Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Misia1126

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Misia1126

  1. Dzień dobry Ale się dziś rozpisałyście ;) Ja od rana na nogach, byłam likwidować konto w banku, na zakupach, u fryzjera (ale fajnie tak sobie fryzurkę strzelić ;) ) Była dziś też u mnie moja mama - została zwolniona z pracy :( :(:( przykra sytuacja bo nie bardzo zrozumiały jest powód zwolnienia ("że nie jest wszechstronna" ... ?) - pracowała jako kucharka... a my teraz zastanawiamy sie czy powodem nie jest to że np 10.12 kończy 50 lat i nie jest już reprezentatywną osobą a chyba na młodym zespole zależy menadżerce w "restauracji" w której pracowała :(:(:( tylko nikt sie do tego nie przyzna bo to istna dyskryminacja... Za godzinkę wraca mój M z pierwszego tygodnia szkolenia, jedziemy do moich rodziców pogadać. A teraz nadrobię Wasze wpisy ;) terlikula oglądałam dziś TVN - słyszałam o tych rankingach szpitali w których warto/nie warto rodzić - podobno zależy komu na czym zależy ;) co do cięcia krocza - nie myślałaś o planie porodu - możesz spokojnie umieścić tam swoją prośbę o "nie nacinaniu krocza" :):):)
  2. piszecie o ruchach dziecka i wypychaniu różnych części ciała, przypomniała mi się taka jedna sytuacja jak byliśmy z M u mojego brata i Natalka zaczęła szaleć w brzuszku, było widać jak brzuch faluje i Natalka wypycha różne części ciała, nagle pod lewą piersią ukazała się "wielka" górka a mój brat na to "jejku to główka" a mój M szczęśliwy przytulił się do brzuszka, pocałował ową "górkę" i mówi "nie szwagier to akurat dupka" :D
  3. Jestem w domku, troszkę zmęczona ale dzień szybko minął. Kurczę... coraz gorzej z moją pamięcią :( miałam jechać dziś do księgowej i kompletnie wyleciało mi to z głowy, już zapisuje wszystko na kartce co muszę załatwić, co kupić itp ale jakoś nie zawsze nawet to pomaga :( Byłam u mamy, nagadałyśmy, troszkę pomogłam jej w porządkach i objadłam pomidorówką, plackami ziemniaczanymi mniam :) Na jutro umówiłam sie do fryzjera :) m będzie miał niespodziankę jak wróci :) Justi daję radę, całkiem nieźle bez M, myślałam że bardziej będziemy tęsknić :P M się szkoli, jutro wraca i i pojedzie jeszcze na kolejny cały tydzień, mam nadzieję i ogromnie w to wierzę że będzie ok do momentu całkowitego powrotu M ze Szkolenia. Bardzo fajnie że tak u Was sie ułożyło, a początek grudnia to już zbyt duże ryzyko na "samotne" czekanie. pozytywnie zaskoczona moja córcia po seksie również jest bardzo spokojna, przypuszczam że zastanawia się wówczas co tam się dzieje/działo :P ogólnie podobno dzieci w brzuszkach albo po seksie są maksymalnie spokojne albo właśnie jeszcze bardziej ruchliwe i że ogólnie jest to normalne, nic złego dzieciątku stać się nie może :) ogólnie nie stronimy od seksu z M z tym że był moment że M troszkę jakby "bał się"... a znów teraz nie zaryzykuje seksu do momentu całkowitego powrotu M ze szkolenia co by jednak nie okazało się seks podziałał na akcję porodową a M nie