Kantarella
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Kantarella
-
U mnie tez dzisiaj grochowka na wedzonych nogach kurczakowych. I duuuuzo majeranku, pycha.
-
Ratatuj sie robi w piecyku? Myslalam, ze smazy na patelni.
-
Witam. Dzisiaj u mnie byl pieczony kurczak - bo dawno nie bylo, mlode ziemniaki - bo lubie i surowka z rzodkiewki, ogorka i szczypiorku - bo zdrowe. Deseru nie bylo, bo idziemy dzisiaj do kina i po kinie na kawe z zaleglym deserem:)
-
Vingman, pilnujesz porzadku etatowo czy takie hobby masz? A moze napisz co mialas na obiad dzisiaj?
-
A mnie sie zdaje, ze te wszystkie krytykujace osoby to .... jedna osoba pod roznymi nickami. Bo jesli to sa rozne osoby, to rzeczywiscie zalamka - tyle chamstwa sie zrodzilo? Strach sie bac, strach sie odezwac. Jakies czepianie sie wygladu, rodziny itp - toz to tak infantyle chamstwo, ze ... szkoda gadac. A watek ma wyraznie okreslony temat i chcesz pisac na temat, to pisz, nie chcesz to nie pisz. Czytac tez nikt nie musi, prawda?
-
Pomaranczki obiadow nie jedza z dbalosci o linie? A moze by jednak cos napisaly na temat watku?
-
Ale sie ludziom nudzi, a wiosna taka piekna. Tacy wszyscy madrzy jestescie i pouczacie Ewe jak ma sie zachowywac w sieci, a sami zachowujecie sie ponizej wszelkiej krytyki czepiajac sie jej wieku i rodziny. Takie z was zwykle ... zasmarkance i Ewa z wami wygrywa, bo was olewa zazwyczaj. Tak trzymaj Ewa:)
-
U mnie poswiateczne poprawiny, czyli zurek z przyleglosciami:)
-
Witam:) Dzisiaj kotlety z karkowki i surowka z czerwonej kapusty. Nie wiem jeszcze czy mlode ziemniaki dostane, ale .... najwyzej beda frytki:) No i deser - tarta z rabarbarem. Moze na jutrzejszy deser tez wystarczy?
-
Jadą dwie blondynki tramwajem. Jedna zwierza się drugiej zadumana: - Najgorsze to codzienne myślenie. Nic tylko myśleć i myśleć. Koleżanka odpowiada: - Daj spokój, niepotrzebnie wszystko komplikujesz. Ja robię mielone na trzy dni, a potem niech sobie sami odgrzewają. Tylko sie prosze nie obrazac. Znalazlam w sieci i mi sie spodobalo:) Losos pieczony w folii, marynowana papryka, pieczone ziemniaki i sos holenderski.
-
Duszonki z piekarnika sa zawsze pyszne, bo mozna przyprawic po swojemu:) U mnie dzisiaj resztki poswiateczne i pewnie tak bedzie przez kilka najblizszych dni. Sporo zamrozilam, bo mi sie goscie pochorowali w ostatniej chwili. Czyli laba i pitraszenia nie bedzie:D
-
Ewa, za jedzenie miesa w Wigilie grozilo kiedys pieklo, wiec jest nadzieja, ze wielkopiatkowy post tez zostanie zniesiony, a nieposzczenie bedzie objete amnestia:D Smacznego zeberka:D
-
U mnie dzisiaj ryba po grecku. Z tym postem to troche dziwnie, bo osobiscie uwielbiam wlasnie postne potrawy i nie moge sie oprzec, zeby nie nakladac sobie repety. Czasem wielokrotnie. Post to czy tez nie, bo przeciez poscic znaczy tez nie najadac sie do syta. A moze przede wszystkim?
-
Heikik, a co ty masz dzisiaj na obiad? Na pewno cos bardzo profesjonalnego:P
-
Tez lubie wedzonego kurczaka, ale zdecydowanie bardziej mi smakuje po ugotowaniu.
-
Ewa, probowalas gotowac zypy na wedzonym kurczaku? Bo ja tak wlasnie robie. Zeberka troszke za tluste dla mnie, a poza tym nie przepadam za smakiem gotowanych, wieprzowych kosci.
-
Wiec jednak jest? Podpowiem ci, ze nie tylko u Niemcow. A czy po....nych? Zapewne ty nic z po...banoscia nie masz wspolnego skoro uzurpujesz sobie prawo do oceny. Jakis produkt partenogenezy jestes:D
-
A jednak nie wszedzie. Cos malo swiatowy sam jestes skoro nie wiesz, a przeciez tak latwo sprawdzic:P Inteligencji tez na to ci nie wystarcza, ale chamstwa na przeklinanie masz w nadmiarze:D
-
W moim kraju nazywa sie to tappas. A zreszta... wazne, ze smaczne, nieprawdaz?
-
Paelle baaardzo lubie, ale taka oryginalna z owocami morza:) Tappas to nie hiszpanska potrawA, ale jakby styl, bo to caly szereg "drobnych potraw" jedzonych jedna po drugiej i popijanych wspanialym winem. To celebrowanie posilku. A dzisiaj mialam karkowke - Ewa sie ucieszy:) Z brokulami w sosie cafe de Paris i mlodymi ziemniakami. Rano kupilam piekne kotlety wlasnie z karkowki i przyrzadzilam je na orientalny sposob: w polskiej kuchni najpierw sie mieso podsmaza i pozniej dusi, a ja najpierw ugotowalam w przyprawach do miekkosci i odparowania wody i dopiero wtedy dodalam troche oliwy i podsmazylam z cebulka. Takie mieso ma wszystkie smaki przypraw i rozplywa sie w ustach. Dla nowicjuszy rada: wody nalezy dac tyle, zeby mieso sie ledwie przykrylo i po okolo 40 minutach bylo wszysko odparowane - trzeba pilnowac, jesli sie nie ma wprawy, zeby sie nie wygotowalo i nie przypalilo:)
-
Racuchy z jablkami mialam wczoraj, a ze usmazylo mi sie troche "na wyrost" to i dzisiaj na przekaske wystarczylo. A dzisiaj? Nie chcialo mi sie gotowac, wiec bylo knajpowo i po hiszpansku. Czort wie jak to sie kazde z osobna nazywa, ale slowo-haslo powinno wystaczyc: tappas.
-
... i troche zwyklego myslenia, bo rosol tlusty moze byc tylko od kury. Kto kure tak utuczyl w domowej CHodowli? Zona niczemu nie jest winna, wiec liscia zachowaj dla tego winnego.
-
Przeszkadza? Nie zagladaj.:P
-
Dzisiaj luksusowo. Dorsz zapiekany w holenderskim sosie z pommes duchesse. A wyglada to tak: http://www.kokaihop.se/recept/pommes-duchesse Polecam, bo pyszne:)
-
Kalops czyli taki szwedzki gulasz z wolowego miesa z dodatkiem marchwi w kawalkach i marynowanej cebulki. Ziemniaki do tego i duuuuzo salaty lodowej z sosem musztardowym:)