brryyyyyy

Maja u mnie na przemian słońce i deszcz :( Od jutra ma być lepiej już :) Maja a Ty skąd jesteś ??

Nieokiełznany pasuje najbardziej, ale chciałam cośjeszcze leciutkiego, delikatnego dorzucić :P:P:P

Maja i ja z zachwytu zaniemówiłam, co raczej się nie zdarza :P:P:P:P Koleżka czyżby siedziała w Tobie dusza romantyka, szalonego, nieokiełznanego :P:P

Koleżka mętlik w głowie gwarantowany :P :) :P

Dotarłam do celu cała i zdrowa, ja i moje zderzaczki :P A na Wołoskiej, aż wypatrywać zaczęłam kierowcę stłuczki, bo biedny się przytulił za bardzo do autka z przodu :P Ale okulara było brak :P

Koleżka, to ja już ruszam w miasto :P

Koleżka, jak narazie to zadbał o swój relaks i uciekł :P

Wyzwania dobre są, sama je lubie :P Lecz sprostanie im, nieraz staje się trudne do osiągnięcia :P

Koleżka widzę że dobrze znasz te strony....

Koleżka ja już wróciłam w swoją piękną okolicę ;P Stłuczki nie miałam żadnej, więc zapewne się nasze drogi się dziś nie skrzyżowały ;P

Koleżka, niezłym rymem zacząłeś :P Spontaniczny, energiczny..... Uważaj, bo w stronę centrum się kieruję i uwagę swym okularem przykuję :P Wtedy nasza stłuczka murowana, czyli wspomniana strategia niebagatelnie wykonana :P

a w " miłego " starszego Pana wjechałam, bo zapatrzyłam się na przystojniaczka koło 30, który stał na przystanku :P ale fakt, wolę żeby to ktoś mi w zderzak wjechał :P daj foto, to będę czyhała na Ciebie, hahaha :P

To ja grzeję dupkę w jednym miejscu cały czas :P Podróże owszem lubię, najbardziej po sklepach :P

No jakoś ciężko się rozstać, tak się miło Was czyta :D

Maja, za to potarganie ? hahah

Towarzyszę :D Liczę, że koleżka na bigamie pójdzie hahahaha

Maja, koleżka sie postara i żeby dobre wrażenie zrobić, na obiadek na pewno wpadnie, baa jeszcze winko przywiezie :P

Koleżka na stabilizacje przyjdzie czas jeszcze u Ciebie, choć wiekowo podobnie jesteśmy... Ja tez z tych długodystansowych obecnie...

Koleżka no nie ma reguły... Ale faceci są jednak bardziej odporni na emocje i sentymenty....

kea, mój układ trwał ponad rok i w między czasie rozstawailiśmy sie i żegnalismy nie wiem ile razy, nie zliczę.... kilka razy ja sie odezwałam, na początku a póżniej juz ON, mi było bardzo cięzko przy każdym rozstaniu, płakałam ukradkiem, bo w domu mąż i małe dziecko a nie miałam komu sie wygadać....On był pewien ze ja zawsze odpowiem na jego sms i nie mylił sie, przy czym mi nie zawsze odpisywal... również to typ pewniaka, bo działął zawsze pewny swego i mojego odzewu, ale ja teraz nabrałam więcej szacunku do swej osoby i tego samego oczekuje od innych i od niego.... jeśli sie odezwie a mi głupota podpowie zeby dalej to ciągnąć, to juz na pewno na mich warunkach...

kea, patrz w lustro jak najczęściej i praw sobie komplementy, dowartościuje Cie to i poczujesz się jeszcze bardziej atrakcyjna i pewna siebie kobietą... :) życze tego :) a jesli chodzi o mnie to ja juz nie chce rozmyślac o NIM, za duzo łez wylałam przy wcześniejszych rozstaniach, których nie brakowało... tak naparwde to sama nie wiem czy chciałabym żeby ON sie odezwał, na pewno poczułabym satysfakcje i byc może po raz kolejny bym uległa, nie chce sie nawet zastanawiać nad tym... czy Kocham go ?? szczerze to juz sama nie wiem, może to zwykła fascynacja jego osobą, zauroczenie, pożadanie... a może wmawiam to sobie, żeby nie przznac sama przed soba jaka jest prawda...

kea u mnie to podobnie wyglądało, długo sie potrafił nie odzywac i raptownie zalewać mnie smsami... ja jesli dostane życzenia to zapewne odpiszę, ale nie wiem czy będe miała na co :P bo dalismy sobie spokój i może nawet o życzeniach nie pomyśli.... zobaczymy, kultura wymagałaby żeby wysłał, bo mało czasu minęło u nas od rozstania...ja pierwszego kroku na pewno nie zrobię... kea, dobrze że się powstrzymałas przed pisaniem do niego...:)

witam w ten piękny dzień hehe u mnie bez zmian, cisza po zakończeniu układu z kochankiem trwa nadal... nie wiem czy to na stałe, bo On potrafi przez tydzien lub dwa się nie odzywać a później nadrabia... Oby tym razem sie nie odezwał-- chyba tego chcę... wiem, że z jego strony to tylko seks, choć momentami przejawia sie cos więcej ale jakby on skutecznie z tym walczył... staram się nie myśleć o nim, choć w wolnej chwili jakoś samo mnie nachodzi...

kea i tak trzymaj :)