Hej Borderlajnowcy! Czy wy też tak macie...przychodzi moment, że wasza głowa jest czysta jak łza i czujecie, ze jesteście gotowi podołac każdemu wyzwaniu, że jesteście najlepsi itd itp....wiem wiem..kazdy ma te momenty, ale powiedzcie mi...skoro nasz mózg jest w stanie się przestawić w pewnym momencie na takie obroty to czy nie pięknie by było i nie było by to naszym zbawieniem gdyby miec tak zawsze? wiecie co??? ja już nie wierzę w Boga! wierzę tylko w chemię