Maczek i Fiołek
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Maczek i Fiołek
-
I wczoraj, i dzisiaj "czułam" kolana, ścięgna czy też więzadła oraz jeden zakwas, pojedynczy, chociaż obydwie nogi ćwiczyły :O Biodro też boli :( :( Kilkadziesiąt przysiadów w różnych interwałach bardziej mi służyło :P Wrr. Gitbasistko, sorry za osobiste pytanie, ale czy Twój nick wynika z piękna Twych kształtów czy umiłowania muzyki? Mam tak samo jak Ty z portkami i miarami :) Z przyszłością narodu jest jak jest, gdy patrzęna środowisko mojego dziecka - nie jest źle. Są ludzie myślący i mniej myślący. Uważam że anonimowość internetu wpływa na cyberprzemoc i chamstwo. Polityków staram się nie słuchać, wolę piękno języka i znaczeń z książek, muzyki. Chyba jesteśmy mało wyuczalni historycznie: każdy ma swoje zdanie oraz wizję ,ale gdy przychodzi do współdziałania i konkretu - gorzej. Jak w sejmikach wiele lat temu. No ale pisze to frustratka :) bo lokalnie da się nieźle żyć i tylko widzę jak partie kiwają swych członków :D My nie będziemy wymieniać myśli, bo ich nie będziemy mieli. Będziemy jak w jednym z filmów dla dzieci : tłuści, przywiązani do ekranu i siorbiący koktajle by nie gryźć (za duży wysiłek)
-
Jak idą ćwiczenia? I zachwyt rezultatami? "tak zwana " inteligencja - dobre sobie, Wisienko :( KImisan - patrz, wzięłam Deaver za transa :D A tak mnie zastanawiało gdzie podział się George :D ślicznie pracujący, pięknie rozciągnięty George ;) Kimi, czy w UK uczy się w szkołach sprawczości, przedsiębiorczości ? Chodzi mi o zachowanie, nie o przedmioty (o ile nie uwłaczam Ci precyzowaniem ;)) Wg mnie cellulit nie jest chorobą, jeno defektem kosmetycznym czy też estetycznym. Udanego tygodnia :)
-
Agacia, zamysł stał sięc działaniem? Jak Ci idą cwiczenia?
-
Nie normą. Nakazem, jesli chcesz utrzymać się w pracy. Kimi śniąca o herbatce, określenia biorę z obserwacji siebie podczas ćwiczeń. Doprawdy sam seks widzę w lustrze, zwłaszcza gdy mam lico całe w rumieńcach po pelvisach albo trzęsą mi się nogi przy stojących nadupniczkach. Idzie mi coraz lepiej, coraz mniej wysiłku wkładam :) To chyba nie George (właśnie, gdzie George z napisów się podział?) To chyba Deaver:) Jak Callan ślicznie mówi do niego... Jak go głaszcze i chwali... Pogoda jest jaka jest. Gdy odśnieżam, widzę udręczone miny współplemieńcow :) Każdy jest zmęczony zimą i zimnem. Dobrze że dziś już nie wieje. Och, my jesteśmy bardzo uzależnieni od wygody, prądu, ciepła :( Db nocy :)
-
Gitbasistka, czemu milczysz? Naprawdę lubię Twój tył... Lubię wszystkie kobiety które cieszą się tym, że są inne niż ***** wzorzec Playboya. Owocu drzewa owocowego, potfur będzie się ewakuował gdy go będziesz mądrze wypędzać. Boję się napisać czym bo już kiedyś miałam dwie napaści za to. Pokrzywa dobra jest na stawy i alergię. Kupujesz pudełeczko za 2-3 złote i Cię leczy :) Pelvisy - znajdę która to minuta i łatwiej będzie nam określić o co chodzi :) Jak śmiesz karczować tupolewy! Co do głupoty - spoko, to mój problem :) Naprawdę fajnie odpocząć jest od brylowania, terroru puenty, proszenia polityka by zechciał beknąć do mikrofonu itp. Pewnie znamy się na różnych sprawach :) Fajosko :) Człowiekowi w szkole kazali mnożyć znaczenia i męczyć wieszczów :D Im więcej namnożysz istnień, tym lepiej piszesz :P Brzytwa Ockhama się kłania :P Pacz, nawet "cechujących się" nie mozesz poprawnie napisać... Bo po co komu myślący klient, obywatel itp :(( O mediach też boje się pisać. Infantylizacja klienta jest w nich normą od ponad 10 lat.
