Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Misia1126

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Misia1126

  1. Dziewczyny Dziękuje za rady Ja właśnie próbowałam wprowadzać powoli pokarmy, najpierw marchewka, później jabłko, na koniec kaszka ale jak już zaczęłam w ciągu dnia łączyć (bo pojedynczo nic się nie działo - ot tylko kupa była robiona nie co dzień a co kilka dni ale ładna - jeżeli w ogóle można tak napisać o kupie ;) ) - na śniadanie kaszka , obiadek jabłko itd to zaczęły sie zaparcia :( Kupie dzis ten soczek co gosik polecałaś i kaszkę też zamienię, dzięki Iwka U mnie było na początku też tak - kupy "ładne" i śmierdzące, miejmy nadzieję że Wam lepiej pójdzie i zaparcia nie wystąpią. A ja polecam tarkę jak np ta - http://r.twenga.pl/g3.php?pg=VDs0NjE1NTcwNzIwMjEwOTU5MjcxOzIyOTk3OTE7aHR0cDovL3d3dy5ob3JzdHNjLnBsL2luZGV4LnBocD9wcm9kdWN0cz1wcm9kdWN0JnByb2RfaWQ9MTc2NDE7MDQ1NzNmYTM4OTk5NzMxYmJjZWQ1MmVkZWZkZDRhMDE%3D&dac=1 Bardzo drobno i ładnie ściera jabłuszko :)
  2. titucha to jednak nie zaparcie bo widać z tego co piszesz że Mała daje sobie radę z wypróżnianiem, moja niby też, bo przy ogromnych parciach i płaczu "bobek" wyjdzie ale ile tam męczarni :( to już zaparcia
  3. Dzień dobry Dawno nie pisałam ale podczytuje cały czas :) Iwka u mnie plucie też całą parą, choć przyznam że... z dnia na dzień z mniejszą intensywnością - także mogę ciebie pocieszyć ze to najwyraźniej przejściowe. A jak zrobiłaś tego ziemniaka ? gosik Gratuluję zęba u Kornela, normalnie zęby się nam tu na forum "sypią", super :D agnieszka Jeżeli mogę zapytać, to co sie stało ? Tak nagle ? Bardzo mi przykro :( Justi Widać że sie już "zadomawiacie" na całe na nowym miejscu :) A chciałam sie podpytać jak Tosia na nowym ? Dobrze śpi ? Jak przyjęła zmianę miejsca zamieszkania ? Pytam bo chyba nie pisałaś i jestem ciekawa ... ;) i z chęcią bym ciebie odwiedziła :) Może chociaż pogodę Masz lepszą nić my ... co do rozszerzania diety - totalnie sie pogubiłam, mam swoje mleko z którego Natalia sie najada ale chcę rozszerzać aby móc iść do pracy, uwolnić sie od ciągłego cycania ale jakoś nam to nie idzie. Na śniadanie miała być kaszka - kupiłam mleczno ryżową ale Natka po dwóch dniach karmienia powiedziała stanowcze nie, poza tym na obiadek marchewka (ooo tu pełen entuzjazm , aż mi sie dziecko trzęsie z radości) a później jabłuszko. Jabłko trę sama a marchewka ewidentnie tylko słoikowa podchodzi Natalii, własnej roboty mówi zdecydowane NIE. I zaczęło się - kupa po 5 dniach i ... ogromne zaparcia :( dziecko mi sie męczy na maksa, sama nie wiem czy to po kaszce trzyma czy po marchewce ale jak widzę jak ona sie męczy to już nie daje od dwóch dni marchewki a z kaszki w ogóle zrezygnowałam.... nie wiem co robić :( jak pomóc w zaparciach? czy wasze dzieci przy rozszerzaniu też maja zaparcia ? A może to przez to że ona do tej pory znała tylko moje mleko .... Dziś wypiła dość sporo herbatki koperkowej, daję zwykłą niesłodzoną więc ogólnie nie mogłam jej do niej przekonać ale jakoś dziś sie udało... może to coś pomoże. Słyszałam że przy rozszerzaniu diety podaje się jakieś "specyfiki" (chyba coś osłonowego, regulującego ) które mają pomóc uregulować pracę żołądka takiego malca, czy któraś z mam podaje cos takiego ?
