Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Maczek i Fiołek

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Maczek i Fiołek

  1. Maczek i Fiołek

    callanetics

    Wisienka, piszesz o humorze - poczytałam portal pozytywni.pl i sposób w jaki oni nabijają się z siebie, podchodzą do choroby, a bywa, że ktoś ich świadomie zaraził... Jeden z nich napisał że jego kuzyn na raka trzustki zawinął się w 3 tygodnie z tego świata, potem inny pan dopisał, że na lekach żyje już 23 lata i jest to kwestia tylko zmiany stylu życia. Gorzej gdy do wirusa dochodzi nowotwór :( Nie poprawialam sobie humoru cudzym cierpieniem. Gdyby nie Wasza pomoc, nadal chodziłabym wewnętrznie obłożnie pobita :( Co do homoseksualizmu - kiedyś miałam króciutką fryzurę , chodziłam w bojówkach i sportowo ubrana. Okazało się, że dla części ludzi był to czytelny sygnał, że jestem lesbijką. Po ubiorze, rozumiesz, poznawali :P Tylko jakoś syn im się nie zgadzał. Jesli chce się kogoś uderzyć, to kij się znajdzie. Wiesz, co do związków partnerskich jest tak, że współczuję ludziom, ktorzy nie chcą legalizować związku, a potem partner choruje albo mają kłopoty finansowe Prawda jest taka, że małżeństwo też Ci nie gwarantuje części praw i możesz się bujać latami w sądach i mimo że masz prawo wg kodeksu rodzinnego czy cywilnego nie wyegzekwujesz tego (nie piszę o sobie) (lubię być skuteczna). Tyle że rozwiązywanie prawne związków opłaca się państwu : pozew o rozwód 600 zł. Proces rozwodowy też kosztuje itd.
  2. Maczek i Fiołek

    callanetics

    Moje Wspaniałe, witajcie @Meguś, dzięki za otwartość i chęć pomocy. W nagorszych chwilach mojego życia pomagała mi duchowość. Nie wierzę, że życie nam dane jest po to, by cierpieć i nadawać temu sens tkwiąc jak męczennicy . Wręcz przeciwnie: cierpienie w życiu jest sygnałem że coś robimy nie tak. "przerabiając zobaczyłam, że to wszystko jest to samo " - tak samo rozumiem jak Ty :) (o ile chodzi o rozumienie że podstawa - Absolut - jest jeden, a ludzi mu dorobili wizerunek i rozumienie wedle swych pojęć) (potem doczytałam że tak samo rozumiesz :) ) wszystko zaczyna się od miłości, prawda? Znam ten spokój :) Znam oddanie, pewność czy też ufność :) Tyle że mnie tak zabolało i ból się gromadził tak, że nie dałam już sama rady i pomogły mi byty opiekuńcze z tego forum ;) :)
  3. Maczek i Fiołek

    callanetics

    Pola namiotowe, powiadasz... Stada uczynnych fachowców... Wisienka, gratuluję turbozestawu :) Biodrówki - oewnie i podbrzusze nie byłoby entuzjastą znów panującej zimy :) Ekhm, banan nie musi być klocem :) Może być spódniczką. Banan to np. to : :) Facet pomocny jest żonaty i ma najpiekniejszą żonę na świecie :) Tym lepiej :) Wpadł mi w oko charakterem i sposobem myślenia oraz pracowitością. Nie wiem jak dziewczyny reagują na forum ;) Jestem Wam bardzo wdzięczna za pomocną łapkę, bo tak cholernie mnie bolało, że nie dawałam sobie z tym rady. Wydrukowałam sobie to, co napisałyście i mam przed nosem na biurku :) Poczytałam sobie portal z w/w linku; jako że jest to portal przeważnie homoseksualistów z seropozytywnym wynikiem, to doceniłam, że ja "tylko " zawiodłam się na ludziach, a nie że mam wyrok śmierci na raty i dożywotnie kochanie się przez kalosz. Dla mnie nudna nie jesteś, tylko świetna, zauważam dużo żartów, poczucia humoru w Twych postach. Ja słyszałam że jestem za mądra :( Heh, też mam podobnie z panami, najsmutniej jest gdy spodoba mi się taki, ładnie popaczy ale nie podejdzie :( Powiedzmy że o nieśmiałość chodzi a nie że jestem Quasimodo ;) Najpierw to muszę się odzawałowić - naprawdę stres dał mi popalić, był zbyt niespodziewany - potem pomyślę o wpędzaniu w nagłe nadciśnienie i suchoty :) i o wynajęciu pola namiotowego :)
  4. Maczek i Fiołek