-
Podoba mi się sen o ziółkach i herbatkach :) Och, znowu będzie nie na temat. Ja dziś ćwiczyłam mięśnie brzucha i gruczoły łzowe oglądając komedię. Można? Nerwica już w normie? Inna sprawa że tył mi nie sprostał po wczorajszej dawce ćwiczeń, a i brzych mówi "boli mnie gdy się śmiejesz". Uchlać się herbatą A na mnie zadziałal psychoaktywnie ten aktor: http://www.youtube.com/watch?v=OfA0agndqSo Pitt ma taką minę jaką ma bo na okrągło ćwiczy
-
Szczerze uwielbiam te ćwiczenia! :D Heh, gdybyś Ty mnie widziała przy tym wydłużaniu nogi :D :D wyglądam wtedy jak kurczak z epilepsją :D :D - Kimisan - o ile krajowa pogoda Cię ciekawi, to tutaj na całej połaci śnieg i w nocy ma być -15 st .
-
Megan - pozdrawiam, zgadzam się co do prawdy i intepretacji ;) "Megan Prawda" - tak jak wyszło w poście Wisni - tyż fajnie brzmi ;)
-
Ciężko mi precyzować wrażenia. Mam odczucie że tak jak jest na teraz : masz używać słów kluczy , traci się umiejętność śledzenia wątku - to wpływa na to jak myślimy. To wynika i z edukacji, i z testów - nie myśl tylko wybierz właściwą odpowiedź, i z mediów . Nie chodzi mi o propagandę. Ciężko mi to nazwać. Co do rozciagania talii - mi też ciężej idzie na jedną stronę, tam gdzie jest niedomoga układu kosteczkowo - stawowego Po prostu tamten boczek potrzebuje więcej rozciągnięcia :) Jupiii! Po wczorajszym ćwiczeniu czuję ledwie delikatnie ciągnięcie, żadnych zakwasów. Obym miala siłę dogodzić sobie dziś ćwiczeniami, chyba jakiś wirus mnie dogonił :(
-
Znowu skrót myślowy miałam :( * "nie znam żadnego innego pogromcy tłuszczu z najcięższych do pogromienia okolic" - chodzilo mi o to, że nie znam żadnego iinego równie skutecznego pogromcy ;) Wisienkowo :) W ogóle zacznij przepraszać za nick :D Za długość nick'u też :D Co do Twego pisania czuję się czasem przy Tobie głupia :) Wcale mi to nie wadzi :) Uświadamia mi zatrybienie w kieracie, osiądnięcie na teoriach, zmęczenie życiem :( Chodziło mi o uproszczenie informacji. Jest to wpływ amerykańskiej filozofii pracy oraz komunikatorów. Zasadniczo dobrze jest pisać konkretnie i z jasnym przekazem. Tyle że każdy człowiek i tak zrozumie po swojemu. Chodzi mi o uproszczenie toku myślowego, oduczanie ludzie analizy i syntezy.
-
Słoneczne hej! :D Mi rzadko coś się śni, tzn. nie pamiętam po obudzeniu. Szczęśliwie miewam też sny bardzo fantazyjne :) Pijałam rozmaite ziółka. Pokrzywa jest fajna na wiosnę (oczyszcza) i na stawy. Znajomemu pomaga na alergię. Jak tu nie lubić ziółek? Napisałam na temat, właściwie na trzy tematy w jednym :D i jakoś świata nie nawróciłam, ludzie nie poczuli się wybitnie wzbogaceni wiedzą :D może 'chomikuj' lepiej wpływa na wiedzę? Jeszcze co do evolution a inne zestawy c.: -wymiatający jest pomysł Sandry na ciężarki przy podnoszeniu ramion w rozgrzewce, nie znam żadnego innego pogromcy tłuszczu z najcięższych do pogromienia okolic ;) -fajne jest trzymanie łap w górze przy ćw. evolution - i łapka się kształtuje, i talia nadobnieje ;) Wisienka, inaczej dogadujemy się co do pelvisów :D Dla mnie pelvisy są i na leżąco, i na klęczkach w rozkroku. Naprawdę są fajne, co? Nie ma powolnej masakry obrotowej jak przy Callan. Za to w zaawans. "figure 8" - jakie to cudowne kołysanie jest
-
