Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Pigułeczkaa

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Pigułeczkaa

  1. Ania, ząbki na pewno zaraz wyjdą!!! u nas dziś 5 pobudek w nocy, w tym dwie z płaczem więc obstawiam, że drugi się przebija... Stella, jak idzie z nianią??? znalazła się odpowiednia???
  2. Marka widziałam ostatnio w Rossmannie folie p/deszczowe do wózka, pewnie są uniwersalne. Z moją nic się nie dzieje, a też wożę ją zawsze w koszu plus parasol dla siebie. Wczoraj spacerowałyśmy w deszczu, ale cały dzień lało więc nie było sensu czekać na lepszą pogodę, a cieplutko to co będę dziecku świeżego powietrza żałować :-) tylko głowa mnie boli przy takich raptownych zmianach temperatur... pewnie i ciśnienie spada... Różnie tu u nas z aktywnością na cafe, ale wiadomo, przy dziecku jest co robić, a i mieszkanie trzeba ogarnąć, obiad zrobić i wiele innych rzeczy :-) ja od trzech dni próbuję ogarnąć stertę papierów i może w końcu dziś zakończę te porządki. A i dziewczyny do pracy wróciły to też czasu mniej. Ja jeszcze jutro do gina po zaświadczenie o karmieniu piersią muszę pojechać i będę mogła godzinkę wcześniej z pracy wychodzić. Jutro podłączają nam internet od innego dostawcy, więc dziś muszę sprzęt staremu oddać. Rezygnujemy z kablówki bo odbieramy już dawno tv cyfrową naziemną z anteny więc po licho mam płacić za coś z czego nie korzystam. Teraz będę miała "błyskawiczny" internet i wifi, bo ostatnio mąż dużo na kompie pracuje a ja sobie z komórki klikam i jest zgoda :-) no i jeszcze od biedy mogę z neta przez telewizor korzystać :-) Myślicie już o Walentynkach??? Komercyjne święto, ale jakie miłe :-) my już się z mężem dogadaliśmy, że kolację zamówimy, świece, dobre winko i będzie baaardzoooo przyjemnie :-) akurat mam wolne w pracy.
  3. Ma-rka! Twój Filip chyba dziś 7-miesięcznicę obchodzi, co??? ja... kiedy ten czas mija... żeśmy niedawno o twardniejących brzuchach gadały i o wyprawce :-)
  4. Neli, a wyobrażasz sobie funkcjonowanie z niemowlakiem w ciągu dnia po całej nocy w pracy???? hihi :-) bo ja tak wkrótce będę miała :-) ale kiedyś pracowałam po 24h i po powrocie do domu na rower szłam i było spoko. Kwestia przyzwyczajenia :-)
  5. Dziewczynki, ale dajecie takie zwykle okrągłe biszkopciki??? moja chrupki też wcina z rączki.
  6. Aaa... Pelne posilki glutenowe moge dac po skonczeniu 7 miesiaca tak? Dwa pelne miesiace juz jej wprowadzam.
  7. Dobry wieczór :-) Neli Ty już Małemu włoski podcinałaś??? ostro :-) a w ogóle to śmieszek z niego co? mojej się dopiero zagęszczają na czubku głowy, tył nadal skutecznie sobie wyciera :-) Kurcze, ja też mam kaszkę z Nestle, z jogurtem, aż sprawdziłam nr serii, ale nie ten na szczęście :-) swego czasu była afera o mysz w kartonie mleka pewnej znanej firmy... a potem ucichło. U nas mały sukces - Gosiak wypił w ciągu dnia 3 razy moje mleczko z butelki, w tym przed snem od tatusia. W nocy będzie cycuś a jutro znów butelka. Może w końcu się przełamała. Już się rozglądam za większą bo mam tylko 125ml z aventa, a widzę że mają też takie nowe z serii Natural z innym smoczkiem i po 260ml. Chyba taką zakupię. a!!!! na dole pojawiła się biała kreseczka, więc pewnie za dni kilka drugi ząbek też się wykluje :-) wyślę nowe fotki na poczte :-) miłej nocki!
  8. Izkkaa my mialysmy te z nestle wlasnie. Jagodowe.
  9. Kikaa podobno 6 miesieczne dziecko moze spokojnie przespac noc bez picia i jedzenia. I tego tez zamierzam mala oduczyc... Dzis tez miala 3 pobudki na cycka. Czasem je rzeczywiscie a czasem tylko pociumka i zasypia. Te pobudki to juz bardziej przyzwyczajenie a nie glod.Ale wszystko po kolei...
