*Jacobs*
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez *Jacobs*
-
Hej dziewczyny:) Co u Was?
-
Kea moja historia jest tak banalna że lepiej o niej nie opowiadać...więc może nie opowiem... Co do muszelki to faktycznie zgadzam się z dziewczynami..nie rób nic nie ingeruj bo na końcu pozostaniesz tą złą... nie wiem jaki jest Twój partner,ale jak mu się coś nie spodoba w postępowaniu z jego córką to może inaczej na Ciebie spojrzeć. Dzieci zazwyczaj są trudne i masę z nimi kłopotów niech rodzice się martwią może sytuacja sama się unormuje. Na komunii uwierz mi sama byś się źle czuła zapewniam Cię..a więc odpuść sobie. Kea trzymam za Ciebie kciuki i mam nadzieję że wyjdziesz z "tego" bo to niefajny stan. Mamy jedno życie i swiadome umartwianie się nic nie daje... nikt tego ani nie doceni ani nie zrozumie...jak mówi mój znajomy: Nic nie dzieje się przypadkiem...wszystko ma sens...ale dopiero później...a ja zawsze dodaje...najważniejszy jest swięty spokój. Pozdrawiam wszystkie Wiedźmy.....ciepła Wam życzę do zyczliwych ludzi i słoneczka na dworze też:)
-
No gwiazdeczkę sobie jedną ujęłam:)
-
http://www.zdradzeni.info/news.php?readmore=2454 Witajcie":)Moze drastyczne ale poczytajcie sobie.. Do potem:)
-
To prawda jak napisała Elewacja, ze romanse czegoś uczą....ale nie wszystkich bo niektórzy popełniają te same błędy...mówią nigdy, nigdy a potem poznają kogoś innego i naiwnie wierzą ż tamto to była pomyłka a teraz juz będzie bajecznie... Mną "Kochanka " Wiśniewskiego" wstrząsneła.. nie wiem dlaczego, może tak namacalnie i obrazowo jest przedstawiony ból tamtej kobiety-kochanki, a może Wisniewski swoim pisaniem umie chwytac za za serce. W każdym razie dziękowanie kochance, że wstawiła do wody bukiet ndla żony jest przykładem głupoty kochanka lub jego bezmyślności... Też Fantasy napisała coś co mnie poruszyło...a mianowicie fragment o tym jak X rozmawia z żoną,a ona musi tego słuchać i siedzieć cicho jak wstydliwa tajemnica. Upokarzajace...prawda? Ale jakie prawdziwe...dlaczego godzimy się na coś takiego? Potem jest niesmak i brak szacunku do siebie niestety.... Elewacja napisała że kontakt mailowy wirtualny jakieś sms itd dają obraz wyobrażenia kochanka jakiego chcemy miec.Rozmija się to z rzeczywistoscią oczywiście...Ja mysle ze o takim kochanku łatwiej jest zapomnieć. A co z takim którego widuje się codziennie? Takim jak Mila pisała w pracy? Kiedy chcesz zapomnieć a on wyrasta przed Toba? Lub gdy jest twoim sasiadem itd? Co wy na to? Martwie sie o Kee bo ona jest jeszcze słaba wpływowa ma chwile załamania..chociaż my jesteśmy najważniejsze to czasem sorry głupiutkie...i to nigdy wiecej powtarzane jak mantra nie działa
-
Kea złość jest następną fazą wychodzenia z... No właśnie tylko czy Ty chcesz z tego wyjść? Zadaj sobie pytanie czy jakby pojawił się ten Twój książe to czy nie wróciłabyś do pubktu wyjścia? To takie symptomatyczne... nie nie nigdy a potem jak Pan kiwnie palcem to dziewczyna leci. Wiele przez to przechodziło... Ostatnio wstrząsnął mna zbiór opowiadań Janusza Wiśniewskiego pt." Zespoły napięć" Jest tam rozdział " Kochanka"... Kea poczytaj sobie wiesz ja różne publikacje nt. czytałam ale tam jest zawarta esensja wszystkiego o czym tutaj piszemy. Pozostałym wiedźmom też polecam...naprawdę warto przeczytać. Zastanawiam się czasem nad tym która kobieta zostaje kochanką i dlaczego..czy to jakiś porąbany gen czy coś innego. Wiem jedno taka kobieta niszczy siebie i nic na to nie może poradzić że dąży do samozniszczenia... A może moze poradzić? Tylko chwilowo nie chce... Zielona z galartem dobre skojarzenie a o zbiegu okoliczności nie umiem się wypowiedzieć bo nie wiem co masz na myśli...chyba że coś podpowiesz...:) Grypa mnie sciga a ja jej uciekam.. Ostatnio czego sie dotknę to mi się nie udaje. Potrzebuję na gwałt wiosny...no i dieta by się przydała poraz 666:) Pozdrawiam Was wszystkie ide sprzatac:(
-
Witam po świętach:) Pewnie z 2 kg na plus...słodycze. Muszę sie oczyścic.... Zielona jeśli załapałaś moje sugestie to się nie mylisz:) Co u Was dziewczyny?