    callanetics

    Tu o makach jest [kamienna twarz] http://www.pozytywni.net/forum_temat.1218.Dawno-temu.html
  5. Maczek i Fiołek

    callanetics

    Dziękuję za pomoc , uwagę, życzliwość Życzę udanych ostatków i miłego weekendu. :)
  6. Maczek i Fiołek

    callanetics

    @Kimisan , przedstawicielko płci silniejszej ;) Zawsze funkcjononowałam jako ta pomagająca,wspierająca, ale chyba dyszel albo mój hak holowniczy przez zużycie mi się poluzował. Yeah. Najpierw mnie intrygujesz japońskimi zainteresowaniami (nie napisałaś dużo na ten temat :( ), a teraz piszesz że przekonałaś się na sobie. To oznacza że spotkałaś i jesteś z fajnym człowiekiem? Czytałam "Radykalne wybaczanie", zacinam się tam w jednym punkcie i na razie postój :( chodzi o rozdział "Przygotuj się na cud". Co z tym zrobić dalej? Staram się widzieć w szerszym planie , być pokorna, nie uważam że zjadłam wszystkie rozumy. Uważam, że działając, będąc razem jesteśmy w stanie tworzyć wielkie, wspaniałe rzeczy. Zauważyłaś jak dużo poradników jest o pieniądzach i karierze? Poradniki potrafią otwierać oczy, wspierać, usztywniać kogoś w wieloletniej introspekcji i nerwicowej autoanalizie ;) Wszystko dla ludzi, kwestia proporcji. Sama wiedza i lektura nie zbawia. Działanie owszem :) Z poradników bardzo cenię książki Colina Sissona, czuć w nich, że ma za sobą wiele lat praktyki psychologicznej i wiele rzeczy nazywa wprost. Wolność od znanego. Wolność od lęku. Wisienko ,masz Ty pojemne uszko i serduszko :) Czemo Cię uważają za dziwadło??? I czemu onieśmielasz płeć przeciwną? Dziewczyny, zrobimy zjazd?
  7. Maczek i Fiołek

    callanetics

    Kącika psych. ciąg dalszy Boję się, że mnie któraś z dziewczyn na forum napadnie że to nie ten temat itp :( @Kimisan - to jednak jesteś, istniejesz Gdzie i dlaczego sobie poszłaś z forum? Szczerze i otwarcie pisząc: za mną są lata przemocy, głównie psychicznej. Żeby było jasne: z nikogo nie chcę robić terapeuty ani ogniskować forum na swoich uczuciach. Kimisan, ja szukałam fachowej pomocy i po latach widzę, że miałam sporego pecha: a to panowie tworzący "Niebieską linię" się pokłócili. a to ówczesny prezydent W-wy nazwiskiem Kaczyński okroił fundusze na pomoc potrzebującym, a to trafiłam na kogoś, kto powinien zrezygnować z zawodu, ehhhh :( Przemoc psychiczną trudno jest udowodnić w sądzie, a jeszcze ciężej leczyć. Mam wrażenie, że w naszym (i nie tylko w naszym) społeczeństwie jest duże przyzwolenie na przemoc, na "wygraną" silniejszego, szybszego, bez skrupułów. Masz rację: chociażby z logiki wynika, że niejeden mężczyzna jest taki jak mój syn, aczkolwiek dziewczyny mówią, że taki jak on jest rzadkością. [duma mnie rozpiera] Masz rację, że doświadczyłam sporo męskiej życzliwości i zainteresowania. Lęk wynika ze strachu. Nie wierzę dlatego, że jeszcze nie spotkałam, a skoro nie wierzę, nie spotykam albo nie zwracam uwagi - o to chodzi? I błędne kółko się zamyka :(
  8. Maczek i Fiołek

