Maczek i Fiołek
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Maczek i Fiołek
-
Miało być Dziewczyny! ;)
-
Dziewczyny! Fajnie że tu dotarłyście :) Trzymam kciuki za nasze sukcesy. U mnie było zamotanie czasowe, ale tym bardziej znajduję czas na ćwiczenia , bez nich czuję się o wiele gorzej. Nadal spadają ciuchy! ;D Dzięki za porady dietetyczne, zastanawiałam się jak można sobie pomóc bez dręczenia siebie.
-
Nie wiem co się dzieje z serwerem kafe, ale na tej stronie nie ma częśc****stów które były wczoraj. Wklejam swój wczorajszy: Witam kolejną callanetkę :) Fajnie że ludzie którzy spróbowali tych ćwiczeń zapamiętują je i wracają. Rozćwiczona, część zdjęć Callan pokazuje że ongiś, gdy była tęższa, wyglądała gruszkowato, a potem sama widzisz i wiesz ;) Zakładam się z Tobą że nogi po c. będziesz mieć szczuplejsze i optycznie dłuższe, tak więc nie kombinuj że Ci się nie uda, tylko działaj ;) Mi kilogramy bez diety pięknie lecą w dół, wystarcza konsekwencja przy ćwiczeniach. Przy okazji mam pewność że uniknę efektu jo-jo. Dziś ćwiczyło mi się CUDOWNIE. Robiłam wszystko w swoim tempie, część ćwiczeń wychodzi wolniej niż na filmiku, część szybciej. Grunt że brzuszki i pelvisy robię wolniutko . Wreszcie potrafię robić je rozluźniona, bez zbędnych napięć. Ciekawe jakie cuda i nagrody czekają mnie po tych ćwiczeniach :) :)
-
Witam kolejną callanetkę :) Fajnie że ludzie którzy spróbowali tych ćwiczeń zapamiętują je i wracają. Wiśnia, co dokładniej czynisz z deską? Rozćwiczona, część zdjęć Callan pokazuje że ongiś, gdy była tęższa, wyglądała gruszkowato, a potem to sama wiesz ;) Zakładam się z Tobą że nogi po c. będziesz mieć szczuplejsze i optycznie dłuższe, tak więc nie kombinuj że Ci się nie uda, tylko działaj ;) Mi kilogramy bez diety pięknie lecą w dół, wystarcza konsekwencja przy ćwiczeniach. Przy okazji mam pewność że uniknę efektu jo-jo. Dziś ćwiczyło mi się CUDOWNIE. Robiłam wszystko w swoim tempie, część ćwiczeń wychodzi wolniej niż na filmiku, część szybciej. Grunt że brzuszki i pelvisy robię wolniutko . Wreszcie potrafię robić je rozluźniona, bez zbędnych napięć. Ciekawe jakie cuda i nagrody czekają mnie po tych ćwiczeniach :) :)
-
Fajnie też wspierać się wzajemnie :) Co do brzuszków - jak zawsze warto słuchać podpowiedzi własnego ciała. Wg mnie nie warto na siłę przeciążać kręgosłupa. Chodzi o to by mięśnie brzucha zaokrąglić w literkę "C" i jak najbardziej je napiąć. Reszta ułoży się sama. Też chodzę napakowana po ćwiczeniach ;)
-
Jako stary gderacz śmiem wątpić czy nawet dotkliwe skopanie mego zada Twemi pięknemi nogami zmieniłoby coś w mym mózgu Po zaawansowanym. Padłam.