  4. aaaa i zaczęłam biegać z sąsiadka heh :D ciekawe czy jutro zwleke się z łóżka, myślę że zakwasy dadzą znać o sobie ;)
  5. Koliberek tak , u nas była wysypka, oczywiście pierwsze podejrzenie - skaza białkowa :( ostatecznie wyszło na to że to alergia kontaktowa, zaczęłam podwójne płukanie i wirowanie ciuszków Natki robić, stosować żele do kąpieli i balsamy do ciała specjalne "aptekowe" dla wrażliwej skóry dziecka i wysypka zaczęła schodzić. Do tej pory staramy się aby Natka nie miała bezpośredniego kontaktu z Naszymi ciuchami bo zaraz jakieś krostki się pojawiają. Jeżeli u Ciebie to też alergia kontaktowa to na bank jest to wina tego koca bo jednak stosowanie proszku dla dzieci to u nas też podstawa (a myślałam ze zacznę prac jej ciuszki już z Naszymi :P) Poobserwuj czy to co pisałam u Ciebie też będzie wystarczające i oby to tylko była alergia kontaktowa :)
  6. mama jagody dziękuje za radę co do dokarmiania i odstawiania od piersi, będziemy działać :) grudniowa mama a nie myślałaś że może to jednak zęby idą i stąd to masakryczne pchanie wszystkiego do buzi i płacz ? swędzi, boli i Mały płacze, może gryzaczek z lodówki by pomógł ? pogoda u nas troszkę się popsuła i zimno jak diabli :( wczoraj byłyśmy wybrać sukienkę, Natka była super grzeczna i udało mi się coś wybrać, zamówiłam, odbiór w drugiej połowie maja... teraz wypadałoby nie przytyć ;) Dziś zawiozłam zaproszenie do chrzestnego na ślub, idziemy dziś też do kuzynki z powiadomieniem, ogólnie sporo do pozałatwiania, czas się brać za dalsze organizowanie wesela bo sporo nam pozostało ;) Dziewczyny macie może jakieś propozycje na pierwszy taniec? tyle wszystkiego jeżeli chodzi o piosenki ale bardzo trudno sie zdecydować :)
  7. agnieszka sama jestem ciekawa jutrzejszego dnia :) zawsze chciałam przymierzyć suknie ślubną a myśl że niedługo taką "ponoszę" fajnie :) co do przestawiania na mm dobre pytania zadałaś, boję się też reakcji Natalki co do innego mleka.... wracasz dopiero w lipcu do pracy - ja nie wiem kiedy zacznę pracować bo to jeszcze temat do ustalenia z tym że może to być za dwa tyg, za miesiąc, może później ale właśnie rzecz w tym że odstawianie chyba dość długo może potrwać więc pewnie trzeba zaczynać działać. justi Natalka przybrała w ciągu 6 tygodni 800 gram więc bez szału też jak widzisz... może teraz mniej dzieciaczki będą przybierały ? nie mierzyłam na długość ale widzę po ciuszkach jak wyrasta z nich.
  8. Natalka waży teraz 6850 g, a 15 kwietnia skończyła 4 miesiące, jest ok ale nie przybiera w szybkim tempie, za to jest bardzo długa ;) aż pielęgniary zwracały na to uwagę ;) Szczepienie zniosła bardzo dzielnie, zakwiliła przez chwilkę a później była już w dobrym nastroju, wszystko miała gdzieś i namiętnie "pierdziała" buźką :D (jakaś nowa umiejętność która bardzo przypadła jej do gustu) ... a tak na marginesie ślicznie też piszczy, aż w uszach brzęczy :D za dużo nie spała w ciągu dnia a myślałam że prześpi cały dzionek jak po poprzednich szczepieniach, teraz już śpi, mam nadzieję że nocka też spokojnie minie :) A jutro rano wybieramy się do Torunia po wybór sukienki na ślub ... najwyższy czas ;)
  9. powinnam o tym pogadać z pediatrą... wiem... i dziś chciałam pogadać ale byłyśmy na szczepieniu i trafiła nam się pediatra "o kant du.. rozbić !" Z nią nie dało się pogadać, w niczym mi nie pomogła, nie podpowiedziała , nie wiem nic... nawet odnośnie glutenu który też powinnam niby teraz wprowadzać...szkoda słów Chyba będę musiała iść raz jeszcze do jakiegoś "normalnego" lekarza :(
  10. Dziewczyny Teraz mam dylemat, bo myślę że najwyższy czas zacząć działać co do odstawiania od piersi mojego małego ssaka. Chcę iść do pracy ale wiem że odstawianie będzie i dla mnie traumą, polubiłam te Nasze rytuały ;) Podjęłam więc decyzję że póki co chciałabym karmić piersią rano i jak wrócę z pracy oraz wieczorem ... tylko jak to robić? jak do tego sie zabrać ? jak stopniowo odstawiać w ciągu dnia bez szkody dla Natki i dla mnie (co by laktacja jakoś też sie normowała wg nowego schematu) ? gosik ty automatycznie przeszłaś na butlę z konieczności ? czy robiłaś to stopniowo ? A jakie plany mają mamy które chcą wrócić do pracy i teraz karmią piersią ? I jakie mleko byłoby dobre na "dokarmianie"?
