Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Słońce Moje

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez Słońce Moje

  1. Zaniepokojona tu na forum są dziewczyny które były w ciąży pozamaciczne, jedna miała usunięty jajowód a później zaszła w ciążę. Jedna ma niedrozny a zaszła w ciążę jak miała owulke z jajnika przy niedrożnym jajowodzie. Ja zaszłam w ciążę w cyklu w którym przez dni płodne przelezałam w szpitalu z zapaleniem płuc. Natura jest nieprzewidywalna w jedną i w drugą stronę. Proces zapłodnienia i zagniezdzenia jest tak delikatny że wystarczy drobiazg żeby coś poszło nie tak. Ja miałam ciążę biochemiczną, prawdopodobnie dlatego że w tym czasie byłam przeziębiona. Przestań sobie wmawiac że masz pecha bo jak tak będziesz mówić to tak właśnie będzie. Musisz sobie mówić i wierzyć w to że będzie dobrze. Amefa imię a raczej imiona już wybrane. Anastazja Janina :) imiona które przewijają się w naszych rodzinach od pokoleń ( mąż jest fanem geanologii i zrobił drzewo naszych rodzin do ośmiu pokoleń wstecz) Ja jeszcze daje 5% dla synka ale mąż już zwariował. Tak jak na początku mówił że chce chłopca tak teraz tylko Nastusia jego córeczka, jego królewna.. :)
  2. Pozdrawiam Dziewczynki :) Zaniepokojona wyhamuj troszkę.. Uparcie szukasz przyczyny ciąży pozamacicznej, nie wierzysz lekarzom jak mówią że czasami tak się zdarza.. Popatrz ile kobiet traci jedną czy dwie ciąże, nie robi badań, albo robi i nie znajduje przyczyny a później rodzą zdrowe dzieci. Wydaje mi się że musisz mieć lekarza do którego będziesz mieć zaufanie i który będzie umiał Cię uspokoić. I nie reaguj krzykiem i wyzwiskami na każde słowa krytyki. Może rzeczywiście niektóre z odpowiedzi są ostre ale spróbuj opanować emocje... Wiele Dziewczyn tutaj ma za sobą lata starań,wiele przeszły i mają doświadczenia z których moglabys skorzystać. Ale skoro piszesz że masz depresję to może najpierw zajmij się jej wyleczeniem bo dobre samopoczucie psychiczne to podstawa. Powodzenia.
  3. Ja muszę przyznać że od dwóch dni też mam jakby mniejsze mdłości. Jeszcze mam " cofki" ale już nie wymiotuje. Gin mi wczoraj powiedział że w ciągu dwóch tygodni powinnam się już lepiej czuć. Jutro kończę 12 tydzień.
  4. Zdaje się że i mnie pozostało pożegnać się z tym forum bo czuję wyrzuty sumienia... Chyba rozumiem dlaczego Amefa przestała się odzywać :(
  5. Sierpniowe bobo to masz termin w dniu moich urodzin ;) ja mam termin na 18 sierpnia ale jak się Maluszek i tydzień spóźni z wyjściem na świat to utrafi w moje urodziny ;) najlepsze że imieniny mam 25 listopada u akurat wtedy wypadła mi owulka więc, jak twierdzi mój mąż zmajstrowaliśmy w moje imieniny a urodzi się w urodziny ;)
  6. Witam mamusie :) widzę że dzisiaj na tapecie temat imion :) chyba telepatycznie coś odebrałam bo pół nocy i całe przedpołudnie z mężem dyskutowaliśmy na ten temat :) i stanęło że będzie Anastazja Janina. W naszych rodzinach nadaje się dwa imiona a to są imiona naszych nieżyjących ukochanych babć :) Anastazję skrócimy do Nastki. Dla chłopca jeszcze nic pewnego. Mnie się marzył zawsze Wiktorek, ale teraz co trzeci chłopczyk to Wiktor.. Na pewno na drugie będzie miał Henryk po moim nieżyjącym tacie.. A co do brzuszka to noszę już tylko legginsy bo moje jeansy już mnie uciskają.
