Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

wglowiesieniemiesci

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez wglowiesieniemiesci

  1. hello dzis prawdopodobnie nas wypisza ale jeszcze musza sie przyjzec jak karmie mala bo z lewej piersi ladnie ciagnie a z prawej tylko raz jadla i dla nich to juz stanowi podstawe by nas ewentualnie zatrzymac na obserwacje co mnie osobiscie irytuje bo czlowiek sie stara a moglabym wg nie karmic piersia a karmie i kuzwa jesz ze zle buziaki i mam nadzieje ze do wieczora
  2. hej wczoraj o 8,51 urodzila sie Nasza Ksiezniczka porod dlugi i ciezki jak wroce do domu wszystko opisze buziaki
  3. Hej :) ja nadal w dwupaku, niby jakieś bóle mam ale to chyba jeszcze nie skurcze, w nocy mnie dziś bolało tam w dole jak na okres ale nic poza tym :O dziś idę na spotkanie z położną tyle, że one poza obmacaniem brzucha i sprawdzeniem moczu, tętna nic innego nie robią.. ja się golę standardowo jak zwykle a zatem na wyczucie i trochę z lusterkiem, na 0 nigdy się nie goliłam, zawsze paseczek zostawiam :P wczoraj wieczorem jeszcze paznokcie u stóp malowałam bo też mam schizę by odprysków nie mieć hehe miłego dzionka :)
  4. Hej :) mamucha, marien i wazka to rozumiem, że zajęte swoimi maleństwami ale gdzie reszta Mamusiek :P na porodówkach ? :) mi nocka minęła okropnie, bóle i budziłam się co 2h..jutro termin i chodzę strasznie rozdrażniona :O chciałabym aby Nasza Melka urodziła się 14go w moje urodziny ale to ja sobie mogę marzyć :D :D mąż twierdzi, że mogłabym jeszcze te kilka dni przenosić tyle, że ja się czuję fatalnie.. schizuję i codziennie się podgalam, wczoraj robiłam pilling stóp i twarzy, mam wrażenie, że włosy mi się szybciej przetłuszczają i nie chcą się układać i wiecznie mam obawy, że jak mnie skurcze złapią lub wody odejdą to właśnie w danym momencie będę wyglądać jak zombie...:O wiem, że wygląd jest najmniej w tym wszystkim ważny ale nie chcę wyglądać jak ostatni kocmołuch :D :D męża znów dziś nie mam w domku, będzie dopiero po 16..jak on wychodzi do pracy zawsze gada do brzuszka by Melka poczekała na tatusia :D póki co się sprawdza, miłej niedzieli :)
  5. mamucha zazdroszczę rozpoczęcia "sezonu na odchudzanie" :P też bym sobie poskakała zwłaszcza w łóżku hehe a propos forum to musimy ustalić czy zostajemy tu czy tworzymy coś nowego jak się wszystkie rozpakujemy :) dzięki za uznanie co do tabelki :D senioritka Twój pomysł zrealizuję ale jutro bo właśnie mąż mi się dokolebał do domku i już mnie wygania od kompika :P TY się masz z tym lekarzem..no comments knika ja takiego pasa nie kupuję Creamyful też sporo śpię i mam podobne bóle :( strasznie się boję, że to się zacznie nie wiadomo kiedy i gdzie :( u mnie z apetytem to coś ruszyło bo miałam już dni, że jadłam mniej a teraz znów więcej i od lodówki ciężko mnie odgonić :P miłego wieczorku :)
  6. jeżeli tamten link nie zadziała to ten już powinien :) https://docs.google.com/spreadsheet/ccc?key=0Aly-0RbpNgUFdDkzcU5OdzFsTXRhejUtaHQ1N2JTLWc
