Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Słońce Moje

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez Słońce Moje

  1. Justynka zostaniesz mamą i dasz życie nowemu życiu. Bo biorąc pod uwagę ciążę z komórki dawczyni, rozumiem że bierzesz to za ostateczność, ale to przecież będzie Twoje dziecko. Ty nosiłabyś je pod sercem, dzięki Tobie by się rozwijało i przyszłoby na świat. Dla niego zawsze Ty byłabyś mamą dzięki której jest na świecie. Na pewno pierwsze wątpliwości i rozdarcie minęłoby wraz z pierwszymi kopniakami :)
  2. Justynka :( wierzę że jest Ci ciężko. Ale będzie dobrze. Trzymaj się myśli że leczenie przyniesie pozytywne efekty i jajeczka będą idealne. Dla nas dzień też zaczął się ciężko. Wczoraj o 21 zmarła półroczna córeczka naszego znajomego. Urodziła się z poważną wadą serca. Nie miała połowy serduszka. Już w 10 dobie życia przeszła pierwszą operacje. Później kolejne. W przyszłości czekał ją przeszczep. Walczyła z infekcjami, więcej życia spędziła w szpitalu jak w domu. Była pod opieką fundacji charytatywnej bo musiała się leczyć w klinice w Krakowie. To daleko od nas no i leczenie jest drogie. Dzisiaj miał być koncert dla niej :( już wszystko było na dobrej drodze, stan był stabilny, mała rosła i była aktywna a w niedzielę przyszło załamanie, wczoraj stan był krytyczny i wieczorem zmarła. Była taka pogodna i dzielna :( to jest taka potworna tragedia :( dzieci nie powinny chorować, cierpieć i umierać.
  3. Beti mnie niby się zgadza :) ale pewność będę mieć w czwartek po usg :)
  4. Myszka, gratulacje :) Malutka śliczna do schrupania :) powodzenia.
  5. Cześć Dziewczynki. Asia ja mam w czwartek połówkowe i już mi się stres włącza. Ziuta trzymam kciuki. Justynka też masz dzisiaj wizytę u gina? Ile dni po cesarce wychodzi się do domu? Ciekawe kiedy się Myszka odezwie. Pozdrawiam wszystkie :)
  6. Dzięki Zancias :) ten nick to miłe wspomnienie z początków znajomości z moim mężem :) pewnie wiesz o jaką piosenkę chodzi? :) do końca życia będę twierdzić że muzyka lat 80 i 90 ma w sobie coś takiego że jak się jej słucha to ciary po tyłku chodzą :)
  7. Zancias tu jest więcej takich dziewczyn u których niby wszystko ok a ciąży nie ma. Na pociechę Ci napiszę że części udało się zajść. Myszka np zaszła po IUI. Dopiero podczas zabiegu wyszło że ma nietypową budowę szyjki macicy i to mogło być przyczyną niepowodzeń. A teraz już jest mamą. :) Tobie też się uda. A co do nakrecania się to wszystkie przez to przechodziłysmy więc wiemy o co chodzi..
  8. Witaj Zancias :) fajnie że zdecydowalas się napisać. Forum ostatnio przycichło więc może je trochę ożywisz :) opisz swój "przypadek" , leczysz się nq coś? Znasz konkretną przyczynę niepowodzeń? No i co wyszło po HSG? Życzę Ci powodzenia i wytrwałości w staraniach.
  9. Dziewczynki zajdziecie. Na pewno zajdziecie. A ja Wam będę kibicować w każdej minucie starań. Jestem z Wami myślami :)
  10. Dziewczynki co to za cisza w eterze? :) rozumiem że śniegi i wichry nad Polską ale żeby aż tak? :) Co tam u Was? Meldowac się każda po kolei. U mnie w porządku. Mąż mi wczoraj okna pomył i teraz powolutku, po pokoju sprzątam mieszkanie. Pozdrawiam i czekam na wieści od Was. A Myszka już pewnie Emilke tuli :) Szczęściara :)
  11. A to niespodzianka Myszka :) a my tu już pewne że Emilka na świecie :) no to czekamy do jutra.
  12. Witam Panie :) ja też biorę zastrzyki od początku ciąży. Mam za sobą dwa poronienia. Biorę Clexane 0,4 i Acard. Zastrzyki robię w bok od pepka. Ale jak się boisz w brzuch to rób sobie w uda. Dostałam od gina " instrukcję obsługi" zastrzyków podskornych i wiem że można robić w uda. Procedura taka sama jak przy zastrzykach w brzuch. Pozdrawiam.
