GosiaqKR
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez GosiaqKR
-
Hej, u nas herbatki poszły w ruch już na każdym spacerze pochłania butelkę :) , teraz wyszłyśmy na ogród , niby po cycu ale czegoś jej brak więc zrobiłam herbatka , niosę jej butelkę a młoda z daleka jak mnie zobaczyła dziób otwiera zadowolona i łapki wystawia ,,, jak jej podawałam butle to chwyciła w 2e łapki i siup do buziola :) zgłupiałam bo nie wiem czy może z 10 razy dopiero butelkę miała w buzi:) nawet udało mi się zdjęcie zrobić jak sobie sama trzyma :) Krucha , ja też bym dała ze dwa dni dała marchwi samej lub,,,, czemu nie połączyć marchewki z jabłkiem ??? my tak jadamy to czemu nie dzieci a może dobry to byłby sposób na dzieci które nie przepadają za samą marchewką ??? a i mojej ostatnio dawałam do skosztowania jabłko właśnie tak skrobane to się aż częsie i chyba będę musiała jej pomału już coś wprowadzać ,,,,
-
Idris zazdroszcze, ja niby też zazywam ale nieregularnie bo jakoś nie potrafię siebie przypilnowac tak jak młodą pilnuje z witaminami. Ja jestem załamana tymi włosami, do tego stopnia że się boję głowę myc bo tyle ich zostaje, a jak susze suszarka to zbieram je z płytek od sufitu po podłogę bo przykłejaja się do zapatowanych płytek. :( Blondi , zazdroszcze sprawnej fury, nasze w ciągu dalszym padalce dwa, my nie pojeździmyw tym sezonie .
-
dziewczynki, mam pytanie do tych co karmią piersią, też Wam tak włosy lecą??? ja jak tak dalej pójdzie to łysa niedługo zostanę :( a włosy już ścięłam z miesiąc temu i nic to nie pomogło. Z zębami dobrze wymacałam,,, idzie prawa,dolna. wczoraj pod palcem wyczułam pod dziąsłem i widać też jest taką kreseczkę białą na dziąśle , szczyt ząbka a dziś już jej się tam górka zrobiła więc zakładam że lada dzień pojawi się coś białego :)
-
Cześć dziewczynki , u nas też wiosna, młoda 1 drzemke zazwyczaj zalicza na tarasie , a pozniej jedziemy zalatwiac sprawy line po prostu na spacer. I my sie już w spacerówke przesiadly, ja mam taką że rozkłada się całkiem na płasko a jak się nudzi to o 1 pozycję do góry dam i nie jest źle, w foteliku jest bardziej w pionie wiec krzywdy jej tym nie robię. Wyciągać też już ją wyciagamy, czy po ogrodzie czy jak się przysiadzie gdzieś na ławce a marudzi, wczoraj jak wyjechalismy o 13 tak wrócilismy o 20 , raz karmilam w aucie , raz w knajpie a popołudniu pojechalismy do znajomych ;) i zaczęłam jej herbatke na spacery zabierać. Taką od 1 miesiąca. W ciągu dnia takie 130wypija spokojnie i tylko cyc dalej , i chyba zęby się pokaża niedługo bo się dziasla jej takie twarde na dole zrobiły. To chyba tyle ,
-
Idris, super ten komplet , wlasnie też o czymś takim rozmawiałysmy , możesz mi powiedzieć ile dalas? Ja teraz przez tel przegladam wiec nie zagłębialam sie w strone w poszukiwaniu ceny, i jeszcze jedno , zadowolona jesteś z jakości mat, i wykonania? Blondi no my na razie na etapie omawiania są, i nie wiem czy mi sie uda taki materiał dostać, bo gotowe posciele czy inne gadżety sa drukowane , jesli jest jakieś konkretne motywy, ale bede Cię miała na uwadze jezeli faktycznie będziemy coś działaly;) Co do mojego dziecka i spania to moja głównie na plecach i jeśli chdzi o przekręcanie to się leniuch zrobiła, też jakiś migracji nie robi wielkich bo kolyska wąska jest, ale dziś zmieniamy na lozeczko wiec zobaczymy, Jesli chodzi o gadanie to najczęściej popiskuje , i pluje puszczajac banki robiąc przy tym brrrr ;) I wczoraj wsadzila sobie chyba 1szy raz palce u stopy do buzi , za same stopy lapala wcześniej ale paluchy zaczęła teraz ciumkac :) I nie wiem czy zeby jej nie będą szły bo pluje się prze okropnie i do tego widze ze ma wzmożony okres ssania kciuka.