    callanetics

    Kącik psychologiczny. @ Wisienka - czemu akurat niebieska? Wiesz, Wisienko? Dziś polazłam na zakupy, a przy nich pomogła mi masa kobiet, zaś kasjerka mówiła do mnie "Kochanie" :) Nie mówi tak do wszystkich. W innym sklepie właściciel nieco odważnie zachowal się wobec mnie i mój stary znajomy - chociaż go o to nie podejrzewałam - bardzo dobrze odnalazł się w sytuacji :) To tytułem "nieprzyjaznego" świata ;) Niedawno w domu za darmo pomógł mi znajomy :) Chce nadal mi pomagać. jest niesamowicie pracowitym i myślącym człowiekiem, po cichu nazywam go darem niebios, podobnie jak Ciebie. Chociaz trochę odpocznę od części "fachowców". Co do reakcji ludzi itp. wydaje mi się ważnym pytanie: co to jest milość. Dla jednych będzie formą klatki, pilnowania terytorium, dla innych będzie czułością i zyczliwością itd. Dla mnie zazdrość ma dużo wspólnego z posiadaniem: ktoś jest mój, mam na to jakiś glejt, ktoś ma byc taki a taki wobec mnie, bo jak nie, to kaganiec, pejczyk albo brak seksu. Zazdrość wynika też z braku zaufania, pewności czy wiary w siebie. Ludzkie uczucie. Zaraz, mój pies też bywa zazdrosny :D Ale po co tłumaczyć innych ludzi czy uczucia skoro dostaje się w skórę?
  9. Maczek i Fiołek

    callanetics

    Nieśmiało zaglądam. Nie ćwiczyłam :( tak też czasem bywa :( Jeszcze przez stres tak napięlo mi się ciało że ledwo łażę, bo łydki mam ściśnięte jak baletnica po roli solowej :( Nie to, że bym stres pielęgnowała, nie. Po prostu przerosło mnie pod wieloma względami. Kimisan, napiszkoniecznie o swoich sukcesach, wymiarach i sposobie osiągnięcia I co to jest w ogóle sukces w dziedzinie fizyczności??? Rozstępy pod pachami są ubocznym produktem chudnięcia. Dowcip tkwi w tym, że ja mało schudłam. Znam kobietę, która schudła 17 kg i ma rozstępy pod pachami. Nie wiedziałam, że po 2 kg pójdę w jej ślady. Nie ćwiczyłam maniakalnie: 1 h dziennie i to nie każdego dnia. Skóra jest delikatna, zawsze taka była. Nie przejmuję się nimi, przecież nie latam cały rok w koszulkach na ramiączkach. Zresztą kto zwróci uwagę na rozstępy, gdy nad pachami będzie pogodna myśląca twarz, a w pobliżu pach będą ładne kobiece ramiona? :) No no, Wisienka, niedługo nick na "Banan" zmienisz sądząc po wymiarach ;) Gratuluje pupy :) Biodra też imponujące :) Kolana i udo wpędzają mnie w szok :O
  10. Maczek i Fiołek

    callanetics

    Zmierzyłam się i zważyłam. W ciągu miesiąca ubyło 1,7 kg. W biuście przybyło jak Wisience, w pasie ubyło jak Kunci :) W biodrach też ubyło. Najbardziej cieszę się z tego, że ubyło mi 0,8 kg tłuszczu i że od czasu pogrypowych pomiarów jeszcze ubyło 0,5 kg wagi :) Przybyło 300 g mięśni :) Wszystko to bardzo mi się podoba.
  11. Maczek i Fiołek

    callanetics

    Wieczorne Wisienka, znałam takiego boskiego bruneta. Był seksoholikiem :( Od tamtej pory liczą się tylko łysi. Na ogół ćwiczę najbardziej zaawans., trochę wymiękam przy upiornych brzuszkach. Ta zaawans. pani to chyba Karen. Zamiast piłek stosuję ciężarki na rzepy. Sposób Sandry Hanny na trenowanie newralgicznych partii ramion uważam za genialny. Mi bardziej służy c. zaawans., ale mam , za przeproszeniem, krzywą d. i lepiej mi robią ćw. w osi Callanowej, a nie Sandrowej. Nianiusia, bardzo tęskniłam za Tobą. Doceniam Twoje dobre slowa, ale ostatnio czuję się tak zniszczona psychicznie, że chciałam znowu uciec z forum :( Tyle że ucieczki rzadko uczą nowych rzeczy. Jak przyjaciółka komentuje ćwiczenia? Ćwiczyłam, niedawno skończyłam. Te ćwiczenia nie powodują cierpienia ;) Idzie mi coraz lżej, coraz łatwiej i nie denerwuje mnie Callanowe "Relax". Ona wie co robi. He he, Wisienka ma skrzydła u ramion przy przystojniakach. Ja w takich chwilach zaniemawiam i nie jestem w stanie myśleć. Pozostaje jeno kontemplacja. Dobrego jutra, a nawet teraz.
  12. Maczek i Fiołek

