inox721
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Reputacja
0 Neutral-
@Martyna-a Moja sprawa toczy się w Tarnowie. Ja na przyjęcie skargi czekałem 17 miesięcy, więc bardzo długo. Masz pytania pisz aplle721@poczta.fm
-
@daria507 Podaj maila to wyślę Ci książeczkę, którą prawie każdy tutaj przeczytał. Myślę, że na początku sporo Ci wyjaśni :-).
-
Witaj Prinzeska. W czerwcu 2011 wysłałem skargę która została przyjęta w listopadzie 2012 !! Przez ten czas kompletna cisza. Może proces rozpocznie się w maju. Taką mam ostatnią informację. Więc jak łatwo policzyć za chwilę będą dwa lata. Nawet nie chcę myśleć, ile to może trwać :-). Gratuluję sukcesu !
-
@do princezki Moja sprawa też toczy się w Tarnowie. Chociaż słowo "toczy" jest mocno na wyrost. Przed złożeniem skargi też słyszałem, że sprawa potrwa około 2 lat. Teraz wiem ,że to fikcja, nawet gdy wszystko układa się modelowo. Też miałem dużo obaw na początku, ale jedno mogę Ci powiedzieć na pewno WARTO !
-
inox721 dołączył do społeczności
-
agnes p Mam nadzieję,że jeszcze tu zaglądasz. Miałbym kilka pytań. Zostawiam kontakt: aplle721@poczta.fm
-
agnes p Rozjaśniłaś mi trochę sprawę. Ja złożyłem w czerwcu, więc proporcjonalnie mam jeszcze trochę czasu.
-
Prinzeska Wczoraj faktycznie byliśmy jednocześnie na forum tylko, że ja po napisaniu tego jednego zdania udałem się na zasłużony odpoczynek-:) Za parę dni upłynie rok jak złożyłem swoją skargę i nadal nic nie wiem. Kilka razy dzwoniłem i pytałem,ale pani notariusz za każdym razem mówiła że trzeba czekać ze względu na masę wpływających skarg. Nie są w stanie nawet sprawdzić czy dokumenty dotarły(wysłałem pocztą). Jedyne co udało się ustalić podczas kilku rozmów i to też przez przypadek to,to że skoro nie mam żadnej informacji to skarga została przyjęta.
-
do agnes p Nie jesteś sama. Ja również mam swoją sprawę w Tarnowie.
-
Ja również bardzo proszę o książeczkę aplle721@poczta.fm Dziękuję.
-
Witam. Swoją skargę złożyłem w czerwcu 2011 do sądu w Tarnowie i nadal czekam. Od tego czasu nie było z ich strony żadnego odzewu. Zadzwoniłem jakiś miesiąc temu i pani notariusz powiedziała że mam czekać min. rok do rozpoczęcia procesu. I jeżeli do teraz nikt się ze mną nie kontaktował to znaczy że wszystko jest w porządku i skarga została przyjęta. Cieszę że Was znalazłem i że to forum żyje cały czas.....no i liczę że mnie przyjmiecie bo pytań pewnie będę miał dużo w miarę upływu czasu. Pozdrawiam