Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

mama rocznik 75

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez mama rocznik 75

  1. No ja zawsze ważyłam koło 45-48kg-mam 166cm wzrostu,ale ostatnio trochę spadła mi waga. Dziś byłam z córką u lekarki na bilansie 2latki cz.2 i pani doktor kazała mi wskoczyć na wagę-a tam niespodzianka :O dała mi zlecenie na badania krwi,bo stwierdziła,że mogę mieć anemię... Jakoś zawsze miałam problemy z wagą i szczerze Wam zazdroszczę tych kilku dodatkowych kilogramów,bo bardzo ciężko jest przytyć. Ja wystarczy,że parę razy zapomnę o zjedzeniu jakiegoś posiłku i zaraz waga leci mi w dół. A potem problemy:( no ja biorę tabletki antykoncepcyjne i tak trochę liczyłam,że pojawią się skutki uboczne w postaci tych kilku kilogramów,ale niestety nic to nie dało. Ja uwielbiam gotować- jedzeniem gorzej. Ale mam to po rodzicach-też byli dość chudzi.
  2. Witam! Super-cieszę się,że odpoczęłaś. Ja też stanęłam dziś na wagę, wniosek taki,że też muszę się za siebie wziąć i trochę przytyć,bo się okazuje,że ważę 42kg,a to trochę za mało przy moim wzroście... A poza tym mam tyle roboty,nawet się nie mam czasu podrapać po tyłku...
  3. Może wymieńmy się mailami i takie bardziej prywatne rzeczy na maila? Ja sobie jutro założę taką pocztę specjalnie dla Was :D,bo na służbowego,to raczej nie chcę,żeby czegoś nie pomerdać ;) Ale co do NK,to niestety nie mam,podobnie jak nie mam FB, gg,skype, twitterów,grona ani innych portali. Ze znajomymi mam kontakt telefoniczny lub osobisty. W sumie to trochę kwestia ochrony danych osobowych:)
  4. Albo to mój zasięg,albo kafeteryjka szwankuje...bo teraz nie dodało wcale:( Kobrietta-będę wyciągać szyję,żeby Cię zobaczyć i odmachać
  5. He he he-nie chciało,nie chciało aż wreszcie wlazło-3razy :p witamy w naszym wesołym i lekko zwariowanym gronie :D
  6. A ja właśnie sobie siedzę dupką w ogrodzie z laptopem na kolanach,córka szaleje w piaskownicy. Żyć nie umierać! Agusia-trzeba się umieć zorganizować i mieć pozytywne nastawienie do życia! Jedno dziecko to naprawdę nie jest wielka filozofia. Wiem,że są dzieci mniej lub bardziej absorbujące uwagę. Moja akurat potrafi się pięknie sama bawić,a ja ją mam wtedy na oku i mogę spokojnie pracować. Ale i tak co najmniej do połowy kwietnia będę spać po 3-4 godziny na dobę,bo tyle roboty dostałam. Ale potem pakujemy tyłek w samochód i jedziemy gdzieś na tydzień się zrelaksować. Życie jest piękne-trzeba tylko umieć się nim cieszyć i czerpać garściami,bo nigdy nie wiadomo ile nam go zostało...
  7. A ja właśnie sobie siedzę dupką w ogrodzie z laptopem na kolanach,córka szaleje w piaskownicy. Żyć nie umierać! Agusia-trzeba się umieć zorganizować i mieć pozytywne nastawienie do życia! Jedno dziecko to naprawdę nie jest wielka filozofia. Wiem,że są dzieci mniej lub bardziej absorbujące uwagę. Moja akurat potrafi się pięknie sama bawić,a ja ją mam wtedy na oku i mogę spokojnie pracować. Ale i tak co najmniej do połowy kwietnia będę spać po 3-4 godziny na dobę,bo tyle roboty dostałam. Ale potem pakujemy tyłek w samochód i jedziemy gdzieś na tydzień się zrelaksować. Życie jest piękne-trzeba tylko umieć się nim cieszyć i czerpać garściami,bo nigdy nie wiadomo ile nam go zostało...
  8. A ja właśnie sobie siedzę dupką w ogrodzie z laptopem na kolanach,córka szaleje w piaskownicy. Żyć nie umierać! Agusia-trzeba się umieć zorganizować i mieć pozytywne nastawienie do życia! Jedno dziecko to naprawdę nie jest wielka filozofia. Wiem,że są dzieci mniej lub bardziej absorbujące uwagę. Moja akurat potrafi się pięknie sama bawić,a ja ją mam wtedy na oku i mogę spokojnie pracować. Ale i tak co najmniej do połowy kwietnia będę spać po 3-4 godziny na dobę,bo tyle roboty dostałam. Ale potem pakujemy tyłek w samochód i jedziemy gdzieś na tydzień się zrelaksować. Życie jest piękne-trzeba tylko umieć się nim cieszyć i czerpać garściami,bo nigdy nie wiadomo ile nam go zostało...
  9. Arpad-jasne,że Ci się należy. Ja ze swoją non stop od 2 lat,a już czasem wariuję :p Oj zazdroszczę tych delfinów!!! My to na naszej plaży to co najwyżej psią kupę zobaczymy :O
  10. A co do pilota w lodówce:) to byłam kiedyś na szkoleniu z psychologii zdrowia i wykładowca, psycholog z wieloletnim stażem mówił,że jak ktoś wsadzi przez przypadek np pilota do lodówki,to nie ma się czym martwić-zwykle roztargnienie,ale jeśli ktoś twierdzi,że ten pilot powinien w tej lodówce leżeć to niech się już zacznie badać :D