  7. ech mój mąż dziś na dwie zmiany w pracy i cały dzień jestem sama, zaraz sobie drzemkę urządzę ale zanim to wrzucam Wam Mamuśki tabelkę, dajcie znać jak coś jest nie tak z terminami czy imionami, bo bazowałam na starszych postach a może coś się zmieniło do tego czasu a nie byłam ostatnio na bieżąco :P knika ja fazę na sprzątanie miałam już jakiś czas temu, teraz po prostu wyręczam się mężem ale biedny ma mało do gadania hehe :) mamucha patrząc na termin to ja jestem następna w kolejności bo termin na poniedziałek ale co jak będzie się okaże, zaczynam schizować i bać się porodu, wczoraj się dowiedziałam, że dopiero gdy minie 10 dni od daty porodu stawiam się w szpitalu na wywołanie, mogę mieć poród w wodzie, na łóżku, na klęcząco, stojąco jak mi będzie wygodnie, mam zapewnione znieczuleń 3 rodzaje, może grać muzyka w sali a mąż może być ciągle ze mną ale to chyba oczywiste :) a to link do tabelki, nie wiem czy można ją samemu edytować, jak nie to piszcie co i jak :) https://docs.google.com/spreadsheet/ccc?key=0Aly-0RbpNgUFdDkzcU5OdzFsTXRhejUtaHQ1N2JTLWc
  8. Hej :) wazka z tym wypuszczaniem ze szpitala to jak u mnie w Southampton, jeżeli poród sn przebiegnie sprawnie i bez komplikacji to już po 12h wypuszczają a po cc właśnie coś po 24h :D nastawiam się oczywiście, że wszystko będzie dobrze i nie będę musiała tam siedzieć, gdzie obsługa jest bardzo miła, warunki, jedzenie etc.. i wg ale wiadomo szpital to nie dom :) u mnie dziś ze spaniem była lipa, Mała się wierciła a brzuch mi latał na wszystkie strony i ciągnęło mnie w podbrzuszu jak na okres..bałam się, że już się zaczyna :D mamucha miłego spaceru :)
  9. Hej :) ja już na stałe podłączona do netu :) wazka gratulacje :) ach dziewczyny, dobrze Wam z tymi cesarkami, aż zazdroszczę, raz dwa i macie swoje Maluchy ze sobą a przy sn to trzeba czekać i zastanawiać się czy to już to a może nie... ostatnio w nocy łapią mnie takie kilku sekundowe skurcze, a nawet nie wiem czy to skurcze, ciągnie mnie przez chwilę w podbrzuszu, potem mija aby za 2,3 h znów to samo :O dzisiejszą noc przespałam wyjątkowo dobrze, tylko raz na siku wstawałam bo w ciągu dnia to masakra, biegam non stop do wc a jak gdzieś wychodzimy to namierzam mc albo kfc albo jakiś urząd bo długo nie dam rady trzymać :D torbę mam spakowaną, rzeczy Małej przygotowane, dziś dokupujemy tylko kosmetyki i wszystko :) dziś mam jeszcze wizytę z położną i dowiem się co w przypadku gdy w pon nic się dziać nie będzie, w sumie wcześniej nie pytałam bo byłam pewna, że w natłoku tylu przeżyć Mała zechce pojawić się wcześniej ale chyba jej dobrze u mnie hehe :D miłego dnia :)
  10. hejka pisze z tel to sorki za bledy jak cos ja w zwiazku z przeprowadzka musialam zmienic przychodnie i jutro mam wizyte z nurse a w pt z midwife. troche mnie to irytuja te zmia y ale co zrobic. wg jestem rozdrazniona na maxa te ostat ie dni mnie dobijaja i ciagle szukam powodu do klotni.ale maz na szczezcie ciavle m ie wspiera i pociesza. wazka 3mam kciuki marien gratuje i zazdroszcze tobie i ciezarowce ze macie porod za soba buziaki dla was kobitki jak cos to dam znac ale u mnie termin na pon jutro zapytam tylko co w przypadku jak nic sie dziac nie bedzie
