Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Misia1126

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Reputacja

0 Neutral
  1. Nad drugim dzieckiem można by było pomyśleć ale ja chyba jednak bym się nie odważyła, finansowa nie ogarnęlibyśmy i ja chyba psychicznie też nie ;) Dziewczyny odzywajcie się co by nam forum nie padło :)
  2. Natalka ogólnie rzecz biorąc śpi całkiem nieźle. Po kąpieli i wieczornych przytulankach i wygłupach na łóżku w salonie zanosimy ją do pokoiku do łóżeczka, światło już zgaszone, rolety zaciagnięte i Natalka sama zasypia. Przytula misia Stefanka, dostaje smoka i radzi sobie sama. Z tym że oczywiście bywają dni kiedy Nas woła, krzyczy, chyba sprawdza czy może jednak się ugniemy i jeszcze ją wyciągniemy z łóżeczka. Kilka razy podchodzę, daje pić, całuje, mówię dobranoc i tyle. Bywały noce kiedy budziła się z krzykiem i nie można było jej uspokoić, uważam że coś złego jej się śniło czyli że jednak tak małym dzieciom śnią się koszmary.
  3. Mrufka zaciekawiłaś mnie tymi książeczkami "PIERWSZY SŁOWNICZEK", patrzyłam już na nie na allegro, Natalka bardzo lubi te książeczki dla dwulatków i wciąż poszukuję dla niej czegoś nowego ciekawego. Na pewno skorzystam z podpowiedzi :)
  4. Bunt dwulatka u Nas pełną parą, ja nie ogarniam i nie wiem jak ją "wychowywać", za mało spędzam z nia czasu i chyba weekendowe wychowanie małe ma znaczenie :( Ogólnie wszystko jest na "nie", często płacze, wymusza wszystko musi być po "jej", jak wracam z pracy to już koniec, siedzieć z nią bo jak nie to bunt i ryk, a najgorsze jest to że zaczęła nas bić po twarzy a raczej ściskać, wykręcać i szczypać, M chodzi pokiereszowany jakby oberwał od kogoś konkretnie ;) ale tak na prawdę dla Nas to nie jest śmieszne w ogóle, tłumaczenie nie daje rezultatu, Natalka po tłumaczeniu potrafi ponownie mnie ścisnąć, pomimo tego że tłumaczę jej prosto w oczy że mnie to boli i że tak nie wolno robić, kar nie rozumie i podobno to nie jest wyjście, zazwyczaj jak ja się sprzeciwiam to ona płacze (sprawdzając mnie i to co może) - trzeba być konsekwentnym ale ogólnie jej wiek jest bardzo trudny.
  5. Iwka Podziwiam i mam ogromną nadzieję a i pewność że wszystko się ułoży u Ciebie. Nie możesz sie załamywać. Głowa do góry, utrata pokarmu to nie koniec świata, przecież dajesz całą siebie, trzymam kciuki Muszę nadrobić czytanie postów. Trzymajcie się !
  6. I jeżeli chodzi o wagę to teraz waży około 12 kg i myślę że w ostatnich 6 miesiącach mogła przybrać jakieś 1,5 kg Źle nie wygląda, jest wysoka i widać jak rośnie do góry, wszystko w mgnieniu oka za małe :)
  7. Dziewczyny U nas tez to powtarzanie słów idzie marnie, Natalka ma swój repertuar, wiem że dużo rozumie ale mało mówi, tylko to co chce a jak nie chce to nawet nie powtórzy po mnie słowa które zna. Zapytam się pediatry jak to jest ale skoro mówicie że po 18 miesiącach dziecko powinno zacząć konkretnie powtarzać to spokojnie będę czekała. Natalka świetnie kopie piłkę w biegu. Ale ogólnie rzecz biorąc to uważam że jeszcze słabo trzyma równowagę, zdarza jej się często przewracać, uderzać o futryny, ciągle o coś sie potyka. Puścić ją na chodniku to też strach bo od razu zaczyna biec a o poplątanie nóg nie trudno w jej przypadku.Kolanka poobijane, po ostatniej wizycie u mamy to nawet jedno kolanko obdarte.... Jak to jest u Was ? I chyba nie trawi słońca, pomimo smarowania wyskoczyły dziwne kropki, krostki, zaczerwienienie :(
  8. Dzień dobry Wszystkiego co najlepsze dla każdej z Nas, to już drugie takie święto w mojej karierze "mamy" z tym że teraz Natalka już bardziej kumata. Dziś jadę do mojej mamy też złożyć życzenia. Natalka dziś z moją mamą nawet próbowały dla mnie laurkę zrobić :) ehhh :) zobaczymy co wykombinowały ;) Natalka po szczepieniu lepiej, Mrufka rozumie Ciebie, u nas podobnie skakała temperatura po szczepieniu, dziwne ale najważniejsze że już po. Miłego dnia
  9. Nasz lekarz powiedział, że np katar nie jest przeciwwskazaniem do szczepienia, tylko silna infekcja i temperatura...hmmm. Rzecz w tym że właśnie w czwartek Natalka miała katar i jednak lekarz mówił że będzie wszystko ok. Sama nie wiem, zdania są podzielone.
