ewela.
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez ewela.
-
Hejka, melduję się dzisiaj na kafe z rańca chora :P . Kuźwa mąż mnie zaraził tzn on już zdrowy a ja teraz mam zapchany nos, w głowie mi huczy i chyba zbiera na gorączkę. Wiecie może co robi się jak będzie temperatura w 40 tc ? wystarczy sam apap ? Tego właśnie mi brakowało. Futrzak to ja trzymam kciuki
-
madziolek 88 , byłaś u pediatry albo czy rozmawiałaś z położną co z tymi chluśnięciami ? Powiem Ci, że dużo dzieci bardzo często zwaraca dosyć duże ilości pokramu. Zazwyczaj jeżeli to nie boli oraz gdy nie spada waga to nic się z tym nie robi. Pamiętam że mi położna mówiła, że jeżeli pokram nie jest taki sfermentowany, jest bez kwasów to wtedy nic nie robimy i czekamy aż żołądek dojrzeje. Pamiętam jak moja tak zwracała , czasami takie duże chluśnięcia zdarzały się nawet 5 razy na dobę, dlatego potrzebowałam tak dużo rożków ;)
-
Gosiaq , daj znać jak tam wyszedł posiew i kiedy mają zamiar wypuścić oczywiście jak już coś będziesz wiedziała. przeterminowana (pomarańczowa) musisz mieć nadzieję :D, przecież nie będziesz chodzić z tym brzuszkiem do wiosny :) . Nie ma wyjścia i wkońcu coś ruszy ! . A tak poważnie to moja ginka mówiła że od 41 tygodnia wystawia skierowanie do szpitala na wywołanie. Ze skierowanie m muszą przyjąć do placówki. Byłaś po terminie u lekarza ? Ponadto, jeżeli jesteś zatrudniona to ktoś musi wystawić Ci zwolnienie lekarskie.
-
Futrzak w takim wypadku daję Ci urlop na sprzątanie, odpocznij sobie kobito. Gosiaq ło matko, mówsz że na urosepcie siedzisz ? No to tragedia z tym wywołaniem. jesuuuu aż strach się bać. W sumie lekarze to na co czekają ? na wyniki z tego posiewu czy co ? wogóle rozmawiają z tobą czy tylko wizyta i pa ! ? Nie cierpie takiego insturmentalnego traktowania pacjentów, a wiem że to porafią robić w naszych szpitalach. Przynajmniej się przekonałaś że porodówka jest do bani, powiedz mi mi jeszcze czy to jest szpital w którym chciałaś rodzić czy trafiłaś tam przypadkiem ?
-
NIestety z tym znieczuleniem to w szpitalu którym rodzę może być gorący prysznic :D , ja akurat chciałam rodzić do wody, a wtedy wszystkie odpoadają także problem z głowy. Najważniejsze dla mnie jest aby ominąć nacinanie. Powiem wam że darłam się głośniej na zszywaniu niż na porodzie, pomimo że dawali mi znieczulenia domiejscowe podczas. Gojenie wspominam jeszcze gorzej, także jak mnie nie natną to będę szczęśliwa. Wydaje mi się, że ja mam jakieś problemy z krzepliwością i gojeniem się ran, nawet po tatuażu rana strasznie długo mi się ślimaczyła ... także cieszę się że nie muszę mieć CC, ale to tylko jednen pozytyw reszta ma same plusy :) . Moje piersi nie zmieniły kolory ale rozmiar hohohooh cyc jak marzenie :D :D :D . Jedynie sutki zrobiły mi się ogromniaste, zresztą jak nacisnę to już jakaś tam siara jest, więc nie naciskam ;). Powiem Wam, ze dzisiaj jakoś dziwnie się czuję, niby nic ale skurcze i taki słabawy ból na @ ciągle są. Utrudniają chodzenie ale nie unieruchomiają . Posprzątałam za to dzisiaj calutkie mieszkanie , bosze ale jestem z siebie dumna. Zaraz kończę obiad i laba ... . Ja mam termin na 14 listopad a byłam przekonana że urodzę 11 listopada :P . Myślałam sobie że urodzę dzieci patriotycze ;D bo młoda urodziła się 1 maja , nie bardzo pasuje mi jutrzejsza data bo 13 listopad to jakoś tak smętnie brzmi :P . Chociaż z drugiej strony ...może być nawet ten trzynasty :D