    callanetics

    Mnie na początku bolała noga stojąca , nic dziwnego, na niej masz ciężar ciała i jest napięta. Tak samo miałam przy stojących nadupniczkach, z czasem to się zmienia. Może stolkik masz za nisko? Callanetics jest niemodny ;) C. zaawans. - po ang. nazywa się super callanetics. To nieco trudniejsza wersja 10 h., jest więcej ćwiczeń i w trudniejszych pozycjach.
  13. Maczek i Fiołek

    callanetics

    Wisienka, firmy od c. powinny Ci placić za teksty, piszesz tak fajną, mięciutką prozę o ćwiczeniach, że miodnie się czyta :) Co do trenera - pewnie ciemnoskóry, hę? "specjalnie źle wykonuje ćwiczenia, aby mi pomagał" :D :D Lulumina, skoro nie połamało Cię po ćw. na nogi, może warto próbować? Zakwasy rzecz pożądana ;) Mama jak się ma po ćwiczeniach? Ćwicz tak jak dasz radę i potrzebujesz, może być co 2 dzień by odpocząć po zakwasach, może być codziennie. Wczoraj poćwiczyłam evolution i było mi smutno, że są już tak łatwe :( Tylko kilka razy poczułam wysiłek :( Moje ciało jest bardziej rozluźnione po c. e. bardziej niż po zaawans., ale tęskniłam za wysiłkiem i wyciskiem. Dobrze, że zaawans. służy mi na tyle sposobów :)
  14. Maczek i Fiołek

    callanetics

    Sie masz Foczka ;) Tak samo uważam: biegałam po płaskim i nie pasłam sobie ego, że mam być wyścigowa, szybka, raczej pracowałamn nad wytrzymałością i pewnie dlatego to dało takie efekty :) Co nie oznacza, że z radochą nie latałam po górkach albo sprintów by uciec przed ulewą nie robiłam :D Sezon biegacki lada moment się zaczyna :) U mnie nawet z twarzy zeszło, a na brzuchu chce się ostać jak reduta Ordona :( Chodziło mi o to, że nie ma sensu narzekać :) Zimno było spore, ale biel była fajna, bardziej estetyczna :) Bieganie też dobrze robi na siłę woli i osiąganie własnych celów :)
  15. Maczek i Fiołek

    callanetics

    O, Foczka dołączyła :) Tak samo myślę jak Ty: niech kuncia kupi sobie przyzwoite (nie oznacza drogie, tylko wygodne i sprężyste) buty i powoli zacznie dowiadywać się o swoich nowych możliwościach :) Nie chodzi o cwał, tylko o spokojny truchcik, aby przyzwyczaić ciało do wysiłku, prawda? Znam ludzi, którym masy przybyło po bieganiu, nawet w nogach, ale jednak ciało mieli szczuplejsze i w lepszym stanie. U mnie nawet stopy ładniejsze się zrobiły dzięki bieganiu ;) Człowiek jest stworzony do wysiłku i piękno jego ciała nie objawi się dzięki siedzeniu, prawda? Fokuś, u mnie c. spala tyle tłuszczu co bieganie. Na szczęście mam za sobą etap, gdy jeszcze nie ubyło tłuszczu, a już jest więcej mięśni :) Teraz tylko iść do przodu jak czołg z giętką wieżyczką :) Z nabijaniem ud jest tak, że Tamilee robi wypady z ciężarkami - przecież każde cwiczenie z obciążeniem zwiększa masę mięśnia, chyba że jest prowadzone wolno, a u Tamilee jest szybko i kilka serii. U mnie aerobik ładnie wyszczuplał nogi, tyle że z pespektywy czasu i doświadczeń cieszę się, że mam całe więzadła i ścięgna :) Kochany c. Aha, jeszcze 1 aspekt: gdy ćwiczymy coś z obciązeniem, to potem w celu utrzymania efektu musimy wciąż ćwiczyć z obciążeniem. Takie tancerki klasyczne - wiem, że wybiera się pod względem budowy - ale mają godziny plie przy drążku, pracuje ich własna masa i nogi mają dość szczupłe. Potem części z nich przybywa, ale to inna sprawa ;)
  16. Maczek i Fiołek