będzie już w domku :P terlikula oglądałaś porody ? kurcze ja do tej pory nie zdecydowałam się ale chyba wejdę na you tube... nigdy "tak w rzeczywistości" nie przyglądałam się tej całej akcji "od przodu" ;) mama_ nie czytaj za wiele w necie bo wiesz jak to działa, niejednokrotnie sama sie nakręcałam, to nie ma sensu, przysparza nam stresów, trzeba wierzyć że będzie dobrze, bo przecież wszystko będzie dobrze a już za miesiąc zobaczysz swoje dwie małe kruszynki :)
  4. Dzień dobry Skopiowałam już tabelę dla Moniki, myślę o Tobie od rana :) Trzymaj sie kochana i zajrzyj do nas jak już tylko będziesz mogła :) Wczoraj cały dzień w domu siedziałam więc dziś ruszam do boju :) spacer, odwiedzę mamę i może mojego mechanika w końcu dorwę ;) LOGIN****MIASTO****WIEK****PŁEĆ/IMIĘ****DATA PORODU*** pechszczesciara****Piek Śl****23******córka******02.12.2012** terlikula**Lubartów***27 ****Antonina Apolonia**03.12.2012** MamaMałpkI****Bytom****27********córka**********04.12.2 012** titucha**ok.Warszawy**27**Łucja Katarzyna***04.12.2012** Mamita****Słupsk******26*********córka*************04.1 2.2012** martulavip*ok.Bydgoszczy******córka*************04.12.20 12** czarna iness***Mysłowice***26******syn*********** 04.12.2012** Ana32***Sosnowiec/Słupsk****34****Sebastian*** 05.12.2012** Misia1126***Solec Kuj.***29****Natalia Lucyna**** 07.12.2012** mamusia85****Bielsko****Karolina Małgorzata*** *07.12.2012** Agabi2011**Bolesławiec**29*****córka*********** 08.12 .2012** karmin***okolice W-wy***syn Mojżesz na razie888 09.12.2012** jestem pewna 29 Beskidy *******syn Maksymilian*** 10.12.2012 kasiaip83***Bydgoszcz**************syn************ 10.12.2012** Iwka78***okolice W-wy***34*****Anna Karolina************ 10.12.2012** Luska46********Słupsk******20 ********Maja********* 10.12.2012** protesia****Ruda Śląska***26*****córka************ 10.12.2012** lulalita, Aberdeen/Żory*** 24*** syn***Maximilian*** 10.12.12 pektynka****Lubliniec ***25********Oliwier ******** 12.12.2012** pozyt.zask.***Gdańsk***24*******Dominika*********14.12.2 012** Nika_80***Mazury***32**********córka************ 16.12.2012** monika31*****Podkarpacie***34********* syn******* 19.12.2012** Qrska*** okolice W-wy***20 ******córka *********** 19.12.2012** mmkm*****Białystok*****32******* Róża ************ 22.12.2012** loco99****Bystrzyca*****23*********córka********** 23.12 .2012** marcyś87**Katowice***25*****Jakub Michał********24.12.2012** antałek30****Rzeszów****30********Milenka******** 24.12.1012** dzidka-2012**Stargard Szczec.*24*****syn******* 25.12.2012** malaMonis*****Białystok******22******Emil********** 25.12.2012** gosik96**Warszawa/Gdynia**30****syn*********** 27.12.2012** memcia21**Wyszków**21****córka**Zuzia*****24/30.12.2012 ** JUŻ MAMUSIE: LOGIN***DATA PORODU***SN/CC***DŁUGOŚĆ/WAGA*** IMIĘ
  5. pektynka ja to własnie zastanawiam się jaki kupić, pewnie jak już się zdecyduje to wezmę do szpitala... tylko się tak zastanawiam że może mają w szpitalu... a jaki laktator masz ?
