Tusia21

hej hej:)jestem i ja ...mam dzis za soba cudowna noc:)mały tylko raz mi sie na mleczko obudził ok 1 w nocy,no i ładnie spał az do 6.30...gdzie z reguły budził sie bardzo czesto...no i teraz dalej lulka....dzis juz sama,mój w pracy po urlopie....eh,az tak smutno jakos w domciu,nawet kawki nie ma z kim wypic...własnie,własnie kto dzis dołaczy do tabelki mam rozpakowanych? monis nie stresuj sie...bedzie oki,natalie,vivi pewnie dzis albo jutro wyjdziecie z maluszkami do domku...paz mama ty chyba tez miałas dzis wyjs.. graga i jak tam????Miłego dzionka zyczee kobitki:)

Macie racje dziewczyny,ale to na prawde przykre..przeciez sama nazwa topicu mowi wiele....topic dla kobiet ciezarnych....a ciaza niestety nie zawsze jest czasem cudownym....w sercu mozna czuc radosc,bo w koncu nosi sie 9mies malenstwo,no ale z tym wiaze sie tez wiele nie miłych chwil,a juz w ogole na koniec ciazy kiedy jest juz na prawde ciezko,bole sa czasem nie dozniesienia...to co???mamy pisac ze wszystko oki??bo jak napiszemy ze zle sie czujemy,wszystko boli,miewamy skurcze itd to bedzie zle...bo pomaranczowe stwierdza ze zamiast cieszyc sie to narzekamy....a jeszcze ktos smie porownywac bol do utraty kogos......okrutne,nikt nie powiedział,ze mamusia czy inne dziewczyny sie nie ciesza,opisuja po prostu swoje samopoczucie,czy cos w tym kurde złego?

Dyska,ja kłade na przemian,raz na jeden boczek,raz na drugi,a raz na wznak.....tak z dwojka moja robiłam...bo głowka dzieciątka jest delikatna i moze sie zniekształcic,dlatego lepiej zmieniac pozycje,a w ogole jak małemu sie nie beknie:)to kłade na boczki:)

marla cudowna historia .i super ze masz juz to za soba:)a co do wyjscia z małym to tak juz wyszłam 9 dni po porodzie z racji tej ze bylismy tydz w szpitalu to jakos po dwoch dniach wyszłam z małym na 15min na podwórko,pozniej juz na krutki spacer ok 30min a wczor chyba 2godz po miescie latalismy;)pomieszczenia wietrze ciagle i małemu czapeczke zakładam,albo pieluszką uszka przykrywam jak spi...

Rzodkiewka,Dyska..racja ale ten czas zleciał...SZOK;))

Świnka piggy gratulacje!!!czekamy wiec na focie:)hii:D ja zaraz zabieram sie za obiad bo mam gosci dostac,siorka ma przyjechac z mężem;Dteraz u nas co chwile ktos przychodzi do małego z upominkiem;Dpowiem wam ze ciuszkow to duzo nie miałam,ale teraz to nie mam gdzie ich układac,zawsze ktos cos tam przyniesie....mnie znowu cos ten brzuch boli...te skurcze jelit...i zaparcia:/ nooo,kto dzis rodzi??? agulka jeszcze w szpitalu??? marla cudny twój maluszek:) oki to lece małego nakarmic i biore sie za obiad i porzadki.... Miłej niedzieli zycze kobietki;*

POMARAŃCZOWA!!!!!!!!!!!!!!!!!!a co ci do tego????po to jest to forum,zeby sobie ponarzekac,pozwierzac itd...a ty to chyba nie wiesz co to bol....kazda kobieta przezywa to innaczej...a jesli ci cos przeszkadza to na cholere czytasz?!ja pindole co za ludy...eh:/

mamusia gdybym tylko mogła ci pomoc:/ehhhh,wy3maj jeszcze troszke....:****

i ja rowniez juz na nogach;) Natalie ja tez sie darłam jak szalona w pierwszym porodzie:)ze normalnie głos straciłam i nie mogłam gadac,tak mnie gardło bolało:Dale jak mała wyszła to juz o wszystkim zapomniałam,mowie o tym bólu:) Ból do przezycia....w drugim porodzie to z bólami trafiłam na porodowke gdzie po 2 godz synka urodziłam,a bole parte to miałam chyba dwa takze raz dwa poszło,i bez nacinania i szycia....no a teraz nie miałam okazji powydzierac sie:D nooo yooo,a dzis kto???od jutra to dopiero zacznie sie...w koncu PAŻDZIERNIK:D

