Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

asiula8824

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez asiula8824

  1. adziam jak ty świetnie wyglądasz na tym zdjęciu, ja nie wiem co ty tam chcesz poprawiać, ja bym wszystko oddała żeby wyglądać tak jak ty
  2. Witaj Kalinko opowiadaj jak tam ci się wypoczynek udał :-) Aguilerka szkoda że nie zrobiłaś fotki przed 6AW i po zakończeniu, ja mam zbyt słabe mięśnie brzucha żeby zacząć to robić he he. A właśnie chciałam się ciebie jeszcze zapytać, czy ty też masz taką oponkę na dole brzucha, albo miałaś? I czy ta 6 pomaga ci się tego pozbyć? Ja kończę kawę i biorę się za robotę w domu bo po kilku dniach jest tutaj co robić :-)
  3. Witaj Martulka Adziam a przerośnięte migdałki odpowiadają tylko za częste nawroty anginy? Bo mi pediatra też dał skierowanie do laryngologa, ale jakoś tak mi zeszło że nie poszłam, bo tez podejrzewa przerośnięte migdały albo trzeci migdał. Ale ja też się boję wycinania
  4. hej dziewczyny coś tutaj strasznie cicho, pewnie dlatego że każdej z nas dieta idzie nienajlepiej Ja tez nie mam się czym pochwalić bo ważyłam się dzisiaj i waga pokazuje tyle samo co w stopce, ale jestem jeszcze w trakcie @, choć wątpię w to że jak się skończy to nagle mi spadnie trochę. Mam jeszcze dodatkowy kłopot bo córcia ma anginę ropną i musze po południu wybrać się z nią do lekarza i kolejny wydatek:-( Na obiad robię zupę jarzynową Rano zjadłam płatki z mlekiem jakieś 200 kcal i później jeszcze kanapkę z szynką i serem, ale wstałam wcześniej, teraz jestem tak zapchana że już na nic nie mam ochoty. Wypiłam kawę i teraz piję zieloną herbatę. Później może do mamy pojadę, wczoraj wróciliśmy wieczorem, ale samochodem, bo było późno i mój rower nadal na wsi został:-(
  5. Ja jednak dziś nic nie gotuję bo mąż stwierdził że nie muszę dziś nic gotować, teraz wrócił z pracy, ugotuję mu parówki i jedziemy na wieś. Może się trochę poopalam no i rower sobie przywiozę, tzn wrócę na rowerze. Ja na śniadanie zjadłam kanapkę z szynką, była już kawa i zielona herbata, teraz jem śliwkę.
  6. hej dziewczynki witam z kawą ja wczoraj sie nię odzywałam bo byłam strasznie zmizerniała po tej dyskotece, poza tym spędziliśmy z mężem miło pół dnia leżąc w łóżku (za które ja teraz będę musiała pokutować, bo zjadłam kilka niepotrzebnych smakołyków, a mój jeszcze mi sam do buzi wpychał, więc jak tu niezgrzeszyć :-) później pojechałam do mamy na kawę i po córcię do teściowej,a wieczorem już mi się nie chciało nic klikać. Na dyskotece było tak sobie, w całym lokalu było może z 15 dziewczyn w sumie, tak to sami faceci więc tak niefajnie bo wszyscy nawaleni i gapiący się na ciebie jak ja na kawał tortu he he:-) A ja mam w końcu spokój, odwiozłam dzieciaki w sobotę i teraz mam tylko moją myszkę w domu i jest taki spokój błogi...uwielbiam takie poranki z kawą, laptopem i przed tv z moimi ulubionymi serialami. Na obiad zrobię zupę jarzynową z kalafiorem, i biorę się ostro za siebie i dietę, muszę sobie wyrobić pośladki bo mam jakieś takie płaskie. No i uda jeszcze trochę muszę wyszczuplić. Kurcze teraz przeszkadza mi to jak wyglądam a jak kiedyś byłam takim wielorybem to nie widziałam że jestem aż taka gruba, teraz się tego wstydzę Dziewczyny a co u was? Jak po weekendzie?