  6. mamusia to znasz już termin porodu.... jejku ciekawe jak to jest znać ten termin i tylko na niego oczekiwać :) pewnie niesamowite uczucie :) dla mnie każdy dzień jest niespodzianką lulalita możesz być przekonana że właśnie tak będzie jak piszesz - poród rozpocznie się w najmniej spodziewanym momencie hihi... ja miałam podobnie jak ty kilka dni temu, wszystko wyszorowane, przygotowane, ja również "obrobiona" i pomyślałam "o teraz to by mogło się już zacząć" ... zacznie się, zacznie tylko w troszkę mniej spodziewanym momencie ;)
  7. Justi, mama_ dołączam się do Waszych wpisów odnośnie tego że takie dramatyczne historie powinniśmy zostawić dla siebie :( już wcześniej chciałam to tobie napisać antałek :( przepraszam ciebie bardzo ale prawie sama wprowadziłam się w rozpacz czytając twój wpis o opryszczce i łącząc to wówczas z moimi krostkami na pi :( na szczęście wizyta i konsultacje nie potwierdziły moich przypuszczeń i czegoś co mogłoby zagrażać mojej Natalce. jesteśmy po to aby się wspierać,nie dołować bo będąc w ciąży i tak nasze hormony dają nam wystarczająco w kość
  8. monika bardzo dobrze że jesteś spokojna :) już jutro zobaczysz i przytulisz swoje maleństwo :) super myślę że pewnie tydzień pobędziesz po cesarce w szpitalu, podobno tak trzymają, ale może jeżeli wszystko będzie ok a na pewno będzie to szybciej wypuszczą, zależy też jak sie będziesz czuła powodzenia, trzymam kciuki za Ciebie :)
  9. A oprócz tego że boję się porodu, bólu to chyba boję się jeszcze stanu poporodowego - połóg jasne, ale np depresja poporodowa, wiem że jestem podatna bo nadal "bujam" się z bardzo przykrą przypadłością "psychiczną" :( Czy którąś z mam dopadła taka depresja ? Jak sobie z tym ewentualnie radzić ?
  10. właśnie mamusie z Naszego forum które mają już dzieci, wiedzą co je czeka a ja pierworódka nieświadoma i podekscytowana :P pewnie szybko będę chciała aby córcia do brzucha wróciła :P Mam bardzo różne odczucia podekscytowanie, euforia, strach, podniecenie, sama nie wiem... chciałabym aby była już tu ze mną, nie mogę doczekać się spotkania z Natalką, chciałabym ją poznać... myślę że już ją kocham... jejku ale ten stan ciąży mnie zmienił, byłam pewna że nie będę potrafiła tak zaangażować się w ten stan i pokochać kogoś kogo nie znam... mam nadzieję że to się nie zmieni po porodzie, tylko pogłębi i że dam radę wszystko ogarnąć. Do tej pory byłam sama, niezależna, robiłam co chciałam, nawet w ciąży "chodzę swoimi ścieżkami" a teraz wszystko będzie się działo w okół Natalii, ciekawe czy jestem na to tak na prawdę gotowa czy tylko sobie "wmawiam" a później załamię ręce i nie daj boże się poddam.
  11. Terlikula Marczello ? nie znam :( muszę sprawdzić w necie co to w ogóle za ciasto ;) za to moja szarlotka sypana bardzo dobra ;) ale chyba jednak moja "wypracowana" z kruchego ciasta lepsza :) M wraca w piątek i znając mnie i tak ciasto do piątku zniknie hihi ;)
  12. Myślę że jest tak jak piszecie - należy się trzymać terminu porodu podanego z OM, moja gin tylko mówiła że jeżeli podczas USG robionego w 12 tyg ciąży wyjdzie znaczna różnica między USG a term z OM to wówczas można termin zmienić i kontrolować termin wg USG. Muszę też napisać że moja gin prowadziła moje bratowe i jedna z bratowych urodziła dokładnie w terminie wyznaczonym przez nią :) była w tym "nielicznym procencie", natomiast druga bratowa rodziła około 2 tyg przed terminem, wszystkie to były córy i podobno córy wcześniej się rodzą... ciekawe
