njunnujn
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez njunnujn
-
Rum masz maila i nie jest to cipka;)
-
"tłumaczenie kretyna i wyśmiewanie ofiary jest dziwnym zachowaniem" Otóz to- zachowujmy zdrowy i etyczny opis świata.
-
już skończyłam:) jestem choleryczką
-
nie oceniam tego, czy ona powinna sie inaczej zachowywać, np jak? udawać faceta? albo zniechęcać? bo nie po jej stronie jest odpieranie atakow, to ONI nie moga atakować. Doswiadczona if, czy njun pewnie nie zalozylyby spodnicy z rozpierdakiem na nocne przejscie przez park, ale jeżeli jakas założy, to nie jest to usprawiedliwienie do seksualnego ataku i prawo wyraźnie o tym mówi. Trzeba skończyć z zastraszaniem kobiet za bycie kobietą, bo niedługo faktycznie burki założymy, zeby biednych naraonych na bodźce męzczyzn nie zachęcac inie dawać praetekstu. To jest myślenie postawione na glowie. Punkt cięzkości jest w prawie do nietykalności i ona nie musi robić nic, nie musi prosić nie rób, ostrzegać że sobie nie zyczy, jesli to robi, to znaczy, ze już jest molestowana.
-
dysakutujemy na kanwie tej akcji penisowej, o co sie rzucasz oranżino? przeszkadza, to nie czytaj. Dokładnie Rum, gdyby ludzie szanowali pluralizm poglądów i wolnośc innych, nie byłoby sądzenia sie o oczywiste przecież, swoje prawa do nietykalności osobistej. Co zrobi Fogi to jej sprawa- niestety została zmuszona do jakiegoś wyboru- lepiej robić coś czy dać sie klepać po pupie jakimś przypadkowym napaleńcom?
-
rózne rzeczy z naiwności robiłam, Ty również if, n'est pas?;) Skąd miala wiedzieć ze klikajac w kafe włazi w bagno pełne popaprańców, siedziala, jak pisze na forach, gdzie ludzie daja swoje zdjęcia i zrobiła gafe- taka ma wersję i jest to solidna wersja na sąd- bo nie jest żadnym przestepstwem ani nawet zaniedbaniem, nieostrożnością, dać zdjęcie na forum. Prawo musi chronić normalnych użytkowników przed tymi, ktorzy z takiego zdjęcia robią sobie pożywkę i czują sie zwolnieni z wszelkich moralnych barier.
-
no tak, porownanie Rumka adekwatniejsze.
-
srać na oficera, to że pewne zjawiska, problemy sie dopiero pojawiają w przestrzeni społecznej i pan policjant nie słyszał, to jeszcze nie powód by dać sie krzywdzić.
-
można spojrzeć i tak, a można spojrzeć i przeczytać, ze Fogi pisala na temat wątku, była uprzejma dla wszystkich, a na końcu- ponieważ nikomu nie dała dupy- doszło do linczowania jej werbalnego, różnych nacisków, presji, psychicznego molestowania. To, że dała swoje zdjęcia nie znaczy, ze można ją obrażać- a skoro ja obrażaono to moze iśc do sądu.
-
jeśli Fogi postraszyła sądem święte krowy z moderacji, to i tak ten wątek zniknie, już znikają kontrowersyjne posty.
-
if, masz nosa, to aktualnie najwiękza zadyma na kafe:)
-
ja głupieję na widok pytań: 4 mEtody walki z Kosciołem;)
-
baranek, a daj linkę do tej strony Rady zydow, bracia w wierze cos mi tu zamarudzili i jeszcze nie mam;)
-
ale walnąłeś szczeruś:) nie cierpię wieków średnich.
-
dowodzik? nie mam czegoś takiego, robią wam kurs zdrabniania: bądź dzidzią po 30stce? A co do czarnej njun, to wolę sie nie przyznawać, dość że żydowkę już we mnie odkryto, boję sie pały BSA;)
-
tere fere, Fogi, jeszcze czegoś nie wiesz o kafe... z kafeterii sie nie odchodzi:)
-
popieram baranka (łomatkoooo)
-
nie tylko rodzice nas wychowują, może ktoś z dziadków przekazał Ci taką niechęć w socjalizacji.
