Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

GosiaqKR

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez GosiaqKR

  1. No i u nas w końcu słońce zaświeciło , tylko szkoda że akurat dziś jestem udupiona. (Babcia) jak było brzydko to miłam luz pon wtorek, wczoraj musiałam siedzieć to też tylko na ogród na godzinke i dziś też tylko przed domem, młoda sobie śpi we wózku. I też dziś już wskoczyłyśmy w cienki, wiosenny kombinezon;) Mnie coś dziwnie w nocy gardło tak jakby bolało, ale tylko z lewej strony, psikałam tv ale nie wiele to dawało, rano doszłam do tego że to raczej nie gardło a miejsce gdzie łączy j.nosowa z gardłem. Więc zakropiłam sobie lewy nos tą wodą co młodej i trochę pomogło, to nawet nie ból w sumie tylko tak jakby mi mocno wyschła śluzówka i piekło. I trochę tak jakby katar ale w sumie tylko w środku czuje. Mam nadzieję że się nic nie rozwinie i że młodej nie zaraże bo 8marca dostanie prezent - szczepienie . No my też szczepimy 5w1 i rota, na resztę na razie kasy nie mamy ale w sumie się jeszcze do końca nie zdecydowałam czy później ja będę na te pneumo , i meningo szczepic,rota szczepiłam , wiem że nie działa szczepionka na wszystkie szczepy , żeby obniżyć ryzyko zachorowania, miałam z tą chorobą styczność bo siostrzenica jak była malutka to wylądowała w szpitalu przez to . Nic ciekawego dla takiego malucha. Po 2 teście małą psa , goni po lasach , kopie w ziemi , a często właśnie w ziemi, brudzie siedzą te dziady. W ogóle umyłam trochę wózek po tych śniegach, bo taki usyfiony był że rany. Może młodej trochę buziunie opali.
  2. Tak się właśnie zaczęłam zastanawiać , że my wszystkie tak za tą wiosną tęsknimy, ale jak już ta wiosna przyjdzie to mam przeczucie że forum będzie świeciło pustkami ... ;) jak każda z dzieciorkami wypruje na pół dnia z domu to nie będzie komu tu pisać. Oby nie... W każdym razie na jesień za pewne odżyje temat na nowo . Co do wietrzenia, i pozycji, moja nie przepada leżeć na brzuchu, może właśnie dlatego że tak wysoko głowę zadziera, i przez to się męczy szybko w takiej pozycji, i nie wiem dlaczego ale len się z niej zrobił czy co bo się nie chce już przewracać, w sumie już dawno dałam ten filmik jak się przewraca i to przypadkowe raczej nie było, bo nie raz to było tylko powtarzała kilkakrotnie a teraz nie chce. Dziwne. Pupe my też wietrzymy, na przewijaku, ma podkład, a pod tyłek podkładam jej czystą pieluche, oczywiście zawsze z niej gdzieś się przeniesie i kończy się zazwyczaj przebraniem bo się gdzieś pomoczy. Ostatnio ja tak zostawiłam na chwileczke,wyszłam tylko po coś , wracam a tam suprice , i się cieszy . Wypaćkała w tym nogi, ręce ;)wylądowała w umywalce a przewijak pod prysznicem bo nawet nie było jak tego zebrać. ;)
  3. Tak się właśnie zaczęłam zastanawiać , że my wszystkie tak za tą wiosną tęsknimy, ale jak już ta wiosna przyjdzie to mam przeczucie że forum będzie świeciło pustkami ... ;) jak każda z dzieciorkami wypruje na pół dnia z domu to nie będzie komu tu pisać. Oby nie... W każdym razie na jesień za pewne odżyje temat na nowo . Co do wietrzenia, i pozycji, moja nie przepada leżeć na brzuchu, może właśnie dlatego że tak wysoko głowę zadziera, i przez to się męczy szybko w takiej pozycji, i nie wiem dlaczego ale len się z niej zrobił czy co bo się nie chce już przewracać, w sumie już dawno dałam ten filmik jak się przewraca i to przypadkowe raczej nie było, bo nie raz to było tylko powtarzała kilkakrotnie a teraz nie chce. Dziwne. Pupe my też wietrzymy, na przewijaku, ma podkład, a pod tyłek podkładam jej czystą pieluche, oczywiście zawsze z niej gdzieś się przeniesie i kończy się zazwyczaj przebraniem bo się gdzieś pomoczy. Ostatnio ja tak zostawiłam na chwileczke,wyszłam tylko po coś , wracam a tam suprice , i się cieszy . Wypaćkała w tym nogi, ręce ;)wylądowała w umywalce a przewijak pod prysznicem bo nawet nie było jak tego zebrać. ;)
  4. MOja młoda zwariowała, śpi już chyba od 11,,, o otwarła oczy właśnie, głodna pewnie jest ;) A wariat mały usnął jak się z nią do muzyki wygłupiałam, cieszyła się, podskakiwałam z nią na rękach i nagle zamknęły się jej oczy i poszła spać;) Idę do niej bo zaraz kciuka sobie wessa ;)
  5. WYsłałam, zdjęcia z telefonu to jakość kiepska i może nie odzwierciedlać faktycznego wyglądu. I w 3 mailach bo z telefonu , jak daje więcej załączników to mieli.
