Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Słońce Moje

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez Słońce Moje

  1. Niemożliwa gratulacje! Idziemy dokładnie tak samo, ja tez mam termin na 19 sierpnia :) pozdrawiam.
  2. Witam Dziewczyny. Pisałam tu trzy tygodnie temu, ale czytam Was codziennie. Wczoraj byłam u gina i mogę oficjalnie do Was dołączyć ;) ciaza pojedyncza, żywa, serduszko bije. Dzisiaj 7 tydzień i trzeci dzień ciąży. Termin 19 sierpnia. Niestety czuję się okropnie. Od ponad tygodnia mam mdłości a od czterech dni wymiotuję. Mamusinka bardzo mi przykro. Sama straciłam dwie ciąże i wiem co przeżywasz. Pozdrawiam.
  3. Asia a nie uderzylas się kiedyś w kość ogonową albo nie spadłaś na pupę? Kiedyś moja siostra leżała na ginekologii leżała z nią dziewczyna która miała donoszona ciążę ale czekała na cesarke bo jako dziecko miała wypadek na sankach i miała pękniętą kość ogonową. W czasie ciąży jak Dzidziuś rósł i macica się powiększała to ta kość ją bolała bo była źle zrosnieta czy coś ( no bo w gips tyłka nie wsadzą) i lekarze stwierdzili że nie będą ryzykowali jej pęknięcia w czasie porodu bo kość jest słabsza i miała cesarke. Moja mama też kilka lat temu zjechała na tyłku po schodach i mówi że nie raz ją ta kość boli. Niby taka pierdoła, kość ogonowa, a życie może uprzykszyc.
  4. Beti zastrzyki to do końca ciąży. Odstawimy je jakieś dwa tyg przed porodem żeby krew wróciła do "normalności" żeby uniknąć krwotoku, bo heparyna powoduje że krew nie krzepnie. No i kontynuuję resztę leków, nic nowego nie dostałam.
  5. Cześć Dziewczynki. Ja już po wizycie u gina ;) ciąża pojedyncza żywa. Serduszko bije. Wiek ciąży wg ostatniej @ pokrywa się z wielkością Maluszka na usg. Dzisiaj jest 7 tydzień i 2 dzień. Nie widać żeby owulka się spóźniła więc chyba cud jakiś, albo Fasolek szybko nadrobił wagą. Termin 19 sierpnia. :) Jestem bardzo szczęśliwa :)
  6. Dziewczynki życzę Wam Szczęśliwego Nowego Roku. Wierzę w to że za rok już wszystkie będziemy spędzały Sylwestra ze swoimi dziećmi. Pozdrawiam.
  7. U mnie Dziewczynki dzisiaj pierwsze wymioty :( ale powiem Wam że jak sobie rzy... to zrobiło mi się lepiej. Ale po południu znowu się zaczęło... Damy radę, ale jest ciężko :(
  8. Elka ja na laparoskopie czekałam niecałe dwa miesiące. Mogłam mieć wcześniej ale mi nie pasowało. Robiłam w szpitalu w Pile i jestem bardzo zadowolona. U mnie laparo zaowocowała ciążą. Walcz o wcześniejszy termin bo szkoda czasu.
  9. Amefa mnie gin mówił żeby brać lokomotiv na mdłości. To tabletki na chorobę lokomocyjną dla dzieci z imbirem. Biorę w kapsułkach a jak mnie bardzo męczy to do ssania. Trochę pomaga. Ale i tak najgorszy jest paskudny słodki posmak w ustach. Ale dam radę. Przejdę przez wszystko dla mojej Fasolki. Moja mama mnie niestety nie pocieszyła bo mówiła że mdłości i wymioty miała do samego porodu :( Psioszka trzymam kciuki za Ciebie. Żeby nowe leczenie było tym ostatnim :) Pełna trzymaj się.. Wiem przez co przechodzisz. Dla reszty Dziewczynek serdeczne pozdrowienia.