-
Sądzę ,że ciekawie i niejednowymiarowo o ksenofobii piszą profesorowie Musiał i Wolniewicz, w książcę pt. "Ksenofobia i wspólnota". Sprawa ksenofobii nie jest tak prosta, jak się to "stowarzyszeniom do walki z nią" wydaje. Ksenofobia jest pewnym uczuciem, pewnym sposobem odczuwania. Otóż sposób ten jest psychologicznie, socjologicznie, a być może nawet biologicznie sprzężony z uczuciem innym, które pozwoliliśmy sobie kiedyś określić mianem ojkofilii, definiując ją jako przywiązanie do domu rodzinnego i ziemi ojczystej: "do własnego duchowego dziedzictwa, do swej szerszej ojczyzny, połączone z uzasadnionym poczuciem jej wyjątkowej wartości". Ksenofobia i ojkofilia sa jak dwa połączone naczynia: nie można zmienić poziomu w jednym, nie zmieniając go automatycznie w drugim. Walczący z ksenofobią i etnocentryzmem, czy też z "etnicznym rozumieniem narodu", zapatrzeni są w jedno z tych naczyń, nie dbając, a może nawet nie myśląc o tym, co się dzieje wtedy jednocześnie w drugim. Walka z ksenofobią zmierza - świadomie lub nie, w to tutaj nie wchodzimy - do amputowania człowiekowi jego duszy historycznej. Tak np. u Polaka dusza ta to pamięć o tysiącletniej walce jego narodu z obcymi dla zachowania swego domu i chronionych przez ten dom wartości. Utopia powszechnego braterstwa chce stwarzać człowieka odciętego od historycznych korzeni, które jawią się jej jedynie jako źródło "etnicznych przesądów" i agresji. Ksenofobia ma różne stopnie, jak ciecz w naczyniach połączonych - różne poziomy. Można ich wyróżnić co najmniej cztery. Pierwszym jest ostrożność wobec obcych ("obcy, więc może niebezpieczny"); drugim jest niechęć wobec nich jako naruszających nasz obyczaj i nasze kanony moralne lub estetyczne; trzecim jest wrogość, a czwartym - nienawiść. Zauważmy, że wszystkie one mogą mieć dwojakie źródła, wzajem zresztą się nie wykluczające: może to być bądź strach przed obcym i jego nieznanymi nam zamiarami; bądź odraza do jego sposobu życia, nazbyt od naszego odbiegającego. Ci, co tak bezpośrednio i bezceremonialnie próbują obniżać poziom ksenofobii - a tym samym zawsze także ojkofilii - nie biorą też pod uwagę (przyjmując, iż działają w dobrej wierze), że ich działanie jest może nawet z ich własnego punktu widzenia przeciwcelowe: że może wzbudzać reakcję obronną tych, na których się takiej amputacji dokonuje. Chcieliby zdusić ksenofobię do zera, niejako profilaktycznie: żeby wyeliminować międzygrupową nienawiść i wrogość, chcą wykorzenić także, często jak najbardziej zrozumiałą i uzasadnioną, niechęć lub po prostu ostrożność. Wchodzą tym samym w kolizję z grupowym instynktem samozachowawczym. To, że ksenofobia - podobnie jak wiele innych cech ludzkich - staje się w swych wyższych stopniach cechą groźną, nie oznacza, że w stopniach niższych nie jest może cechą dla życia wręcz nieodzowną. Cech tego rodzaju jest wiele; najoczywistszą jest troska o samego siebie, która na wyższych stopniach przybiera postać nie liczącego się z niczym egocentryzmu i egoizmu. Niedorzecznością przecież byłoby walczyc z egoizmem przez eliminowanie wszelkiej troski o siebie w ogóle. A stowarzyszenia antyksenofobicznie właśnie wprost do czegoś takiego zmierzają. Ale żródła są zawsze dwa: strach i odraza, które padają na podatny grunt.
-
historyczny, wiekopomny post: 10:52 [zgłoś do usunięcia] baranekk... do wybudowania , który zaczęto budować nie mogąc sobie dać rady z ucieczką DDRowcow"
-
zawsze podobał mi sie Jagiełło, jako władca bez kompleksów i niejednoznaczny, gdyby ta teoria o autorstwie Donatella sie potwierdziła, to już w ogóle umiejscowiłaby tego króla na zasłużonym miejscu światowego formatu.
-
czemu nie? to też historia:)
-
zachorowałeś? co Ci jest? pisz na dżeffie. ( sorry za offtop)
-
no niestety, mam gęste grube włosy, ale sprawdzałam te uszy i nijak nie chcą być niżej nosa, mam pecha, miałabym wpływy, pieniądze i nieograniczone możliwosci, Zyd to ma klawe życie:)
-
co Tyyyy, juz doniosłam , do rady zydów dali mi w nagrodę Twoją dzielnicę do władania i dodatkową parę macek, żebym ją lepiej oplotła:) Zrobili taką nową generację macek, że nawet sobie nie wyobrażasz w najczarniejszych lękach, teraz już nikt nie umknie żydowskiej mafii:)