-
Pozwolicie że na chwilę w dialog się wtrącę :) /zanim sobie kupię kijki do callanetics ;) / Też ćwiczę, tylko nie zawsze mam stosowny nastrój by udzielać się na forum. Rozćwiczona, w moim odczuciu jesteś na bardzo dobrej drodze do spokojnego zgubienia tych kg. Spokojne ćwiczenie i - jak to świetnie ujęłaś - dobre nawyki żywieniowe to pewny wynik. Co do nadupniczków - czuję przy nich czasem udo, czasem dziwne napięcie w boku nogi, czasem bardzo napięty pośladek, najczęściej ów napięty pośladek. Podobnie jak Ty przez cały czas się uczę przy każdej godzinie, ulepszam moje sposoby na nieinwazyjne modelowanie ciała :) Ile ćwiczę? Ho ho. Będzie ponad 20 lat. Była też przerwa kilkuletnia :( :( (bardzo zapuściłam się wtedy), były próby z aerobikiem czy ćw. siłowymi lub bieganiem, po których kolana swoje miały do powiedzenia. Oczywiście zakładałam że schudnąć mi się nie uda i sama to sobie udowadniałam :P Na szczęście od +/- połowy grudnia wzięłam się za prawie codzienne ćwiczenia i JUŻ są efekty. Łydki też mnie pobolewają, może je słabo rozciągnęłam. Ogólnie jest bardzo fajnie, ćwiczenia dają bardzo dużo dobrego.
-
Helloł :) Mierzyłam i ważyłam się :) TO DZIAŁA!!!! Jest o 1 kg mniej (a jestem tuż przed miesiączką), ładnie spadła ilość tłuszczu, wzrosła ilość mięśni, tak jak przy średnim bieganiu Wymiary nie zmieniły się. Bardzo się z tego cieszę, zwłaszcza że za mną miesiąc z ciastami, słodyczami czy też kosztowaniem alkoholu. Nic tylko ćwiczyć! :)
-
Ćwiczymy :) :) Dziś zaawansowany :) Dziś mi wspaniale dopisało samopoczucie albo zmiana na evolution. Ćwiczyłam z lekkością, siłą, bez wysiłku, równiutko z filmem. Nawet brzuszki dla masochistek dawałam radę robić równo z filmem i wiecie? Dałam radę. Zawsze przy nich odpadałam, a tutaj tak wspaniała odmiana :D Jak Wam idzie?
-
A co do Ewy CeHa, nie żartowałam z Ciebie, lecz z otoczki medialnej. Jest bardzo ok że Ewa Ch. rozruszała część społeczeństwa, ale nawet podczas biegów ludzie padają na zawał. I nie każdy sam uzyska informację o tym, co może sobie uszkodzić lub co ma chore.
-
Skoro Callan jest w czerwonym kubraczku, masz wersję podstawową, i świetnie :) Matka założycielka twierdzi że gdy już dobrze załapujemy podstawowy, dopiero wtedy przykręcamy sobie śrubę i działamy z zaawansowanym. Nie martw się. Nie oceniaj. Własnie o to chodzi, by robić tyle na ile pozwala ciało, a nie bezkrytycznie i niebezpiecznie naśladować prowadzącą, która przecież żyła z pokazywania ćwiczeń i trenowania innych. Poluzuje Ci kręgosłup (a na to działają rozgrzewka, brzuszki, ćw. na nogi , nadupniczki i pelvisy), i będziesz bardziej elastyczna, dosięgniesz kolan, łapki położysz na podłodze. Wszystko w należnym czasie. Próbowałaś ćwiczyć nadupniczki trzymając się stołu? Przy stabilniejszej podporze / uchwycie łatwiej ćwiczyć. Na początki każdy przy tym ćw. prawie się przewraca ;) Tak, przy tym, ćw. na nogi rozciągamy tył uda,także kręgosłup i ścięgna podkolanowe :) Dlatego potem mamy takie smukłe kopytka :) Też zdycham przy pelvisach. Wisienka kiedyś zrobiła przegląd filmików z pelvisami na YT i każda ćwicząca wygląda podczas tych ćwiczeń jakby rodziła jeża . Ale za to po pelvisach mamy smukłe uda i miednicę w świetnym stanie oraz bardziej ruchomy kręgosłup lędźwiowy :) Co do kolan - jeżeli będziesz nadmiernie obciążać kolana, zniszczysz je nawet c. Trzeba pilnować na początku żebyś nie robiła głębokich plie (to przysiady przy ćw. nóg), ćwiczyć pelvisy na podwójnie złożonej macie czy kocu. Nie należy też usztywniać nóg przy rozciąganiu, kolano ma być ruchome.