  11. titucha znam ten patent, widziałam u koleżanki - bardzo fajny pomysł, wkładała tam jabłko, banana i Mały wcinał :) tez polecam (choć sama jeszcze nie mam ;)) Gratuluje zęba, koniecznie sfotografuj i pokarz :) gosik A tu gratuję przeturlania :) Kornel robi duże postępy :) Moja też niekiedy z rączką sie zaklinuję ale ogólnie daje radę układać ją jak trzeba, praktyka robi swoje :D
  12. Iwka Mam zamiar kupić parasolkę, czekam na dostawę z zaprzyjaźnionym sklepie i już się boję bo to zakup na "kilka groszy" a jak tak piszesz że to może być lipa to może warto zainwestować w coś lepszego, I powiem szczerze że warto zapoznać "mamę do wspólnych spacerów" - takich mam jest wiele, jak się zaczyna spacerować to już widać "stałe bywalczynie ulic" ;), ja mam sąsiadkę z naprzeciwka - super sprawa ale dzięki temu zapoznajemy inne mamy - heh zaczyna mi się to podobać :)
  13. Dalej, dalej forum wracaj do żywych ! Natalka śpi więc jest chwila :) Ogólnie praca miała być od jutra, zdecydowałam się ją przyjąć z tym że sprawa się przeciągnie i jednak odsunie w czasie - cóż - to dla mnie lepiej, "przyszły potencjalny pracodawca" wyjeżdża do Włoch i wraca za jakieś dwa tyg - wtedy mamy wrócić do tematu, mam nadzieję że pomimo odwlekania sprawy nadal będzie to aktualne (wiadomo jak to jest - jak sprawa formalnie nie klepnięta to się facet pomimo wszystko moze rozmyślić) :) i to zawsze troszkę dłużej z Natalką. Dlatego chce jak najszybciej rozszerzać jej dietę i "od uzależniać" od cyca. Jutro szczepienie, ciekawe ile Mała waży i co z rozszerzania diety zaproponuje pediatra. Ogólnie jak przed każdym szczepieniem mam małego stresa, mam nadzieję że Natka dobrze to zniesie. Pogoda troszkę nam się poprawiła więc duzo spędzamy poza domem, świeże powietrze dobrze działa i na mnie i na Natkę :) Dziewczyny ! Masakrycznie lecą mi włosy! Po porodzie nie było śle a teraz wylatują garściami, wszędzie jest ich pełno tylko nie na głowie - obciąć ok , tylko nie mogę przed ślubem bo chciałam jakąś fryzurkę sobie strzelić ale... za chwilkę nie będzie z czego !