Wiśnia, dobrze mnie zrozumiałaś ze sceptykami i nauką, zgadzam się z Tobą. Kieszonka życia. Jakże ona potrafiła ucierpieć przez basenową wodę :( Ładny termin :) Czyli mój syn jest synem Mamy Kangurzycy ;) Też się cieszę że mamy szerokodupiastą w gronie :D Jakoś mało mamy modelek, ślicznotek :D Normalne kobiety też bywają tutaj :) Co do węży - przyzwyczaiłam się na wsi do nich. Są niejadowite i szybciej ucierpią przez człowieka niż czlowiek od nich ;) Jednak gdy taki wężuś łepetynę znienacka wychyli albo żwawą serpentyną zmyka, odskakuję :D Ludzie zdumiewająco często boją się węży. Ten link z sennikami był o archetypach i podświadomości, przecież z szacunku do Foki nie zapodam jej jakiejś oczywistej oczywistości. Nie ma tam żelazka, ale jest żelazo. Ja od pewnego czasu lękam się dyskusji tutaj. Zobaczysz, Wiśnia, nadchodzą czasy " informacji", nie opinii, nie wątku logicznego .Ma być gotowiec podany na tacy i już. Mi wreszcie udało się zmieścić godzinę ćwiczeń . Ku memu zdziwieniu ciało straciło niewiele elastyczności i szło całkiem fajnie. Nogi tradycyjnie trzęsły mi się po pierwszej części nadupniczków :D :D Dobrze jest, żeby tylko udało mi się rytm ćwiczeń w ciągu tygodnia utrzymać. Udanego weekendu :)
-
VII killer zwany ćw. na wewnętrzne mięśnie ud :D - nie ma ich u Sandry i trudno mi wierzyć że plie + jedne ćw. przy których Sandra mówi że to na wewn. części ud mają potężne działanie -potężne działanie to ja czułam nie przy ev., tylko przy miażdżeniu krzesła z Callan :) VIII różne - mam tak, że w połowie ev. jestem rozkosznie rozluźniona . To miłe, tylko potem trzeba się nadal zebrać do wysiłku - Sandra daje więcej ćwiczeń na ramiona, np. 30 pompek i potem jeszcze fajne rzeczy zapodaje na koniec aby popracowały mięśnie grzbietu -za to z Callan , o dziwo, robiły mi się prześliczne, dziewczęce ramiona: drobne, umięśnione. Przy nadupniczkach czułam jak fajnie dzieje się ramionom - nawet bez pompek. O tym jak na początku wyłazi tłuszcz na wierzch ramion, a od spodu są jędrne - pisałam. Taki surprajs ;) Dla mnie wszystkie wersje są super, bo nie ryzykując zdrowiem i uważnie patrząc na instruktorki funduje się sobie figurę Agnieszki Radwańskiej. W domu. Gratis. Nie mówiąc o tym, że sama Callan jest dowodem na wiarygodność tych cwiczeń - w przeciwieństwie do wielu fitnesek i tancerek które mają ciało jak marzenie bo pół życia spędziły na treningach. Jak Wy postrzegacie rodzaje ćwiczeń? Co się Wam w nich podoba, a co nie? Co Was męczy, a co Wam dogadza?
-
IV nadupniczki - w zaawans. cudownie rozciąga się kręgoslup i ramiona oraz uda. Dla mnie są to genialne ćwiczenia: z płaskiego tyłka zrobią apetyczną krągłość, a jeszcze wszysko dookoła jest elastyczne, zdrowe i jędrne. - nadupniczki stojące o wiele wygodniejsze niż klęczące - u Sandry luksusowo leży się na boczku i macha kończyną. O wiele łatwiej jest wyizolować mięśnie, które mają zasuwać ;) a robota się robi sama, po prostu wyspy Bahama i drink z parasolką :D V ćwiczenia na udźce / miednicę czyli pelvisy - ciekawiej i różnorodniej skonstruowane w ev. Pamiętam, że po pierwszym podejściu miałam niemal od razu zakwasy w kilku kawałkach ud w miejscach, nieruszanych przez inne ćwiczenia :D - te w ev. mniej obciążają kolana - na mięśnie miednicy mi lepiej robił ev. - z Callan ćw. miednicy są po prostu mordercze. Niemniej pięknie wyciągają uda i uczą że mało wiemy o sobie i na co nas jeszcze stać :) VI rozciąganie - w ev. ciekawsze (bo mniej znane niż w podstawowym?), bardziej róznorodne i właściwie po każdej grupie ćwiczeń danych mięśni Sandra ordynowała przyjemne rozciąganko. - nawet ludzie z rwą kulszową czy lordozą mogą sobie dogadzać rozciąganiami z ev., bo wydają mi się mniej forsowne od zaawans. (w sensie skłonu i obciążenia lędźwi) - te z Callan lepiej robiły mojemu kręgosłupowi i posturze, usprawniły pokontuzyjną, bolącą nogę - rozciąganie kolanem do łokcia - sam miód , dobrze że jest w obydwu wersjach - rozciąganie zginaczy bioder (coś koło 40 minuty w ev) - b. fajne i mi potrzebne rozciągnięcei, Callan nie dawała podobnego luksusu ;)