-
Hej, my po weekendzie w Zakopanem , mamy chyba problem z podróżowaniem, do tej pory było ok , ale ostatnio jej nie pasuje jazda , doszłam do wniosku ostatnio że nie pasi jej fotelik/nosidelko , we wtorek mąż zabrał mnie z krakowa autem i na ryzyk fizyk przewiozlam młodą w gondoli, mąż nie miał ze sobą fotelika bo się nie umawialasmy że będziemy wracać razem , i o dziwo młoda cała drogę ładnie przejechała , fotelik mamy jeszcze ten 1szy ale nie wydaje się jeszcze za maly , a wy już zmieniałyscie na większy? Przy okazji , w zakopanym śniegu po kolana, jak szlismy pod kolejkę na kasprowy to s pod ubitego śniegu na alejce wystawaly tylko ranty koszy na śmieci ;) Endorfina , moja właśnie tak puszcza vuvar obraca się i łapie z powrotem , myślałam ze to się wkurza że ma mało w cycu mleka. Hustawka fajna, ja bym sama taką zrobiła ;-) Właśnie z koleżanka wczoraj gadalysmy że chyba zaczniemy coś swojego działać pod kątem dzici, zaczniemy od poscieli, (ps kupiłam mat na nową posciel do lozeczka) a z czasem jakby ruszylo wprowadzimy nowe rzeczy, może nawet taką hustawke bo pomysł mi się spodobał a trudne do wykonania się nie wydaje, co wy na to ? Dam radę? Widziałyscie kolyske mojego autorstwa i posciel .
-
NO z tym zdjęciem też dobry pomysł , w sumie miałam podobny zamiar ale miały być 2 zdjęcia z ostatniego miesiąca i po porodzie, ale po porodzie nie miałam weny na fotki, za to sobie kolejny cykl, trochę dłuższy niż 9 zdjęć ;) pamiętacie fotke młodej ze szpitala na biedronce ;) ? Robimy jej co miesiąc podobne zdjęcie, i mam zamiar tak do roku. W sumie 13 zdjęć będzie , to ze szpitala w środku a na około 12 fot po każdym skończonym miesiącu ;) nie wiem jak to wyjdzie bo już w tej chwili ciężko młodą usadowic na tej biedronie ale zapewne będą wszystkie. Ja dziś mam kupę jeżdżenia, tel mi coś szwankuje i jadę go na gwarancje oddać , potem po Mechanizm z misia którego naprawiam, do domu (2koniec miasta) po spodnie ocieplane muszę wstąpić bo w weekend do tego zakopanego jedziemy, i do znajomej dogadać się z nią co do tego wyjazdu. Nie wiem o której wrócę.