WOW!!!!Coraz ciekawiej tu:Dja na karmienie co wstałam a tu takie informacje:D Natalko GRATULACJE!!!!!:D

Pazmama JUlcia śliczna:)ja maluchy juz mam połozone..teraz z moim ogladamy komedie na polsacie:)ale cos czuje,ze lada chwila odlece,oczy mi sie kleja ze szok...dzis pól miasta zwiedzilismy z maluchami...zawsze autem,ale dzis tak ładnie było,ze szlismy z buta:)całe szczescie ze mój wybrał sie z nami,bo bym chyba sama oszalała,jedno ucieka,drugie za wolno idzie a ja z wozkiem jeszcze...hehe,coz trzeba nabrac wprawy:D

Adza,mały jest przecudny!:D Natalia juz pewnie ma Kubusia przy sobie:D

Hoho:Dno jak pieknie,teraz codziennie takie cudasne wiesci beda!:D VIvii GRATULACJE!!!!!!!:*

jednak przytulańsko zadziałało:D

Natalka jak cudownie:D daj znac jak juz bedziesz miała Kubuśka przy sobie:)3mkaj sie mocniutko:***POWODZENIA!!!!!!!!!!!

mamusia,ja tez czasem zasne z małym:)przy karmieniu,ale staram sie go odkladac do łozeczka,bo corcia byla przyzwyczajona z nami spac i ciezko było oduczyc....teraz juz tego błedu nie popelnie:)

Monis to nie dobrze,ze tak tetno małemu spada..:./co lekarze na to?

cóz za cisza....gdzie sie kobietki podziałyscie?? ja na szczescie mam juz wieczor dla siebie....:)moja kochana trójca święta słodko śpi:P ania,monis co tam u was??? kurde wiecie czy jordan juz urodziła,bo długo sie nie odzywała...pewnie tak.. mamusia na prawde ci wspólczuje,kurcze..nie dobrze ze tak zle sie czujesz i to spojenie cie tak boli.:/ vivi jak tam po meczyku? a własnie,ciekawe jak tam z agulka i jej kruszynka..

Pazmama a bole bardzo bolesne miałas?kurcze faktycznie szybko wam to poszło,oby wszystkie porody takie były,super ze malenka juz jest z toba:)Ania 3mam kciuki,napewno wszystko bedzie dobrze...monis ty tez sie tam dzielnie trzymaj..

Paz mama GRATULACJE!!!!!!!!!!!!!!!!:D no dziewczynki,coraz ciekawiej sie robi:Dhiiii:D powodzonka dla wizytowych mamusiek:) Paz mama a co cie tak wzieło???wypoczywaj i ucaluj malutka od ciotek:D

ania wiem cos o tym,u mnie podobnie było,a te gadania ludzi..kiedy..kiedy..itd dobijały:/na mnie tez nic nie działało:/taka matka natura i trzeba sie z tym pogodzic,ale nie ma co sie martwic,w koncu wszystkie z was poród czeka,predzej czy pózniej:D

witam,za mna tez ciezka noc,mega bol brzucha,okropne skurcze jelit....nawet wyproznic sie nie mogłam...jeszcze do tego mały sie czesto budził,noc w tyłku:/w ciazy takiej nie miałam....no coz,na szczescie teraz ciut lepiej,wypiłam espumisan i no-spe wziełam,mam nadzieje ze sie nie powtórzy.

Monis ty tez sie odezwij...

własnie a co z Jordan????????????????

Dafiiia mi sie mega podoba imie Olaf,nawet rozwazałam nad tym imieniem,ale zostało Wiktor po dziadku,a myslalam nad Olafem,Cezarym lub Liwiuszem:)no i Olivierem...hiii:)