Przejrzałam sobie, jakie pornosy ma mój facet na kompie i same normalne, najzwyklejsze na świecie, rzekłabym że typowe.
A ja? Ja oglądam same hardkorowe, uwielbiam oglądać podwójną albo potrójną penetrację, jakiś fisting itp., lubię jak kobieta widać, że cierpi, jest upokarzana. Do tego oglądam hentai, czyli Japońskie kreskówki porno, tam to w ogóle masakra: kazirodztwo, jakieś ufo, obojnaki i takie tam...
Nigdy bym nie powiedziała facetowi, jakie porno oglądam :( Wie, że oglądam, ale nie że takie.
Czy to chore?