-
Teraz moje porównanie c. podstawowego/ zaawansowanego / evolution ;) c. podstawowy/ zaawansowany: -zaawansowany wymaga więcej sily i wytrzymałości -genialne i b. wymagające ćwiczenie na brzuch w zaawansowanym - b. skuteczne na bryczesy i pupę nadupniczki . Nie rozumiem dlaczego w książce jest więcej nadupniczków, w wersji 10 h mniej :( obydwie przecież podstawowe :( - więcej rozciągania w zaawans. Zaawansowany a evolution: I - wstępna rozgrzewka wypada na korzyść zaawans., jednocześnie w ev. jest po prostu łatwiejsza -ćw. na kark i nasze łabędzie szyje - bezkonkurencyjne w zaawans. C. z ev. skromnie wpływają na mój kark i szyję (z wyjątkiem końcowego leżenia i przytykania nosa do karimaty ;) ) II ćw. na brzuch - Sandra Hanna ma je mniej forsowne i b. sprytnie najtrudniejsze brzuszki dała na początek. Jednocześnie jest to naprawdę "really tough section". Lubię obydwa zestawy, ale większy wytrzeszcz i zmęczenie mam przy Callan :) III ćw. na nogi z Sandrą robi się je lajtowo. Nie czułam nawet części zmęczenia które zapodawała mi Callan :D B. podoba mi się że u Sandry ćw. na nogi jednocześnie podnoszą pupę :) za to u Callan nogi wydłuząją się optycznie o 10 cm :) i Callan lepiej uczy równowagi i zbawiennie rozciąga kręgosłup
-
Fokuś, są rzeczy na niebie i na ziemi niezrozumiałe i dla naukowców, i dla filozofów ;) Żyjemy pod silnym wpływem racjonalizmu , logiki, "władzy" rozumu. Mamy wmówione panowanie nad otoczeniem i kontrolę, wpływ i sprawczość. Mózg jest ceniony jako kora mózgowa. A przecież jest jeszcze intuicja, rzeczy zwane mózgiem trzewnym czy sercowym ( czyli wegetatywny układ nerwowy) itp - i to one wpływają na mózg i nasze reakcje. Do tego dochodzi jeszcze podświadomość która jest bardzo wrażliwa na symbole, może stąd miotła i kocurek? Mozg przetwarza na swój sposób i wiele rzeczy pozostanie nieznanych i niezrozumiałych. Dla mnie to jest piękne. Tu masz sennik wg Junga, przyznasz że motto na stronie głównej jest o Tobie ;) http://sennik-mistyczny.pl/?page_id=161
-
Hej, Guitarra! Witam Ciebie i Twój piękny tył! ;) I Twoje metafory ;) Też mam różne wymówki, ale każę im się zamknąć :P
-
Zgłupialam przy śnie z żelazkiem mam mniej rzeczywiste sny i callanetics też mi się nie śni A to ciekawe z anemią i puerhem :D Jakoś to udowodniono w sieci? Kiedyś tutaj panna oskarżyła c. że przez niego łysieje. Euforyczna zapytała czy aby nie od diety. Poczytałam na innych forach że c. może uszkodzić kręgosłup. I że nogę trzyma się nieruchomo przez 100 sekund. Aha. Wiśnia, mi na potfora wyraźnie pomagał c. evolution i c. zaawansowany. Co najbardziej lubicie w callanetics?
-
Przez Ciebie, Wiśnia, idę pożyczyć pieniądze i robię sobie tipsy! :( Będę mogła niszczyć klawiaturę :) drapać wroga :) I zaskarży Ciebie przemysł kosmetyczno - chemiczny, bo przecież nie opłaca się głosić że to, co Ci zmywa makijaż, to tłuszcz, i np. olejek migdałowy zrobi Ci dobrze na wiele sposóbów oprócz tego że się wchłonie - w przeciewieństwie do kremu La Mer :D O tak, c. niesamowicie wzmacnia, takie spokojniutkie ćwiczenia, a potem ciało z elastycznej stali :) Btw. DUSZYCZKA - jak wyglądają początki kaloryferka? I ile już Ci spadło w talii? Czy czujesz się głodna na diecie?