-
Zielona podejście zdroworozsądkowe może tak w praktyce czasem nie wychodzi tak jak na papierze,ale człowiek cały czas walczy ze swoimi słabościami. Niby mam gdzieś tam swoją mądrość ale czasem w życiu jestem naiwna. Znam schemat postepowań takich drani i wiem że my kobiety cierpimy na własne życzenie. Wiem że nie trzeba pozwalać sobie na słabości i szanować się wtedy inni wokół będą to robić. I chwasty wywalać ze swojego ogródka i mieć czysty umysł.... Zielona mamy wiecej wspólnego niż Ci się wydaje:) A galart też robię:) Dla wszystkich dziewczyn spokojnych Swiąt w duszy na umyślę i wolności w sercach:)
-
dla Zielonej czemu dla mnie specjalne buziaki?czymże sobie na to zasłużyłam?
-
Kea...oni nigdy nie dzwonią nie piszą nie maja skrupułów sumienia ani ciepłych mysli...To i tak ze napisał "wesołych świąt"...niektórzy nie piszą wcale choć obiecują że "zdzwonimy się" i nie dzwonią wcale. Bo taka dziewczyna kim dla takiego jest? Niczym...zabawką taka którą można w kat rzucic,oraz siegnąć po nią jeśli tylko ma się ochotę...Bo ona i tak przecież przyjdzie...Można ja odkurzyć bo ona i tak przyleci. Po róznych akcjach takich typków...trzeba powiedzieć NIE NIGDY WIĘCEJ! i się tego trzymać.Będzie bolało ale kłamstwo boli o wiele bardziej niż uświado mienie sobie prawdy.Trzeba zacząć żyć swoim życiem i wyrzucic z niego smieci i chwasty które zatruwaja nam zycie. Szkoda nas dziewczyny,trzeba sie po prostu szanować i chronić i postąpic z takim chamem tak jak on postepuje z Tobą. Trzeba spojrzeć prawdzie w oczy popłakać nad swoja głupotą i juz nie cierpieć...szkoda zycia!
-
Gdyby głupota umiała fruwac była by gołebicą... Kea a na tym skype to za bardzo nie miał ochoty na rozmowę i tak sie krygował co? Albo był zmeczony,albo przepracowany...hmmmm standard...a poza tym jeszcze to wymówka ze zadwoniłby ale wiesz zona.... Dawniej zona mu w amorach nie przeszkadzała a teraz jak sie koles znudzi to wspomina o zonie czesto no nie? Schemat jest taki:na poczatku jestes wspaniała... tel. sie grzeje piekne słowa słodkie oczki, a po jakims czasie jak koleś sie znudzi to czasu nie ma i nie ma jak zadzwonić bo tel mu do morza wpadł.... Chyba muszę zostać zeby przemówic trochę do Twojej główki... Facet jak chce kontaktu to zadzwoni na jednej nodze zawieszony nad przepascią a jak nie chce to sama wiesz..... Cały czas powtarzam nie warto. Wyłącz myslenie dziewczyno nie warto tracic czasu na głupka. Życie masz tylko jedno i szkoda go na takiego drania... Pozdrowienia dla Elewacji.... Dziewczyny nie płaczcie szkoda Waszych łez...
-
Wolność to najważniejsze co mamy.... Czekając na.....właściwie na co? A życie przecieka przez palce. Podczas gdy facet żyje smieje się czekacie...na co na sms od niechcenia? Na ochłap szczęścia?Na rzucony w międzyczasie wymuszony komplement? Na....kłamstwa...? Obudzisz sie pewnego dnia i stwiedzisz że nie masz nic oprócz antydepresantów. Obejrzycie sobie polski film Hustawka...polecam-wstrząśnie Wami...
-
Dziewczyny... Czytam Was już bardzo długo i kilka refleksji mi się nasunęło.... Zielona i Elewacja jak najbardziej uporały sie z sytuacją są wolne i zadowolone z życia. Reszta dziewczyn się po prostu oszukuje... ze nie czeka na ten piepszony telefon, na usmiech zainteresowanie czy dwa słowa w sms-ie typu "jestem" A taki dupek jeden z drugim po prostu wcisnie przycisk "zadzwoń " w tel. jak mu się znudzi lub po prostu szuka emocji bo deszcz leje za oknem i jakoś tam durnie smutno za oknem... Mój kolega opowiada że tacy faceci traktują kobiety jak czasoumilacze:( Smutne to ale prawdziwe.Dla Waszego dobra nie niszczcie sobie zycia w oczekiwaniu na odbiór tylko zyjcie. A jeśli macie wątpliwosci poczytajcie moją stopkę... Będę czytać i trzymać kciuki...za Was dziewczyny:)