    callanetics

    Ding dong! Witamy Luluminę! Fajny masz nick! :) :) Nie pytaj o dołączanie, przecież już jesteś wśród nas :) Jak czułaś się po godzince ćwiczeń? Co najfajniej , a co najtrudniej Ci się ćwiczyło? Gdy czytam Twoje cele mam wrażenie, że na 95 % uda Ci się :) Wybrałaś film z tytułem "10 hours 10 years younger"? Ach, Wisienko na torciku! :) Mnie też evolution palił w udach. Mimo wszystko uważam że jest mniej sadystyczny od c. zaawans., tutaj powolne pelvisy wymagają dzikiego samozaparcia. Pulsowanie w evolution było dla mnie o wiele latwiejsze. :D Kolejną zaletą evolution jest to, że tam nawet ćwiczenia na nogi są jednocześnie nadupniczkowe, prawda? Podobnie pelvisy. I nie naharujesz się przy nich jak muł, bo są fajnie przetykane innymi ćwiczeniami. Mi jednak lepiej robi na kręgosłup i nogi c. zaawansowany. :D U mnie biust też wygląda ok, zwłaszcza że jednak szczupleję. Bałam się że padnie, a tutaj miła niespodzianka. Jest mniejszy, ale jest ok. Szczerze mówiąc trochę żartowalam wtedy z zielenieniem z zazdrości, nie ma we mnie takiego podejścia, cieszę się, gdy ludzie lubią swoje ciała. Ach, kwitnienie na polanie raju, Poetko Droga! [Maczek rozmarzył się] Narzekałam na mróz :( Potem gdy przypomniało mi się jak wyglądają chlapy, nieprzejezdne i nieprzechodne kałuże, hałdy brudnego śniegu uwieńczone licznymi psimi kupami, pożałowałam ślicznego, bajkowego zimowego krajobrazu. W taki niż jak dziś jest mi trudno wysprzęglić, działać, myśleć :( Co do ciała - naprawdę zaczynam się sobie podobać. Niegdyś za małe majciochy leżą na mnie powabnie i dziewczęco :) Zabawnie zadarty kuper pięknie uwydatnia nasadę pleców :) Albo takie ramiona: zawsze miałam ich kompleks, a teraz gdy zaufałam ćwiczeniom i nie silę się na bycie mądrzejszą od nich, od Callan, tylko w pokorze ciężko pracuję, widzę delikatne, dziewczęce ramiona, których nie miałam nawet w wieku 20 kilku lat (wtedy jakieś suche były). Są drobne, umięśnione, z naturalnym zarysem mięśni. A jednak :D :D Mam nadzieję, że czujecie się lepiej ode mnie i że uda się Wam odpocząć :)
  17. Maczek i Fiołek

    callanetics

    Kiedy piłam dużo wody, miałam napompowane ciało. Teraz powoli przyswajam sobie zasady kuchni 5 przemian, piję mniej , wolniej i jest ok. Przedtem piłam jak kaczka i latałam do toalety. Bez sensu. Wiem, że chodzi o wypłukiwanie toksyn, ale mam wrażenie, że jednak chodzi o niewprowadzanie toksyn do organizmu. Nie odbieraj tego jako np. krytyki, chodzi mi o to, żeby podzielić się własnymi spostrzeżeniami. Każdy film z Callan ma swoje lata :( Jak ubrana jest Callan na Twoim filmie? Ja ćwiczę od dawna, tylko porządnie zajęłam się tym od stycznia, mi po prostu c. zaawans. b. pasuje i służy :) Może spróbuj evolution'? Mi cuda robił z ciałem i powodował piekielne zakwasy w udach Cwiczenia nóg z Tamilee raczej nabiją Ci masy. Co myślisz o truchtaniu albo wolnej jeździe na rowerze?
  18. Maczek i Fiołek