  7. mamaKamilki ja wiem co to jest stres związany z posłaniem dziecka do przedszkola, ja miałam jeszcze gorzej bo moja praktycznie nic nie mówiła, kilka pojedynczych wyrazów i na dodatek nei rozumiała tego co się do niej mówi, więc nie mogłam jej wytłumaczyć dlaczego ją tam zostawiam. Najgorsze są pierwsze dni, moja też płakała i nei chciała zostać a teraz płacze bo chce do przedszkola, a tu wakacje he he
  8. dzień dobry Aguilerka już się chwalę co kupiłam: niestety są to tylko dwie pary spodenek - w kolano, jedne materiałowe a drugie jeansy, ALE UWAGA!!! rozmiar 42!!! A ostatnio kupowane przeze mnie ubrania miały rozmiar 46 :-/ Ja nawet jak patrzę na te spodnie to nie wierzę ze ja się w nie mieszczę. A jedne są nawet 40 ale pewnie jest to zaniżona numeracja. Miałam sobie jeszcze jakąś bluzeczkę sprezentować ale stwierdziłam że mam bluzkę w której jeszcze nigdzie nie byłam więc prawie dziś na imprezkę będzie jak znalazł:-) Szkoda tylko że jest z rękawkiem, ja wolę na ramiączkach albo cienkich szeleczkach. W ogóle jest tyle świetnych bluzeczek, niestety ja jeszcze jestem trochę za duża do tych rozmiarów, tzn mam brzuch na dole i nie lubię dopasowanych rzeczy. Dziś na obiad robię leczo, musze posprzątać i już się cieszę że dziś znów się wytańczę i spalę przy okazji kalorie, tylko szkoda że @ dziś w nocy dostałam i trochę brzuch mi napęczniał. Mam nadzieję że nie będzie mnie bolała bo impreza będzie kiepska. Wczoraj jeszcze byłam na rowerze u teściów na wsi czyli 15 km ale później musiałam rower tam zostawić bo burza była i strasznie napadało, wszędzie pełno błota a ja nie mam błotników bo mąż odkecił kiedyś. Aguilerka a ty co porabiasz? A reszta dziewczyn??? Juhuuuuu!!! Gdzie jesteście???
  9. dzień dobry kiwi witamy, napisz nam więcej o sobie jaka waga, ile lat , jaka dieta i ogólnie co planujesz Ja dopiero wstałam i wstawiłam wodę na kawę, dziś jedziemy z moim na zakupy ubraniowe bo jutro na disco jedziemy więc trzeba się w coś ubrać:-) Wczoraj z dietą spoko, troche się poopalałam, na rower niestety nie było czasu ale może dziś coś wykombinuję Nie mam pomysłu na śniadanie Na obiad chyba im pizze zamówię, a jutro zrobię leczo z kurczakiem i bez cukini, więc takie dietetyczne, i będę miałą już na niedzielę bo w niedziele po imprezie będę raczej nie do życia:-)
  10. mamo córy ja mam tak samo jak ty, moja mała jest najcudowniejsza na świecie i codziennie sie nią zachwycam, owszem dziecko to wiele wyrzeczeń i masa obowiązków ale one dają nam tyle radości, ja mam męża tutaj, ale on pracuje jako kierowca i o 1 w nocy wstaje, także jak wróci w południe to później jest zmęczony i zdenerwowany, ale przynajmniej kiedy chcę wyjść gdzieś to on bez problemu z nią zostanie, a teraz oliwka jest już duża- ma 4 latka i mogę ja zostawiać u dziadków i spokojnie jechać na imprezkę:-) Kurcze zważyłam się dzisiaj i na wadze 82, ale to pewnie przez to że wczoraj jeździłam na rowerze i dziś mięśnie czuję(nie wiem dlaczego ale jak jeżdże to później zanim waga mi spadnie to albo ważę więcej albo długo utrzymuje się taka sama), no i @ się zbliża i to pewnie dlatego Nie mam dziś pomysłu na obiad, a wy dziewczyny co robicie? Kalinko ale masz fajnie z tym urlopem, oczywiście poświecaj rodzinie jak najwięcej czasu, bo to najważniejsze, my tu będziemy na ciebie z utęsknieniem czekać :-)