-
Hej, nie chce nic mówić żeby nie zapeszac ale... Odtanczyłyście może wczoraj jakiś taniec ? ;) bo dziś ciepło u nas ;) i słońce święci . Babcia po lekach trochę wróciła do równowagi , nie jest całkiem dobrze ale o niebo lepiej. Teść póki co ile może to zamienia się na nocki. Więc nawet do zniesienia. Nas w następny weekend czeka wyjazd do zakopanego, krucho z kasą ale szkoda odpuścić, teście mieli jechać ale coś im wypadło, a to teść z pracy załatwia za grosze, około 100zł za pt,so,nie za domek , bierzemy znajomych czyli po 50 zł. No my sobie pociągiem właśnie jedziemy bo jadę zawieść te elementy do dorobienia do tych pompowanych kółek co chciałam przełożyć do naszego wózka. ;)
-
Hej, też listopadowa, ja też jestem za kontrolą w ośrodku, lekarz sam Ci doradzi,i polecam maseczke przy dzidzi nosić, kilka mam to praktykowało i się sprawdziło ja też przy infekcji nosiłam i moja młoda się nie zaraziła. Chyba jednak najłatwiej zarazić takie większe już dziecko co się łyżeczka karmi, bo mimowolnie się ja oblizuje. Blondi, kurde nowością rzuciłaś z tymi mięśniami, muszę sprawdzić
-
Hejo dziewczynki, U nas pogoda dziś nie specjalna, słonko za chmurką, zimno jak w psiarni,,, jak zaraz nie przyjdzie ciepła , słoneczna wiosna to dostanę kociokwiku . Co do obiadków to ja mam zamiar młodej sama robić ze swoich warzyw , albo warzyw z zaufanego pochodzenia, obiadki na parze. I mam w planach zacząć próbować jakoś jak z tej Łeby wrócimy, będzie miała ponad 5 miesięcy i po troszkę tak żeby z końcem 6 tego w miarę regularnie wprowadzić jej 1 stały posiłek.
-
No i dobrze Ja też się uparłam że nie dam smoka, ale moja grzecznie zasypia i nie robi histerii, marudzi to norma że dziecko czasami musi ale ze spaniem jest ok, też przy cycu zasypia ale jak się naje , to pocumka jeszcze chwile, i jej najwyraźniej niewygodnie bo moja zasypiając strasznie się wierci i nie na rękę tkwić jej przy cycu w jednej pozycji.więc puszcza sama . Dlatego biorąc pod uwagę zachowanie Twojego synka, ja bym dała tego smoka, bo może ma bardzo duży odruch ssania i potrzebuje, moja sobie kciukiem uzupełnia , ale nie śpi z nim, a oduczyć , nie jest trudno tylko w odpowiednim momencie trzeba to zrobić , podobno około roku do półtorej jest najlepiej.
-
W ogóle jaką wtope dziś zaliczyłam , idę rano do łazienki, i Teść akurat się do pracy na dniówke zbierał i rzuca mi tekst "Majtki wczoraj zgubiłaś w łazience " , ja cegła, szybko uciekam do łazienki, i faktycznie , są. ;D , no zdarza się czasem zapomnieć albo gdzieś wypadną, i tu kolejny argument za tym by mieszkać już na swoim . Ech .
-
Krucha, ja dalej na bezmlecznej , ja się jednak jeszcze boje, bo mojej to się w kolkach objawiało nie tyle co na skórze , więc wole nie ryzykować , jeszcze 2 miesiące wytrzymam , a od 6 tego zacznę pomału wprowadzać u siebie nabiał na zmianę z jej stałymi posiłkami...... tak się mówi że kolki do 6 tego miesiąca zazwyczaj są więc wole się jeszcze wstrzymać,,,, po 2gie dobrze mi to też robi na trzymanie lini :) Leonka , ja okresu też jeszcze nie mam . Co do poduszek wracając , to ja też słyszałam że u maluszków się poduszek nie stosuje , i w sumie teraz u siebie w kołysce ma takiego naleśnika płaskiego że praktycznie tylko na ozdobę jest :) Ale do łóżeczka już się zastanawiam czy jej nie kupić . ja w sumie jeszcze przed ciążą też wolałam bez poduszki w ogóle spać, mamy 2 oczywiście , ale rano jak się budziliśmy to mąż normalnie na poduszce a ja swoją zawsze gdzieś eksportowałam:) albo pod łóżkiem gdzieś jej rano szukałam , albo gdzieś w łóżku zbombrowana