  10. Izkkaa, miałam Ci napisać, że budyń super sprawa! Robi się migusiem, jak dla mnie sam w sobie słodkawy jak to mm na którym sie go robi, dodałam owoców i Gosia wciągnęła szybko. Prawie cała porcję. Tylko już potem żółtka do obiadu jej nie dałam, bo do budyniu się dodaje... chyba dobrze zrobiłam? Kupiłam wczoraj pomidorówkę z BoboVity i jednak na pomidorach robiona, nie na koncentracie... a ja takiej z pomidorów sama nigdy nie robiłam... umiecie??? No i od dziś WIELKIE ZMIANY... albo i nie, czas pokaże... przeczytałam wczoraj całą tą książkę o usypianiu dzieci, potem różne opinie o niej na necie (zupełnie niepotrzebnie!!!) i postanowiłam spróbować tej metody 3-5-7. miałam zrobić to jakieś 3 miesiące temu, ale Gosia na drzemkę przedpołudniową i na noc zasypiała przy cycku, teraz jednak w dzień cycka nie dostaje, a nocami nie zawsze będę i najlepiej byłoby gdyby zasypiała sama. Ostatnie dni nosiłam ją na rękach, smoczek w buzię, kładła główkę na moje ramię i zasypiała. Czasem trwało to 5 min, a czasem 20... nosić ją 20 min to wyczyn dla mnie :-) więc dziś pierwsza próba. Twarda była, ale ja też. Tata poszedł do kościoła - lepiej dla nas bo pewnie by się złamał. Płakała 3, 5, 7, 7 i po 3 min kolejnej 7 zasnęła. Między tymi okresami wchodziłam do niej na 2 min żeby ją przytulić, pogłaskać, wytrzeć łzy, powiedzieć, że jestem obok w pokoju... Zasnęła bez smoczka, wtulona w pieluchę. Podobno 3 pierwsze dni są najgorsze więc trzymajcie za mnie kciuki!!! Do usypiania na rączkach przyzwyczaiła się w ciągu 2 dni więc mam nadzieję, że i teraz pójdzie szybko :-)
  11. Kikaku... 2 dni :-) lacznie 4 dni wieczornego marudzenia. Dwa przed pojawieniem sie 'kreseczki' i dwa przed przebiciem zabka :-)
  12. Kropelko, to poczatki byly, teraz to dopiero smiga. I w przod i w tyl. I coraz czesciej zdarza jej sie kolanko pod spod podciagnac :-) dzis pociagnela za doniczke i kwiatek cala ja zakryl :-)
  13. Ja miałam krwawienie 12 stycznia, ale było dosyć skąpe i trwało 4 dni... i tak się zastanawiam czy to była już miesiączka??? spodziewałam się długiej i obfitej... i teraz nie wiem czy już mogę sobie wyliczać dni płodne...
  14. izzkka a możesz przypomniec ten przepis na budyń???
  15. Kropelko, jednak fenix2 bardziej mi się podoba. My też wczoraj ważyliśmy małą, 9400kg więc pierwszy wydatek po wypłacie to będzie fotelik. Jak przetestuję to zdam Ci relację. Wczoraj jeździłam z małą autem i musiałam tachać ją w tym nosidełku - tragedia! mój kręgosłup tego dłużej nie wytrzyma :-( a ważymy na swojej wadze i zawsze wieczorem przed kąpielą, zupełnie nagusią. Gagulec81 - wysłałam. Daj znać czy doszło :-) Cukinia22 to sukces!!! A dużo zjada tego mm przed snem??? Nie budzi się na smoczka, picie itp? Luna ja pobierałam kiedyś bezpośrednio do jałowego pojemniczka na mocz. Na badanie ogólne musisz złapać trochę więcej, na posiew kilka krople starczy. Ale nie jest łatwo... z 10 minut czekałam :-)
  16. Gagulec- jasne! Podaj adres, jutro wysle. Doszlam dzis do 23 strony, ale podoba mi sie sposob w jaki jest napisana. Moze przed snem jeszcze poczytam, bo jutro mam dosyc zalatany dzien: jade rano zalatwic badania do pracy (krew, rtg), potem odwoze siostre na dworzec i zabieram po drodze kolezanke na ciacho :-) marka po niemalze 7 miesiacach takiego budzenia sie w nocy na karmienie idzie sie przyzwyczaic :-) moze raz zdarzylo mi sie zdrzemnac pol godzinki w ciagu dnia razem z corka, a tak to nie potrzebuje. Ja chyba przez nocne dyzury zahartowana jestem :-) najdluzszy sen ma Goska po porannym karmieniu - zje o 5-6 i spimy do 9-10. Nasze dzieci wchodza widze w taki okres wstydzenia sie :-) moja zwykle wtula mi sie w cycki :-) a jak ktor obcy, albo mniej znany, zbyt szybko podchodzi albo probuje wziac ja na rece to od razu patrzy na mnie i podkowka. I lapki wyciaga.