  14. koliberek ja też uważam że nie masz czym się martwić, teraz nasze dzieci wchodzą już w indywidualny cykl rozwoju i nie muszą już rozwijać sie tak samo, z lekarzem zawsze możesz o swoich niepokojach porozmawiać przy okazji, spokojnie obserwuj i na pewno zaobserwujesz jak się tobie dziecko zmienia i na boki zacznie się przewracać :) justi rzeczywiście bardzo silna jesteś, wytrwałości i siły życzę jak najwięcej. Wiem coś o przeczuciu.... ta Nasza kobieca intuicja, oby w Twoim przypadku jednak zawiodła bo na pewno przy Waszych problemach dodatkowe kłopoty nie są potrzebne :( Ale... gratuluję zakupów - to zawsze poprawia humor :) Tak więc - byłam dziś na tej rozmowie, jak się okazało - praca miałaby być już od tego czwartku ! Fajna praca, na początku na pewno spokojna, bo w planach jest dopiero rozwój firmy tylko... Natalka :( cały czas na piersi i tu nagle musiałabym ją do mm przyzwyczajać... poza tym jest taka malutka :( czy powinnam zdecydować się na tę prace? później nie wiadomo kiedy coś znajdę i kompletnie nie wiem co teraz robić... ogromny dylemat
  15. mama jagody jednak współczuje, rozumie co czujesz bo jak teraz mam coraz mniej mleka to aż mi się serce kraje na samą myśl że nie wydole i będę musiała dokarmiać mm :(:( to jednak jest więź, przyzwyczajenie, wygoda itd Ale myślę że można to "przegryźć" tak jak pisze gosik, ma w tym doświadczenie, są inne możliwości aby okazywać dziecku miłość i przywiązanie :)
  16. Cześć Mamusie Zaczynamy nowy tydzień ehhhh, nie wiem dlaczego ale zaczynam odczuwać monotonie dnia codziennego ;) Weekend udany, byliśmy na zakupach, mam nową kurtkę i torebkę, chciałam rozejrzeć sie za suknią ślubną ale lipa ogólnie z tego wyszła. Bardzo dużo spędziliśmy na powietrzu u moich rodziców, Natka spała ślicznie, powietrze jej służyło z tym że mam nadzieje że za bardzo nie posłużyło bo M słyszał jak kilka razy zakasłała w nocy :( zobaczymy, a w czwartek kolejne szczepienie, już mam stresa .... Dziś do ginekologa i angażuje na czas pobytu w gabinecie moja bratową do opieki nad Natką, dodatkowo zaczęłam już szukać pracy i.. mam pierwsze spotkanie :) ogólnie na cuda nie liczę ale jadę przed ginekologiem i oczywiście tu bratowa też się przyda ;) Co do jedzenia Maluchów - ja biorę na wyczucie jednak, dałam już jabłuszko starte, Natka wcinała, dawałam też marchewkę gotowaną, z tym że tę co ja robiłam nie chciała jeść, chyba konsystencja za zbita mi wyszła a tę ze słoiczka po prostu wcina aż sie uszy trzęsą, jak M wczoraj dawał to aż krzyczała aby podawał a nie się ociągał z kolejnymi łyżeczkami hehe :D Tak na prawdę to zaczęłam podawać pomimo wcześniejszej decyzji o tym że poczekam na spotkanie z pediatrą bo najzwyczajniej nie daje rady z mlekiem i muszę powoli wprowadzać, ilości są niewielkie co prawda i Mała i tak zapija ostro cycem ale powoli, powoli myślę że dam radę ze stałymi posiłkami i cycem.
  17. terlikula fajny pomysł na spacerowanie. Co do ubiorów - problemów ciąg dalszy, okazało się że body na długi rękaw i kurteczka wiosenna to już za długo, Mała miała strasznie ciepłe plecy, prawie przepocone po spacerku, tak wystartowała temp do góry że automatycznie trzeba z kombinezonu w letnie ciuchy przeskoczyć . Dziś poznałam kobitkę która urodziła swoją córeczkę 6 dni później niż ja, jejku jaka ta Lenka malutka w porównaniu z moją Natką, a z tego co mówiła mama Lenki to wyjściowe wymiary miały podobne, normalnie z Natki to kawał baby ! :D
  18. Witam nową mamę wśród Nas, śliczna Twoja córcia, taka radosna :) agnieszka dziękuję za odpowiedź w sprawie zasiłku. o do miejsc intymnych dzieciaczków to przyznam że zaglądam Natce, sprawdzam czy jakieś brudy gdzieś tam jednak nie siedzą i myślę że wszystko ok ma w budowie, słyszałam że u dziewczynek łatwo zainfekować te miejsca przez nieuwagę.
