) ale to jest tak jak z butelka ze smoczkiem- jeden smoczek spasuje dziecku, inny nie, wiec proby moga sie na jednym kubeczku nie skonczyc:) Ja mam do terminu jeszcze pare dni, jakos nie dochodzi do mnie ze to juz i wogole sie nie stresuje, wczoraj bylam pol dnia (sama) w sferze potem w gemini polazic po sklepach i porobic zakupy, potem do znajomych i wcale sie nie zmeczylam- pewnie zaczne sie stresowac jak cos poczuje, swoja droga to ciekawe co bym zrobila gdyby w jakims sklepie odeszly mi wody i jak bym wrocila sama autem do domu po torbe (w sumie to tylko 15 km). Maz mi to wczoraj uswiadomil hehe:) byloby wesolo.
×