  10. KM bardzo mi przykro z powodu Twojej historii, ale trzeba być pozytywnej myśli, gdzieś za tą chmurą świeci słońce, życzę Tobie spełnienia Waszych marzeń. Iwka To został Tobie tylko miesiąc i już będziesz miała swoją drugą córę przy sobie, super, wydaje mi się że te dziewięć miesięcy szybko zleciały. Przygotowania pełną parą :) Co do szczepienia, ja bardzo się cieszę że mamy to za sobą, teraz w czwartek szczepiliśmy również - ostatnia dawka pneumokoki i przeciwko BŁONICY, TĘŻCOWI, KRZTUŚCOWI (czwarta dawka). Kolejne szczepienie w wieku 5 lat. Znów przeżywaliśmy wręcz traumę, nie spaliśmy po nocach, bałam się ogromnie jak tym razem zareaguje organizm Natalki. Na szczęście skończyło się na bolących rączkach i podwyższonej temperaturze, ogólnie słabo wyglądała przez dwa dni ale doszła do siebie. Powiem szczerze że jak wsiedliśmy z M na lekarza i zaczęliśmy o tym co było w grudniu po szczepionce i o Naszych obawach to chyba się przestraszył. Ale cóż - powiedział że to że tak się stało w grudniu to przypadek - ot tak właśnie zareagowała Natalka na szczepionkę a regułą to nie jest... szkoda tylko że to trafiło na nasza Natalkę. Dobra, było, minęło. tylko dziecku trauma pozostała, bo jak widzi tylko Naszą przychodnie to płacze.
  11. Dziewczyny dziękuję bardzo za te informacje. Dało mi to do myślenia. Woda to raczej nie bo Natalka ma kontakt z różnymi "źródłami" i jednak zmian nie widać. Mleko - tylko czy MM ? bo pije bebiko od 8 miesiąca, chyba że to np przez serki i nabiał który zjada. Ryż na pewno działa że kupka jest bardziej twarda ale Natalka nie je tyle ryżu, bardziej stawiałabym jednak na marchewkę bo jej je sporo bo lubi, ale o tym że to może być marchewka to nie pomyślałam. Spróbuję chyba z tą marchewką.
  12. I muszę napisać o moim "szczęściu". Natalka ma problem z kupką, jest twarda i ciemna, zielonkawa, cały czas "robi bobki" jak królik i żadna zmiana diety nie pomaga, żadna śliwka itp. Pediatra dała skierowanie do gastroenterologa dziecięcego. W Bydgoszczy jest jeden - w jednym ze szpitali, rejestracja telefoniczna trwała uwaga - dwa tygodnie ! aż w końcu udało mi się dodzwonić, przez dwa tygodnie nikt nie odbierał albo było zajęte, już jutro M miał jechać osobiście, specjalnie wziąć urlop i ją zarejestrować. Szczęście moje było wielkie a dodatkowo - okazało sie ze miejsce się zwolniło na 14 maja bo kolejny wolny termin - w sierpniu ! masakra. Cieszę się ogromnie bo jednak ta kupa to problem, obawiam się jakiejś alergii , martwi mnie to, podejrzewam gluten ale sama nie chcę go wyeliminować , jednak lekarz musi się wypowiedzieć. A może któraś mama też ma taki problem ?
  13. Mrufka Dobry pomysł z ta "tanią książką", muszę przejrzeć jak będę. My ogólnie dużo czytamy, oglądamy, uczymy się. Natalka sama wybiera książeczki, siada mi między nogami i czytamy. Uwielbia też drewniane układanki. Ma swoją farmę w której układa zwierzaczki, ma też taką drewnianą układankę z cyferkami z Biedronki, bardzo szybko się nauczyła każdej z cyferek i układa bez problemu. Bardzo to lubi. Muszę więcej takich zabawek kupować. Z malowaniem u niej kiepsko, kredki nadal najlepiej ... wkładać do buzi, ale podoba jej sie jak ja jej rysuje. Wczoraj wydrukowałam obrazki do kolorowania, dziś spróbuję z nią kolorować. Aaaaa i lubi też samochody.... i to bardzo. Fenomenalnie udaje auto. W końcu nauczyła sie pięknie mówić mama bo do tej pory mówiła "ja jej się zachciało", nauczyła się też na siebie mówić "nata" lub "nana" ale cieszę się że zaczyna próbować bo do tej pory słabo mówiła. Teraz widzę czytając Wasze wpisy że juz każde dziecko idzie swoim torem, coś łapie szybciej coś wolniej i każde rozwija się już we własnym tempie. Ubranka jak pisałam są na 92 ale prawda jest taka że spodnie mogą być na 86 jeszcze ostatecznie ale bluzki już nie. Ostatnio zaczęła mieć akcje - "nie obiorę się i już" - ucieka na golasa, krzyczy i nie daje się dotknąć. Ale jak już się wybiega i widzi że sobie "odpuszczam" gonienie jej to się poddaje i już jest ok. Oczywiście wymusza wiele rzeczy krzykiem i płaczem ale ja tłumaczę że nie i odwracam jej uwagę, myślę że to na razie dobry pomysł. Wiem jedno - trudno wychowywać dziecko kiedy cały dzień jest się w pracy... :(
  14. Iwka Pięknie się rozwija Twoja Ania, miło się czyta, szybko dorasta, pewnie podświadomie czuje że ktoś nowy zbliża się na ten świat :) Będzie pomagała już mamie przy młodszej siostrze. Na pewno dasz radę, ja osobiście podziwiam te kobiety które mają dwójkę czy więcej małych dzieci, ja sama twierdze że nie dałabym rady ale... skoro inne dają radę to my nie damy rady ? Tak sobie mówię :) Będzie dobrze, dasz spokojnie radę, pewnie początek najgorszy jak pisze Silie a później z górki :) Milena Wiktoria - piękne imie :) Spadam do domku, obiad trzeba gotować, pranie powiesić i jechać po Natalkę
  15. Dziewczyny ! Z okazji Świąt Wielkiej Nocy przesyłam najserdeczniejsze życzenie :) Spokojnych , radosnych Świąt. Odpoczynku dla Wszystkich :) Ja dziś sprzątam, piorę, gotuję a w Święta chcę odpocząć, oby się udało !
×