  11. Hej, u mnie bez zmian, tzn jeśli chodzi o oznaki zbliżającego się porodu, mamy problemy z netem bo coś zasięg tu tracę w nowym mieszkaniu, musimy pogadać z landlordem by nam założył net na abonament bo taki przenośny bardzo źle działa. marien gratulacje :) pozdrawiam Was i mam nadzieję, że niedługo będę mogła już normalnie pisać :( buziaki
  12. Hej :) wypuścili mnie wreszcie ze szpitala, czuję się dobrze ale muszę żelazo łykać ile wlezie, z Małą wszystko ok, w zeszły poniedziałek na usg ważyła 3kg, termin bez zmian, z OM na 12 listopada a z usg jakoś teraz na początku ale póki co symptomów brak :) raz tylko kilka dni temu złapał mnie taki silny skurcz ale położna uspokoiła, że to skurcz BH i od tamtej pory już mnie nic podobnego nie spotkało, w ten piątek kupujemy ostatnie gadżety dla Małej i już będę spokojniejsza przynajmniej. w razie czego na porodówce już na mnie czekają :P mam zaplanowany poród w wodzie o ile wszystko będzie przebiegać prawidłowo :) kolejne spotkanie z położną mam w nast poniedziałek i wówczas mam omówić plan porodu etc.. ale z grubsza i tak już omówiłyśmy :) trochę jestem spokojniejsza, jutro nadrobię zaległości i już będę na bieżąco zaglądać :) miłego wieczorku :)
  13. Hej kobitki, wybaczcie ale nie mam czasu na śledzenie wątku, czytałam tylko o ciezarowce i WIELKIE GRATULACJE !!!!!!!!! :) :) :) u mnie kicha, mieli mnie wypisać ale od dwóch dni się zabierają i jakoś zebrać się nie mogą, mąż wściekły a ja mam nerwy w strzępach bo chciałabym już dla Małej rzeczy ogarniać a póki co mąż załatwia teraz mieszkanie i Nasze rzeczy są obecnie w walizkach a ja sobie nie wyobrażam, że jeszcze mnie czeka jedno rozpakowywanie, ogarnianie wszystkiego a poród praktycznie może się zacząć w każdej chwili, jestem na maxa wkurwiona bo inaczej to sobie wyobrażałam..miałam wszystko zaplanowane a teraz nic nie mogę zrobić, dobrze że chociaż wózek zamówiliśmy, jedyne pocieszenie :( mam mega doła i sorry za smęcenie :(
  14. Hej dziewczyny, ja tylko na chwilę, od piątku jestem w szpitalu, z Małą na szczęście wszystko ok ale ja zaczęłam krwawić i zemdlałam, miałam już wszystkie badania, było podejrzenie że Mała źle ułożona ale po usg okazało się, że jest ok. mąż jest ciągle przy mnie bo mamy swój pokój, dostaję leki i póki co wszystko jest ok. nie wiem kiedy mnie wypiszą i czy wg do porodu tu nie zostanę. słaby zasięg tu na tym oddziale i ciągle net przerywa, jak mi powiedzą do kiedy zostanę to wykupię płatny by być w kontakcie. fizycznie czuję się ok ale psycha mi siada bo cała ciąża bezproblemowa a teraz tak się porobiło :( buziaki trzymajcie się
  15. drzemkę sobie ucięłam, miało być na chwilę a tu 3 h uciekły :P zaraz mój wraca z pracy i po obiedzie jakiś spacer pewnie zaliczymy, ostatnio sporo tych spacerków ale jedyne co mi przeszkadza to opuchnięte stopy, wyglądają jak raciczki :D ewela u mnie właśnie po oknie maszeruje biedronka ale plagi jeszcze nie zauważyłam hehe :D ja też zdecyduję na poród w wodzie :) a z chłopami to tak jest, mojego jak coś gryzie też milczący się robi ale, że ja wybuchowa jestem i nie mogę takich akcji znieść dłużej jak kilka minut to niewiele trzeba i wszystko staje się jasne :) ciezarowka pewnie już ze swoją córeczką :) ciekawe jak się czuje i wg jak to wszystko zniosła :) 2+3 długo się zastanawiałyśmy co się z Tobą dzieje, nie odezwałaś się tu u Nas a potem widziałam Cię wielokrotnie na kaffe i mimo to nie zajrzałaś na Nasz topic, mimo wszystko miło Cię znów widzieć :) marien w takim razie Twoja kolej po ciezarowce :)
