GosiaqKR
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez GosiaqKR
-
KARMIENIE : * laktator * zestaw butelek do karmienia /butelka ( wraz ze smoczkami ) * podgrzewacz * sterylizator * zestaw szczotek do czyszczenia butelek * mleko w proszku Bebilon/Nan/Humana itp HIGIENA : * wanienka * płyn do kąpieli * aspirator/gruszka do odciągania katarku * roztwór soli morskiej w aerozolu * waciki do przemywania pępka nasączone spirytusem /lub 70-procentowy spirytus * patyczki do uszu/noska * oliwka/balsam * kremy/maści do pupy * krem ochronny do buzi * chusteczki nawilżane do pupy * pieluchy typu pampers, * płatki kosmetyczne * rumianek do przemywania oczek * szczoteczka do włosów dla maluszka * termometr do wanienki * szczotka i grzebyk * nożyczki/cążki do paznokci INNE : * pieluchy tetrowe/ flanelowe * smoczek * podkłady do przewijania, * opakowanie termiczne na butelkę DLA MAMY DO SZPITALA : * 2/3 koszule * szlafrok * biustonosz ( dla karmiących ) * kapcie/klapki pod prysznic * majteczki siateczkowe * podkłady na łóżko po porodzie * wkładki laktacyjne / muszle laktacyjne * kosmetyki do mycia / balsamy * ręczniki papierowe * woda niegazowana * tantum rosa DLA MALUSZKA DO SZPITALA : * rożek Trochę poprawiłam,,, fajnie że się przyjęło,,,, dziewczyny czytajcie też co już jest żeby się nie powtarzać,,,, wycięłam spirytus bo już był,,,, z wacikami razem.
-
Madzia , Ty też masz nie wesoło widzę ,,,,, a przeniesienie się tak jak mówię jest cały czas tematem bieżącym, ale póki co się uspokoiło to wszystko ,,,, a z dzieckiem na pewno prosto ze szpitala do teściów, chyba że sytuacja mnie zmusi żeby wcześniej,,,, Po tych ekscesach ostatnich mam nadzieję że starszej się już polepszyło :) Co myślicie na temat takiego łóżeczka , które później można na tapczanik przerobić ,,,, ??? http://allegro.pl/victoriana-lozeczko140x7-dwufunkcyjne-firmy-vento-i2606302692.html
-
KARMIENIE : * laktator * zestaw butelek do karmienia /butelka ( wraz ze smoczkami ) * podgrzewacz * sterylizator * zestaw szczotek do czyszczenia butelek * mleko w proszku Bebilon/Nan/Humana itp HIGIENA : * wanienka * płyn do kąpieli * aspirator/gruszka do odciągania katarku * roztwór soli morskiej w aerozolu * waciki do przemywania pępka nasączone spirytusem /lub 70-procentowy spirytus * patyczki do uszu/noska * oliwka * kremy/maści do pupy * krem ochronny do buzi * chusteczki nawilżane do pupy * pieluchy typu pampers, * płatki kosmetyczne * rumianek do przemywania oczek INNE : * pieluchy tetrowe/ flanelowe * smoczek * podkłady do przewijania, * opakowanie termiczne na butelkę DLA MAMY DO SZPITALA : * 2/3 koszule * szlafrok * biustonosz ( dla karmiących ) * kapcie/klapki pod prysznic * majteczki siateczkowe * podkłady na łóżko po porodzie * wkładki laktacyjne / muszle laktacyjne * kosmetyki do mycia / balsamy * ręczniki papierowe DLA MALUSZKA DO SZPITALA : * rożek
-