  11. Buuu,buuu,wrrr,wrrr. Plażę chyba sobie będę w necie oglądać! Szef idiota zwolnił kolegę,który miał bardzo dużo projektów. I oczywiście nam to rozrzucił. To już się cieszyłam,że kończę to swoje gówno-bo tego typu projektów nie lubię i będę miała kilka dni luzu,a tu zonk! Kobrietta-super,cieszę się tymi górami razem z Tobą!
  12. Mała zaraz idzie spać, ja trochę pobuszuję, a potem koło 14 znów wyrwiemy na plażę... Chyba, że mała wybierze skakanie na trampolinie. Mi od samego patrzenia podchodzi jedzenie do gardła, ble okropność!
  13. Marcysia - skąd ja to znam. Mój uwielbia jak mam długie włosy i noszę kucyk, bo tak ładnie wtedy wyglądam, tylko ile to ładnie zajmuje czasu! A teraz mam takie do ramion, układają się idealnie i jestem zadowolona - on mniej... Ale jako, że mi się włosy kręcą, to ciężko utrzymać bardzo krótkie i bardzo długie, a taka średnia długość jest idealna.
  14. Oj, to się porobiło. Jak się czyta takie rzeczy, to aż się człowiekowi chce płakać. A my rano byłyśmy z córką na plaży i na ławeczce obok zejścia siedzi taki oberwaniec zapijaczony, zdrowy jak koń - czemu takiego nic nie trafi, tylko zawsze na dobrych ludzi?
  15. Ja mojej nie ruszam tych pluszaków. Bo inaczej się obudzi i ogromnym żalem pyta: Mamo a miś? Kilka razy tak było i już jej tych miśków nie ruszam. Jak była mniejsza to się nie budziła, ale teraz śpi bardzo czujnie.
  16. Zależy - może poczuje się już taki dorosły, że będzie się sprawował wzorowo? Moja ma 3 misie, z którymi śpi. Jeden jest wielki - zajmuje pół łóżeczka, jeszcze jest trochę większy od nie, drugi był jej wielkości jak miała pół roku, a trzeci jest taki całkiem malutki - jakieś 20 cm, tego wszędzie bierze ze sobą jak gdzieś jedziemy i zostajemy na noc. Ale w domu muszą być wszystkie 3 do spania. Na tym dużym uwala się jak na poduszce, na siebie kładzie sobie średniego, a małego ściska w ręku ;) Wygląda to po prostu prześmiesznie...
  17. a zastanawialiśmy się między misiem (tym co mamy) i wiosną http://www.mebelki.pl/p43519,nowoczesne-lozko-dzieciece-z-kolekcji-mebli-wiosna-90200-cm.html A co najśmieszniejsze to miś to niby kolekcja dla chłopców ;)
  18. Nasza zawsze zasypiała sama. Potem miała w łóżeczku wyjęte szczebelki i sama sobie wchodziła i wychodziła. Jakiś rok temu przenieśliśmy ją do swojego pokoju. Pierwsze noce trochę niepokoju, a potem już luz. Więc jak zmieniło się łóżko, to w zasadzie nawet tego nie odczuliśmy...
  19. Kobrietta u nas wybieranie łóżka dla małej to była masakra... Wszędzie takie różowe dziadostwa, albo hello kitty. Moja córka na szczęście nie lubi różu i nie jest taką księżniczką, woli układać klocki czy biegać niż bawić się lalkami. Pewnie ma to po mnie, mama zawsze mówiła, że jak kiedyś będę miała córkę, to oby nie była taką chłopaczycą jak ja... No cóż ja się cieszę, szkoda, że ona nie doczekała... Rozważaliśmy jeszcze kupno łóżeczka ze zjeżdżalnią, ale trochę się bałam, że wlezie na górę i spadnie - śpi w swoim pokoju....
  20. Asiamt zaraz skoczę po młotek do nabijania 5 klepki (daaawno temu dostałam w prezencie) i Cię stuknę:)
  21. A najśmieszniejsze było to, że na początku stawiali mu odwrotnie - żeby nie wypadał, a potem z rana jak wchodzili to był śmiech, bo mały siedział jak "małpka w klatce" - to cytat rodziców.... Oni mu dokupili z tego zestawu meble do łóżeczka i fajnie to wygląda...
  22. A moja ma takie łóżko: http://www.sklep.meble.pl/p134657,lozko-oskar-2os-super-cena.html kolor rustikal, a obicie materaca kolor 2 a chrześniakowi kupiliśmy takie: http://www.sklep.meble.pl/p26202,lozko-dla-malego-pilkarza-bramka-z-pojemnikiem-na-posciel-nowosc.html
  23. Dokładnie Asiamt-zazdrość i zawiść,że innym jest dobrze. Może jeszcze nudy? Zazdroszczę Ci,że tak często masz mamę... ja za swoimi rodzicami strasznie tęsknię.:(
  24. Marcysia nie martw się-olej to,bo tylko winny się tłumaczy i im więcej będziesz tym tłukom tłumaczyć tym więcej będą gadać. Odpuść to jutro znajdą sobie inny temat... Ludzie zawsze gadali i gadać będą. U nas były plotki skąd młodzi mają kasę na dom,jak oboje nie pracują (bo mąż też często wtedy pracował w domu),nawet wybrał się do nas dzielnicowy,bo sąsiedzi zgłosili,że u nas jest jakaś mafijna dziupla... Potem były plotki,że pewnie usunęłam ciążę w młodości i teraz nie mogę mieć dzieci, w ciąży byłam dość szczupła. W kwietniu jak urodziłam to jeszcze chodziłam w dość grubej kurtce,to oczywiście pojawiły się plotki,że nie byłam w ciąży a dziecko kupiliśmy lub "ukradliśmy"... Było jeszcze wiele niestworzonych historii,ale te akurat mnie najbardziej zabolały... Daj spokój-taki urok małych,spokojnych miejscowości...
×