  16. Hej :) ciezarowka czekamy na wieści :) marien mi nocki odkąd jestem przy mężu mijają cudownie, czuję go przy sobie, śpimy wtuleni ale mąż się śmieje, że Mała go zaczepia, bo co się przytulimy to zaczyna się kopanie :D aczkolwiek przekręcanie z boku na bok nie należy do najprzyjemniejszych :D wazka jakaś dziwna ta ginka, płacisz i jeszcze zapomina i zaprasza na kolejną wizytę jakby nigdy nic, dla mnie to takie wyciąganie kasy trochę :O też mi puchną dłonie i stopy, kostek też nie widzę :D senioritka nie przejmuj się, na pewno Twojemu miną fochy a może przerwij ciche dni, zacznij rozmowę, może coś go gryzie ? co do kg to ja się nie wypowiadam :D odkąd przyjechałam nie ograniczam się w niczym a przy moim mężu nie da się mało jeść :D ale jestem pewna, że kg szybko po porodzie zaczną spadać :) miłego dnia :)
  17. Hej :) ciezarowka czekamy na wieści :) marien mi nocki odkąd jestem przy mężu mijają cudownie, czuję go przy sobie, śpimy wtuleni ale mąż się śmieje, że Mała go zaczepia, bo co się przytulimy to zaczyna się kopanie :D aczkolwiek przekręcanie z boku na bok nie należy do najprzyjemniejszych :D wazka jakaś dziwna ta ginka, płacisz i jeszcze zapomina i zaprasza na kolejną wizytę jakby nigdy nic, dla mnie to takie wyciąganie kasy trochę :O też mi puchną dłonie i stopy, kostek też nie widzę :D senioritka nie przejmuj się, na pewno Twojemu miną fochy a może przerwij ciche dni, zacznij rozmowę, może coś go gryzie ? co do kg to ja się nie wypowiadam :D odkąd przyjechałam nie ograniczam się w niczym a przy moim mężu nie da się mało jeść :D co chwilę czymś mnie rozpuszcza ale jestem pewna, że kg szybko po porodzie zaczną spadać :) miłego dnia :)
  18. Hej Ostatnie dni są dla mnie strasznie intensywne, robimy ostatnie zakupy, chodzimy po lekarzach, urzędach a za kilka dni znów przeprowadzka, popołudniami jestem tak padnięta, że nie mam siły do kompa usiąść, włączamy jakiś film i się lenimy :P Wczoraj miałam wizytę u midwife, zbadała mnie, zmierzyła brzuszek, sprawdziła mocz, wagę, tętno, bicie serduszka Małej a za tydzień we wtorek mam usg i resztę badań, zgłosiła mnie też do szpitala „w razie czego buu..zrobiły mi się rozstępy na brzuszku < a propos wymiarów to mam 112 cm w obwodzie :P > takie niby małe i rozchodzą się od pępka, smarowanie oliwką całą ciążę g.. dało, trudno Heh ja ktg też jeszcze nie miałam. Może teraz w ten wtorek mi zrobią ?? nie mam pojęcia :P Zazdroszczę Wam, że wsiadacie do aut i prowadzicie, niestety ja się zablokowałam do jazdy po wypadku jaki przeszłam miesiąc po tym jak odebrałam prawko, tzn ja nie prowadziłam ale byłam w tym samochodzie, zginął wówczas mój przyjaciel a