Irdis , w planach mamy że prosto ze szpitala tam jedziemy, chyba żeby się coś działo i tam już zostajemy aż nie wykończymy naszego domu na tyle żeby się dało zamieszkać,,,, więc to pewne,,,a konsekwencje,,, wiem że są i już tego nie cofnę,,,, mogę się jedynie starać nie przenosić tego na moje dzieci i mam nadzieję że mi się to uda,,,, Nianią byłam ok,,,, to myślę że jak swoje będę traktowała tak jak moje podopieczne to będzie całkiem w porządku :) Ja mam twardy charakter ,,,, i potrafię zdawać sobie sprawę z własnych błędów,,,, Azja - mnie też tak pobolewa,,,ale to normalne ,,,macica się cały czas rozciąga przecież dzidzia wciąż rośnie :) u mnie to nie jest jakiś dyskomfort,,,mnie lekarz mówił że mogę spokojnie na to nospę brać ale mu powiedziałam że to nie są bóle żebym tego wytrzymać nie mogła,,, po prostu czuje jak mnie " ciągnie " :) jak przy okresie,,,, No urwisa masz niezłego,,,, ale to ten etap :) mój siostrzeniec jak był malutki i jeszcze słodki też miał parę takich akcji typu - " ty mnie nawet nie denerwuj, bo zaraz przeprowadzę stresowany atak " :) tylko czemu stresowany , nikt nie wiedział :) Oglądając panoramę firm , natknął się na zdjęcie panoramy zakopanego ,,,, i " O , Zakopane :) " - ktoś się go zapytał, a skąd wiesz że zakopane ??? ,,, - " Bo dziadek Pana zakopał " :D a gówniarz tyle co się nauczył mówić :) i nikt mu wcześniej nie mówił że to Zakopane :) Co do nocy nie przespanych,,,,mnie w ciągu dalszym dają popalić sąsiadowe psy wrrrrrr :/ wystrzelałabym, ja jak któryś zaczyna ujadać od razu się budzę , czyli pół nocy nie śpię, a że jeszcze ciepło jest to przy otwartym oknie śpimy, Jakby mąż nie spał to bym rzuciła kilka petard bo specjalnie kupiłam,,, ale chyba się już przyzwyczaiły bo na chwile jest spokój a za chwilę zaczynają od nowa :/ już mam planach procę sobie zrobić i z procy do nich tymi petardami walić :) ( żart ) Tyle psów jest w koło i żaden tak w dupę nie daję jak te dwa,,,, bo większość właścicieli pilnuje swoje psy i Ci mają w dupie . co do listy może zróbmy coś na zasadzie tabeli ??? Ja mogę wpisać to co uważam a można później kopiować i dodawać , i myślę że razem utworzymy pełny obraz tego co trzeba ???? oczywiście wiadomo że jedna będzie uważała niektóre rzezy za zbędne a druga za przydatne, ale im więcej tym lepiej,,,,, KARMIENIE : * laktator * zestaw butelek do karmienia /butelka * podgrzewacz * sterylizator * zestaw szczotek do czyszczenia butelek HIGIENA : * wanienka * płyn do kąpieli * aspirator/gruszka do odciągania katarku * roztwór soli morskiej w aerozolu * waciki do przemywania pępka nasączone spirytusem /lub 70-procentowy spirytus * patyczki do uszu/noska * oliwka * kremy/maści do pupy * chusteczki nawilżane do pupy * pieluchy typu pampers, INNE : * pieluchy tetrowe * smoczek * podkłady do przewijania, * opakowanie termiczne na butelkę DLA MAMY DO SZPITALA : * 2/3 koszule * szlafrok * biustonosz ( dla karmiących ) * kapcie/klapki pod prysznic * majteczki siateczkowe * podkłady na łóżko po porodzie * wkładki laktacyjne / muszle laktacyjne * kosmetyki do mycia / balsamy * ręczniki papierowe DLA MALUSZKA DO SZPITALA : * rożek Oczywiście jeżeli któraś uważa że coś powinno być w innej kategorii niech zmieni, ja wypisałam to co mi w tej chwili na myśl przyszło, np w ogóle nie mam koncepcji co dziecku zapakować trzeba , Też wpisałam rzeczy na które ja się nie zdecyduje, a też wpisałam rzeczy które mi polecały moje znajome , już doświadczone mamy ,,, np ręcznik papierowy do szpitala - znajoma sobie chwaliła że jej bardzo ułatwił życie,,,, :) Więc drogie mamy dopisujcie co uważacie za potrzebne.