  6. WYsłałam, zdjęcia z telefonu to jakość kiepska i może nie odzwierciedlać faktycznego wyglądu. I w 3 mailach bo z telefonu , jak daje więcej załączników to mieli.
  7. Dziewczyny, olać trola, widzicie same że zaczyna już bluzgac. Jak już temat wypłynął to ja powiem tak, ja jestem straszną przeciwniczka ogłolnie palenia, nawet jak ktoś wypali już a stanie obok to czuć i mnie to drażni,,, nie znam nałogu to fakt ale wiem że skoro teraz potrafię zrezygnować z kilku rzeczy z diety które uwielbiam dla dobra dziecka to wiem że taki nałóg jak fajki też bym dała radę odstawic, Justyna, nie krytykuje Cie, bo wiem że są różne charaktery np moja matka, nawet przy zagrożeniu utraty zdrowia i życia nie zrezygnowała z fajek, (miała udar i lekarz jej kategorycznie kazał odstawic fajki). I niestety są to zazwyczaj osoby słabe osobowościowo, bo pomimo świadomości zagrożenia nie są w stanie poradzić sobie z nałogiem. Co do siadania, moja jeszcze za mała ale zauważyłam wczoraj właśnie jak ja sadzam na pół siedząco w bujaku albo na sobie to ciągnie głowę do przodu już sama ;)
  8. Krucha , u nas odwrotnie we wózku daje radę, byle by jechał , wczoraj ostatnie karmienie miała około 11,30 a kolejne dopiero jak wróciłyśmy , czyli koło 16,40, ale cały czas we wózku była w trasie , i ok w domu w życiu by mi tyle nie wytrzymała. Z tego co czytałam to wskazane są co jakiś czas dłuższe przerwy między karmieniami żeby dziecku jelitka odpoczeły. Ania, ja u Teściów nie mam gdzie spacerować zresztą ja nigdy nie umiałam w miejscu usiedziec , ja wolę wrócić umordowana byle w domu nie siedzieć, teraz mi się udało że teść 2 dni wolne ma to korzystam i właśnie znów byłam w krk, pojechał z babcią w końcu do lekarza bo znów jazdy w nocy miała, wyotwierała okna na oścież i gadała coś że Janusz (jej 2gi syn który w kanadzie mieszka) się dusi, że brak mu powietrza. Ech I nie zakładam na 100% ale wydaje mi się że jak kiedyś 2gie będzie to też tak będę wędrowała.co do kciuka to chyba coś takiego mówił że około 7 lat miał czy coś takiego. Co Do pogody to u nas szaro i mrzy :( Idris, jak wrócę do domu i będę miała chwilę to wyśle na pocztę to co ja mam , albumy i odlewy. Zwłaszcza mi się podoba książka którą mąż kupił A co do przenoszenia do swojego pokoju , to my dopiero jak na swoje pójdziemy ... Niestety. Biegaczka, ale my w formie spaceru ;)jeździmy... Leonka, ta glina samoutwardzalna też jest twarda, coś tam nam udało się w niej odbić ale musiałam młodej mocno docisnąc nóżke i raczke , wyśle to na maila