znajoma straciła wzrok, tylko mi cudem nic się nie stało ale blokada została i od x lat prawko mam ale bezużytecznie leży nie boję się być pasażerem ale za kierownicę chyba nigdy nie wsiądę Kończę zaraz gotowanie, dziś kurczak w sosie curry z ryżem i sałatka z pora, marchewki, selera i majonezu bomba kaloryczna ten majonez ale naszło mnie dziś strasznie potem wychodzę po męża, kawałeczek drogi, już się nauczyłam jak iść i jeszcze musimy po drodze coś załatwić Heh my też wczoraj czekaliśmy na mecz, porażka to mało powiedziane, wstyd po prostu jak będę w jakimś sklepie oblookam ang prasę co o Nas napisali :D :D Ewela mecz się nie odbył bo zaczął padać deszcz a dach nie był otwarty, dziś o ile murawa się będzie nadawać ma być o 17 a jak nie to dopiero coś koło 14 listopada.. obciach i tyle.. a czytałam gdzieś, że takie bóle jak na okres pod koniec ciąży mogą zwiastować poród ale nie chcę straszyć :P Uciekam dziewczynki, może zajrzę wieczorkiem
  19. hello :) ja dzisiaj też pospałam trochę, mąż wyszedł o 8 do pracy a wcześniej naszykował mi śniadanko to nie musiałam nigdzie wstawać i stwierdziłam, że nigdzie mi się spieszy :D teraz się byczę przed komputerkiem i oglądam zaległe odcinki z Pierwszej Miłości na ipli :D mąż wraca na 14 na obiad a potem znów do 21 go nie będzie :( miłej niedzieli życzę :)
  20. ciezarowka czekamy na relacje z porodówki :P marien teraz jak już mam męża przy boku to wszystko jest o wiele prostsze :) z położną będę mieć wywiad taki ogólny + przebieg ciąży, jak mnie w przychodni zobaczyły rejestratorki a mąż powiedział, że chcemy się umówić na spotkanie to w pierwszej chwili myślały , że ja od początku ciąży nie była u lekarza bo nie miały mnie w systemie :D dopiero mąż wszystko wyjaśnił i odetchnęły z ulgą :D hehe ja jeszcze w szlafroku chodzę :) czekam na męża, potem jakieś zakupy, obiad i wieczorem coś tam sobie obejrzymy :) śmiać mi się chce, bo dopiero jestem tu od dwóch dni a tyle osób co mnie zagadało o ciążę to w szoku jestem, a to ekspedientki w sklepach a to w parku, a to sąsiad :D przez całą ciążę jak byłam sama w PL nikt obcy mnie tyle razy o nic nie spytał jak tu :D a mówi, że angole są nudziarzami :P
  21. Hej Kobitki Mam nadzieję, że jestem rozgrzeszona z mojej nieobecności ale musicie mi wybaczyć heh Byliśmy już u lekarza pierwszego kontaktu a teraz czekam na wizytę z położną, z którą będę mieć godzinny wywiad + tłumaczenie moich dotychczasowych badań + badania + usg Ciezarowka trzymaj się i dawaj znać co i jak mąż oczywiście pozdrowiony heh mój też chciał podglądać Nasze forum ale po kilku stronach mu się odechciało :P Wazka podróż minęła mi na spaniu pozycje przybierałam najróżniejsze, miałam ze sobą małego jaśka i wielką poduchę pod plecy, wygodne kapcie ale i tak stopy mi spuchły okropnie gratuluję wygranej aukcji, za taką cenę to rewelacja Ja póki co jeszcze nic nie gotowałam, jedynie do gotowych już obiadów dorabiam surówki wykorzystuję męża ile się da ale biedaczek nie ma nic do gadania Marien też nie mogę znaleźć wygodnej pozycji do spania, a z sikaniem mam to samo Senioritka moja też