  7. Justynka nie opuszczaj nas.. Informuj jak przebiega protokół. Bardzo, bardzo Ci kibicuję. Wierzę ze za miesiąc już będziesz nas informować o dwóch kreseczkach. Leti dziękuję :) a na poprawę endo któraś dziewczyna z forum brała zastrzyki, ale nie pamiętam jak się nazywały. Pozdrawiam Dziewczynki.
  8. Dziękuję Dziewczyny. Trochę mi tu głupio tak pisać i paradowac ze swoją radością. Wiem że jak się tyle czasu czeka na ciążę to czytanie takich rzeczy może boleć. Wybaczcie Dziewczyny. Wiem co piszę bo same wiecie jak to u mnie było.. Cały czas wierzę ze przyjdzie kolej na każdą z nas. Codziennie wchodzę na forum z nadzieją na dobre wieści. Zaniepokojona nie uważam ze świrujesz. Dobrze ze chcesz się przebadać i wykluczyć możliwe powody niepowodzeń. Zrób hsg to będziesz pewna że jajowody są drozne. Ale też postaraj się trochę wyluzować. Psychika ma ogromny wpływ na płodność. I myśl pozytywnie. Będzie dobrze.
  9. Ja też się nie naprawiam że na pewno będzie dziewczynka. Zawsze pozostaje 5% dla chłopca. ;) Wiadomo ze najważniejsze żeby Maluch był zdrowy a czy synek czy córcia to sprawa drugorzędna.
  10. Abc też byłam zdziwiona. Może dlatego ze miałam na początku usg przezpochwowe. Jak robił przez brzuch to mało co było widać a jak przez pochwę to obraz był bardzo wyraźny. Na razie jestem nastawiona sceptycznie. Co prawda gin jest doświadczony i ma bardzo dobre opinie ale czy.miał rację zobaczymy za jakiś czas ;)
  11. Myszka w sobotę kończę 12 tydzień. Gin widział płeć bo najpierw miałam usg przezpochwowe i akurat trafił na dobry moment ;) też mnie zaskoczył jak zapytał czy mnie płeć interesuje ;) mam nawet zdjęcie tych " skarbów" ;)
  12. Myszka w sobotę kończę 12 tydzień. Gin widział płeć bo najpierw miałam usg przezpochwowe i akurat trafił na dobry moment ;) też mnie zaskoczył jak zapytał czy mnie płeć interesuje ;) mam nawet zdjęcie tych " skarbów" ;)
  13. Cześć Dziewczyny. Dawno się nie udzielalam ale czytam Was namiętnie ;) miałam dzisiaj usg genetyczne. Wszystko w porządku. Maluszek ma 4,85 "wzrostu" przezierność niziutka 1,1, kość nosowa widoczna, serduszko pracuje, nie widać niedomykalnosci zastawki. No i jeszcze najważniejsze.. Na 95% dziewczynka. Pięknie pokazała "damskie skarby" ale gin mówił że na razie tak nieoficjalnie. Kamień spadł mi z serca bo przed wizytą myślałam że zejde na zawał. Pozdrawiam wszystkie mamusie ;)
  14. No więc Dziewczyny już po strachu, ale myślałam że zejde na zawał. Gin od razu wziął mnie na badanie bo widział że się bardzo denerwuje. Ale jak zobaczyłam że serduszko bije to reszta już nie miała znaczenia :) Maluszek nawet nadgonił jeden dzień bo na ostatnim usg była różnica pomiedzy wielkością z usg a wielkością z terminu ostatniej @. PAAPA nie robiliśmy bo z usg wszystko idealnie. Serduszko bije regularnie, nie ma niedomykalności zastawki. Przezierność niziutka 1,1. Kość nosowa widoczna. Dwie rączki, dwie nóżki. Maleństwo nie bardzo chciało współpracować i gin musiał budzić, ale za to pokazały się "damskie skarby" jak to gin określił. Na 95% dziewczynka :) ale tak nieoficjalnie jak stwierdził. Od jutra schodzę do 2 tabletek luteiny dziennie a zastrzyki dalej codziennie. Boże... nie wierzyłam że że będzie mi dane doświadczać takich widoków. Aż się wierzyć nie chce że takie cudo jest w moim brzuchu.. Mąż mi się rozkleił.. Wyniki badania krwi i moczu są w porządku, ale glukoza za wysoka i mam powtórzyć ze dwa razy badanie a krótko przed następną wizytą zrobić badanie po obciążeniu glukozą. Normalnie.. Kamień z serca nam spadł..