-
witam,,,, myślałam że mam dziś badania , wstałam rano o 6,20,,,, wczoraj się jeszcze przygotowałam,,,, zerkam w kalendarz żeby godziny nie pomylić,,,a ja badania mam na jutro wpisane :D ,,,, mam pytanie,,,macie już problemy z przygotowaniem się na badania ??? ( chodzi mi o depilacje ) bo ja wczoraj już z wysiłkiem pokonałam ten etap :) nie wiem co będzie później :) z lusterkiem chyba :) Co do tematu mojego mieszkania,,,, wiem że to wygląda na wymówkę itp,,, ale jest dużo innych spraw które mi utrudniają podjęcie decyzji o wcześniejszym przeniesieniu, tym bardziej jak już pisałam , ostatnio się poprawiło ,,,, a ja i tak staram się dymu unikać, więc to też nie jest tak że ja siedzę w zadymionych pomieszczeniach. Zresztą Teście też palą,,,,w domu starają się oczywiście nie palić od czasu jak wiedzą ale w kibelku do gazety się zdarza ,,,,a im głupio mi będzie uwagę zwrócić,,,, Azja - nie ma za co podziwiać ta otwartość często sprawia że ludzie się obrażają,,,, choć naprawdę rzadko zdarza mi się powiedzieć coś co jest sprzeczne z faktami,,,,jeśli już się zdarzy taka sytuacja to potrafię przeprosić,,,, przy tym nie obrażam oczywiście ale krytykuje zachowanie bardzo często i to dobitnie,,, przez to mam baaardzo małe grono bliskich znajomych,,,, ale faktem jest że Ci którzy są , akurat cenią sobie u mnie tą cechę,,,, bo wiedzą że zawsze mogą liczyć na szczerą opinię. Niestety , niektórych prawda zbyt przytłacza i nie chcą jej słuchać, a ja chcę niestety o niej mówić..... A i z sympatycznością różnie bywa :D ,,, bo ja jestem taką osobą która nie znosi zakłamania,,,, i nie będę się podlizywała tylko dlatego żeby ktoś mnie lubił,,,, choć sama za kimś nie przepadam,,, Ja potrafię się uprzedzić do ludzi już przy pierwszym poznaniu,,,,, ale nigdy mi się jeszcze nie zdarzyło żebym kogoś niesprawiedliwie osądziła, na ogół ludzie do których łapałam dystans okazywali się podstępnymi, podłymi itp ludźmi. Miło mi że pozytywne wrażenia masz na mój temat ,,,, ogólnie to się cieszę że to forum jest takie jakie jest , bo jak piszecie że w innych tematach awantury ( zresztą sama czasami zaglądam do innych to widzę ) to się chwali że jednak istnieją jeszcze ludziska na poziomie :) i tak trzymać,,,, może nie potrzebnie tu rzuciłam temat prywatny, bo zapewne każda się boryka ze swoimi problemami,,,,ale szczerość moją główną cechą jest , dla niektórych , niestety,,,,,
-
Irdis, mnie już też to na uzależnienie wygląda ale ja nie mam siły z nią walczyć, chciałam żeby fajki rzuciła , już nie tyle o moje ( bo ja i tak unikam) zdrowie chodzi ale o jej , nawet udar który przeszła parę lat temu nic nie wskurał, a raka płuc bagatelizuje mówiąc że ma dobre wyniki, więc ja z jej nałogami walczyć nie będę skoro sama nie chce, Marta, wiem ale od ostatnich moich awantur o palenie się trochę poprawiło, kuchnię i łazienkę mam wolną od dymu bo zamyka się u siebie z fajkami, stary póki ciepło też na ogrodzie przesiaduje, obawiam się jak przyjdą chłodniejsze dni, ale to zobaczymy, mam jeszcze tą obawę żeby już teraz się przenieść, bo od teściów mam daleko do szpitala, a to moje 1 sze, nie chce zacząć rodzic w samochodzie, tu od siebie mam 20 min max a od teściów ze 40min do godziny jak na mieście korki złapią , Ogólnie dziewczyny dzięki za wsparcie, może ją coś faktycznie ruszy bo też w końcu zauważyła że w pokoju mam poprostu graciarnie, pudło i wielka torba z wyprawka, gondola, fotelik , i ten nowy wózek , po za tym decha do prasowania z fura betow, plus meble łóżko, biurko, szafa na całą ścianę, i stolik a to wszystko na 15 m2 , mówi mi żebym sobie dała część do dużego pokoju , albo żebym się tam przeniosła, ale po 1 trzeba by tam zrobić remont , na co się babka nie zgadza bo to jej pokój , po 2 od babki nic nie chce bo jest fałszywa i zakłamana, po 3 przez rok tam urzędował siostrzeniec który tam pił, palił (nie tylko fajki ) więc wszystko tam wali, stwierdziłam że i tak w weekend wywozimy wszystko do teściów, udając zdziwienie że po co, choć jej już dawno mówiłam że z dzieckiem do nich jedziemy, że nie będę od urodzenia małej narażała na stres związany z awanturami pijanego "tatusia " to widziałam że jej się żal zrobiło nagle że dziecka nie będzie widywała, odpowiedziałam wprost, autobusy jeżdżą, pociąg też (mamy nie daleko stacje 15-20 min pieszo ) który się pod samym domem prawie zatrzymuje, po 2 zawsze ktoś kursuje do krakowa, to nie 2 koniec polski żebyś nie mogła przyjechać. Niby przytaknęła, więc może ją już w końcu coś ruszy i się zacznie zastanawiać nad tym co robi i na co komu pozwala. (Wiele sytuacji w domu które w normalnej rodzinie nie mają prawa mieć miejsca ). Dobra dziecinki dość użalania się, wracam do tematu naszych pociech. Jeszcze raz dzięki za wsparcie.