  19. Dziewczyny meldować się szybko co by nam forum nie zamarło ! :D Teraz Natka w leżaczku z małą czkwaką się męczy a ja popiszę chwilkę bo zaraz pewnie jej sie znudzi to siedzenie. U mnie jest podobnie, Natka potrafi taką histerię zapodać że aż żal, ale to bardzo dziwne bo histeria jest np na rękach u taty a jak mam przyjdzie i weźmie to jest cisza, a co najciekawsze jest cisza poprzedzana dziwnymi okrzykami - odbieram to jako krzyk na mnie że ją z tatą zostawiłam a sama poszłam np dp łazienki ! szok - i tu oto powinno zacząć sie wychowywanie bo córeczka chyba zaczyna nas ustawiać. Jej napady histerii jak widać nie są związane zawsze z dolegliwościami a niekiedy po prostu z zachciankami. Widzę jak bardzo sie do mnie przyzwyczaja, jestem z nią cały czas i to robi swoje. Okazuje się powoli że powrotu do byłej pracy nie mam jednak, będę szukała pracy na miejscu i będę z Małą, jak znajdę pracę to będę pracowała a Mała wtedy zostanie np z babcią, martwią mnie oczywiście finanse bo nie wiadomo kiedy prace znajdę ale cóż będzie trzeba zacisnąć pasa. aaaaa i mam pytanie , może się orientujecie, czy jeżeli miałam umowę do dnia porodu a później zasiłek macierzyński z Zus to czy po zasiłku należy mi sie zasiłek dla bezrobotnych ???? pektynka ja szczerze mówiąc też kompletnie zakręciłam się w tych wszystkich kaszkach oferowanych w sklepach, kupiłam zwykłą glutenową kaszę z Nestle, ale jeszcze nie podawałam, chciałabym podać taką kaszkę ryżową ale staram się czekać do wizyty u lekarza. Mała w ciągu dnia tak wyciąga mi cyce że boje sie ze powoli niedojada, potrzebuje więcej a ja nie daję rady :(:(:( a karmienie na noc trwa 1.5 godziny, po czym piersi to mogę szukać na plecach bo są wręcz wklęśnięte, nadal na szczęście przesypia całe noce.
  20. ehhh takie lato :( już dziś u mnie pada i nie wiem jak tu na spacer wyjść :( Natka teraz śpi, pewnie zaraz się obudzi a jak nie wyjdziemy to już w ogóle nie mam pojęcia co tu robić, brakuje mi pomysłów na zabawy Jestem ostatnio strasznie przemęczona, pewnie to jakieś przesilenie wiosenne, ogólnie jakaś deprecha wisi w powietrzu :( Natka nadal ćwiczy obroty bokiem z pleców na brzuch z tym ze upodobała sobie tylko lewą stronę, ale wyjątkowo podoba jej się to co robi :) Jak tam mamy z rozszerzaniem diety ? gluten wprowadzacie ? ja w końcu po pierwszych marchewkach czekam na wizytę u pediatry, mam nadzieję ze wszystko porządnie wytłumaczy co robić.
  21. Jejku, jejku najważniejsze !!! muszę się koniecznie pochwalić postępami mojego Kruszka - wczoraj opanowała z zachwytem przewrót z pleców na brzuszek, jej zadowoleniu nie było końca, takie fikołki robiła na macie że byłam w szoku ! A dziś dla odmiany ćwiczyła.... pełzanie :D nogi już chodzą jak trzeba tylko rączki bardziej oporne, ale jest super dzielna, silna i widać że chętna do dalszych działań Aaaaa i dziś kończymy 4 miesiące :) ale jestem szczęśliwa :D choć przyznam że bardzo zmęczona, bo ryki Natki nadal trwają i dużo energii tracę przy zabawianiu mojego małego terrorysty :( jejku mam nadzieję że to wszystko się unormuje bo ja czuję że potrzebuję odpoczynku, potrzebuję chwili dla siebie, a wyjście do toalety jest ciężkie w realizacji :( a co dopiero dalej. To tyle z narzekań ... spokojnej nocki. Właśnie - teraz jest czas dla mnie, Natka śpi więc mogę nadrabiać zaległości z całego dnia, tylko czy się chce ?? nieeee, poszłabym najchętniej spać
