do mneme
Ja kiedyś, dawno temu brałam Femoden bodajże i coś jeszcze, nie pamiętam juz co - i przytyłam po tym świństwie 10 kg w ciągu niecałego roku. Po urodzeniu dwójki dzieci ważyłam 54 kg i dopiero po tym gównie przytyłam. Tak się zraziłam to pigułek, że przez lata nie było o nich mowy. Ale teraz moje życie się zmieniło, rozwiodłam się (prawie - w toku), inny styl życia, który zmusił mnie znowu do sięgnięcia po pigułki. Obecnie biorę 7-me opakowanie Microgynon. Nie przytyłam, nie mam żadnych efektów ubocznych. A już myślałam, że tabletki nie dla mnie, że ja po prostu tak na nie reaguję. Gwoli ścisłości muszę przyznać, że w pracy się dużo ruszam i do pracy chodzę na piechotę - ok.1 km - może to to? Ale chyba nie tylko. Jeśli chodzi o jedzenie to nie odmawiam sobie jakoś specjalnie niczego, jem pizzę, pasty, ziemniaki, białe pieczywo, słodycze.