Cześć dziewczyny! Kilka razy śledziłam Wasze wypowiedzi, ale jakoś nie czułam potrzeby napisania, aż do dzisiaj.Złapałam totalnego doła:( Staramy się z mężem o dziecko juz dwa lata, mam za sobą badanie TSH,FSH, prolaktyna, estradiol wszystko w normie,brałam przez pol roku clostibergyt, aż w koncu doszlo do laparoskopi z hysteroskopią, okazalo się ze mialam niedrozne jojowody, udroznili je i nadal nic, a zabieg mialam w listopadzie;/ Chwilami tak wlasnie jak dzisiaj mam dosyc i nawet nie mam z kim o tym pogadac.3 osoby co wiedzą o mmojej sytuacji niestety tego nie rozumieją, a od jedniej dzisiaj sie dowiedzialam ze jest w ciazy z drugim dzieckiem,nie wytrzymalam juz, zalałam sie lzami i musialam sie jakos wyladowac wiec pisze, mam nadzieje ze jakos mi to ulzy,wiem ze nie jestem sama z takim problemem moze i inni maja wieksze, ale jak tu patrzec na to trzezwo jak wszyscy z najblizszego mi otoczenia zachodza w ciaze tylko nie ja i musze partzec na ich duze brzuchy....:(