  11. Hej laseczki mamo cory to masz przerabane, wyczerpujacy dzien ja pamietam takie dni, na szczescie sa juz teraz za mna i mam troche wolnego czasu nak mala idzie do przedszkola ja bylam dzis jeszcze jednak rowerem u rodzicow, ale dawno nie jechalam i ciezej sie jechalo, mimo to czuje sie fantastycznie. Rower to jest to co kocham
  12. co tutaj tak cichutko? ja jednak dziś na tę wycieczkę nie pójdę, teraz gotuję sobie fasolkę
  13. Hej dziewczyny nie miałam czasu wcześniej napisać, a tak mi się dziś nic nie chce że masakra. Myślałam że rano przy kawce poczytam co pisałyście ale wzięło mnie na tańce i się powyginałam godzinkę a później musiałam obiad gotować, porządki zakupy z moim i gości miałam ii tak jakoś zeszło Wogóle to witam wszystkie nowe koleżanki;-) Mój pojechał do lekarza bo ma straszną anginę, ale jak wróci to mam nadzieję że zostanie z małą a ja pojadę sobie na rower
  14. Cześć dziewczyny wpadam tylko zameldować się że jestem i wczoraj byłam na dyskotece i było zarąbiście, kalorie spalone, mojemu się podobało i w kolejny weekend również się wybieramy, jutro wam wszystko opisze bo dziś już jestem padnięta, spałam do południa potem sprzątałam trochę a potem na wieś do rodziców mojego pojechaliśmy i niedawno wrócilismy, jutro z rana się zamelduję i poczytam co pisałyście :-)
  15. no ja mam dokładnie tak samo, jak nie mam co robić to z nudów bym jadła. A dziś jeszcze do mamy jedziemy bo ma jej koleżanka z synem przyjechać na wesele nas prosić (my z tym synem koleżanki sie nie znamy osobiście dlatego do mamy jedziemy bo nawet nie byłoby o czym rozmawiać). A mama zapewne jakieś placki upiekła i chyba mnie pokręci. Jak nie będzie padało to poproszę męża zeby on pojechał samochodem a ja sobie na rowerze pojadę, bo nawet stacjonarnego nei chce mi się wyciągć
  16. kalinko ja wiem że widać te 20 kg ale jeszcze by mi sie z 10 przydało Aguilerka ja mam tak samo jak ty, po 18 jak nawet głodna nie jestem ale ciągle bym buzią obracała Dziś już siedzę z kawką W nocy śniły mi się takie głupoty że szok Moj sie rozchorował, ma straszną anginę i będzie musiał iść do doktorka, za to mnie przechodzi na szczęście Dziś się ważyłam i waga stoi w miejscu, muszę się chyba bardziej wziąć za odchudzanie bo coś ciężko mi idzie osiąganie tej 7 z przodu
  17. już w tę sobotę napewno nie, bo przystałam na jego propozycję. Ja mogę jeszcze trochę poczekać może bardziej schudnę:-)
  18. Aguilerko to masz nie fajnie, syn mojej koleżanki jest alergikiem na bardzo wiele rzeczy jest uczulony, a ona wiecznie musi uważać co daje mu do jedzenia bo alergie pokarmową też ma. Ja kończe drugą kawę i biorę sia za sprzatanie, przy takiej gromadce ciągle są gary do mycia i wiecznie bałagan w mieszkaniu panuje. A teraz wynieśli się z domu na chwilę bo z moim na zakupy pojechali także chwila oddechu. Na śniadanie zjadłam 2 kornetki i kromke chleba wiejskiego (mój kupuje taki mały z foremki i jest przepyszny i mega sycący) Na obiad będzie jednak pizza bo mnie szlak trafi z gotowaniem - każdy chce coś innego bo jeden nie będzie jadł tego, drugi tego a trzeci tego i sie wkurzyłam i zamówię pizzę, a niedawno otworzyli pizzerie i taka mega pizza 65 zm za 24,50 jak wezmę to nie sa w stanie jej zjeśc a jest naprawdę pyszna Ale mnie ciagnie na rower niesamomwicie a niestety jestem uziemiona;-( A z dyskoteki jednak nici bo mój mąż nie ma ochoty teraz - twierdzi że nie ma funduszy i dopiero po wypłacie mówi żebysmy poszli, ale mnie się coś wydaje że to jest poprostu wymówka bo jego nie pociągają takie imprezy