  9. Ja się na chwilę do krakowa wybrałam w poszukiwaniu zębatki do hamulcow do wózka bo chce te koła wymienić ale też będę musiała zębatke właśnie w nich zmienić bo w tych co chce przełożyć jest inną, oczywiście nie znalazłam , jak się pytałam czy nie ma czegoś podobnego , to nie, tylko od producenta itp, znalazłam coś takiego na allegro tylko jak wrócę do domu to muszę zmierzyć czy rozmiarowo mi spasuje, my oczywiście pociągiem ;) ale fajnie już jest na polu, cieplutko, tylko jedyny minus to błoto na tej cholernej wsi, Leonka , ja mam 2 takie albumy, jeden mąż kupił jak jeszcze w szpitau z młodą byłam a drugi dostałam od koleżanki. Ale tylko w jednym pisze, Co do zaginionych forumowiczek,,, jeszcze Ulna się gdzieś podziała. Blondi co do tej akcji dla 3jaczkow to pewnie jakbym już nie planowała drugiego to może i bym coś wysłała , ale biorąc pod uwagę akcje , to podejrzewam że dostanie wszystkiego aż za dużo, bo jeśli chodzi o dzieci i psy to ludzie są dosyć hojni ;) w każdym razie powodzenia i szczęścia dla nich. Głodze dziecko, biedna kciukiem się zadowoliła, ale w pociągu jej karmić nie będę, za pół godziny będziemy w domu to się naje. W ogóle jakimś syfnym pociągiem jedziemy cały trzeszczy , i podpłakuje, A jak przez kraków jechałam autobusem to przed nami jechała taksówka, kierowca z autobusu trochę się zablisko trzymał , ale kierowca z taxi niepowazny, bo wg mnie celowo przyhamował żeby wkurzyc kierowcę autobusu, A on tak przychamował mocno, że mało brakło a ludzie by się poprzewracali, mnie wózek z młodą na 2óch bocznych kołach już wisiał , mało brakło a by się autobus w tego taxirza wpieprzył, jak dla mnie obustronna wina, bo ten z busa za blisko się trzymał, a inna sprawa że taksówkarz zrobił to celowo. A dorze wszystko widziałam przez przednią szybę. Mówię wam dziewczyny aż mi się nogi ugięły , A serce waliło jak głupie, nie raz w przeszłości mi się podobne akcje zdarzały ale nigdy mi tak ciśnienia nie podniosły, jak dziecko zmienić punkt widzenia, wszystko ;)
  10. U lekarza nie byli znów, nie wiem jak to ma dalej wyglądać;,,, jak przyjdzie wiosna to ja się wściekne jak będę musiała tu siedzieć całymi dniami, przecież nie będę w koło domu spacerowała całymi dniami. Mam pytania dwa, jedno do mam karmiących cycem - dostała już która okres? I czy wasze maluszki dalej robią takie rzadkie żółte kupki? Moja czasami potrafi ze 3 razy w ciągu pół godziny tak spaprac pieluche że bokami wyłazi tak ma od tygodnia, w pierwszy dzień myślałam że to biegunka ale co 2gi dzień ma takie obfite posiedzenie, więc raczej nie biegunka po za tym nic jej nie dolega. Widać że weekend ;) cisza jak nie wiem ;)
  11. Hej, dobrze że my zajęliśmy pokój na dole, Babcia całą noc szalała podobno. Dziś też się zaczęło od rana, na pole w samych kapciach bez skarpetek ucieka, i gada że mną musi,,złości się jak ktoś ja wraca, Teść mówi że muszą ja do jakiegoś lekarza dziś zabarać, tylko gdzie w sobotę. Znalazłam nr na internecie do szpitala psychiatrycznego, zobaczymy. Pozytywny aspekt dzisiejszego poranka, Teściowa pochwaliła mnie za żurek . Gotowałam na wczoraj, i wieczorek jak wróciła z pracy to jadła i rano mi mówi,,, jaki dobry żurek, aż żałowałam że sobie więcej nie przygrzałam ;) Bo ja to im taki z torebki robię ;)