-
Irdis, mnie już też to na uzależnienie wygląda ale ja nie mam siły z nią walczyć, chciałam żeby fajki rzuciła , już nie tyle o moje ( bo ja i tak unikam) zdrowie chodzi ale o jej , nawet udar który przeszła parę lat temu nic nie wskurał, a raka płuc bagatelizuje mówiąc że ma dobre wyniki, więc ja z jej nałogami walczyć nie będę skoro sama nie chce, Marta, wiem ale od ostatnich moich awantur o palenie się trochę poprawiło, kuchnię i łazienkę mam wolną od dymu bo zamyka się u siebie z fajkami, stary póki ciepło też na ogrodzie przesiaduje, obawiam się jak przyjdą chłodniejsze dni, ale to zobaczymy, mam jeszcze tą obawę żeby już teraz się przenieść, bo od teściów mam daleko do szpitala, a to moje 1 sze, nie chce zacząć rodzic w samochodzie, tu od siebie mam 20 min max a od teściów ze 40min do godziny jak na mieście korki złapią , Ogólnie dziewczyny dzięki za wsparcie, może ją coś faktycznie ruszy bo też w końcu zauważyła że w pokoju mam poprostu graciarnie, pudło i wielka torba z wyprawka, gondola, fotelik , i ten nowy wózek , po za tym decha do prasowania z fura betow, plus meble łóżko, biurko, szafa na całą ścianę, i stolik a to wszystko na 15 m2 , mówi mi żebym sobie dała część do dużego pokoju , albo żebym się tam przeniosła, ale po 1 trzeba by tam zrobić remont , na co się babka nie zgadza bo to jej pokój , po 2 od babki nic nie chce bo jest fałszywa i zakłamana, po 3 przez rok tam urzędował siostrzeniec który tam pił, palił (nie tylko fajki ) więc wszystko tam wali, stwierdziłam że i tak w weekend wywozimy wszystko do teściów, udając zdziwienie że po co, choć jej już dawno mówiłam że z dzieckiem do nich jedziemy, że nie będę od urodzenia małej narażała na stres związany z awanturami pijanego "tatusia " to widziałam że jej się żal zrobiło nagle że dziecka nie będzie widywała, odpowiedziałam wprost, autobusy jeżdżą, pociąg też (mamy nie daleko stacje 15-20 min pieszo ) który się pod samym domem prawie zatrzymuje, po 2 zawsze ktoś kursuje do krakowa, to nie 2 koniec polski żebyś nie mogła przyjechać. Niby przytaknęła, więc może ją już w końcu coś ruszy i się zacznie zastanawiać nad tym co robi i na co komu pozwala. (Wiele sytuacji w domu które w normalnej rodzinie nie mają prawa mieć miejsca ). Dobra dziecinki dość użalania się, wracam do tematu naszych pociech. Jeszcze raz dzięki za wsparcie.
-
Teście są rewelacyjni oboje,,,, A ja też nie liczę na jakąś pomoc finansową ale chodzi mi o zainteresowanie i takie trochę ułatwienie życia chociażby przez te fajki,,,, Z tym że u nas jest tak,,, moja matka całe życie jojda że kasy nie ma, ale na wyjazdy jakieś typu zakopane, senatoria itp to ją stać,,, bo ostatnio częściej baluje niż my ,my praktycznie w cale bo nam żal każdego grosza ,,,, ile się musiałam na prosić M żebyśmy na weekend pojechali odpocząć od tego wszystkiego. Zawsze słyszałam że nie ma na to , nie ma na tamto ale na imprezy typu imieniny/urodziny było z suto zastawionymi stołami i alkoholem do upadłego ( oczywiście nie robię tu z niej alkoholiczki , bo ona akurat alkohol to sporadycznie , to domena mojego "ojca" ) ale z perspektywy czasu widzę jak u niej jest z tą kasą , ona nigdy nie ma jak ktoś potrzebuje,,,, dlatego już nawet pożyczyć nie idę do niej bo i tak wiem że będzie tekst typu - a skąd ja ci wezmę .... ale szkoda się nad tym roztkliwiać ,,, Jak to zawsze powtarzam,,,umiesz liczyć - licz na siebie. Ale tak jak pisałam , boli mnie to bo u nas w sumie ( mogę się o takie stwierdzenie , spokojnie pokusić ) pieprzona patologia. Ojciec właśnie alkoholik,,,, jak jest 2 tyg spokoju to dobrze a potem 3 miesiące jak na melinie,,,,, do tego my się nienawidzimy do tego stopnia że czasami noże szły w ruch i jakby nie osoby 3-cie,,,mogłoby być źle,,,, dlatego z dzieckiem do teściów uciekamy,,,, bo przez niego ja mam nerwicę ,,,, i jemu się nie da powiedzieć żeby nie palił,,,bo jak wyczuję w tym moją ingerencje to jeszcze na złość będzie palił specjalnie. Już nie wspomnę o piciu,,,,