-
Wisienka, i daj mi znać czy zgadzasz się robić ćwiczenia jak Ewa Ceha, napiszemy razem książkę, zrobimy ze swoich ślubów wydarzenie medialne. Daj mi znać wystarczająco wcześnie żebym zdążyła sobie zrobić sztuczne cycki.
-
Piszę po raz kolejny, gdy przewijam stronę na ekranie, a nie w małym okienku przy pisaniu posta, to więcej zauważam. Annber, ja też uważałam że mam takie sobie nogi albo dobre od jakiejś długości spódnicy, a najlepiej poniżej kolan albo do samej ziemi :P. Teraz jest tak że gdy jakaś klępa coś mi mówi o długości spódnicy, to zlewam ją i napomykam o tępieniu kobiet przez inne kobiety. Mam nogi podobne do stanu gdy biegałam, tylko mięśnie są ładniej zarysowane, smuklej, są jędrne, a nie nabite - rozumiesz różnicę? Jest dokładnie tak jak Callan mówi : "Obiecuję moim uczennicom, że dzięki tym ćwiczeniom wszystkie będą miały długie, szczupłe i sprężyste nogi jak modelki". :) Mogę dodać, że lepsze niż modelek:) Uczennice Callan nie klekoczą kośćmi przy każdym kroku, spod skóry prześwitują im mięśnie, a nie kości. Poza tym nie chciałabym mieć nóg modelek, mogłabym mieć jak skoczkini wzwyż [rozmarzyła się]
-
Julia, szacun że dawałaś radę ćwiczyć w akademiku i to z samego rańca. Musiałaś mieć kreatywne podejście do metrażu i mebli, tym większy szacun! :)
-
To, annber, świetnie trafiłaś. Nie ma mocnych, po tych ćwiczeniach nogi będziesz miała świetne! Żartujesz z kostkami? Bo akurat trafiasz na Wisienkę, która kiedyś gderała że ma takie sobie nogi i kostki błeee, a teraz powoduje u facetów momentalną erekcję będąc także w spodniach :) Bardzo porządny syn z tym zgraniem. Mój taki nie był :( może dlatego że inni mi pomogli. Podobieństwa są złudą. Sztywna Mariolla ma podobne pozycje, ale wykonanie nieco się różni, poza tym tak jak rzecze Wiśnia mme Bojarska odchałturza licencję, u Callan widać że ma WSZYSTKO przemyślane, że ma te ćwiczenia w małym paluszku. Rozćwiczona, kontaktowałaś się z lekarzami w kwestii bólu kolan? Ćwiczenie wersji zaawansowanej nieco mija się ze zdrowiem i celem jeśli nie miało się nigdy do czynienia z podstawową. W jakim ubraniu w Twym filmiku ćwiczy prowadząca? Wiśnia, miałabyś dziś ekstra polewkę ze mnie widząc jak ćwiczę. Jednak muszę robić sobie przerwy ;) ciało nie chciało współpracować, nie chce codziennie tej samej siłowni :D Heh, szkoda że panie instruktorki supermodnych ćwiczeń nie biorą odpowiedzialności stan zdrowia ćwiczących :D Mogłyby się do końca życia nie wypłacić z odszkodowań :D Wisienka, zróbmy program ćwiczeń a la Ewa CeHa, ładnie proszę, zgóóódź się, Endorfinko Moja
-
Julia i Annber :) Julia, dziś znajomej dwudziestolatce mówiłam że lata mi stanik w obwodzie. Po tej wieści miała już inne podejście do c., bo ludzie myślą że jeśli coś nie ma miliona odsłon na YT, to jest złe. Bardzo lubię te ćwiczenia i jestem bardzo zadowolona :) Świetnie się po nich czuję i mam wrażenie, że kobiecośc**** nich przybywa tysiąckrotnie :) Annber, na czym Ci zależy? Co chcesz uzyskać? Ile pamiętasz z dawnych ćwiczeń? Wisienka, nie tylko Ty atakujesz zaawansowaną wersję ;) Pozdrawiam, Maczek z trzęsącymi się po ćwiczeniach łodyżkami :D