  12. No to Leonka na To wygląda że się przyzwyczaił, a jaki smoczek zakładasz, ? Jak już nie najmniejszy to wróć do tego pierwszego żeby jednak musiał się trochę pomęczyć, ale to jak już mu koniecznie musisz dać, może masz jakiś zator w sutkach i gorzej leci, ja np mam tak że czasami pierś aż twarda iale nie cieknie nic nawet pod lekkim naciskiem, a młoda chwilę possi i jak jej wypadnie z buzi to obie mokre jesteśmy, może przed karmieniem rozmasuj pierś , i pougniataj trochę sutek żeby łatwiej mleko już na początku jechało, a przy wieczornym prysznicu ciepłym strumieniem masuj to poprawia przepływ. Co do butli To dla porównania moja dostała ode mnie 2 razy od urodzenia, nie liczę tego jak ja na noworodkach dokarmiały pierwszą dobę. My dziś znów zaliczyłyśmy wspólną kąpiel ;) jedyny pozytywny aspekt, bo wciąż uwiazane jesteśmy :/ , młoda też zła, bo popołudnie zazwyczaj spędzała w wózku na spacerze w drodze powrotnej do domu a teraz nic się nie dzieje, bawie się z nia niby i w ogóle ale to nie to samo co cały dzień po za domem. A młoda mi coś ostatnio przy kąpieli zaczyna marudzić... Chyba się jej już nie podoba pluskanie tak jak kiedyś, A tak uważałam żeby jej nie zrazić, żeby się nie wystraszyła, albo żeby jej oczu nie zachlapać. I jeszcze się miałam pytać, pilnujecie się z podawaniem codziennie witaminy k i d ? Mnie się zdarza że ze 2 razy w miesiącu nie podam bo np późno wrócimy i jej nie kąpie, a zawsze jej podaje przy wieczornej toalecie.
  13. No to Leonka na To wygląda że się przyzwyczaił, a jaki smoczek zakładasz, ? Jak już nie najmniejszy to wróć do tego pierwszego żeby jednak musiał się trochę pomęczyć, ale to jak już mu koniecznie musisz dać, może masz jakiś zator w sutkach i gorzej leci, ja np mam tak że czasami pierś aż twarda iale nie cieknie nic nawet pod lekkim naciskiem, a młoda chwilę possi i jak jej wypadnie z buzi to obie mokre jesteśmy, może przed karmieniem rozmasuj pierś , i pougniataj trochę sutek żeby łatwiej mleko już na początku jechało, a przy wieczornym prysznicu ciepłym strumieniem masuj to poprawia przepływ. Co do butli To dla porównania moja dostała ode mnie 2 razy od urodzenia, nie liczę tego jak ja na noworodkach dokarmiały pierwszą dobę. My dziś znów zaliczyłyśmy wspólną kąpiel ;) jedyny pozytywny aspekt, bo wciąż uwiazane jesteśmy :/ , młoda też zła, bo popołudnie zazwyczaj spędzała w wózku na spacerze w drodze powrotnej do domu a teraz nic się nie dzieje, bawie się z nia niby i w ogóle ale to nie to samo co cały dzień po za domem. A młoda mi coś ostatnio przy kąpieli zaczyna marudzić... Chyba się jej już nie podoba pluskanie tak jak kiedyś, A tak uważałam żeby jej nie zrazić, żeby się nie wystraszyła, albo żeby jej oczu nie zachlapać. I jeszcze się miałam pytać, pilnujecie się z podawaniem codziennie witaminy k i d ? Mnie się zdarza że ze 2 razy w miesiącu nie podam bo np późno wrócimy i jej nie kąpie, a zawsze jej podaje przy wieczornej toalecie.