  19. Jestem nareszcie:-) mam 2 chłopaków na wakacjach więc obydwa komputery zajęte. Aguilerko ale ja ci zazdroszczę zapłau, ja też z wielką chęcią wskoczyłabym na rower, a tu cholera nie mam jak. Kończę poranną kawę a zaraz zrobię sobie śniadanie - kanapka z serkiem białym i pomidor. Mam nadzieję że dziś dobiję się jeszcze do laptopka i coś tutaj skrobnę. Nie mam pomysłu na obiad. Chyba zrobię pierś z kurczaka w worku z przyprawami i ziemniaki. Na szczęście jutro już odwożę chłopaków i będę miała spokój :-) Teraz przynajmniej wiem jak to jest mieć 3 dzieci i stwierdzam że 2 spoko jeszcze z dużą różnicą wieku, ale 3 to stanowczo za dużo jak dla mnie. Jeszcze na domiar złego się rozchorowałam bo ropa mi z oczu cieknie i z nosa, gardło mnie boli o w zatokach czuję napięcie. Kuruję się sama puki co, jak po 3 dniach nie będzie lepiej to będę musiała pójść do lekarza
  20. oj Aguilerko jak dobrze że jesteś znowu z nami:-) widzę że masz w sobie całą masę energii i to dobrze, bardzo dobrze że nie przytyłaś, to znaczy że tak naprawdę cały czas byłaś na diecie. Iwonko pisz tu do nas, razem jest łatwiej, i nie ważne że masz niewiele do zrzucenia. Przy niskiej wadzę, każdy kilogram w dół jest sukcesem. Ja puki co się trzymam podgryzłam teraz o 12 cztery winogrona i 4 paluszki żeby mój żołądek mial co trawić, bo jednak uczucie pustki w brzuchu jest bardzo nieprzyjemne. Wypiłam też kawę i zaraz zrobię sobie kolejną bo zabija apetyt. Ja też mam silną motywację bo w sobotę wybieramy się na dyskotekę ze znajomymi i musze sobie kupić jakiś fajny ciuszek bo nie mam kompletnie co na siebie włożyć na takie wyjście
  21. Noo Gabrysiu gratulacje wielkie dla ciebie, 3 kg to bardzo dużo, oby tak dalej:-) Ja poległam na całej linii na tym grillu i wczoraj mielismy imprezkę u nas, szkoda nawet mówić co zjadłam, ale dziś nie jem nic, cały dzień piję wodę, nie pozwolę sobie na przybranie kg, muszę to zrzucić od razu, a na rower w tym tygodniu odpada, bo mam jeszcze jednego chłopca na wakacjach i nie znajdę czasu bo mój będzie jeździł na wieś teściom przy pracach w polu pomagać
  22. no to Gabrysiu będziesz miała czas na jakąś aktywność fizyczną Teraz trochę posprzątam i ok 15 zbieramy się bo muszę najpierw dzieciaki do moich rodziców odstawić a później na grilla
  23. Sabinko ja bardzo chętnie bym sobie zrobiła ale dla samej siebie nie chce mi się tego robić a u mnie nikt kaszy nie toleruje:-( Myślałam o zapiekance z ziemniakami filetem i pieczarkami bo kiedyś taką robiłam i była pycha, ale stwierdziłam że uduszę te pieczarki i zostawię na zapiekanki bo jutro ma ten kolega wpaść więc nie będę nic robiła na gorąco tylko zrobię zapiekanki na chlebku z masełkiem pieczarki dużo sera, ketchup i szczypiorek.
×