-
Chyba wczoraj jednak przeholowałam :( Dziś dzień odpoczynku :( Co do chudnięcia w boczkach itp. uważam podobnie jak nasza szefowa Wisienka. Joga jodze nierówna, nawet ta za którą płacimy u instruktorów. Dobrze poprowadzone pozycje powinny pogłębiać się i pod koniec ćwiczeń powinnaś czuć różnicę między początkowym wykonaniem asany a końcowym. Podobnie jak Ty nie lubię powrotów, nazw. B. fajna jest Vinyasa Flow, mi przypasowała z Rainbeau Mars. Ona zwraca uwagę na oddech, pogłębienie pozycji, zaś nazwa asany jest mało istotna. Cyba zaraz pójdę spać :( Zaczepiam Cytrusa, a Cytrus nic :(
-
Właśnie, właśnie, Cytrusek zaniemówił Ładnie piszę o jej talencie - cisza. Nawet nt. ćwiczeń cisza. Cytrus, nie chcę żeby Ci się źle działo :( Tekstami o chudnięciu i staniku znacznie denerwuję moje znajome, zaczynają traktować c. poważniej :D pewnie, chudnięcie jak chudnięcie, ale większy biuścior to jest to :D Ach, Moja Wisienko z ogonkiem już ja wolę siebie nie oglądać,mam wrażenie że moja samoocena to inny matrix niż rzeczywistość. Tak jak radziłaś wagę wywaliłam na strych, w centymetr też gdzieś unicestwiłam. Jak względem jogi, Moja Ty Niebieska? Pozdrawiam w ukłonach, Maczystowska Lisica :)
-
Wreszcie się odezwałyście . Ćwiczę i to codziennie! Ku swej radości dopiero niedawno dosłyszałam że Callan mówi aby c. zaawansowany ćwiczyć raz lub 2 w miesiącu. Ponieważ nie wiem jak, ale skatowałam się sporymi zakwasami brzucha (jednego dnia ćw. zaawansowany, drugiego evolution), dziś był taniec brzucha. Świetnie porozbijał napięte uda po c. zaawansowanym. Ja przy miesiączce na ogół ćwiczę, nie przeszkadza mi to, wręcz przeciwnie. Ze stanikami nadal tak samo : obwód hula, miska za mała :D Syn mi tłumaczy że to przez to, że biust chudnie na ostatku. Uważam że się myli i denerwują mnie jego teorie :) Nawet jeśli on ćwiczyłby 25 h dziennie c. nic by mu w biuście nie drgnęło :P Buziole dla fanatyczek
-
Cisza. Nie ćwiczą ;) U mnie ćwiczone z pokorą, radością i samodyscypliną, jak życie. Ubrania spadają, staniki cudownie się defasonują: obwód pod biustem za duży, miseczki za małe :D
-
Mnie omijają :P Pfff. Jednostki rażenia biustem to także wzrok omdlały z pożądania albo zanik języka w gębie.
-
Po ćw. zaawansowanych. Ciężko mi dzisiaj szło, może przez zły rytm jedzenia,może przez czające się przeziębienie. Za to finisz był fantastyczny: skupiłam się na rozciągnięciu zamiast liczenia i po staremu, cudownie wygodnie głowę pokładałam na podłodze, zasypiałam wtulona we własną nogę. Bosko jest.
-
Nie zarzekaj się, Wiśnio Uwielbiana, z tym podnoszeniem stołu. Wszystko przed nami! :)
-
Jakie są jednostki siły rażenia biustu?