Mam wielką prośbę o Wasze opinie, bo mam bardzo mieszane uczucia. Studiuję dziennie, dorabiam sobie na drobnych zleceniach, udzielam korepetycji. Ale jak to ze zleceniami nie zawsze są i to jest problem.
W przyszłym roku pobieramy się. Wesele organizujemy sami, dlatego też bardzo zależy mi, żeby pracować. Mam wolne 2 dni w tygodniu, jednak chcą mnie tylko przyjąć na całe weekendy. Niestety, mój narzeczony pracuje tak, że dopiero przed 19 jest w domu+ 2 soboty w mies.(przychodzi ok.15).
Mam obawy podjąć pracę na same weekendy od rana do wieczora, ponieważ naprawdę wtedy już w ogóle rzadko widzielibyśmy się. Są one również spowodowane tym, że kiedyś pracowałam od rana do godzin nocnych i wiem, że człowiek jest wykończony(chorowałam również), a także tym, że w zeszłe wakacje wyjechałam za granicę i mieliśmy chwilowy kryzys.
Proszę o radę.