Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

kosiorakis

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Reputacja

0 Neutral
  1. Aleksandra własnie konczę drugą paczkę 4
  2. czesć melduję, że żyję choć już ledwo, u mnie marudy straszne plus starszy syn i mąż przeziębieni, no normalnie mam meksyk!! dziewczyny na te włosy to nic nie pomoże, ile bedzie miało wyleźć to wylezie ale odrosną, tak mi dermatolog powiedziała, asiaz - to droższe krzesełko ma regulacje w podnóżku buziaki
  3. witam, odnośnie tematu maluszków na basenie, ja mam zamiar zacząć chodzić z chłopakami od kwietnia lub maja, choć podobno najlepiej zacząć gdy maluch skończy 3 miesiące. Tu jest trochę na ten temat: http://www.plywajciezdrowo.pl/
  4. Witam Kochane, dawno nie pisałm, nie za bardzo mam kiedy, czytanie natomiast to moja stała czynność podaczas karmnień, no a tych jest sporo zatem jestem na bieżąco :) Ależ te Wasze maluchy słodkie, az miło popatrzeć i poczytać jak pieknie rosną i nabywają coraz to nowych umiejetności :) -mamusiu dzięki za pamieć i zmobilizowanie mnie do napisania tego posta :) -graga mam nadzieję, że synkowie szybko powrócą do zdrowia i ze pobyt w szpitalu nie będzie konieczy, puki co trzymaj sie Kochana, oby ta noc i nastepny dzień przyniosły poprawę. -marla mam nadzieje ze Antoś szybko zaakceptuje frejkę, poza tym w sierpniu chyba złoże u Ciebie zamówienie na piracki tort dla Konrada:) i co to za konkursy wymyśliłaś? ja to zawsze mam z tym problem -rzodkiewka milego pobytu w PL :) -natalka to bolące kolano możesz też owinąć bandazem elastycznym, tylko nie za mocno, ja mam kolana do kitu i mnie pomaga - z dzieciaczkami można wychodzić do -10 stopni pod warunkiem, że jest bezwietrznie -Moniś ależ jesteś wytrwała, podziwiam, ja już dawno pewnie bym się poddala - pisałyście o wypadaniu włosów, mnie wypadła może z 1/4. U dermatologa usłyszałam, ze zadne preparaty nie pomoga bo co ma wypaść to i tak wypadnie, ale żeby się nie martwić bo włosy na pewno dorosną. No i teraz między długimi włosami mam pieknego jeza :) Zatem to prawda- odrastaja. -waga, jem co popadnie i kiedy popadnie, efekt +4kg od porodu, załamka - u Tomka reakcją na szczepienie był ból brzuszka, biedaczek przepłakal całą noc :( Jasiowi nic nie dolegało - ja po macierzynskim wracam do pracy i prawdę powiedziawszy trochę juz nie moge się doczekać, nie nastapi to jeszcze zbyt szybko bo przysługuje mi 31tyg + chyba 6 dodatkowego. Do dzieci bedzie przychodziła moja siostra więc mam przynajmniej tę pewność i wynikajacy z niej spokój, że dzieci będą pod dobrą opieką kochającej cioci, - ach no i skoki rozwojowe, nie ma to jak skoki rozwojowe x2 i to w tym samym czasie. Przysięgam, że kiedyś wyjdę z siebie i stanę obok, no chociaż to nie była by najgorsza opcja bo miałabym pomocnika ;) Nie ma to jak marudzenie wespół w zespół, na rączki też obaj, no i przy zasypianiu jak tu utulić obu na raz gdy kazdy w swoim łózeczku? Ale "najpiekniejsze" i tak jest to gdy jeden płaczem obudzi drugiego i mamy ryk w stereo, tak jak naprzykład dzisiaj:/ Poza tym to naprwdę fajni chłopcy, rozwijają sie i rosną zdrowo, dają nam przy tym dużo radosci. Konradek jest w nich zakochany, zresztą z wzajemnością bo gdy tylko go widza to cięszą im się gębusie :) Mogliby lepiej przesypiać noce, oczywiście jest calkiem niezle w porownamiu z pierwszymi miesiacami, ale dla mnie to i tak oznacza 4 pobódki. Aż trudno wierzyć, że w niedziele skończą już 4 miesiące. Z tej okazji włąsnie zamierzam poczęstować ich marchewka ze słioczka, to będzie ich pierwsze niemleczkowe jedzonko więc ciekawe jak zareagują. W ogóle trochę przeraża mnie to rozszerzanie diety, no ale trzeba się z tym zmierzyc. Mam zamiar stosować słoiczki z rossmana, zbierają dobre opinie i przy tym wychodza korzystnie cenowo. A co Wy będziecie dawały swoim pociechom? Ależ elaborat mi wyszedł, nie obrażę się jeśli przez niego nie przebrniecie ;) Cafeterkowe Mamy, dzięki Wam żyje ten topik i jestescie ogromnym wsparciem dla mam tych widoczych i mniej widocznych, cieplutko pozdawiam :*