akrobatka nie z tej ziemi :P już się przyzwyczaiła do dotyku dłoni męża bo pierwszego dnia tak się wstydziła, że nie chciała wg się ruszyć :P snu nie zazdroszczę, mi się dziś śniło że chodziłam z wózkiem po mieście ale w tym wózku nie było dziecka :D U mnie z pogodą całkiem nieźle, trochę popada, trochę słońca, temp ok. 12-14 C czyli idealnie hehe jak dla mnie Hehe mój weekend w pracy tzn dziś do 14 a jutro do 20 to mam sporo czasu, walizek jeszcze nie rozpakowałam do końca ale póki co jeszcze będziemy zmieniać mieszkanie i nie mam zamiaru potem pakować tego wszystkiego od nowa Miłego dnia
  22. hej :) ja już z mężusiem jestem :) podróż 3/4 przespałam a teraz cieszymy się sobą, jutro mąż do pracy to ja nadrobię zaległości :) miłego wieczorku
  23. Hej :) ja tylko na chwilę :) przygotowuję sobie jedzonko na drogę w tym kotleciki mielone i jajeczne :P nalatałam się od rana i już nie mam na nic siły a jeszcze mam w planie relaksującą kąpiel :) oo za mną też chodzi coś niezdrowego, już zapowiedziałam mężowi, że tylko mnie odbierze i zamawiam fish&chips tyle ile uda mi się zjeść :D :D a trzeba korzystać z uroków zachcianek póki jesteśmy w dwupakach :) miłego popołudnia dziewczyny :)
  24. seniotitka szkoda, że mamuśki już pojechały ale przynajmniej były z Wami w tak ważnym dniu :) a z zakupami to jeszcze zdążysz :) ciezarówka Twojemu też się udzielają nerwy związane z przyjściem córeczki na świat :) może dajcie sobie na wstrzymanie z jakimiś awanturami bo tylko Małą stresujesz, porozmawiajcie na spokojnie, przecież nie ma się czego bać ale może a raczej na pewno Twój mąż się stresuje i stąd wynika napięcie między Wami, będzie dobrze :) Podczytująca Was mamusia Witaj :) podbrzusze mnie nie pobolewa a skurczy mam mało albo ich nie wyłapuję, może kilka razy wieczorem czułam napięty brzuszek, takiego typowego uczucia jak na okres to miałam może z 1 raz ale upławy za to się zwiększyły ale tak chyba właśnie musi być wazka hehe za 2 dni to na pewno nie zajrzę bo jak wsiądę we wtorek rano w autokar to dopiero w środę po południu będę na miejscu :) może w podróży z komórki uda mi się coś napisać ale jak dojadę na pewno się odezwę na chwilę :) miłego wieczorku :)
  25. wazka ja z sypialni wieku temu wyrzuciłam kwiatki a mój mąż przecież uwielbia :) jednak uległam na jednego jakieś małego i tak sobie dogorywa :P za to w drugim pokoju i kuchni na parapecie istna dżungla :) ja już spakowana, zostały moje kosmetyki i naszykowanie prowiantu na wtorek, jutro leżę i kwiczę nie robiąc nic :) wazka tu nie chodzi o to, że kupimy czy nie kupimy w UK po prostu mąż jest przywiązany do pewnych rzeczy, o które mnie poprosił, poza tym sporo rzeczy dla Małej, które tu kupiłam no i moje jakieś i nie chciałabym aby coś tu w domu zostało..w UK to wiadomo mamy całe mnóstwo rzeczy do kupienia począwszy od talerzy a kończąc na dywaniku łazienkowym hehe marien też mnie coś kuje w dole :( tzn nie cały czas ale trochę poboli i przestaje :( ja z mężuniem na Skype i już normalnie nie możemy wytrzymać :) niby kilka dni zostało a my gorzej przeżywamy niż miesiąc czy dwa temu :)
×