Witam forumowiczki i forumowiczów. Przeczytałam wiele z wpisów, które się tu znajdują. Fakt, że na świecie istnieją osoby z problemami takimi jak moje jest w pewnym sensie "pocieszeniem", z drugiej jednak strony nie zmienia to faktu, że to mój największy koszmar życiowy i nigdy ale to nigdy nie pozwolę sobie na 100% luzu, bo zawsze w mojej głowie będą się kłębić myśli a to o włoskach na twarzy, a to o szorstkich po goleniu nogach a to o pupie pokrytej ciemnymi włosami... ach....
Sens mojego wpisu jest jednak inny. Dwa lata temu zdecydowałam się na depilację laserową. Depilacja całej twarzy: broda, policzki, szyba , górna warga - łącznie za zabieg 700 zł (z 50% zniżką! - bo wtedy byłam jeszcze studentką). Wydałam w sumie ponad 4000 zł. Warunki miałam świetne: ciemne, grube włosy, blada cera - kosmetyczka wróżyła mi oszałamiające wyniki, włoski "super się wypalały", potem jeszcze piękniej wypadały. Efekty: największe na samym początku, wyraźny ubtek włosów na twarzy, jednak z każdym kolejnym efekty coraz mniej widoczne. W sumie zajęło mi to około roku. Włosy się przerzedziły, osłabły ale uwaga! nic nie trwa wiecznie. Nie minął kolejny rok i włosy zaczęły odrastać, jedne szybciej inne wolnej. I dzisiaj jestem w tym punkcie wyjścia. Biedniejsza o 4000 zł i bardzo ale to bardzo rozczarowana depilacją laserową - nie polecam!!!