  13. Mamita, terlikula ja również kończę pełen 37 tydzień, tylko zauważyłam że teraz lekarze zaczęli odliczać od końca, czyli termin mam na 7 grudnia - piątek co oznacza że 37 tydzień będę kończyła właśnie w najbliższy piątek a nie dziś... jakieś to poplątane z tym terminem i wyliczeniami ;) ale ogólnie rzecz biorąc rozwiązanie coraz bliżej i już teraz jakby do rozwiązania doszło to dziecko jest bezpiecznie donoszone tym bardziej że klopsik ponad 3 kg :) terlikula z tym opadaniem brzuszka to jest różnie, oczywiście jak w każdym innym przypadku ciążowym tu też nie ma reguły ;) mi też brzuch nie opuścił się a moja mama mi mówiła że jej brzuch nie opuścił się do dnia porodu, także wiesz - niespodzianka może być z dnia na dzień ;) u mnie pochmurno :( ogarnęłam mieszkanie, wstawiłam placek (sypana szarlotka - pierwszy raz robię, ciekawe jak wyjdzie :) ) i wzięłam kąpiel i chyba to wszystkie zadania na dziś :P nooo oprócz pochłonięcia szarlotki :P
  14. Super Ana że jesteś i że wszystko ok ... już pewnie niedługo i będzie przytulała swoje dzieciątko :)
  15. Dobry wieczór Byłam dziś po wypis w szpitalu a później u rodziców, fajnie było :) pogadaliśmy, obiad zjedliśmy, ale ta moja mama zaczęła o mnie dbać jak nie ma M przy mnie. Wciąż dzwoni, przypomina abym i ja dzwoniła gdyby tylko mi nudno było albo coś się działo :) Aż mi miło się zrobiło bo ostatnio to stosunki Nasze nie należały do najlepszych. karmin przypomniałaś mi bo ja ogólnie też mam taki plan aby jeszcze przed porodem zaliczyć fryzjera, pójdę w tym tygodniu albo w następnym, muszę jakiś kolor strzelić i podciąć włosy. monika Niesamowita historia, ale się wszystko u ciebie poukładało, na pewno czujesz się zestresowana ale sama myśl że to już w czwartek, że poznasz swoje dzieciątko - super :) o na pewno wszystko będzie dobrze, będziesz miała opiekę i dziecko również, jestem w Tobą, dawaj tylko znać co tam u Was :) terlikula wiesz, ja też nie wierzę że to już niedługo, że to dzieciątko które noszę pod sercem będzie ze mną, że zmieni moje życie na zawsze i wierzę że uczyni je lepszym :) dzidka fajnie że wszystko ok, oby tak dalej ja miałam USG akurat wczoraj, nieplanowe bo w Szpitalu, także wiem że wszystko ok. Nie słyszałam wcześniej piosenki Krajewskiego, pierwszy raz ją teraz słuchałam, piękna, piosenki Krajewskiego zachwycają mnie. Dla mnie wspomnieniem jest Laleczka z Saskiej Porcelany, na pewno będę śpiewała ją mojej córci, tak jak śpiewałam ją z moją mamą :)
  16. Dzień dobry mamusie Też jestem na fb - Maria K. - Marysie są dwie :) rozpoznasz pomimo tego że nazwiska do końca nie podałam :) Lubię też tam zaglądać, bardzo się nie udzielam ale możesz w ostatnich wpisach znaleźć mnie i "mój brzuch" hihi :) Nie mam tv od rana grrrr, ciekawe co się stało... Ale dziś mam zamiar po wypis jechać a później do mamy więc się nudzić nie będę. Buziaki i miłego dnia życzę
  17. Ja jestem w Polsce co prawda ale chyba pierwszy raz w życiu będę jednak Święta Bożego Narodzenia spędzała całe poza domem rodzinnym, chyba nie zdecyduje się na wyjazd z tak małym szkrabem do rodziców, tym bardziej że chyba jeszcze sama wówczas będę "cierpiała w połogu" ;) dużo tego "chyba" bo nie wiem jak będzie ... jedno jest pewne że te Święta będą zupełnie INNE za sprawą Natalki.
  18. Ja dziś chyba przewidziałam sytuację co do mandarynek bo kilka zakupiłam i trzy już wpałaszowane ;) pycha były, na dobre trafiłam :) Muszę Wam napisać że zapach mandarynek nieodłącznie kojarzy mi się ze świętami Bożego Narodzenia i z dzieciństwem, wtedy własnie mandarynki królowały na Naszym stole i ten zapach przy choince, niezapomniany :):):)
  19. monika u mnie jest dość ładnie ale u Ciebie... po prostu "bajka", ślicznie, aż chce się tam rodzić :) Ale wiecie co dziewczyny, po dzisiejszej wizycie w szpitalu jakoś zdanie pobycie w szpitalu zmieniłam, nie ze względu na to że tam jest źle czy coś... po prostu sam fakt że to szpital itd ledwo jak weszłam to już chciałam uciekać do domu ;) nie ma jak to w domu :)
  20. gosik bardzo dobre informacje :) jesteś w domu, trzymaj się tam "w całości" jeszcze troszkę i odpoczywaj :) Miałam to pytanie o pierwszą miesiączkę jak i również pytanie typu "czy w ost pół roku była Pani u kosmetyczki/fryzjera" :P hehe to mnie najbardziej zadziwiło.