-
Hej laseczki. Na wstępie JESZCZE TROSZKĘ MOJE GARTULACJE . Pamiętaj że czekamy na zdjęcia :) Maggie White , ja bez znieczulenia głównie dlatego że to chyba niemożliwe aby bez problemu, bez łapówek i nie wiadomo czego tam jeszcze znieczulenie dostać. Ty mieszkasz w PL ? Futrzak , ale Ci fajnie, napewno stres jest jak już wiesz dokładnie kiedy. Jednak możesz przygotować obiady, posprzątać itd./ krucha2007 ty chyba też czekasz na cesarkę, masz już datę ? właśnie przeglądam naszą tabelkę i widzę że z udzielających sie dziewczyn w następnej kolejności jest tatiana_xx . W sumie od wczoraj po terminie, daj znać kochana co u Ciebie , a potem ja :D łłłaaaaaa. Ja wczoraj się ogoliłam gdzie to możliwe, pozmywałam lakiery do paznokci, jutro idę na hennę brwi i rzęs i będę gotowa. Od wczoraj mam prawie non stop bóle na @ , skurcze zrobiły się jakby bardziej bolesne no i pojawiła się dosyć spora ilość śluzu. Nie jest jeszcze podbarwiony krwią ale zawsze to jakiś krok do przodu. Do tej pory były wodniste i białe upławy :P . Także coś tam się zmienia.
-
senioritka , w ciąży sny realistyczne są jak najbardziej normalne. Ja akurat wierzę w przeciwieństwo snów, czyli wszystko będzie dobrze, mąż przetnie pępowinę :) zobaczysz :) Znalazłam taką interpretację:d ziecko we śnie jest symbolem nowego życia oraz szans i możliwości, które otworzą się przed śniącym. Z kolei pępowina oznacza dojrzewające w nim od dawna plany, które mają szansę na urzeczywistnienie A mi się śniło że sobie szłam i widziałam dwa żubry a potem wchodziłam po schodach i były dwie krowy. Tyle że one też też po tych schodach i chciały sie przecinąć obok mnie. WIęc wołałam mojeo tate na pomoc :P . Wyczytałam w senniku że żubr to upór bez skutku a krowa oznacza płodność i macierzyństwo. Wogóle nie wiem jak to zinterpretować :) Czy na macierzyńswo muszę poczekać bo potomek jest uparty :)
-
Futrzak bo tak człowiek siedzi i myśli :P i szuka . Zamiast zająć się czymś pożytecznym to latam jak głupia do łazienki i szukam nie wiadomo czego, chyba cudu jakiegoś :( . Dzisiaj też mam niekorzystne biorytmy i wyć mi się chce. Gosia , kochanie musisz być dzielna. Jak możesz to pisz, zawsze lepiej się wyżalić nam tutaj na fourm. Całuski
-
Hej laseczki, u mnie w normie kilka bolesnych skurczy w nocy, a tak normalnie to stawianie się macicy i to byłoby na tyle :( . No nic, do terminu jeszcze troszkę czasu mi zostało także muszę wyluzować. Postanowiłam dzisiaj i przynajmniej do końca weekendu się nie stresować i przestać katować kiedy i kiedy ten poród. Młoda idzie dzisiaj spać do babci a mąż zabiera mnie na kolację do naszej ukochanej knajpki (tam mi się oświadczył :) . Może ostatni raz zjem coś czego potem długo nie będę mogła i się troszkę wyluzuje. On twierdzi, że przez to ciągłe zastanawianie się kiedy poród itp człowiek się blokuje :) no zobaczymy , oby miał racje :) Mała B. witaj w domciu :) szczęciaro ty :) Maie White sto lat kochana