-
"zawszę" to też ładne słowo ;) zakomarzę :) zajarzę :) Wczoraj zmieściłam się czasowo tylko z pompkami i brzuszkami. Dobre i to :) Mój syn jest bardzo zadowolony ze skuteczności ćwiczeń, mówi "10 minut dziennie i już efekty" :D Chyba u wszystkich mających te jądra i twory w mózgu łepetyna działa tak samo. Dlatego dobrze zapamiętałam wpis pani, ktora jeden jedyny raz się tu wbiła i napisała " po prostu ćwicz, zacznij to robić i już" :D Z cellulitem znam takie historyjki: 1. Pani z mnóstwem potfora na pośladkach, udach, miała tak bujny tyłek że mnie szokowało (kwestia proporcji). I co? Faceci się na ną gapili bo miała fajne włosy i wielki tył :) 2. Prześliczna dziewczyna, panowie wymiękali na jej widok. Miała zakochanego w niej gościa, nie widzial cellulitu itp. Tak mu ględziła o cellulicie, tak mu to pokazywała, że po 3 miesiacach doszedl do wniosku że ten cellulit to faktycznie problem. I tak, i tak obgadają :D Kwestia woli :D "włos ci się rozejdzie aż do samej cebulki" - :D :D Do reklamy jednego z szamponów jednej artystce przez ponad 2 godziny nawilżano włosy. Ale za to jak na filmie wyszła. No bo na zdjęciach fotoszopa wcale nie ma. "nie pamiętam tego" - Ty młokosie, odmładzasz się moim kosztem :D Podczas studiów mialam m. in. socjologię i świetny pan socjolog zadał nam temat "Moda jako rekompensacja niższej pozycji społecznej kobiet" - zauważasz jak my, kobiety, mierzymy się wzrokiem która bardziej na czasie, lepiej czy drożej ubrana? I ktora jest bardziej atrakcyjna seksualnie? (mam na myśli męski wzór atrakcyjności, gdybyśmy pisały o kobiecym, to miałybyśmy gdzieś starzenie się, czy wisi nam biust itp) Dlatego wielbię drobnobiustą Callan o żywej mimice .Jak ona śmiała mieć 50 lat, własną firmę i być szczęśliwa! Moja ukochana marchewka zgwałcona przez GMO! O skrypcie forum wolę nie pisać. Nawet jeśli chcesz by usunięto Twoje posty i tak nie usuną. Prawie jak na fb , tylko że tam u nich zostają rozmowy itp., a tu wisisz na forum i wisisz. Jak Szymon Słupnik.
-
Oj, Wiśnia, dobrze że doczytałam że chodzi Ci o królową postów. Bo wiesz, że królowa jest tylko jedna? :D Oczywiście że ćwiczylam, co prawda ostatnio był taniec brzucha bo to jednak pół godziny a nie cała. Ale chcę (i muszę) wziąć się za codzienne ćwiczenia bo mi znowu potfur wyjdzie na ramiona, a brzuch (lepiej nie pisać co zrobi i gdzie się wyleje ;) ) kysz
-
A teraz będzie o forum - okropnie nie na temat :D Bo tu raczej piszą co ćwiczą. Są nawet takie co rzadko piszą , a ćwiczą co dzień :) Ubolewam nad tym że nie można tu zrobić ani hyde parku, ani prywatnych wiadomości - rzeczy ulatwiających orientację i komunikację na forach. Ja na tym forum mogę być szatniarką , mogę opiekować się nowicjuszkami, nie muszę onanizować sobie ego. Dla mnie to był też sygnał aby na forum powszechnie dostępnym nie pisać o sobie. Zdawałam sobie sprawę że czytają nas różni ludzie i naprawdę jest tutaj nieźle porównując atmosferę na forach fitnessowych oraz wiedząc jak kobiety potrafią wyrywać sobie włosy z głów. Nie mówiąc o polskiej tradycji chamskiego skomentowania w internecie dla samego chamstwa, dla chwili lepszego samopoczucia. Jednak z chwilą gdy na forum zacznie być jak w zbyt ciasnym schronisku dla zwierząt, gdy kobiety zaczną sobie dokuczać - nie przyłożę do tego ręki. Takich for jest wystarczająco dużo. Jeśli forum bedzie ograniczało się do tego że najważniejsze bedą wymiary i lansik Barbie - wtedy też nie będzie miejsce dla mnie. Jesli ktoś mnie zaatakuje, odpowiem mu w sposób pokazujący jego prawdziwe intencje i poziom. Bo czym innym jest napisanie wprost. Zwłaszcza że podczas ostatnich stu stron kilka razy odpuszczałam sobie forum i część dziewczyn chciała, abym brała w nim udział. Przecież osoba potrafiąca używać wyszukiwarkę może znaleźć wiele stron i wiele for z callanetics, chociażby z vitalii czy szafiarenki albo wizażu. Nie mówiąc o fb.