  14. Leonka co do tego jedzenia możesz też ciemiączko badać, jak jest wklesłe, może znaczyć że dziecku brak płynów, jest głodne lub spragnione, jak jest delikatnie wypukłe to jest ok, sprawdź sobie po dłuższej przerwie przed jedzeniem i po jedzeniu, powinnaś zauważyć różnice. U nas ze spaniem różnie, noc-najpierw budziła się 2 razy , potem raz, ostatnio kilka dni przesypiała całe noce. Zasypiała przed 22 budziła 6-7, aż do zmiany planu dnia, wcześniej spacer urwał min 4 h w ostatnim tygodniu max 45min. :/ i chyba się to na młodej odbiło bo zaczęła znów wstawać w nocy,najpierw raz, a dziś w nocy ze 3 razy , dziś udało mi się wyrwać do krakowa więc młoda ze 4 godziny była na polu i we wózku jest w stanie spokojnie tyle spać, jako że zazwyczaj wychodziłyśmy na jeden pociąg , koło 12 , młoda też w tych godzinach ma główną drzemkę, rano jak wstanie koło 7 to koło 10 , jeszcze padnie tak na pół h , i później na spacerze , praktycznie cały czas śpi, jak idziemy w odwiedziny do kogoś to czasem śpi dalej ale zazwyczaj budzi się po spacerze na cyca, a z jedzeniem w ciągu dnia jest różnie, daje jej na rządanie, raz tylko przyssie się na chwilę tak jakby się jej pić tylko chciało, czasem chce się poprostu do cyca przytulić a czasem faktycznie jest głodna. ;) więc z jedzeniem to Cie nie wspomoge. Ostatnie 2 dni też ciężej mi zasypia . Jak sobie jeszcze coś przypomne to później dopisze.
  15. Leonka, ja długo brałam czysty paracetamol po porodzie, to mi w szpitalu pozwolili brać, a jest też przeciwgorączkowy, Blondi, Teść mi to zasugerował, nawet bym nie pomyślała żeby odmówić, chociażby dlatego że więcej dla mnie zrobili niż właśni rodzice , a opiekować się nią nie trzeba ale zostać sama nie może. Urodziła się z niedotlenieniem ponoc z winy lekarzy. Teraz ma 25 lat. I jest dużym dzieckiem bardzo męczącym.
  16. Leonka, ja długo brałam czysty paracetamol po porodzie, to mi w szpitalu pozwolili brać, a jest też przeciwgorączkowy, Blondi, Teść mi to zasugerował, nawet bym nie pomyślała żeby odmówić, chociażby dlatego że więcej dla mnie zrobili niż właśni rodzice , a opiekować się nią nie trzeba ale zostać sama nie może. Urodziła się z niedotlenieniem ponoc z winy lekarzy. Teraz ma 25 lat. I jest dużym dzieckiem bardzo męczącym.
  17. Blondi, dzięki za linka, ja bym pewnie nie wpadła na pomysł żeby poszukać czegoś w necie, trochę mnie to uspokoiło, zobaczę jak będzie dalej, jak się będzie nasilało to może wtedy dam jej smoka, tylko też mam przy tym taki problem że mój mąż jak był mały też ciumkał i ma teraz krzywą jedynkę, i zarówno teście jak i mój m sugerują smoka, ale ja nie chce jej dawać bo widzę że nie jest jej potrzebny, ani do zasypiania ani do uspokojenia, no może przy wieczornej toalecie by się przydał ale ja jestem odporna na taki krzyk protestu :P. Sprawa Babci, z godziny na godzinę gorzej, może nie z nią ale sytuacja w domu, po 1 sze Babcia odbierała z ośrodka chora szwagierke, teraz sama potrzebuje nadzoru, 2 sprawa, nie idzie tego sensownie ogarnąć bo Babcia się zbuntowala i stwierdziła że nie chce mieszkać z nami i że wroci do siebie , do krakowa, więc kolejny problem bo ktoś musi przenieść się do niej, w związku z tym nie ma kto odbierać szwagierki z ośrodka i z nią siedzieć. Więc co? Zostałam siłą rzeczy wkopana w ten obowiązek co mi w ogóle nie jest na rękę zwłaszcza że ja na du-pie siedzieć nie potrafię i ja muszę gdzieś rajdować, i teraz mogę to robić od rana tak żeby na 2ga być po szwagierke albo odebrać ja o 2 i do popołudnia rajd ować ale z nią. Co już w ogóle mnie dobija bo pomimo że zdaje sobie sprawę z jej ułomności to działa mi na nerwy swoim zachowaniem. Nie tak wyobrażałam sobie macierzyństwo. Miały to być wakacje, wolne od pracy które miałam wykorzystać maksymalnie na przyjemne spędzanie czasu z maleństwem, a tu nie dość że daleko do znajomych i ulubionych miejsc, to jeszcze to. Sory że Wam tak marudze ale na samą myśl mam ochotę uciec. Ten rok będzie przesrany.