  13. Dziewczynki tak leżę i rozmyślam. Kiedyś rozmawiałyśmy o wieku. Że to nas martwi że lata lecą a ciąży nie ma. Też się martwiłam, nawet jak już byłam w ciąży że 34 lata na karku. Że może to przez wiek te poronienia i plamienia. Ale jak lezalam w szpitalu wtedy gdy dostałam krwawienia to rozmawiałam z poloznymi i mówiły że śmiechem że to żaden wiek ;) że na porodówce teraz mają pacjentki 40 letnie które rodzą pierwsze dziecko. Że średnia wieku rodzących teraz to 30- 35 lat. Także Dziewczyny głowa do góry :) chociaż jeden problem z głowy ;) Justyna Steczkowska ma 41 lat i też jest w ciąży. Zresztą ciąża odmładza :)
  14. Elka to dobra myśl żeby iść do rzecznika, choćby po to żeby dowiedzieć się czy po tylu latach można coś z tym zrobić. Jakby nie było jakiś partacz Cię okaleczył.
  15. Ooo cześć Justynka :) no też jestem ciekawa czy Emilka już jest na świecie. Justynka domyślam się co czujesz :( ale jestem pewna że nadejdzie ta chwila też dla Ciebie. U mnie wszystko dobrze. Aktualnie odpoczywam z brzuchem do góry ;)
  16. Myszka jak tam? :) Noc przespana? Życzę Ci szybkiego i bezbolesnego porodu. Żeby pierwsze spotkanie z Córeczką było pięknym i niezapomnianym przeżyciem. Jak już opadną pierwsze emocje to pochwal się forumowym ciociom swoim malutkim szczęściem :) bo czekamy niecierpliwie :) POWODZENIA !
  17. Elka co za konował robił ci ten wyrostek?! Aż się burzy wszystko. Jedno w tym dobre że wiesz z czym walczyć. I na pociechę Ci napiszę że tu na forum pisała kiedyś Maggda, czasami się jeszcze odzywa i też miała jakieś komplikacje po poprzednich operacjach a mimo to zaszła w ciążę. Lekarz powiedział Ci co można z tym zrobić? Jakie dalsze leczenie? Trzymaj się.
  18. Próbuje zmienić stopke ale coś mi nie wychodzi ;p
  19. U mnie znowu pada śnieg. A zaplanowaliśmy sobie mycie okien na jutro. Tzn. Mąż będzie mył a ja będę dyrygować :) ale przy takiej pogodzie to się mija z celem..
  20. Myszka dziękuję. Ale się fatalnie czuje.. wymiotuję od rana. Nie wiem o co chodzi. Mdłości mi wracają? Najpierw ten paskudny posmak w ustach a teraz jeszcze i to. Mam nadzieje że to tylko chwilowe. Myszka jesteś już gotowa na spotkanie z córeczką? Troszkę Ci zazdroszczę że to już, ale tak pozytywnie Ci zazdroszczę oczywiście :) Odezwijcie się Dziewczyny. Dajcie znać co u Was. Zuzanka robiłaś test? Pozdrawiam.
  21. Czołem Dziewczynki, melduję się :) Dzisiaj sobie dogodziłam i byłam u fryzjera :) zrobiłam sobie pasemka w kolorze czekolady i koniaku :) Jak zwykle po fryzjerze głowa pełna plot ;) Mała odzywa się coraz częściej. Ale co zauważyłam to od kilku dni mam w ustach okropny posmak jakby proszku do prania. Okropne. Macie pojęcie od czego to może być? Strasznie to męczące. Myje zęby po cztery razy dziennie i pluczę płynem do ust żeby się pozbyć tego posmaku ale pomaga tylko na chwilę :( nic mi przez to nie smakuje. A i mamy nowego papieża, nie? :)
  22. A tak na poważnie to wcale się nie dziwię że tak myślisz. Wiem że nie na co porównywać mojej sytuacji do Twojej ale jak tak czas mijał a,tu poronienie, ciąża biochemiczna znowu poronienie. Zabiegi, leki, monitoringi to wszystko powodowało że straciłam nadzieję i przyjmowałam to tak że chyba tak musi być. Że nie zostanę mamusią. A tu niespodzianka.. zaszłam w cyklu w którym najmniej bym się tego spodziewała i wyjątkowo nie czekałam na testowanie bo byłam pewna że nic z tego.. Nie będę Ci pisać że masz wyluzować i odpuścić, tylko myśl tak " jak zajdę w ciążę to..albo.. nie wyrzucę jeszcze tej bluzki, chociaż jest mi za szeroka bo na ciążę będzie akurat, albo.. jakie fajne buciki, kupię dla naszego dziecka bo za chwilę może ich nie być :) wiem że to śmieszne ale pozytywna afirmacja jest jak najbardziej wskazana :) Szczerze Ci powiem że pomimo tych chwil zwątpienia i załamania i niewiary w to że się kiedyś uda zawsze gdzieś w głowie miałam pewność że nadejdzie ten dzień :) z tym że czasami ta pewność była bardziej a czasami mniej pewna ;) trochę to zakręcone co piszę, ale to może dlatego że mnie głowa boli :p Justynka jestem z Tobą całym sercem. Gdybym byłam bogata to zasponsorowałabym Ci tyle ivi ile tylko byś chciała :)
  23. No to Justynka odwróć się a ja Ci takiego kopa zasadzę że od razu inaczej na świat spojrzysz :)
×