-
Ja w sumie mam już 3 rożki :) 2 od koleżanki, jeden usztywniany, i do szpitala go wezmę,,,, i dwa miękkie na rzepę, ( drugi miękki teściowa przyniosła) z jednego odprułam rzepy i zrobię z niego kołderkę do kołyski. Bo fajny mięciutki.... :) , Właśnie wyprałam ten 2gi wózek, ( super sprawa , bo jest w 100% rozbieralny do prania ) w sumie w większości był czysty ale chciałam odświeżyć, jedynie główna wyściółka była bardziej brudna i chyba była zesikana bo po 1 płukaniu ( ręcznie prałam wszystko ) amoniakiem mi podjeżdżało , chyba że to proszek , albo mydełko miało taki zapach , więc wróciłam wrzuciłam do wanny nalałam wody zatkałam korkiem i wskoczyłam :) i deptałam jak kapustę bo w rękach już nie mam siły :) i teraz jest ok. wszystko jak nowe wygląda. :) W ogóle ostatnio miałam starcie z matką,,, na początku jak jej mówiłam o ciąży to wspomniałam że chciałabym kocyk robiony na drutach grubszy jakiś. ale jak pisałam zero zainteresowania i jeszcze te fajki.... ostatnio mi się pyta czy wiem co będzie,,,, mówię że wiem i szkoda że się nie zapyta czy zdrowe będzie tylko co będzie.,,,, popatrzyła badawczo , a ja jej złośliwie - bo zdrowe nie będzie , będzie miało raka płuc ,,,, to oczywiście do jej palenia była uwaga. ( oczywiście dzidzia zdrowa ) oburzyła się tylko i wyszła.... dalej nic , więc jak kiedyś wychodziłam to jej rzuciłam że będzie dziewczynka,,, i poleciała za mną że przesadzam trochę,,, - powiedziałam jej co myślę na ten temat , że ma wszystko w dupie że tylko komputer widzi , że nawet tak prostej rzeczy nie potrafi zrobić jak nie palić w domu, i że działkę ( ku przypomnieniu , się budujemy ) mamy od 2,5 roku a była zaledwie dwa razy,,,, stwierdziła że się źle czuję tam dlatego nie przyjeżdża ,,, no a jak ma się czuć jak nic nie pomoże żeby coś do przodu szło,,,, a teście w to ładują, teść prawie codziennie przyjeżdża robić a z mojej strony nic, nikt. W końcu jej rzuciłam już przez łzy że czuje się jak pieprzona sierota i jest mi wstyd jak cholera, i poszłam. Na drugi dzień też był jakiś zgrzyt ,,, ja mam siostrę jeszcze , 8 lat starszą , mieszka sama z rodziną w wynajętym domu 15-20 min na rowerze od nas, pytam się matki, ile razy była u niej tak po prostu w odwiedziny , żeby jej coś pomóc czy coś , mówię jej , że nadajesz na nią ( siostrę ) że młodemu ( synowi swojemu ) nic nie pomaga a sama co robisz żeby dzieciom swoim pomóc,,, stwierdziła że młody ma 18 lat a siostra ponad 30 ,,,, odpowiedziałam więc jej tak - A Konrad ( mój M ) ma ile lat? ponad 30 i jak mu rodzice pomagają, nie mówią że jest za stary na pomoc,,,, i na tym się skończyło bo wyszłam ( gdzieś się spieszyłam ) Do czego zmierzam,,,, przyszła dziś z pytaniem jaki duży chcę ten kocyk , ,,, bo była się za wełną rozglądnąć,,,, Zgłupiałam,,, powiedziałam jej że już kupiłam w sumie wełniany, ( na ciuchu trafiłam tylko cieniutki ) trochę się jej głupio zrobiło , i mówi przecież miałam ci zrobić,,,, No tak, miałaś, ale nie wykazywałaś chęci, a trafił mi się więc kupiłam. ,,,, Ale dogadałyśmy się że zrobi gruby ,,,, może ją coś ruszyło w końcu . Jak zanudzam to sory ale jakoś tak musiałam się z kimś podzielić tym, bo nawet mężowi nie mówiłam o tych ostatnich spięciach, bo mnie ten temat bardzo boli i jakoś głupio mi z nim o tym mówić.