  18. Czesc dziewczyny , dzięki za wsparcie, Tatiana, jakoś się nigdy nie zastanawiałam nad tym że moje życie to jakaś wielka anomalia ;) od dziecka w sumie jestem przyzwyczajona chyba do takich różnych akcji ;) , Z Babcią nic lepiej , od rana głupoty opowiada, że gadała z Januszem (2gim synem który w kanadzie mieszka) przez telefon , to teść (mój a jej syn) pyta się a skąd wzięłaś telefon , (bo jej zabrali chyba żeby nie wydzwaniała) po 2 byłaś teraz pod prysznicem to jak mogłaś przez telefon gadać, na co Babcia , że teraz jest taka technologia że telefon nie jest potrzebny i żeby się ich zapytał jak oni to nagrywają. Ale jacy oni, i kto nagrywa tego nawet sama Babcia nie jest w stanie powiedzieć . Wrr będzie ciężko. :( Co do kciuka mam jeszcze taki plan ale nie wiem czy to młodej nie zaszkodzi, może się wypowiecie co o tym sądzicie. Chciałam jej zacząć tego kciuka (bo tylko lewego pcha) smarowac cytryna, nie będzie to ilość do wypicia czy zjedzenia , ledwo na języku powinno jej zostać ale wiadomo , cytrus to cytrus , jak myślicie , można zaryzykować? Jeszcze jest taki plus że w nocy nie ciumka, tylko w dzień i też nie zawsze, zazwyczaj jak jest głodna. Blndi, u nas wczoraj też były pierogi z mięsem, a u Ciebie z czym się preferuje ? ;) ja za ruskimi przesadam ze śmietaną, też bym mogła zjeść ich całą miche aż do bólu brzucha ale niestety, teraz mogę tylko sobie pomarzyć, ser biały niestety wyklucza nawet opcję bez śmietany. Mam plan nabiał pomału wprowadzać jak zacznę wprowadzać inne produkty do jej diety. Czyli koło 6 miesiąca, z tego co wiem z tego się wzrasta (ze skazy białkowej) . Rany ale mi ślinka pociekła na samą myśl o ruskich ze śmietaną . Mniamm
  19. Leonka , ok;) Ze 2 dni temu napisałam takiego dłuższego posta i zanim mi wysłało to mi bateria padła i się wkurzyłam , dlatego ostatnio nie pisałam. Co do diety to ja też mam zamiar wprowadzać nowości koło 5, 6 tego miesiąca. Póki co dałam jej raz jabłko do pocumkania i się lekko zdziwiła;) W ogóle jestem w szoku bo od 3 dni przesypia całe noce, zasypia przed 22 i wstaje 6-7 . ALe mam z nią problem z kciukiem, ciągle pcha do buzi i ciumka. Na tą sobotę co była Umówiłam się z 2 znajomymi na sesję foto , wynajęłam od znajomego studio na 2 h, na 3 wyszło nas po 20 zł, i porobiłam dzieciakom fotki i ogólnie rodzinne ;) męczące to było bo dzieciarni było 5 , a ja dawno w studio nie pracowałam i ogólny chaos był, kiedyś powtórzymy na pewno ale już na 2 nie na 3 żeby spokojniej było. Jak dostanę komp z powrotem to coś przygotuje i wam podeśle na skrzynkę ;) Coś o ćwiczeniach było , ja wciąż nic ale nadal mi waga leci w dół już ponad 2 kilo poniżej wagi z przed ciąży. Blondi, mnie tam zima w długich spacerach nie przeszkadza, zazwyczaj wychodzimy koło 12 na pociąg a wracamy pociągiem 16 ,42 czyli po 17 tej jesteśmy w domu dopiero. Między czasie wstąpie do domu lub znajomej by młodą tylko nakarmić i przebrać ;) tylko w sumie Ty masz ciężej bo 2ke masz. W ogóle od dziś mamy przerabane, Ostatnia babcia męża mojego , jest specyficznym człowiekiem, ale bardzo żywiołowym , częste spacery, to że nam na działce pomaga fizycznie, a raczej ogałaca całą ziemię z ostatnich listków chwastów