  17. A u nas znana przyczyna wieczornych marudzeń i noszenia na rączkach - prawa dolna jedynka!!! :-) Kropelka, u nas urlop najwcześniej na wiosnę albo latem :-) także bawcie się dobrze!!! Zosi na pewno się spodoba! Kiedy jedziecie??? Nocne budzenia nadal mamy, czasem co 2 godz, nad ranem nawet co 4. Przejrzę tę książkę, którą mamy na poczcie "Każde dziecko może nauczyć się spać", bo w niej podobno jest o oduczaniu od nocnych karmień...
  18. Pinaa my szczepiliśmy Synflorixem (185zl) i żadnych skutków ubocznych. Trzy już za nami, ostatnia jak mała skończy rok i 4 miesiące. Ja też czekam na te Twoje zdjęcia :-) To dziś dzień zakupowy widzę. Też byłam z siostrą na szmatkach. Ona kieckę sobie kupiła, ja torebkę :-) A od rodziców przywiozłam w sobotę worek ciuchów dla mnie i dla Gosi na wiosnę i lato - rodziców znajomi likwidowali sklep z ciuchami i zostaliśmy obdarowane :-) Lipcówka Kasia!!! Gratuluję decyzji i zazdroszczę :-) ja też bym już chciała, ale powrót do pracy na parę miesięcy dobrze mi zrobi :-) więc dopiero pod koniec roku starania :-) Ani-a61 ja daję małej tylko kaszkę kukurydzianą - jest lżejsza dla brzuszka od ryżowej, zagęszczam nią zupki jak jest potrzeba.
  19. Hejka! A ja juz po wyjazdach, w celach mniej przyjemnych, ale coz takie zycie :-( Gosia zostala z tata- od 9 do 18 byli zdani sami na siebie. Niepotrzebnie sie zamartwialam, wracam, corka usmiechnieta, najedzona :-) tata na zmeczonego nie wygladal, prania porobil, ksiedza po koledzie przyjal :-) jestem z nich dumna normalnie:-) a jutro moja siostra przyjezdza na pare dni bo ferie sie przecez zaczely, takze bedziemy mialy z mala towarzystwo :-) luna, to super ze juz sama siada!!! Ja juz sie tego momentu doczekac nie moge! A Gosia ma teraz faze na swoje wlasne raczki i nozki. Dlonie oglada sobie kilka razy dziennie, jedna reka lapie sie za druga, jakby sprawdzala czy to jej wlasne :-) a jaka skupiona mine przy tym robi:-) smieszna jest :-)
  20. Macie już prezenty od wnucząt dla dziadków??? Bo ja pomysłów nie mam... miały być fotokalendarze, ale nie mieliśmy kiedy ich zrobić, dostana później, a co teraz???
  21. A od kiedy można już podawać kaszki glutenowe? Jeśli zaczęłam wprowadzać gluten od 5 m-ca to pełne posiłki kiedy? Kupiłam z nestle fajną kaszkę z jogurtem i druga z hippa wielozbożowa na dobranoc i niby są od 6 m-ca ale zawierają gluten... Mi też Gośka spadła kiedyś z kanapy, na plecki, płacz był ale chyba bardziej wystraszyła się mojego krzyku niż samego upadku. Główkę musiała unieść bo nawet czerwona nie była, a po chwili normalnie się bawiła. Jak mężowi opowiadałam to ryczałam oczywiście, a on mnie pocieszał, a do Gośki: "a Ty córka nie strasz więcej mamy" :-) A ja jutro rano znów na pogrzeb jadę... ładny początek roku, nie ma co... mam nadzieję, że limit pogrzebów na cały 2013 został wykorzystany :-( Cioteczka moja umarła, siostra taty, a tata nie żyje już 19 lat... mój mąż wczoraj powiedział: " a wiesz co robi teraz ciocia? ... opowiada Twojemu tacie jaką wspaniałą ma wnuczkę" :-) I z racji tego, że jadę sama (120km w jedną stronę) i nie chcę ciągać małej a po pogrzebie od razu wracam, córcia z tatą zostaje.
  22. Dziewczynki wysłałam na pocztę krótki filmik z pełzania, czołgania się czy jak to nazwać... Trochę kiepska jakość bo kręcone dziś rano telefonem. Dużo fajniej to wygląda jak jest w rajstopkach, a tu jeszcze w pajacu z nocy, ale może uda mi się lepszy nakręcić.
×