-
Wiiiitammmm . Ja niecałą godzinę temu wstałam. a nie lubię bo mnie wszystko boli później jak za długo leżę, mój M wart jest ochrzany ,,,, jako że do pracy idzie sobie kiedy mu pasuje czasami ma przypływ nadmiernych chęci i decyduję się żeby do pracy pójść w nocy koło 2-4 tak żeby wcześniej skończyć i móc jechać na działkę coś podłubać później. Z tym że bardzo często kończy się tylko na chęciach a budzik średnio co 20 min się włącza bo zamiast wyłączyć ,jak jest zmęczony to on na drzemkę ustawia i tak wyje do 5 - 6 rano ten budzik :/ ja po 2 alarmie czyli od około 3,30 już oka nie zmrużyłam póki do pracy nie wyszedł,,,, czyli po 5 tej , przez to późnij dosypiam do 10 ,,, ech. I jeszcze do mnie pretensje że mnie w nocy na przytulanie zebrało i dlatego nie wstał ,,,, :/ Witam Marlena. ja dziś ambitnie pranie i prasowanie w planach , ale co z tego wyjdzie to nie mam pojęcia. co do ubranek to ja średnio , nie liczyłam dokładnie, mam po ok 10 szt z każdego , body krótki rękaw, długi rękaw, śpioch, ale chciałabym sobie dokupić pół śpiochów bo to z body daje fajne i praktyczne rozwiązanie, mnie wkurza osobiście zapinanie tych kapselków w śpiochach , do tego kilka grubszych bluzek rozpinanych, grubszych spodenek kilka , i chciałabym sobie bluzeczek, kaftaników jeszcze dokupić i ze 3 pary rajtuzków. może jakieś skarpetki jeszcze . powinno na początek powinno wystarczyć, kilka sukieneczek też się trafiło, jedną fajną z H&M mam puchową :) rewelka na zimę, a rozmiary różnie , od 56 do nawet 72 ale większość właśnie na 62-68 ..... ja sobie coś poćwiczyć muszę bo 2 dni odpuściłam i się ruszać nie mogę a jak się trochę poruszałam to zawsze trochę lepiej się czułam.
-
Aga nie dosyć że dobrym to jeszcze to był mój typ nr 1 ale na nowy nie byłoby mnie stać :) a tak to się udało i to przez moją głupotę :) Też się nad nimi zastanawiałam ale jak patrzyłam na opinie w necie to są podzielone . bo mnie też te butelki się podobają , może właśnie tą drugą małą na picie kupię.
-
Madzia no ukąszenie osy i innych gadów tego pokroju może być zdradliwe, więc lepiej że o ten szpital zahaczył, dobrze że jest wszystko Ok, Blondi Brzucho fachowe,,,,sam brzuch - zero tłuszczyku ,,, mnie u siebie przerażają uda , ty to masz takie nóżki chudziutkie . Irdis Ty uważaj z tymi ostrzami :) ,,, ale nie Ty jedna tak kaleczysz :) ja trochę z roweru spadłam na tej wycieczce rowerowej co byliśmy z mężem , co prawda nogą zahaczyłam tylko ale siniak jest do tej pory . :) Co do wózka,,, mąż już widział, wszedł do pokoju i na początku się nie zorientował, tylko ja się zaczęłam śmiać :) zapytał się co mi tak wesoło i zaczął się rozglądać :) a stał koło niego,,,, zobaczył i pyta się czy to ten 2gi ,,,, zapytałam tylko czy zły nie jest , powiedział że nie ale czy mam za dużo kasy :D a że się spieszył do lekarza to szybko wyszedł i dzwoni po chwili, pyta mi się czy ten też się chwieje ,,,, mówię mu że nie - On na to _-Spróbuj mi tknąć chociaż jedną śrubkę to zobaczysz co ci zrobię :) Zresztą nie mam się do niego co przyczepić,,, bardzo zadbany, tylko nie był wyczyszczony przed wysyłką i muszę go wyprać i umyć :) ,,,, przyszła moja dobra koleżanka oglądnąć ze swoimi urwisami , w przeciągu kilku minut wywrócili wszystko do góry nogami :) a Ona sama stwierdziła że wózek rewelacyjny, wszystko jedną ręką mogę złożyć , rozłożyć, pomimo że rączka nie przekładana to siedzisko bez większego wysiłku nawet z dzieckiem w środku można przełożyć, budka mega głęboka i co fajne ma wysokie oparcie, rozkłada się całkiem na płasko, i do tego zwolnienie blokady jest tak proste i nie wymagające wysiłku że szkoda gadać :) Strasznie jestem zadowolona ,,, na prawdę warto mieć ten wózek,,, do tego jest ze świetnych materiałów :) i mega lekki,,,, nawet moja koleżanka stwierdziła że nawet tych jego 10 kg nie czuć.... :) Jedyne co chcę dokupić to dwa pompowane koła na tył, bo ma