  15. Dziewczynki :) wracam od gina :) wszystko dobrze, nawet bardzo :) jesteśmy szczęśliwi :) odezwę się jak wrócę. Dziękuję Wam dziewczyny za wsparcie :)
  16. Beti godzina zero jutro o 17.15 nie mam pojęcia jak ja dzisiaj zasnę.. A cisnieniomierz jutro chyba wybuchnie. Strasznie się stresuję.. Mąż jutro wziął urlop żeby mnie wspierać psychiczne od rana. Dla mnie to jest trauma straszna.
  17. Myszka to nie że mam już problem, ale blisko.. Morfologia jest na granicy najniższej normy, o krok od niedokrwistosci. Np hemoglobine mam 12,2 a norma jest od 12 do 16,5. I tak cała reszta wyników. A cukier blisko górnej granicy. Norma jest od 75 do 110 a ja mam 108 . W poprzedniej ciąży miałam 85 Martwi mnie to bo nie jem nic słodkiego a tu taki poziom wysoki. Morfologia taka niska pewnie przez to że mało co jem bo mdli mnie cały czas. Nie biorę żadnych leków które by mi cukier podnosiły. No zobaczymy co jutro gin powie. Póki co jeszcze mieszcze się w normach :)
  18. No Dziewczynki odebrałam wyniki badania krwi i moczu i trochę jestem zaniepokojona. Morfologia na granicy normy.. :( a glukoza we krwi 108 norma do 110. Dobrze że chociaż mocz w porządku. Amefa ty walczyłaś z cukrem w ciąży?
  19. A mnie tak strasznie plecy dzisiaj bolą, od krzyża w dół. Nie mogę się wyprostować a jak chodzę.. Masakra. Mam nadzieję że to nic groźnego. Że nic się nie dzieje niedobrego..
  20. Moja szwagierka ma siostrę "bliźniaczkę jednoroczną" tzn ona jest że stycznia a siostra z końca listopada tego samego roku :) tak się im rodzicom udało :) podobno w szoku byli niesamowitym jak się okazało że niecałe dwa miesiące po porodzie zaszła znowu w ciążę...
  21. Myszka ale to śliczne.. Ja niestety mam dwie lewe ręce do takich rzeczy..
  22. Beti domyśliłam się bo jak pracowalas to odzywałaś się dopiero po 17 ;) No gdzie ta Justynka no.. Justa a u Ciebie jak? Starszy synek daje ci dojść do siebie po szpitalu? Psioszka a jak przygotowania do IUI ? Chodzisz jeszcze do psychologa? Ziuta ty też podchodzisz w tym cyklu do IUI? Yvonka też się odezwij, daj znać jak czy już jakieś wnioski wyciągnęliscie z obserwacji cyklu. Bardzo Cię podziwiam że zdecydowaliście się na naprotechnologię.
  23. Beti ciągnie się i się nie ciągnie.. Z jednej strony ciekawość co tam w brzuszku siedzi ale z drugiej wielki strach co powie gin jak spojrzy na ekran usg.. Żeby nie zaczął tak jak poprzednim razem.. " niestety już widzę że jest bardzo źle" :( takie sytuacje pozostają w pamięci na zawsze i rzucają cień niepokoju... Beti a Ty jesteś na zwolnieniu?
  24. Dziękuję Dziewczyny. Myszka dasz radę :) musisz przeciągnąć bo się nie załapiesz na dłuższy macierzyński ;) tak że mów dużo do Malutkiej że jak chce być dłużej z mamą w domu to ma rosnąć i długo w brzuszku siedzieć. A z drugiej strony moja siostra urodziła w 34 tc, mała miała 1400gr a teraza siedem miesięcy i żywe sreberko :) Justynka jak po pierwszym zastrzyku? Jak nastrój?
  25. Cześć Dziewczyny. Smutny dzień dzisiaj.. Miałam na dzisiaj termin porodu mojego drugiego Aniołka :(
×