zielona_mięta

Oli zamieszczaj, bo my tu się niecierpliwimy :)

witam :) co słychać u Was?

odchudzamy się pełną parą! :) właśnie gotuję obiad. co do pogody zgadzam się z Wam, u mnie tak samo paskudnie :(

witam wszystkie :) miło, że się przyłączasz barbara. przepraszam, że wczoraj wieczorkiem nie wpadłam do Was na chwilę, ale zasnęłam. widocznie po tygodniu wcześniejszego wstawania byłam bardzo zmęczona. dziś wstałam rano i wzięłam się za porządki. jestem dumna, bo łazienka wygląda jak nowa :) biorę się za robienie drugiego śniadania.

idę ogarnąć kuchnię. zajrzę tu jeszcze wieczorem :)

już się nie mogę doczekać :)

teraz wracam do ważenia w środy. natomiast stopkę będę zmieniać po osiągnięciu kolejnego celu :)

mjluska: cieszę się, że chociaż trochę lepiej :)

nareszcie jestem w domu :) gotuję obiad. a co u Was?

:)

mięta was wita :) ważenie zakończone. wynik jest większy, niż wczoraj. może jeszcze przez @, ale jest. 84.2 kg. kończę śniadanie i uciekam na autobus. do później :)

mjluska: nie martw się, ja nie mam czterech zębów stałych

dobranoc :)

przykro mi :( ale jakiś pozytyw jest. no tak, jutro ważenie. jak wstanę dosyć wczas to zmienię stopkę rano.

mjluska: trzymaj się! :(

cześć :) wróciłam i gotuję obiad, czekam aż kurczak się podsmaży.

ja też witam :) samopoczucie średnie, ale to przez pogodę. straszniee wieje. jem śniadanie. dziś piszę chemię jak wcześniej wspominałam. trzymajcie kciuki :)

w piątek zmienię stopkę to zobaczycie :)

wiem, ból zęba jest okropny :( ważyłam się rano, ale dla dokładności zważę się jeszcze w piątek i podam wam wynik :)

mjluska: musisz wytrzymać do jutra :) będzie dobrze

mjluska: musisz coś zjeść, bo później będziesz głodna i zjesz za dużo :)

cześć :) ja właśnie wróciłam do domu i gotuję obiad: makaron z pastą pomidorową.

witam wszystkich. jak obiecałam pisze z rana :) niby miałam się nie ważyć @ ale i tak stanęłam na wadze. ogólnie rzecz ujmując jest ok. wynik podam Wam w piątek dla pewności :) uciekam do szkoły. do później.

do jutra :)

mjluska: mam nadzieję :)