  10. Cześć Dziewczynki. U mnie ciąg dalszy mdłości. Cały dzień leżę. Jestem głodna a nic mi nie smakuje. Wszystko śmierdzi. Na myśl o jedzeniu wszystko mi się cofie :( jedyna rzecz którą dzisiaj w siebie wymusiłam to... chleb posmarowany musztardą ! Ciąża to przedziwny stan. Beti do gina idę 2 stycznia. Pozdrawiam.
  11. Cześć Dziewczyny. Ziuta trzymaj się :( Ja wróciłam do swojego domu. I dzięki Bogu bo od Wigilii czuję się fatalnie. Od trzech dni męczą mnie straszliwe mdłości. Takie na granicy wymiotów. Nie mogę jeść bo zaraz mam wrażenie że zwymiotuję :( okropnie... Jeszcze u mamy pełno ludzi i żadnego spokojnego miejsca żeby się zaszyć. W poprzedniej ciąży tak nie było. Wszyscy mi mówią że to dobrze, że to dobry objaw. Jeżeli tak to się cieszę ale i tak czuję się fatalnie :( Pozdrawiam.
  12. Moje Kochane Dziewczynki :) jutro zostanę "przetransportowana" do mamy, a tam nie ma fifirifi więc już dzisiaj życzę Wam spokojnych, radosnych, cieplutkich śwaiąt. Żeby spełniły się Wasze marzenia i żeby Malutki Skarb pojawił się jak najszybciej w Waszych ramionach. A Amefie żeby mały Jasiek rósł jak na drożdżach. Wesołych Świąt !
  13. Brzoskwinia nie mam jeszcze karty ciąży bo u gina byłam tydzień temu. To był dopiero 4 tydzień i gin mnie nie badał bo i tak nic by nie widział. Wtedy jechałam tylko po receptę na clexane. Dotychczas moją ciążę potwierdzały tylko testy i jedna beta.
  14. Cześć Dziewczynki. Bardzo dziękuję za troskę. Ja za waszą radą poszłam na pogotowie. Ale jak zawołali kartę ciąży i powiedziałam że nie mam jeszcze to spojrzeli nanie jak na głupka jakiegoś. Dopiero jak im powiedziałam o poprzednich poronieniach, zastrzykach itd to wysłali mnie na oddział. Tam zrobili usg. Jest pęcherzyk i maciupki zarodek. Wielkość odpowiednia, ale nic więcej widać nie było bo to dopiero 5 tydzień i 4 dzień. W każdym razie zapytali czy chcę zostać. Zostałam. Dostałam jakiś zastrzyk. Chyba końską dawkę progesteronu, bo plamienie ustało :) po południu wyszłam Z zaleceniem leżenia. Co było przyczyną, nie wiem. Lekarka stwierdziła że jasnobrązowe plamienia generalnie są dość powszechne na tym etapie ciąży. Być może macica sama oczyściła się z jakiegoś krwiaka do których mam niestety skłonności. No i clexane rozrzedza krew i wystarczy że trzasło jakieś naczynko ( cały czas mi w głowie siedzi to bolesne kichnięcie bo którym zaczęło się plamienie) i przez heparynę krwawiło troszkę dłużej. Mam brać 3 x 2 rutiniscorbiny, bo rutyna wzmacnia naczynia krwionośne, mam leżeć i być dobrej myśli :)
  15. Pociesza mnie to że plamienia są beżowe- jasnobrązowe. Ale martwi że boli mnie przy tym brzuch jak na @ i plecy w krzyżu. Wzięłam nospe i trochę przeszło. Już się chyba nigdy nie pozbęde myśli o najgorszym... :( zastanawia mnie jeszcze to że wczoraj te plamienia pokazały się po tym jak kichnełam i w tym momencie tak mnie zabolalo podbrzusze że się zgięłam. Może to przez to? Jakieś naczynko pękło?