-
senioritka jestem pod wrażeniem twojego lekarza :) wowwww i jeszcze raz wwwoowwww . Jeżeli chodzi o bóle to chyba każda ma inaczej. Ja mam tak: boli jak na okres + bolą krzyża+ twardnienie to wtedy są bolesne skurcze ale jeżeli mogę chodzić , mówić ewentualnie spać to wtedy oznacza że to nie to . Tak miałam wczoraj od 20-6 rano :P . Ja wiem, że do szpitala muszę jechać jak boli tak mocno że kurwa mać , za przeproszeniem :D . Normalnie nawiedzają mnie skurcze, bóle na @ i krzyżowe w innych odstępach czasowych więc wiem że to nie to :) Chyba najlepiej jak odchodzą wody, jednak mi przy pierwszym nie odeszły teraz też nie liczę na cud :P. aaa_wazka , ja też jestem ze śląska. Mieszkam w Tychach a w Rudzie byłam kiedyś na imprezie ;)
-
Magie White ale duży ten twój dzieciaczek wooww . Ja też mam rodzić na dniach hahha, tylko nie wiadomo których :) idris mi też się wydaje że masz dobrą temp., kiedyś nawet czytałam że najzdrowiej w sypialni mieć 17 stopni, ja chyba bym zamarzła :P . Kocham ciepełko także w domu mam jakieś 23 stopnie Zdjęcia z prawie dorosłym synem przesłała Biegaczka, tak swoją drogą nie wyląda jak syn ;) . Jeszcze Troszkę fajny brzusi a i ty jaka zgrabniutka, a to 25 kg to chyba w kieszeniach Ci przybyło :)
-
Małą B. super ekspresowa jesteś, szybki poród szybki powrót do domu. Chyba ładnie CIę oczyścili skoro tak mało krwawisz. Mówiłaś, że jak na mały okres ? Gosia, widocznie twoja sąsiadka tak sobie organizuje czas heheh bez sensu takie straszenie jest. Biegaczka, wielkość dziecka u mojej koleżanki nie przesądziła o wcześnijeszym porodzie, trzymali ją do końca pomimo że młoda jak się urodziła to ważyła 4150 . Może tobie łożysko się już starzeje, albo masz mało wód ? Widzę, że Cię to strasznie gnębi.
-
Listopadowa jeżeli chodzi o tą wydzielinę to ja zauważyłam takie włąśnie smarki budyniowate przypominające białko kurze. W sumie codziennie od jakiś 7 dni znajduję u siebie jeden raz dziennie. Nie wiem co to jest, bo mi ginka ostatnio mówiła że czopa już nie ma (ujście otwarte) . Za to doskonale to pamiętam w pierwszej ciąży, w ostatnich dniach taki właśnie gęsty śluz miałam zabarwiony krwią (brunatny ) . Wtedy również czopa nie miałam. martata podkłady do przewijania ja muszę mieć do szpitala, ja kupiałam 10 szt za jakieś 12 zł , czy jakoś tak. Podobno najtańsze są Leclerku , kiedyś dziewczyny tutaj pisały. W domu w pierwszych dniach też się przydają, zależnie od krwawienia. Ja akurat miałam potop i z zalanie także w domu prześcieradła sobie nie wybrudzę a lało się ze mnie oj lało ... . Gosia jak u Ciebie? Mała B. szybciutko teraz wypuszczają, jak to jest z żółtaczką? Wtedy zostaje się dłużej ? MOja młoda nie miała i w sumie nie znam tych procedur :)
-
