Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

młoda-1

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez młoda-1

  1. miało być "u nas"... ciekawe ile przez ten czas kotów albo psów zjadłam... a może i ludzi, bo jeszcze nie widzialam tutaj chińczyka na cmentarzu :)
  2. własnie, w domu chociaz sie wie co sie je iprzynajmniej nie stare.. a nas są słodkie pieski a w chinach slodko-kwasne :)
  3. Blue lady, ja nawet nie wiem co tam w środku było i to jest najgorsze :(
  4. jescze nie tak dawno stołowalismy sie w niedziele w dość exkluzywnej chińskiej restauracji, lubilismy "chinczyka"... do czasu jak podali nam takie słone, że się zjeść nie dalo... teraz dzieci doceniły moja kuchnie i nie ma jak mielony z buraczkami i ziemniaczki z koperkie, mniam :)
  5. Wiesz, mój M nie tak dawno razem ze starszą dali sie skusic na taką piekną tackę z sushi... jak sie okazalo nie smakuje to tak jak wygląda... dla mnie porazka, nigdy więcej :(
  6. Blue Lady, mnie wychodzi 25-26 styczeń... a Ty ile masz latek? :) może który rocznik? :)
  7. Rahcela, jak wspomnialas o drugim małżeństwie... tak sobie pomyslałam, że może to Twój M w pierwszej kolejności powinien zrobic badania... Przecież Ty juz masz dwoje dzieci... myslęże jest duża szansa, że to nie z twojej winy. Myslałas o tym?
  8. Ivanka, cos o tym wiem :) Pierwsza mam z pażdziernika, jak szla do maluchow była taka sierotka mała, zagubiona w porownaniu z tymi starszymi. natomiast druga jest z 13 stycznia i jest najwieksza w klasie (no może moje 180cm tez tu ma wpływ :), uwielbia szkołę (najchetniej by tam nocowała :)
  9. Blue , nie mogę się doczekać co nam powiesz... a o winie zaapomnij... ja tez tylko patrze jak mój M popija sobie lampeczkę do obiadu :(
  10. Ja mam 27-28 dni cykle. Owulkę mam 12-13 dc, tak więc chyba ciut wczesniej niz norma przewiduje. wynikałoby, że 12 dni po ow. juz powinnaś zobaczyc...
  11. Blue Lady, ja robiłam test 24 dc w południe i kreska wyszła taka sama jak nastepnego dnia z porannego...
  12. Blu Lady, a może Ty gdzieś tu przez płot skoro mówisz o czerwonym winie? :)
  13. o tych pachwinach coś wczoraj czytałam, że to przez naciaganie wiązadeł macicy, czy coś takiego.. nie chcę palnąć głupoty, ale to byłby calkiem dobry znak :) ale mówię Ci, że brak objawów nie wyklucza ciąży.... nie wiem wlaśnie kiedy do lekarza, po tym weekendzie (mamy dluuuugi weekend) zadzwonie do lekarza - szkoda tylko, że odbiera sekretarka, bo nie wiem czy cos zaroponuje. Albo poczekam do środy żeby gadac z lekarzem - niestety tylko w jeden dzień jest uchwytny :(
  14. Mozliwe Dziewczyny, że to hormony, ale ja zawsze bylam zbyt uczuciowa :) J apo prostu za bardzo się we wszystko angazuję i jestme naiwna, wierze ludziom... aczkolwiek cały czas życie mnie uczy....
  15. Blue Lady, nie ma żadnych objawów, oprócz pięciu testów pozytywnych - dzisiaj juz nie robilam bo chyba zbankrutuję, ale chyba za parę dni powtórzę. No i brak @ od 2 dni. UU jak przed @, no może ciut bardziej napeczniałe, ale nie bardzej bolące... Co Ty na to?
  16. Rachela jest świetna dziewczyna, ona po prostu wstydzi się za mnie :P Może wolała przemilczec tę dyskusję, ale założę się, że podczytuje :)
  17. Stefania, Blue lady, wczoraj cały wieczór przebeczałam własnie z tego powodu ... taki mi było przykro. Nie, w Twoich słowach nic sie nie doszukałam :) I dziękuję Anusi 77 za poparcie - tak samo myslę! Natomiast teraz zakręciła mi się łezka, że mimo wszysto próbujecie mnie zatrzymać. To miło! Ciężko będzie mi sie stąd wyprowadzić, bo już was zdażyłam polubić, ale nie wiem czy z tym zostaniem to dobry pomysł. A jak znowu z czymś wyskocze? Niektórym juz podpadłam :(
  18. Blu Lady, w twoim przypadku druga kreska ciemniejsza, ozanczać może albo przesuniętą owulację albo własnie TO. Nie wiem czy jest inna opcja :) Ale owulację chyba byś poznała? :) Trzymam kciuki! Hej!
  19. Witajcie Dziewczyny, PRZPRASZAM, że namieszałam, nie powinnam poruszać tego tematu, tym bardziej, że każdy to interpretuje na swój sposó. Gdy trafiłam na ten topik, jeczsze nie wiedzialmm jak dlugo będę sie starać... ale zdążyłam juz zasmakowac małego rozgoryczenia... Podziwiam was za wytrwałość i mam nadzieje, że zostanie Wam to wynagrodzone, czoćby przy wsparciu ze strony medecyny. Macie rację, chyba Was nie rozumiem, bo nie przeszłam tego co Wy, mimo wszystko dotknęly mnie niektóre słowa napisane pod moim kontem. Wiem, że nie jestem tu mile wizdziana, więc spadam... Blue Lady, teraz atmosfera napewno sie poprawi :) Rachela, SM, Biest, Mon CHeri, Anusia77,Ivanka, Blue Lady, Stefania i Inne - dziękuję za wasze mile słowa i za to , że byłyście tutaj jak potrzebowałam wsparcia! Życze Wam wszystkiego najlepszego, abyście niedługo zobaczyły te dwie kreseczki ( i pozytywnym finiszem) Pa!
  20. Biest, to teraz ja spróbuję za Ciebie :) Niepotrzebnie poruszyłam ten temat... :((
  21. Kasiu, wiem, że to drażliwy temat... ja jestem przeciętna katoliczką, ale na własnej skorze przekonałam sie, że modlitwa może zdziałać cuda.. Oczywiście lekarze po to są, aby korzystac z pomocy, pewnie sama zdecydowałabym się na leczenie gdybym musiała. Rozumiem, że to trudne... I tego też nie moge zrozumieć, ze ci co nie chca dzieci maja je, albo zabijają a Ci co oddali by wszystko muszą cierpieć... mało kto potrafi chyba to zrozumiec...
  22. Kochane, a ja was tak podczytuję... :) Myslę, że trzeba więcej pokory... dziecko to nie jest cos co sie nam nalezy, to jest CUD dany od Boga... I żeby czasami nie wiem co, jacy lekarze, leki , terapie... trzeba sie o to modlić... Pewnie sie ze mnie śmiejecie, ale ponad nami jest jeszcze Ktoś, kto decyduje.... Ja własnie teraz dostałam taka małą nauczkę...
×