    callanetics

    Heloł :) Kuncia nie chce mnie zabić. To dobrze :) Gdy ćwiczyłam wg książki , miałam słabsze efekty niż teraz. Cenię ksiązkę i cieszę się z jej posiadania, ale film pokazuje lepiej, nie mówiąc o dogadywaniu Callan "You can stretch more than you think you can". Dobrze, że czujesz wysiłek przy jednych z najtrudniejszych do ustawienia ćwiczeń. Widzisz, sama piszesz, że nie lubisz swego typu figury, a niniejszy jest b. ciężko zmienić. Niemniej Trinny też ma gruchowatą budowę, a przez ciężką pracę trochę zmieniła wygląd, tylko że ona miała prywatnego trenera i biegała oraz siłowniowała się. Wąska talia to piekna rzecz, widzę jak mężczyźni reagują na piekną proporcję talii do bioder (nie piszę o sobie, ja akurat walczę o talię ;)).
  19. Maczek i Fiołek

    callanetics

    "Czujesz prace mięśni? Ud, pośladów? Napięcie? " - w pelni się zgadzam, to trzeba poczuć. Wg mnie wysiłek mięśni jest miarą późniejszej skuteczności. Napisałam już swój tuzin postów :D, życzę Wam wspaniałego weekendu. Wiosna coraz bliżej :)
  20. Maczek i Fiołek

    callanetics

    Wisienka, to mi się trafił fantastyczny dar w postaci dziecka. Wy też jesteście dla mnie darem . Swoją drogą c. uczy systematyczności i wysiłku. Jest "podręczny" : zapamięta się ćwiczenia i można zmieścić się ze wszystkim w jednym pokoiku. Ja najpierw się rozpędzam i ćwiczę szybciej niż w filmie, potem, po ok. 40 powtórzeniach zapamiętuję się w wysiłku i patrzę z oburzeniem na ekran, że tam ćwiczą już dwie nogi dalej :D :D I też robię więcej powtórzeń, a z głową na kolanie leżę i niemal pochlipuję ze szczęścia, że jednak mogę, że daję radę. Ileż mnie to uczy pracowitości, samozaparcia, uporu w dobrej sprawie Po czem patrzę na ekran, a tamci już szpagaty robią, pff Kiedy ja chcę się rozciągać dużej :) Do mnie proszę skrawać film :D :D
  21. Maczek i Fiołek

    callanetics

    Ale nas naraz dużo :D :D Co do Marit, powtarzam za Wierietielnym, że tam panuje epidemia astmy, żeby tyle sportowców akurat w tej dyscyplinie musiało sobie powiększać mozliwości oddechowe... A Megan ma trudności nawet przy c., to przecież zaprzecza sensowi astm Norweżek. E tam, Wisienka, pewnie zadrościsz Marit parametrów... Ciekawe jak będą wyglądać jej uda 10 lat po zaprzestaniu treningu. Amosowa! 1. Jaki masz typ figury? 2. Czy podczas ćwiczeń dbałaś o zdrowe jedzenie? 3. Z ktorym filmem ćwiczyłaś i jak często? U mnie było tak, że wiele razy porzucałam rozgoryczona c., bo tyle wysiłku i marne efekty. Dopiero filmy (nie książka i opisy), a zwłaszcza super c. i evolution pokazały mi ,co potrafią dać te ćwiczenia. Gdybym ja to wiedziała wcześniej :( Aha, i jakie efekty sobie zalożyłaś? Jedno się BARDZO nie zgadza: teściowa i kumpela widzą zmianę, a Ty piszesz że jest źle. Ty śmiesz pisać, że jedynie talia??? Nianiusia, niech my Amosową dopadniemy!!! Zrozumie, że przy nas nie mozna używać sformułowania "TYLKO talia"! Jestem pewna, że częśc ćwiczących dziewczyn bardzo ucieszyłaby się z efektu w talii.
  22. Maczek i Fiołek

    callanetics

    Wisienko , uwielbiana moja! Co myslisz o tym, aby doradzić Megan ćwiczenia c. evolution? Tam jest więcej ćwiczeń w parterze i mniej tak wstrętnie technicznych, może to by jej lepiej służyło? "Maczuś" - dziewczyny, ja przy Was do życia wracam Ja też kwitłam przy miesiączce i ćwiczyłam pełną parą. Co mądra siłownia z mądrym trenerem, to mądra siłownia z mądrym trenerem Wisienko, wiesz że ja sobie kiedyś rzęsy obcięlam by pobudzić ich wzrost? Dobrze że odrosły i udało mi się nie wbić nożyczek w oko ... Teraz cieszę się tym, co mam, a c. mi w tym b. pomaga. Nawet jeśli wskutek nieumiejętnego patrzenia na siebie nie widzę zmian, to chociaż zauważam jak patrzą na mnie mężczyźni i kobiety. Aczkolwiek dziś doświadczyłam także wrednego, pełnego niechęci wzroku młodej kobiety. Pewnie powinnam podłogi szorować, paść się ciasteczkami i na wnuki czekać zamiast szanować i mądrze kochać swoje ciało. W sumie jednak dobro zwycięża :) Mam fajnie spłaszczony brzuch i sobie mówię, że skoro nieco tłuszczyku jeszcze mężnie trzyma się na brzuchu, to oznacza, że trzeba więcej wysiłku, by go się pozbyć. Ciąg geometryczny :)
  23. Maczek i Fiołek