Futrzak, powiem Ci że chyba się nie rozkręci :( chociaż wkońcu musi . Jestem tak zmęczona tymi bólami że padam dosłownie na nos. Przed chwilą zrobiłam pene ze szpinakiem , troszkę zjadłam i niedobrze mi ... , nie mam siły i czuję się opuchnięta. Mąż w domu super, odebrał mi młodą z przedszkola , poszedł na zakupy ale patrzy na mnie z paniką w oczach :D i ciagle pyta czy coś się dzieje. A ja nie potrafię odpowiedzieć bo nie wiem. Jedynym pocieszeniem jest to, że z Amelką też tak sie męczyłam tzn kilka ostatnich dni dało mi bardzo w kość ale za to miałam duże rozwarcie, skurconą szyjkę i błyskawiczny poród. Teraz też mam nadzieję że to wszystko nie jest na marne no i że jestem na końcówce. Mój nawiększy koszmar jest taki że przeciągnie się to tydzień albo i dłużej, nic mnie porządnie nie ruszy i wyląduję w szpitalu na wywołaniu. Dziewczyny życzę wam nagłych i niespodziewanych bóli porodowych no i jak najmniej przepowiadających bo można oszaleć. echhh muszę kończyć bo mi tu młoda na głowę z nudów wchodzi
-
WItam, na początku MAŁA B. moje gratulacje dzielna kobieto. Zawzięta i uparciuch to ty jesteś ale jak widać opłacało się. Gosia , kochana trzymaj się . Jak już dziewczyny pisały to najważniejsze że jesteś pod fachową opieką. Daj znać jak będzie wiadomo co się dzieje. A u mnie już druga noc nieprzespana, coprawda nie z rzędu ale jednak. Wczoraj około 20.00 zaczeły boleć mnie krzyża, potem doszły bóle na @ potem twardnienie brzucha a na koniec kłucia w szyjce. Skurcze takie były o średnim nasileniu tzn mogłam mówić, chodzić ale już schylić się czy coś konkretnego zrobić to już nie. Postanowiłam wziąść prysznic ale on ani nie pomógł ani nie zwiększył nasilenia bólu, ponadto było wszystko nieregularne, znowu żadnych upławów, więc po północy poszłam spać. Budziłam się z bólu średnio co 20 -30 minut i zasypiałam ponownie. Myślę że jak da się spać to pewnie jeszcze nie rodzę :P. O godzinie 6.30 nadal skurcze się utrzymywały ale jakbym mniejsze, mąż na wszelki wypadek wzioł urlop na telefon i został w domu bo jakaś niepewna jestem. Po 8.00 rano przeszło i poszłam spać. Obudziłam sie o 11.00 bez bóli , wziełam prysznic i znowu od czasu do czasu zaczyna mnie pobolewać, upławy są wodniste i białawe jednak bez nitek krwi itp. Skurcze pojawiają się mniejwięcej co pół godziny i trwają około minuty. Tak więc sobie czekam czy rozkręci się czy jednak nie . Troszkę czuję się zmęczona, ale szpitala chyba nie ma sensu jechać bo z czym ?
-
wazka z wypróznianiem to chyba normalne, ale napewno nie sikałaś na stojaka :D , też byłam wspomagana czopkami glicerynowymi :) Dziewczyny nie ważne jak, ważne żeby nasze dzieci zdrowe się urodziły. A wy mnie tutaj musicie jeszcze tolerować, z tego czekania to juz psycha mi siada. NIe potrafię sobie znaleźć miejsca, codziennie kładę się z myślą że może jakieś skurcze wreszcie sie zaczną albo że wody odejdą a tu cisza. Strasznie to dołujące jest ... potem chce mi się płakać :( buuu teraz to wolałabym już mieć CC
-
kruchaa ale teoretycznie każdy szpital ma znieczulenie, bo tak przewiduje chyba jakaś ustawa, ale żeby dostać to znieczulenie heheh to jest cud. Ostatnio oglądałam na TLC taki program PORODÓWKA , tam wszystkie standardowo bez łaski dostają , te porody zupełnie inaczej wyglądają, w polsce średniowiecze ... aż wstyd.
