Witajcie! (m proszę przeczytajcie to choć jest długie)
Bardzo proszę o pomoc, bo nie wiem jak sobie mam z tym poradzić. Wstydzę się o tym rozmawiać, ale nie mogę poradzić sobie z rodzicami. Mam 16 lat, bardzo staram się nie sprawiać żadnych problemów moim rodzicom - jestem jedna z najlepszych uczennic w szkole, w klasie mam najwyższą średnią, mam stypendium naukowe, nigdy nie paliłam nie piłam i nawet na oczy nie widziałam narkotyków. Nigdy nie wróciłam do domu po 7 wieczorem. w ogóle nie chodzę na imprezy a z koleżankami wychodzę raz na miesiąc. Staram się jak mogę, ale w moim domu nigdy nie było spokoju. Otóż przybliżę wam sytuację - mój tata jak żenił się z moja mamą nie powiedział jej o tym że ma nieślubne dziecko, potem robił jeszcze parę wybryków, ale potem się ustatkował. Jednak moja mam non stop widzi wszędzie zdradę - nawet jak jakaś kobieta napisze do taty zawodowo to moja mam od razu robi awanturę - ale to nie są zwykłe awantury - trwają po 3 godziny. Mama mówi ojcu aby założył sprawę rozwodowa ale on mówi że tego nie zrobi ze względu na dzieci i ponieważ ma w rodzinie wszystko czego mu trzeba. On często wraca późno i wyjeżdża, ale taką ma pracę . Dużo zarabia . Nawet jak rodzice budowali dom jednorodzinny to sie mniej kłócili ale jak skończyli to jest jeszcze gorzej- bo mamy dużą działkę ( moja mama chciała i kocha hodować kwiaty ) i mój tata co prawda mało rzeczy w domu robi - ale gdyby nie on to nie utrzymalibyśmy tak dużego domu . Poza tym wcale my się nie dziwię ba jak coś w domu zrobi to moja mam drze się na niego bo robi źle - bo naczynie trzeba inaczej układać a podłogę myc z płynie takim a nie takim bo zobaczyła paproszka na dywanie i od razu krzyczy że niedokładnie poodkurzał. Nie dziwię mu się że woli nic nie robić i zebrać ochrzan niż robić coś i też być zbesztanym .A może rzeczywiście on ja zdradza, aj aj jestem naiwna i wierze w jego słowa,ale moi rodzice nie śpią ze sobą odkąd pamiętam - mama spała w innym pokoju i nigdy nie było sytuacji w której byłaby możliwość aby do czegoś doszło . Mimo to wydaje mi się że jednak się kochają . Jak nie ma taty to mama go nawet chwali , ale nigdy mu o tym nie mówi - tylko krzyczy - o wszystko . naprawdę na jego miejscu bym nie wytrzymała i sie wyprowadziła albo coś zrobiła. Ja próbuje ciągle łagodzić spory, staram się kiedy nie ma taty gadać z nią tłumaczyć ale ona się na mnie obraża wypomina mi i mów " idź sobie z ku***" płakać mi się chce bo kocham mamę - mam z nią bliższy kontakt dla mnie jest matka idealna . Wychowywała mnie surowo ale jestem jej za to wdzięczna. Kiedy byłam mała byłam chora i umierałam , mama nie pracowała i się mną zajmowała a taty nie było bo zarabiał na leki. Dlatego mam tak bliska z nią więź . Z reszta wiem że ona kocha mnie i nie wiem co robić - bo nie chce jej ranić ani aby się na mnie gniewała, ale żel mi patrzeć na tatę .Czasem po prostu nie odzywam się ale ona do mnie przychodzi i każe mi na niego krzyczeć i wyrzucać mu że jest złym ojcem i wyciągać informacje np gdzie był on zawsze odpowiada wiarygodnie ale ona zawsze mówi że był z kur** i mu nie wierzy . Jak nie chce się kłócić to znów się na mnie gniewa. Ja wiem że ona ma trochę racji - ojciec nie jest bez winy ale są gorsi . Ona uparcie non stop mu mówi że chce rozwodu ale go kocha ( tylko nigdy się nie przyzna ) i mówi że sąd da jej wszystko ( moja mam a zarabia dużo mnij od taty i właściwie cały dom, mieszkanie i działki są jego ) nawet jeśli uzyskałaby dom bo pewnie ja poszłabym z nią to ona nie będzie miała go jak utrzymać - płacić podatek wodę gaz prą ) ale zachowuje się gdyby co najmniej posiadała fortunę . Ja nic nie chcę niczego mi nie brakuje ( jedyne na czym mi zależy to moja edukacja i tata daje mi na książki, dobra szkołę i zajęcia dodatkowe) mogłabym mieszkać wszędzie .Boję się o swoja przyszłość o przyszłość rodziców . Zaproponowałam wizytę u psychologa, psychiatry - prosiłam błagałam groziłam że ucieknę - na nic. Boli mnie głowa od krzyków nie nawiedzę przekleństw kocham ich ale nie wiem co robić. Kto ma rację ?? Może coś ze mną jest nie tak - gdybym była chora, umarła to może wspólna tragedia by ich połączyła. na prawde boję sie patrzeć na mamę kiedy ojciec jest w domu - rzuca wszystkim rzuca komórkami . mój ojciec mimo, że płaci za cały dom ma pokój w piwnicy i nie może korzystać z komputera który sam kupił i za niego płaci, z drugiej strony mama ma racje że nie pomaga on w domu nie ma go ciągle i ogólnie np remontuje braciom na swój koszt łazienkę na przykład czego moja mama nie dzierży . Proszę pomóżcie!!