    callanetics

    Teraz o mnie i moim wysiłku :) Kochany syn mówi: "nie rób sobie jeść, gdy poćwiczysz głodna, spalisz więcej tłuszczu" ;) Najpierw namówił mnie na pompki, potem brzuszki, ale po wczorajszym wyczynie robiłam wersję z c. evolution i około 80 powtorzeń ;) Gdy wzięłam się do mojego filmowego wycisku :D, przyniósł mi kromeczkę chleba i nadal nie czuję głodu :) :) Gdyby mnie nie namówił, to pewnie byłoby tak: jedzenie, potem odpoczynek, potem późno ćwiczenia i zmęczenie itd. :( Mam odczuwalnie więcej siły , właściwie czuję się siłowo i zdrowotnie jak ilustracja ciągu geometrycznego: wciąż o wiele więcej siły, wytrzymałości, głodu ciężkiej pracy przy ćw. Teraz ćwiczę codziennie i mam już potrzebę wysiłku :) Dziś weszłam w inne ciuchy i nie poznałam siebie w lustrze. To wspaniała nagroda za konsekwencję i wysiłek. Nadupniczki idą coraz lepiej, brzuszki robię w swoim tempie (czyli najpierw najcięższe) , większość ćwiczeń robię wolniej niż w filmie i sarkam, bo muszę pilnować myszki zamiast pacać nosem w kolano i z lubością trwać w tej pozycji :) I nawet szpagat z chorą nogą wykroczną wychodzi mi coraz lepiej, a myślałam, że muszę pogodzić się z bólem do końca życia. I przez cały miesiąc nie boli mnie biodro, ani razu! Przecież powinno ;) Tyłek podniósł się i wygląda jak śliczna miniaturka murzyńskiego, cudnie uniesionego tyłeczka :) Znika też z niego cellulit :) Jest cudownie.
  24. Maczek i Fiołek

    callanetics

    Astma to rozległy temat , mam nadzieję że masz dobrze dobrane leki i sensownego lekarza prowadzącego. Wracając do pytania o wysiłek - mój syn po prostu robił to w swoim tempie, nie dał się zwariować filmom, wyciskom. Jest ok, do brzuszków nadal mnie ciągnie. I za to go uwielbiam :) Może ćwicz tyle powtórzeń ile dasz radę? Albo na podłodze bez kurzu ? Albo z odpoczynkami? Te ćw. jak i joga trochę powiększają pojemność płuc, jeżeli przykładamy się do "rozszerzania" żeber. Dane cyfrowe - masz wagę ktora wylicza masę kostną? Hmm, ja mam mniej wody i jest ok, a jeszcze nie jestem w starczej tabeli. Co do reszty - trzymam kciuki za konsekwentną poprawę/zmianę itp. Btw. co sądzisz o braniu leków antyastmatycznych przez Marit Bjorgen? Uważasz że Marit jest naprawdę chora?
  25. Maczek i Fiołek

    callanetics

    Megan , witaj wśród nas! Będziesz ćwiczyć tak, jak pozwoli Ci zdrowie :) C. pomógł mojej koleżance cukrzyczce w świetnej i trwałej stabilizacji poziomu cukru Co do astmy - podejrzenie jej miał mój syn, przez wiele lat miał źle leczoną alergię i właśnie dlatego ceni c. ,że te ćwiczenia pomagają mu synchronizować wysiłek z oddechem. Teraz już wyszedł tak na prostą, że w jednej z dyscyplin może być w reprezentacji szkoły :) Nie to, że się chwalę, tylko cieszę się, że mój upór i niezgoda na sterydy przyniosły efekt :)
×