leżała upchana w kąt albo po prostu ja pod poduszką tylko z nosem wystawionym żeby się nie udusić :D , w ciąży z braku możliwości wygodnych pozycji , poduszka okazała sie nieoceniona :) i teraz jakoś już tak zostało,,,, ale do tej pory wspominam, ten tydzień co jeszcze przed porodem trafiłam z tymi bólami żołądka do szpitala ,,, jakie oni tam mieli wygodne łóżko , poduszkę i materac to jaaaaaaa :D skarby za tamto łóżko :) ,,,, bo w tym szpitalu co już rodziłam to trafiło mi się jakieś zdezelowane z wygniecionym materacem , ale to tak wygniecionym że się zapadałam a młodą jak na środku czasami kładłam to jak w gniazdku :D Młoda już zasnęła a ja , chyba pierwszy raz od 1,5 tygodnia nie padłam razem z nią :) Blondi Ty to masz zapał do tych ciast, ciasteczek :) ja chyba wole gotować ,,, ale to się okaże jak już będę miała swoją kuchnie :)
-
Iza - Madzia ma rację, teraz masz ochronę od samego początku . Nawet jeżeli Cie zwolnią, a Ty np w dniu wypowiedzenia byłaś już w ciąży i nic o tym nie widziałaś to po potwierdzeniu przez lekarza muszą przywrócić cię do pracy, to tak przy okazji. Kiedyś było tak że ochrona była dopiero jak skończyło się 3 miesiąc teraz jest od początku, a w momencie kiedy chcesz jednak pracować to pracodawca musi zapewnić Ci odpowiednie stanowisko. Tzn tak jak piszesz że raz kasa raz dźwiganie to powinien Cie tylko na kasę wtedy dać. Bo lżejsza i mniejsze prawdopodobieństwo że zaszkodzi Tobie czy malenstwu. Po 2 w surowym mięsie jest dużo niebezpiecznych bakteri i innych gadów które w ciąży są niebezpieczne , choćby nawet ta cholerna toksoplazmoza. I pomimo że nie jesz tego to w takim miejscu wydaje mi się że nie trudno złapać jakieś badziewie. Jeśli chodzi o samo l4 to lekarze na kasę nie zawsze chcą wypisywać od razu te zwolnienia bo z racji że są rozliczani przez nfz z tego to mają kontrolę , u prywatnego raczej nie ma większego problemu. I jeszcze jedna sprawa , pamiętaj że żeby starać się o becikowe (które chyba w tym roku i tak nasze kochane państwo zmniejszyło , przynajmniej taka ustawa miała wejść) musisz być pod opieką lekarza najpóźniej od 10 tyg ciąży . Dziewczyny , co do tych rozmiarów to dziś w ciekawości zerknełam na metke na śpiochach jak ja ubierałam i 56/62 . I są dobre , takie idealne. ;)
-
Madzia , fajnie że już lepiej , Widzę że rozmiarówki poszły w ruch... U nas zależy co bo body to na 50/56 dalej, śpiochy to różnie 62 /68 a grubsze ubranka to i ubióre czasem 74 ale widać że jeszcze duże , zastanawia mnie waga i rozmiar u Ciebie Blondi , Moja zapewne teraz też będzie ważyła coś koło 6200 zakładam (w piątek wizyta) a 74 na nią jeszcze duże , więc albo Twój Synio szczuplutki albo moja kluska ;)
-
Doti , ja bym poszła choćby nawet żeby go właśnie zbadała , i powiedzieć o obawach z antybiotykiem i myślę że wtedy lekarka podejmie odpowiednią decyzje, przynajmniej u nas tak jest ,,, a wchodzę jako zdrowe dziecko więc bez kolejki itp, a przy okazji się też upewnisz czy po chorobie wszystko wróciło do normy. Madzia jak tam po nocy ,,, ???
-
Kochana, trzymaj się mocno! Jakbym gdzieŚ bliżej mieszkała to bym Cie nawet odwiedziła żeby trochę wsparcia dac. Nie jestem zbyt wierząca ale w najbliższą niedzielę wybiorę się do kościoła , prosić o pomyślne zakończenie Waszego koszmaru, myślę że może każda z nas może tą niedzielę poświęcić? Co wy na to - może to brzmi zbyt banalnie lub zbyt poważnie że niby przesadzam ale ja się trochę naczytałam o tych cholernych pneumo i wiem że to nie przelewki. Jakbyśmy mieli auto sprawne to bym męża do częstochowy wyciągnęła.