  22. Tak więc jesteśmy po chrzcinach :) Ogólnie to od rana w niedzielę tak sie stresowałam że nie mogłam opanować pocenia ! (na marginesie - uważam że coś zaczęło się dziać z moimi hormonami i stąd też ponadnormalne pocenie :(:() modliłam się aby Natalka zrobiła kupę przed kościołem, bo nauczona doświadczeniem bałam się że najzwyczajniej zafajda sukienkę :D i zrobiła przed kościołem, jeszcze w domku przed przebraniem :D była bardzo grzeczna w kościele, zakwiliła chyba tylko raz, a Nasz Proboszcz to złoty człowiek, na prawdę oby wszyscy księża byli choć w połowie tacy jak on - potrafi dotrzeć do człowieka, jest otwarty, ludzki i przesympatyczny :) po kościele obiadek w lokalu, było pysznie i myślę że goście zadowoleni :) rodzina zaskoczona zaproszeniami na Nasz ślub - fajnie było obserwować ich miny ;) Tylko - zdjęcia mam jakieś marne :( chciałam coś wstawić żeby pokazać jak Natka wyglądała tylko nie wiem czy coś wybiorę :( Pogoda w końcu będzie zachęcała do spacerów :) ehhhh super, oby tylko za szybko za ciepło się nie zrobiło bo to znów problem będzie ... nadal mam problem z tym jak Małą ubierać, muszę to jakoś ogarnąć i znów zrobić przegląd jej komody, wiele rzeczy już będzie trzeba odrzucić
  23. gosik justi ma rację, to trzeba przetrwać, możliwe że to "przejściowe", może Kornel ma tylko gorszy dzień ? Ale wiem co czujesz, jak moja Natka się zmieniła to też dziecka nie poznawałam, bądź kochana cierpliwa i wyrozumiała dla Kornela :)
  24. gosik ale macie super, zazdroszczę okropnie :) mam nadzieję ze wakacje będą udane :) pektynka ale śliczny twój malec i taki... łysiutki, jak moja Natka Ja to troszkę zazdroszczę że niektóre dzieciątka z taką bujną fryzurą sie juz rodzą a moja Natalce to jeszcze daleko do bujności heh. I... chyba tez zakupię ten żel co polecacie, teraz biorę tabletki anty i ja nie wiem ale zaraz po porodzie sex był ok a teraz u mnie jakoś tak niefajnie sie zrobiło, może on pomoże i wrócę do dawnej formy i chęci.
  25. Dzień dobry mamusie, gosik gratuluje postępów u Kornela, oby tak dalej :) mama_ witamy ponownie, miło że zajrzałaś :) Co do marchewki - było ok, żadnych niemiłych niespodzianek, dziś piękna duuuuża kupa (cholercia nie wiem co sie dzieje ale dada nie dają rady, natka wali takie kupy że co dzień okupana jest po pachy - może to dlatego że zaczęła robić tylko jedna kupę dziennie, raz a porządnie a co tam ;) ) Teraz znów gotuję marchewkę, jak M wróci to niech karmi bo on tylko chyba ze dwa razy karmił Małą jak mleczko odciągnęłam. mamusia24latka super wieści po bilansie :) Natka wczoraj była super grzeczna, zero ryków a dziś rano znów miała atak płaczu, nie mogłam sobie z nią poradzić, później wyprawa po jej kreacje na chrzest i po powrocie znów atak... kurcze, wyprowadza mnie z równowagi, musze wręcz wychodzić z pokoju aby sama się uspokoić, nie wiem w czym rzecz, chyba znów wylądujemy u lekarza :( W niedzielę chrzest, kreacja jest, wzięłam większą bo na 80 ale widzę że będzie ok, tylko czapeczka przyduża ;) mam stresa jak to będzie w tym kościele skoro Natka takie ataki płaczu miewa, później obiad w restauracji z rodzinką i powiadomienie rodziny o Naszym ślubie, ciekawa jestem ich reakcji ;) dostaną zaproszenia ..z zaskoczenia :) co do jazdy autem - Natka zazwyczaj śpi a jak nie śpi to oczy szeroko i ogląda, smoczka zazwyczaj ma w buzi ale już w domu zauważyłam że sama potrafi wyciągnąć i włożyć sobie smoka do buzi :) fajne to Ćwiczenia- piszecie i piszecie a ja tylko Was podziwiam :P, ogólnie mam jakieś około 5 kg mniej niż przed ciążą ale wkurzają mnie moje uda i brzuch i na wkurzaniu na razie pozostaje :P muszę sie wziąć za siebie zwłaszcza że juz niedługo mój najważniejszy dzień w życiu... choć.... ja już swój chyba przeżyłam jak rodziła nie Natka ;)
×