  16. Dziękuję Myszka. Jesteś kochana. Póki co plamienie jakby się zmniejszyło.
  17. Dziewczyny jak mi ciężko :( od wczoraj mam jasnobrązowe plamienia. Dzwoniłam do gina, kazał zwiększyć dawkę luteiny i leżeć. Po moich przejściach już wiem co to może oznaczać :(
  18. Natka jak dasz radę to wcisnij w siebie coś z elektrolitami. Orsalit albo coś w tym stylu. W aptece kupisz. To jest proszek do rozpuszczenia w wodzie. Popijaj sobie po trochu. Podaje się to przy wymiotach i biegunce. To samo szpital podaje w kroplówce. Mogą to brać niemowlęta i kobiety w ciąży także bez obaw :)
  19. To dziwne natka że nie pozwoliła brać Ci lokomitiwu bo to jest lek naturalny z imbiru, nie produkt farmakologicznych. Jest na chorobę lokomocyjną ale to zupełnie co innego jak aviomarin. Może go nie znała. Ale jak nie pozwoliła to się trzeba słuchać ;)
  20. Lalka Tereska to fajnie że masz zdecydowane i jasne podejście do życia ;) U mnie to było tak że w tym cyklu w którym zaszłam przez "teoretyczne" dni płodne przeleżalam w szpitalu bo miałam mocne zapalenie płuc. Zawsze owulki miałam w 13-14 dc. A teraz od 12 do 17 dc leżałam w szpitalu. Całkowicie ten cykl odpuscilismy. Przytulanki były 5 i dopiero 18 dc. Nawet luteiny nie brałam bo naturalnie stwierdziłam że nie ma po co. W 26 dc poszłam na kontrolę do internisty, dał mi skierowanie na rtg płuc i na bete żeby wykluczyć ciążę, ja się upierałam że niepotrzebnie, ale nalegał.. Na drugi dzień nie poszłam na bete ale zrobiłam test a tu dwie krechy! Byliśmy w szoku ;) Owulka musiała być po 18 dc. Życie naprawdę potrafi zaskoczyć. ;) Zawsze wkurzały mnie teksty że trzeba odpuścić itd... Ale może faktycznie..
  21. Tak jak was czytałam to przewjał się tu temat pco. Ja niestety też to mam. Leczę się od ponad 5 lat. Po drodze 2 poronienia. Nie miałam owulki po dwóch clo i gin dał mi skierowanie na kauteryzacje jajników, po której owulki wróciły. Też brałam matformax i luteine i dexametazon. Teraz, w ciąży biorę Acard i że względu na wcześniejsze poronienia codziennie jeden zastrzyk clexane. W poprzednich ciążach plamilam od początku. Teraz dzięki Bogu na,razie jest ok. Ale plamienia nie muszą oznaczać niczego złego. Mam kilka przyszłych mamuś na innym forum które plamiły na początku a teraz wszystko jest ok. Życzę Wam wytrwałości Dziewczyny. Naprawdę wiem jakie to jest trudne z własnego doświadczenia.. To lezenie i niepewność.
  22. Przepraszam że się Wam tak wcinam do dyskusji.. Natka a probiwałas chłodnego okładu na czoło, łydki albo przedramion?. Tylko nie zimne. Wystarczy jak woda będzie mieć temp. pokojową. I tak będzie Ci się wydawało że jest chłodna. A hak masz dreszcze to niestety znak że temperatura rośnie :(
  23. Natka mnie gin pozwolił brać lokomotiw przeciwwymiotny. To lek z imbirem na chorobę lokomocyjna dla dzieci. Jest w drazetkach, kapsułkach lub do ssania. Mnie pomaga ten do ssania na nudności. Na chorobę lokomocyjną zresztą też która w ciąży uaktywniła mi się strasznie. I profilaktycznie bierz raz dziennie wit B6 która też chroni przed wymiotami. Pozdrawiam. Termin 18 sierpnia :)
  24. Myszka u mnie wszystko w porządku. Robię codziennie zastrzyki, jak się okazało nie są takie złe. Brzuch nie boli i oprócz bólu piersi nie mam żadnych innych objawów.
×