piankowe, ale wydatek rzędu 25zł za szt więc na to mogę sobie pozwolić :) Mi mała też coś podskakuje :) też się cieszy widocznie :) mam tylko nadzieję że ta "mała" przy porodzie się "małym" nie okaże bo wózek różowy :D A co do coli, to ja niestety też mam na nią wzmożony apetyt,,,ale do domu specjalnie nie kupuję, na działkę jak jadę to chłopakom zdarza mi się podpijać, i jak na mieście jestem to czasami się skuszę na puszkę,,,, ale to może być spowodowane właśnie brakiem cukru , bo staram się ograniczać,,, ostatnio sobie trochę bardziej pofolgowałam, ale dalej staram się kontrolować spożywanie cukrów,,,, wolę owocami nadrobić,,,, tym bardziej że czekolada przy moim rzadkim odwiedzaniu kibelka jest raczej nie wskazana. Ja nową butelkę właśnie avanta na ciuchu kupiłam za 4 zł,,, tylko bez smoczka, ale właśnie ta moja dobra koleżanka mówi mi żeby nie kupować , że ma w domu nowe nie wykorzystane to mi da , a smoki do tych butelek drogie są jak nie wiem. rzędu 20 zł za same smoki,,, Myślę że na początek jedna mi wystarczy, ewentualnie do kupie jedną małą na jakieś picie , którego i tak na początku się w sumie nie podaje. Także na razie wyprawka kompletuje się sama :) Co ja bym bez niej zrobiła :) Też mi przyszedł krem na rozstępy bo w aptekach strasznie drogi jest i zamówiłam przez net ale długo strasznie szedł, i przez to kupiłam sobie taki zwykły żeby się czymś smarować, lotion z rossmana babydream też na rozstępy w ciąży i powiem Wam że jestem super zadowolona z niego , chyba bardziej niż z Pharamacerisa. Co prawda długo się go wsmarowywuje , bo się mazie na biało, ale po 1 to zmusza do masowania dłuższego skóry, po 2 jak już wsiąknie jest po nim na prawdę super nawilżona skóra . ja bardzo jestem zadowolona, i oliwki też z babydream używam, i się zastanawiam nad kosmetykami z tej serii dla dziecka bo uważam że są dobre jakościowo jednak,,, pomimo że to niby tańszy produkt ,,,, i ładne , delikatne zapachy mają. W każdym razie polecam :) To chyba wszystko :)
-
Dobry dzionek wszystkim , ale miałam spanie,,,,, dopiero wstałam ,,, masakra, zazwyczaj to między 7 a 8 się budzę czasami wcześniej,,,, tylko że nad ranem się koło 4 przebudziłam i nie mogłam zasnąć ,,,,, Najgorsze jest to że jak za długo śpię to mnie wszystko boli,,,,zaraz "poranne" ćwiczenia muszę zrobić to mi się trochę poprawi :) Marta tak to już jest z tymi szpitalami ale z tego co piszesz to z higieną nie za ciekawie u nich co??? Wracaj do zdrowia szybciochem. Muszę się się zebrać do jakiejś roboty , nie wiem jak ja w środę wstanę , z rana mam maraton po lekarzach , badania itp,,,
-
Co do pomarańczowej - poprostu olać trola ! Marta, a jak dawno byłaś w kibelku na grubszej sprawie ? Mnie tak czasami boli jak się nie mogę dłużej załatwić. Wczoraj tak miałam a dziś rano mnie pogoniło w końcu i jest już ok. Ja mam taki problem że mogę frytki ze śmietaną zajadać i nic gdzie normalnego człowieka już by pogoniło . Ale zakładam jednak że taka podstawową rzecz raczej lekarze sprawdzili. Ja dziś nie mam na nic natchnienia, spałabym tylko. Dobrej nocy więc , pa pa
-
Co do pomarańczowej - poprostu olać trola ! Marta, a jak dawno byłaś w kibelku na grubszej sprawie ? Mnie tak czasami boli jak się nie mogę dłużej załatwić. Wczoraj tak miałam a dziś rano mnie pogoniło w końcu i jest już ok. Ja mam taki problem że mogę frytki ze śmietaną zajadać i nic gdzie normalnego człowieka już by pogoniło . Ale zakładam jednak że taka podstawową rzecz raczej lekarze sprawdzili. Ja dziś nie mam na nic natchnienia, spałabym tylko. Dobrej nocy więc , pa pa
-
Ja miałam kursantke która miała na imię Julita, prze sympatyczna dziewczyna. Ale jej samej się imię nie podobało bo mówiła że jej się z jelitami kolarzy , ale nic nie mówiła że ktoś ja przezwywał. Ostatnio miałam też kursantke Sare a mojemu się też Diana podobało, mnie w sumie też ale chciałam tradycyjne imię bardziej.