i przy tym trawy, ale ok mieszka sama, nudzi się jej , szuka towarzstwa .,,, w porządku niech sobie tam kopie , ale do tego jest dosyć upierdliwa pod względem wciskania jedzenia i ,,, zwidów. Ubzdura sobie coś np że ktoś chce ja otruć, albo że ktoś łazi pod oknami, że na telefonach są podsłuchy , itp. Ale na co dzień to normalnie się zachowywała, jeszcze jeździła tą chora szwagierke odbierać z ośrodka , więc poprostu starszy , upierdliwy człowiek. Od pewnego czasu zrobiła się bardziej upierdliwa i zaczęła wydzwaniac o różnych porach dnia i nocy, jeszcze przed wczoraj dzwoniła do męża o 5 rano że go słyszy u siebie na klatce czy coś w tym stylu, i dziś dzwoni do teściowej koło południa, teściowa odbiera a tam facet jakiś że jest ze starszą panią że coś się z nią dzieje. I stało się babcia zbzikowała do reszty :( jest teraz u nas i aż się boję, mnie już coś opowiadała o jakimś złym mężczyźnie, że jak się przeprowadzimy tam, tzn na naszą działkę to będziemy mieć przez niego ciężko, jak młodą usypiałam to ubzdurała sobie że jest z nami jakiś facet w pokoju, to mąż ja przyprowadził pokazać jej że nikogo nie ma, to ona do mnie prawie przez łzy że ona się boi żeby nam małej nie porwali, że my nie wiemy jacy oni potrafią być źli ,,, dziewczyny , jestem przerażona . :( Jest mi przykro że coś takiego ja spotkało choć czasami była wkurzajaca ale zawsze chciała dobrze. Ja się też obawiam swoich reakcji bo ja jestem też wrednota czasami , i choć zdawać będę sobie sprawę z tego że to choroba to mogę na nią fuknąć czasami, bo nic nie wskazuje na to by jej to przeszło więc będzie mieszkać z nami. A też się boję o bezpieczeństwo małej bo skoro sobie ubzdurała że chcą ja porwać jacyś oni, to żeby nie przszło jej do głowy np jak chociaż pójdę się załatwić , wynieść ja gdzieś, albo schować , ja mam bardzo dużą wyobraźnię , i potrafię sobie ułożyć najmniej prawdopodobne scenariusze w takich sytuacjach ale czy w takim jej stanie można być czegokolwiek pewnym. Ech idę się myć I spać.
  20. Ja w sumie nie patrzyłam tak bardzo żeby z fp była ale koleżanka miała karuzele z tej serii las tropikalny i mi się podobała bardzo. A w sumie jakby nie patrzeć to te fp można później odsprzedać z niewielką stratą, a czasem z zyskiem. Po 2 wyszłam na jakiegoś burżuja teraz ... :(
  21. Właśnie zaklepałam sobie taka mate fp którą tu pokazywały dziewczyny też używaną za 69zł i to z krakowa ;) fart, dobrze mieć net w telefonie , karuzeli nie mogłam trafić a mate od razu ;)
  22. Doroti, ja nie wiem jakie mam ciśnienie, ja wychodzę z założenia że skoro czuje się dobrze, żadnego osłabienia, kołatania serca , czy tam bóli głowy czy zawrotów to znaczy że ciśnienie mam dobre ;). A zresztą nie mam ciśnieniomierza w domu a nawet jak był to mnie to specjalnie nie ciekawiło. Napatrzyłam się przez bardzo długi czas na obraz matki , z ledwo otwartymi oczami po nocy, w szlafroku , z kawą i papierosem , mierząca ciśnienie i jej codzienne słowa rany, ale mam dziś wysokie ciśnienie , z tym że jej ciśnienie zaczynało się często od 2jki więc Ty nie masz się jeszcze co martwić ;) Ewela, zdrowe podejście, my daty też nie mamy i najwcześniej i tak na cieplejsza wiosnę będziemy chrzcic.
