młoda-1
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez młoda-1
-
o tych pachwinach coś wczoraj czytałam, że to przez naciaganie wiązadeł macicy, czy coś takiego.. nie chcę palnąć głupoty, ale to byłby calkiem dobry znak :) ale mówię Ci, że brak objawów nie wyklucza ciąży.... nie wiem wlaśnie kiedy do lekarza, po tym weekendzie (mamy dluuuugi weekend) zadzwonie do lekarza - szkoda tylko, że odbiera sekretarka, bo nie wiem czy cos zaroponuje. Albo poczekam do środy żeby gadac z lekarzem - niestety tylko w jeden dzień jest uchwytny :(
-
Stefania, Blue lady, wczoraj cały wieczór przebeczałam własnie z tego powodu ... taki mi było przykro. Nie, w Twoich słowach nic sie nie doszukałam :) I dziękuję Anusi 77 za poparcie - tak samo myslę! Natomiast teraz zakręciła mi się łezka, że mimo wszysto próbujecie mnie zatrzymać. To miło! Ciężko będzie mi sie stąd wyprowadzić, bo już was zdażyłam polubić, ale nie wiem czy z tym zostaniem to dobry pomysł. A jak znowu z czymś wyskocze? Niektórym juz podpadłam :(
-
Witajcie Dziewczyny, PRZPRASZAM, że namieszałam, nie powinnam poruszać tego tematu, tym bardziej, że każdy to interpretuje na swój sposó. Gdy trafiłam na ten topik, jeczsze nie wiedzialmm jak dlugo będę sie starać... ale zdążyłam juz zasmakowac małego rozgoryczenia... Podziwiam was za wytrwałość i mam nadzieje, że zostanie Wam to wynagrodzone, czoćby przy wsparciu ze strony medecyny. Macie rację, chyba Was nie rozumiem, bo nie przeszłam tego co Wy, mimo wszystko dotknęly mnie niektóre słowa napisane pod moim kontem. Wiem, że nie jestem tu mile wizdziana, więc spadam... Blue Lady, teraz atmosfera napewno sie poprawi :) Rachela, SM, Biest, Mon CHeri, Anusia77,Ivanka, Blue Lady, Stefania i Inne - dziękuję za wasze mile słowa i za to , że byłyście tutaj jak potrzebowałam wsparcia! Życze Wam wszystkiego najlepszego, abyście niedługo zobaczyły te dwie kreseczki ( i pozytywnym finiszem) Pa!
-
Kasiu, wiem, że to drażliwy temat... ja jestem przeciętna katoliczką, ale na własnej skorze przekonałam sie, że modlitwa może zdziałać cuda.. Oczywiście lekarze po to są, aby korzystac z pomocy, pewnie sama zdecydowałabym się na leczenie gdybym musiała. Rozumiem, że to trudne... I tego też nie moge zrozumieć, ze ci co nie chca dzieci maja je, albo zabijają a Ci co oddali by wszystko muszą cierpieć... mało kto potrafi chyba to zrozumiec...
-
Kochane, a ja was tak podczytuję... :) Myslę, że trzeba więcej pokory... dziecko to nie jest cos co sie nam nalezy, to jest CUD dany od Boga... I żeby czasami nie wiem co, jacy lekarze, leki , terapie... trzeba sie o to modlić... Pewnie sie ze mnie śmiejecie, ale ponad nami jest jeszcze Ktoś, kto decyduje.... Ja własnie teraz dostałam taka małą nauczkę...