Caly czas cos jem?Czy to kompulsywne objadanie?
Doslownie robie przerwy kilku minutowe a potem znow cos jem.Kontroluje sie,ale nie daje rady...podchodze do lodowki i patrze tyle zarcia i znow sie zaczyna obzertwo.Ledwo obiad jest to ja zaraz sobie robie kromki z byle czym.Jestem gdziesz w sklepie to zazwyczaj kupuje jedna tabliczke czekolady i jem po kryjomu,ciastka-->jem po kryjomu iitp.
Musze cos zjesc nie czuje napelnienia w brzuchu,a ni glodu nie czuje.Podchodze tez do lodowki to czasem panuje nad soba i biore ogorka ze sloika,plaster serka co kolwiek ale jem i jem i chyba jesc bede.Kiedy to sie skonczy?CO robic?Ludzie pomozcie bo nie wyrabiam?
Kiedys jadlam normalnie,bylam szczupla wazylam 48 kg,teraz no nie tak duzo waga waha sie pomiedzy 54,a 55,boje sie to sie pogorszy ludzie doradzcie cos...Prosze;(
Nie dobrze mi jest pozniej i cera mi sie pogorszyla