  21. Jestem po dzisiejszym dniu bogatsza o nowe doświadczenia - KTG jeszcze wcześniej nie miałam i sama nie wiedziałam na czym to polega, najważniejsze że wyszło ok, poza tym byłam pierwszy raz w życiu badania przez faceta a nie kobietę - ginekologicznie. Kobietki komentowały że moja gin do której chodzę bada bardzo boleśnie - nie mogę się zgodzić, ten lekarz wcale delikatniejszy nie był :P Jutro jeszcze pojadę po wypis aby cała dokumentacja była kompletna :) moja gin zadowolona kiedy dziś do niej dzwoniłam, potwierdziło sie to że jednak to nic poważnego :) Jechałam dziś z mamą, ja prowadziłam, stwierdziłam ze całkiem nieźle mi się prowadzi nadal, a blisko do Szpitala nie miałam, pewnie będę spokojnie do końca ciąży jeździła :) z resztą muszę załatwić wymianę oleju i filtra w aucie i zmienić opony na zimowe więc jestem skazana prowadzenie :P na M póki co liczyć w tej kwestii (ani w innej) nie mogę.
  22. Cześć Mamusie gosik - trzymam za ciebie kciuki, dużo masz tych przebojów ostatnio, ale silna jesteś :) dasz radę :) może coś nie tak z passerem dlatego takie upławy się zbierają ? Koniecznie daj znać. Ja jestem w domku po dzisiejszej konsultacji w szpitalu. Pierwsze co usłyszałam po zjawieniu się w recepcji to to że zostaję na patologii, najpierw KTG, później badanie ginekologiczne i USG. Nie wspomnę i tonieeeee papierologi - masakra, wywiad ze mną był tak szczegółowy że nie mogłam wyjść z podziwu. Ostatecznie potwierdzono że "krostki" na pi nie są groźne ani dla mnie ani dla dziecka :) konsultacja wykonana przez dwóch lekarzy, m.in. przez ordynatora - nawiasem mówiąc świetny lekarz. I wypuścili do domku. Ogromnie się cieszę z tych informacji , jestem o niebo spokojniejsza. Poza tym nie mam żadnego rozwarcia i córcia waży już ponad 3 kg, super :) teraz mogę spokojnie czekać w domku. M dziś wyjechał na szkolenie, jeszcze zdążyłam po powrocie ze Szpitala go pożegnać na peronie :) wróci w piątek i w kolejny poniedziałek pojedzie na jeszcze jeden tydzień, już tęsknię... zanudzę się bez niego :P
  23. monika to bardzo przykre informacje, miejmy tylko nadzieję że wszystko dobrze sie skończy, jesteś pod stałą kontrolą lekarską więc na pewno zrobią wszystko aby było ok :) trzymam kciuki za ciebie i dzieciątko.
  24. Marcyś Dobrze zrobiłaś że zdecydowałaś się jechać do szpitala, nigdy nic nie wiadomo, to był fałszywy alarm ale dzięki temu jesteś spokojniejsza :) miałam podobnie jak terlikula, że chyba dwa razy wydawało mi się że dziecko za długo się nie rusza, ale wtedy male pukanie w brzuszek i szturchanie przebudziło dzieciątko i dawało znać, ot sobie przysnęła ;) Cieszę się że wszystko ok :) już tak niewiele nam zostało do rozwiązania :)
  25. Justi Kiedy tak czytałam co piszesz to pomyślałam że "jeżeli masz na kogoś liczyć to licz na siebie" i najwyraźniej Nas to czeka przy ewentualnym wcześniejszym porodzie :) Z resztą u mnie to przysłowie jakoś często się sprawdza... Muszę przyznać ze z dnia na dzień czuję się "ciężej" , mam mniej sił , przeraża mnie to ale czego ja się spodziewałam... wczoraj wielkie sprzątania, później spacer po galerii a wieczorem spotkanie ze znajomymi, dałam radę, jestem dumna ale dziś to już należy się odpoczynek. Miłej i spokojnej niedzieli życzę
×