-
aaa _wazka a jednak wróciłaś :) . NO ale jeszcze pojutrze jedziesz z powrotem - zazdroszczę Jeżeli chodzi o sam zabieg CC to się nie wypowiadam bo nie miałam, poród naturalny boli jak diabli i nie ma co do tego dwóch zdań. Oczywiście było by milion razy lepiej żeby w PL było poprostu zoo , ja mam w dupie za przeproszenie cierpienie, misje itp. Ja chce normalnie urodzić i tak naprawde jestem w szoku że PL nie ma podstawowych znieczuleń więc wcale się nie dziwię że dziewczyny same chcą CC. NO i dziewczyny cc mają jednak lepiej jeżeli chodzi o bezpieczeństwo narodzin , po pierwsze są przygotowane , po drugie nie ma czegoś takiego jak przenoszenie ..., po trzecie nie ma niedotlenienia. To są argumenty która są ZA . Przeciw to tak jak tutaj piszecie, niektóre poprostu fatalnie wracają do siebie po CC, jakieś kroplówki itp a to nie dla mnie :P . Wazka jeszcze raz POWODZENIA !!!!
-
MAŁĄ BLONDYNKA gratulacja doczekałaś się :) Justyna , wow też szybciutko się wypoakowałaś Dziewczyny wy tu piszecie o żłobku a ja już mojego do przedszkola zapisałam :D :D :D i się martwie że nie złapiemy się, bo tu listopoad a nabory trwają ;) mam nadzieję że jeszcze się załapiemy ;). U mnie pod blokiem jest super świetne przedszkole prywatne, nawet raz w tygodniu jest jazda konna, basen, a przedszkole otwarte jest 12 miesięcy w roku. Amelka się nie dostała (o państwowym nie wspominam) za to chodziła do prywatnego konkurencyjnego . Nawet niedrogie są bo 450 zł miesięcznie. Ja po macierzyńskim też do pracy, z tym że ja opiekunkę będę zatrudniać :( eccchhhhhh. Póki co, postanowiłam się jeszcze tym nie przejmować bo najpierw musiałabym urodzić a tu ani widu ani słychu.
-
U mnie jednak się uspokoiło , wziełam sobie gorący prysznic potem pomęczyłam się jeszcze z godzinkę i w sumie tylko mnie muli . Powiem Wam szczerze, że troszkę skurcze dały mi dzisiaj popalić i jakoś czuję ulgę że się już skończyły :D . Wiem , wiem co ma wisieć nie utonie ale narazie czuję się jak nowonarodzona :) . Oczywiście mam nadzieję na następną dawkę ale tym raz życzyłabym sobie już z odpowiednim finałem, co by ulga była już na lata. Na tą chwilę odczuwam tyłko ukłucia w do dole brzucha i bezbolesne skurcze. Mała Blondynka, no niedobrze że jakieś choróbsko Cię dopadło , tego jeszcze właśnie brakuje do kompletu. Na szczęście w ciąży nasz organizm fajnie radzi sobie z infekcjami także mam nadzieję, że szybko wrócisz do formy. Jeżeli chodzi o GBS to ja robiłam , wyszedł minusowo :) na wynik czekałam 4 dni. Jeżeli nie zdążysz z wynikiem wtedy na porodówce podadzą tobie i dziecku antybiotyk. Jeżeli chodzi o formę to ja chadzam na TBS'y dosyć skutecznie działa , zazwyczaj jak osiągam cel to przestaję ;) wracam zazwyczaj na wiosnę ;) . Jak mam duuużo pracy, wtedy chudnę szybciej niż po najbardziej mocnych treningach świata, chyba stes mnie zżera :) Justyk 89 laktator posiadam, ręczny z Aventa ale go nie pakuję. Obstawiam że nie będzie problemów z karmieniem , też nie zmieści mi się do torby ;) tatiana u mnie apetyt również dopisuje ze hohohoh Futrzakk masz jakieś wskazania do CC czy tylko chciałaś czy jak ?