  23. Hej, jakaś cisza tu ostatnio . Dzieciaki muszą być bardzo absorbujące ;) My znów w pociągu , przyszła karuzela ;) jedziemy odebrać i przy okazji coś mężowi zakupić w okazji walentynek ;) Jutro też będzie jazda pociągiem... Musze się do lekarza wybrać. Podejrzewam że mam gronkowca :( jeszcze dziś do siostry Dzwoniłam czy podejdzie ze mną żebym nie musiała z młodą wchodzić , i powiedziałam jej co podejrzewam to mi mówi że o ile pamięta to ja miałam gronkowca jak mała byłam , tylko leczeniem uśpili bo ponoć wyleczyć się go całkiem nie da , a ciąża obciąża organizm i możliwe że mi się obudził . Nie wiem jeszcze dokładnie jak się zaraża tym badźiewiem, bo młodej bym nie chciała zarazić. A może któraś miała z tym styczność ? I wie coś na ten temat?
  24. Leonka, u nas też się zdarza dłuższa przerwa zwłaszcza jak jesteśmy poza domem,ale w dzień to tak średnio co 3 h, chyba że nie doje to zaraz muszę ją zpowrotem na cyca wsadzić, ale w nocy teraz mi śpi bez przerwy między 21/22 a 4/5 rano bez jedzenia. A ile już trwa to ? Bo jak dzień czy 2 to myślę że nie masz się czym jeszcze martwić. Może ma jakieś gorsze dni albo sprawdź mu buzię może mu coś wyszło w środku co go drażni i przez to niechętnie je. Mi np czasami takie plamki wychodzą białe na środku i zaczerwienione w koło, i jak jem to nawet pieką czasami, ale rzadko i nie wiem od czego , a dzieci pchają rączki do buzi może jakaś "żaba" mu wyskoczyła, choć nie podejrzewam, bardziej na chwilowy brak apetytu bym stawiała, chyba że wczas zęby mu idą i dziąsła go swedzą.
  25. Hej, u nas weekend na odwiedzinach minął, w sobotę mieliśmy parapetówe u znajomych , a w niedzielę u innych znajomych także wracaliśmy później niż zawsze i obawiam się by młodej się coś nie po przestawiało ze spaniem, ale to się dziś okaże ;) a i w niedzielę też w sklepie byliśmy i o smyka zahaczyliśmy, duże obniżki porobili, szarpneliśmy się i kupiliśmy młodej uroczy dresik disneya , welurkowy z kłapouszkiem, i cieszę się w sumie bo były fajne ciuszki też z zakochanego kundla i innych bajek, bo już mi się niedobrze robi od hello kitty i myszki minnie. ;) mówię o dziewczęcych ubrankach oczywiście ;)a dla chłopców była fajna kolekcja ze słonikiem dumbo, ;) Teraz właśnie wracamy pociągiem do domu, bo byliśmy w krk, podjechałam do servicu wózków, bo chciałam sobie przerobić albo dokupic do mojego wózka koła pompowane chociaż na tył żeby młodej poprawić komfort jazdy, oczywiście dowiedziałam się tego co już wiedziałam - nie da się, ale że ja uparta i niegłupia bestia to wracjac wstąpiłam do zakładu w którym regenerują głowice samochodowe , toczą cz metalowe itp , z zapytaniem czy są w stanie dorobić taką jedną metalową cz, którą się różnią moje kółka od kółek z innego wózka które mam, okazało się że dorobia, więc jeżeli uda mi się tamte kółka rozkręcić, wyciągnąć tamten element to będę w domu i za jakiś czas , założymy nowe /stare kółka pompowane, mam nadzieję że lepiej będzie się jeździło ;) bo na plastikach rewelacji nie ma. Zwłaszcza w śniegu . Wracjac do łożeczek, po przemyśleniu sprawy , doszłam do wniosku że muszę coś tańszego znaleźc bo chcąc jechać nad to morze w długi weekend muszę liczyć się z kasą , :( na pewno się pochwale zakupem. No na razie tyle bo będziemy zaraz wysiadać.
×