-
Tak więc nie pisz że jesteś głupia itp i nie jeździj po sobie, bo naprawdę na początku bywa to kwestia dziwnych przystosowań mózgu. A ja cellulit odkryłam w Portugalii 10 lat temu :D :D Na oknie apteki był nalepiony olbrzymi plakat z damskim pośladem i reklamą środka niewątpliwie skutecznego :D pewnej firmy której nazwę +/- wymawia się "wisi". Szłam sobie z dwoma niegłupimi facetami i zaczęliśmy tę reklamę obgadywać że gdzie kobietom nie zajrzą by je w kompleksy wpędzić :D Potem zobaczyłam to straszliwe i śmiertelne zjawisko na tyłku mojej bardzo chudej koleżanki :O :O Potem zobaczyłam potfora na przepięknym pośladku p. Katarzyny Skowrońskiej, a także na pośladkach innych siatkarek. I wtedy doszłam do wniosku, że ten potfur (od "tfuuu") chyba przesadza. No ale Wiśnia nie odpowiada mi po mojej myśli na pytanie o cellulicie :D cellulit zobaczymy już na obrazach barokowych (o ile nie wcześniej) Ty wiesz, nasunęłaś mi mysle że nawet koncówkę zapalną - "tis" skubani dodali a to przecież chodzi o nadęcie się komórek tłuszczowych a nie o stan zapalny, co za fałsz Chodziło mi o to kiedy zaczęto masowo produkować produkty na pospolite lekkie otłuszczenie skóry - może jesteś zbyt młoda by to pamiętać ;) bo depresję nagłośniono by wprowadzić Prozac itp łyse rzęsy wymyślono by sprzedawać maleńką tubkę jakiejś odżywki za dwie stówy - rycyna za tania :D :D i nie mozna jej opatentować
-
Agacia i kwestia "zatrybienia " rytmu ćwiczeń: z książki Roberta Coopera "Zejdź sam sobie z drogi", str. 95.: Jądro migdałowate w Twoim mózgu skanuje wszystko, co Ci się przydarza, czujnie wypatrując jakiejkolwiek zmiany w normalnych wzorcach czy rutynowych dzialaniach. W tym przymusie by nie dopuścić do żadnych zmian, jądro migdałowate ma dobre towarzystwo w postaci tworu siatkowatego. (...) Musisz wiedzieć jak i kiedy przezwyciężać tę wrodzoną intencję, ostrzegającą Cię wciąż, byś nie próbował niczego innego ani nowego. Jeszcze jedno zdanie, str. 118: Twój mózg szybko zamyka się na wszystko, co wydaje się nowe lub skomplikowane, przełączając się na defensywny, odporny na uczenie się tryb "grania na zwłokę".
-
Najpierw kolana (nie tylko) Foki. Tu masz najczytelniejszy rysunek stawu kolanowego jaki do tej pory widziałam w sieci: http://www.joga-medytacja.pl/index.php/troche-anatomii/72-staw-kolanowy jest tu też cytat, że "Zgięcie kolana rozluźnia więzadła". Gdy usztywniasz kolana przy jakkolwiek ćwiczeniu, napinasz wtedy więzadła i ścięgna. Wtedy ten cały misterny układ musi pracować w narzuconej przez Ciebie pozycji. Jesli masz kolana lekko rozluźnione, pozwalasz częściom stawu wygodnie się dostosować do pozycji , a przy rozciaganiu więzadła i ścięgna moga swobodniej się rozciagać. [ Nie wiem czy jasno to napisałam :( Chodziłam na różne zajęcia sportowe i dopiero pan od tai chi uświadomił mi to ze ścięgnami - my naprawdę bardzo często rozciagamy NAPIĘTE mięśnie i ścięgna. Jednocześnie gdy ćwiczyłam c. evolution zbyt napinając nogę podporową , to bardziej się męczyłam, noga drętwiała i nie byłam w stanie robić tylu powtórzeń, co trzeba. I bolały kolana.