  5. witajcie Kochane podczytuje sobie Was tutaj, trochę tez podgladam na fb Wasze Maluszki, ależ fajne te Dzieciusie i tak milo się patrzy jak rosną, zmieniaja się i robią takie bardziej "dorosłe". Moje Kluseczki rosną jak na drozdzach i są coraz bardziej pocieszne i kontaktowe. Slinia sie na potegę i juz nie obejdzie się bez sliniaczków, pakuja do buzi całe piąsteczki i tylko cmokanie słychać :) Trudno mi pisać bo wiecznie jakieś zajecie jest przy malacach, choć teraz pomaga mi cały zastęp mat, bujaczków, leżaczkow i pozytywek to jak się znudza to tylko ich przerzucam miedzy nimi. Najgorsze w dalszym ciagu sa noce i choć przerwy w jedzeniu sie wydlużyły to i tak jak ledwie poloze sie po karmieniu jednego to zaraz drugi budzi się glodny. U mnie Jaś miał ciemieniuchę i pomogło lipobase krem, rewelacyjnie szybko. W ogole ten mój Jasio to taki delikatniejszy od Tomcia jest, wiecznie ma nosek przytkany no i juz zapalenie ucha przechodził :( Ale duzo bedzie chrztów w te święta, zazdroszczę ze macie lub wkrótce będziecie mialy to juz za sobą, my chyba zdecydujemy się na czerwiec dopiero. Ja w tydzień po porodzie juz miałam swoją wagę sprzed ciązy a teraz jestem 4kg na plus. Jedzenie w biegu i czegokolwiek robi swoje a poza tym wyjątkowo smakuje mi co słodkie. W dodatku od jakichś 2 tygodni wychdzą mi włosy, garsciami i wcale z tym nie przesadzam, wszędzie widze kłaczyska, nawet dzieciom wokół szyjek się oplatują:/ Jeszcze z miesiąc i zostanę łysa. Wy nie macie z tym kłopotu. Lecę na kapanie- buziaki dla Wszystkich
  6. dzień dobry Kochane :) W pierwszej kolejności serdecznie dziękuję Wam za gratulacje :* Tusia - gratuluję i Tobie Kochana, niech Wiktorek rośnie zdrowo :) Od wczoraj jesteśmy już w domku. Fantastycznie jest mieć chłopców już z tej strony brzuszka, patrzeć na nich i tulić. Po cesarce szew ciągnie i piecze, ale w domu te dolegliwosci jakoś mniej doskwierają :) No i tyle, bo juz Maluchy na jedzenie sie budzą :) Na galeriusie jest klika zdjęć. Pozdrawiam
  7. Witam :) Wpadłam się pożegnać, Kochane dziękuje za dobre myśli i kciuki, przydadzą się bo mam stresa potworengo ;) Dam znać jak już bedzie po wszystkim :*
  8. Agulka- lekarz powiedzial mi żebym nie jadła i nie piła od około 11tej i tyle co wiem, ale myślę, że jutro to jedzenie w ogóle sobie daruję, a i lewatywkę sprobuje sobie sama w domu zaaplikować.
  9. Agulka, Mamusia- czy do planowanej cesarki przygotowywałście się w jakis szczególny sposob? a gdzie się podziewa Dyśka, Miluchana,Dianakarina i inne dziewczyny?
  10. hey u nas też pampersy rządziły, próbowaliśmy innych (te huggies wspominam najgorzej) i wracalismy do pampków puki nie trafiliśmy na dada właśnie, teraz podobnież są jeszcze lepsze. eh, stres mam coraz większy, torby popakowane, sypialnia przygotowana, a tu jutro jeszcze pół dnia w nerwach trzeba będzie spedzić bo o 15tej mam się zgłosic, ale powiem Wam, ze cieszę się, że to już, bo ciśnienie pomimo leków nie jest rewelacyjne, nogi jak kłody i gwiazdki przed oczami, jak nic objawy gestozy :( Najważniejsze żeby już chlopcy bezpieczni byli.
  11. Dziewczyny- serdcznie dziękuję za wczorajsze życzenia, do galeriusa dodałam zdjęcie prezentu od synka ;) Moniś- sto lat! Mamusiu- fajnie, że rodzinka już w komplecie. Eljotka - ale słodziak z Waszego synka, fajnie, ze już jesteście w domku, oby wszystkie badania wyszły pomyslnie. Kobietki, co Wy z tym rodzeniem, nie spieszcie się, teraz moja kolej :P a tak na poważnie to przykro mi z powodu waszych skurczy i innych dolegliwości, które sieją niepokuj. Powiem Wam, że juz dziś mam niezłego pietra, a co to dopiero będzie w czwatek!?!
  12. Agulka- najlepsze życzonka dla Was :) my jutro mamy 7 :)
  13. kiedyś pani powiedziala mi, że ileż można z tym brzuchem chodzić, że już 2 miesiące temu wyglądałam jakbym zaraz miała urodzić a tu dalej nic, eh dużo by tego było do opowiadania, tolerancja włącza się gdy mowię, że będą bliźniaki, ale w imię czego mam się każdemu tłumaczyć mamusia- z bliźniakami na pewno sobie nie poradzę, dlatego jeśli połozne same mi nie pomogą, to zapłacę i już, nie będzie wyjścia, zwlaszcza, ze cesarkę bedę miała popołudniu, więc w nocy będę jeszcze dętka a i na noc nie moze nikt zostac. Tym razem będę rodziła w innym szpitalu, który jest znany z bardziej "ludzkiej" kadry, a jak bedzie to zobaczymy.
×