-
Irdis, ja swojego urabiałam aż się zgodził ;) tym bardziej że sam nic sensownego nie wymyślił, gorzej jak mi psikusa zrobi i przy rejestracji małej zmieni na jakieś co mnie się nie będzie podobało ;) ale raczej nie bo sam gada, jak np dzwoni , jak tam mała Łucja ? ;) a najlepsze jest to że w jego ustach coraz bardziej podoba mi się to imię ;). A co do Adolfa, dziadek mojego męża ma tak na imię , ale wołają Adam na niego, do tego jest najlepszym człowiekiem na świecie ;)
-
specjalnych raczej nie ma, ale może zmniejszyć ci dawkę,,,, ja też taka panikara byłam, ale odkąd chodzę regularnie i nie dopuszczam do większych ubytków to dla mnie fraszka :) ja bym sobie z kolei nie dała znieczulenia wbić, nienawidzę tego uczucia jak igła w twarde dziąsło Ci się wbija a potem rozpieranie paskudne,,,,fujjjjj . Tylko do rwania, ja nawet kanałowo leczyłam kiedyś bez znieczulenia,,,, ale to baaardzo dawno było i przy innej Pani doktór, btw, też świetnej ale nie wiem czy jeszcze żyje w ogóle bo ona już starsza była. Po 2 ten lekarz on naprawdę się stara żeby nie bolało .... :)
-
Ania, co do wcześniejszego porodu myślę że tu się trochę zapędziłas, Irdis raczej chodziło że jak będzie chciało wyjśc ze 2 tyg wcześniej niż WYZNACZONY termin , było by fajnie a nie że będzie robić wszystko by wcześniej urodzić , po za tym zobacz na post Niki, ile ma terminów. Jeśli dziecko urodzi się 2 (pokusze się nawet o ) 4 tygodnie przed wyznaczonym terminem to wcale nie znaczy że nie urodziło się w terminie , bo to że lekarz wyznaczył dany termin, to nie znaczy że się nie pomylił i że wiek rzeczywisty ciąży jest zupełnie inny. Po 2 z 2ga złego , lepiej urodzić 2- 3 tygodnie wcześniej niż o te 2 - 3 tygodnie przenosić. To jest bardziej niebezpieczne dla dziecka. Z innej beczki, właśnie jestem po wizycie u dentysty , od paru, jak nie parenastu lat chodzę do jednego, męża też do niego zaciągłam już dawno. Oczywiście wszystko cacy, wymienił mi tylko 1 plombę. Ale do czego zmierzam. Chciałabym mieć takiego gina jak ten stomatolog, jest jedyny. Dawno u niego nie byłam ale za każdym razem mnie poznaje , wita z super szczerym uśmiechem chociaż my zawsze na koniec jego pracy przychodzimy i ma prawo być zmęczony. Do tego jak zobaczył że ja wciąży to wypytał o samopoczucie, w którym tygodniu jestem, na kiedy termin i nawet w którym szpitalu będę rodzić, o co się nawet mój gin nie pytał, okazało się że jego żona rodziła w jednym z tych 2 które mam na myśli i zaczął mi opowiadać, że zadowolona była i w ogóle chciał doradzić, ;) a co do leczenia, to fotel mi wyustawiał tak żeby mi dobrze było (bez skojarzeń ;)) ogólnie zawsze zęby robię bez znieczulenia , tymbardziej teraz, zawsze śmiać mi się chcę jak on koło mnie skacze, wystarczy że oczy zacisne, wzdrygac się nie muszę, on od razu przestaje, przy bym milion razy wiertło zmienia żeby mnie tylko nie zabolało ;) kurde, za każdym razem się przekonuje że on jest prawdziwym doktorkiem z powołania. ;) uwielbiam go. Za wszelkie błędy przepraszam z góry ale pisze z tel.