Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Misia1126

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Misia1126

  1. U Nas całkiem nieźle, pierwszy piątkowy dzień w pracy zaliczony, kobitka z którą pracuje chce od wtorku iść na urlop więc podobno mam zostać sama heh/// bardzo ciekawe bo przecież ja jeszcze nic nie wiem ! ale cóż podobno dobrze jest wpuszczać od razu na głęboką wodę. Natalka pięknie staje w łóżeczku i wszędzie gdzie może się czegoś złapać i wstać, ehhh ale dzieci nam rosną, za chwilkę będą biegały a my za nimi ;) Jutro rano znów zawożę ją do mamy i do pracy. Jestem ogromnie szczęśliwa że udało mi się znaleźć pracę bo tam "odpoczywam" i chyba już to widzę że więcej miłości daje Natalce po pracy niż przez cały dzień kiedy z nią siedziałam i jakaś mniej nerwowa jestem :) Powoli muszę poszerzać garderobę Natalce o ciuszki na jesień, szukałam przecen ale jakaś lipa, co nieco tylko dziś upolowaliśmy. Wczoraj byliśmy u znajomych na grilu i na "opijaniu" mojej nowej pracy, było bardzo sympatycznie, zwłaszcza że mają o pół roczku starszego synka od Naszej Natalki i fajnie sie dzieciaczki bawiły razem. A w piątek byliśmy "na randce" z M a Natalka została na noc u babci ehhhh jaki to był sympatyczny wieczór :) że też wcześniej na taki pomysł nie wpadliśmy :) Natalka dzielnie zniosła nockę u babci (tylko babcia gorzej bo całą noc nie spała i wpatrywała się w nią heh.... ) w końcu też wybrałam sie do fryzjera, nowy kolor na głowie poprawił dodatkowo humor. Oby teraz wszystko sie dalej układało po mojej myśli.
  2. agnieszka gratuluję pierwszego kroczka :) U nas na razie wstawanie do pionu ćwiczone :) Iwka Przykro mi z powodu kłótni z M, widać nie ma tak aby było różowo między partnerami :( moja mama mi powiedziała "że tak to już jest i niektórych rzeczy najwyraźniej nie da się zmienić i trzeba dać sobie radę" Ale i tak będę trąbiła do M że musi mi pomagać, zwłaszcza teraz. Dostałam bardzo dobre wieści - idę do pracy, miało być od poniedziałku ale chcieli abym jutro już przyszła, więc idę. Muszę teraz wszystko zorganizować. Trzymajcie kciuki. Ojjj będzie ciężko, pewnie dopiero teraz kłótnie z M się rozwiną ;) Ale cieszę się i zrobię wszystko aby się ułożyło. Mam nadzieję że moja mama sobie poradzi z Natalką. Piszecie o żłobku, w mojej miejscowości jest możliwość chyba od 2 lat :( ale z ciekawości przejdę się dziś i sprawdzę czy jest w ogóle szansa zapisać Natkę kiedy skończy dwa latka - bo wiem że jest bardzo cieżko, nie ma miejsc i matki zapisują dzieci jak jeszcze w brzuszku siedzą ;)
  3. Nela Dziękuję, też mam nadzieję że się poukłada. Iwka Oooo to super że Ania taka odważna, bardzo możliwe że jeżeli nie teraz to innym razem uda sie Ani dostać... a może już tym razem miło zaskoczy Was decyzja ostateczna, dawaj koniecznie znać :) Co do butków - masz rację, skoro już tak bardzo chce Ania przebierać nóżkami to czas na buty, u nas to początki i Natalka cały czas na bosaka, dziś pierwszy raz do wózka założyłam jej buciki ;) i udało się zakupić te skarpety w ... lumpeksie ;) w miarę niegrube bo byłam w jednym sklepie i też miała jedynie takie grube chyba typowo na zimę.
  4. I mam pytanko, czy zakładacie juz swoim pociechom buty ? Moja zaczęła raczkować, teraz próby wstawania do pionu, i sama nie wiem czy jakież porządne skarpetki z antypoślizgiem czy może takie skarpetki z "ogumieniem" ? bo się ślizga i często ląduje bidulka główką w dywan czy podłogę.... dajcie pomysły, bo moze buty najodpowiedniejsze
  5. Iwka Gratuluję Małej Gwieździe i trzymam kciuki co by się dostała :) Natalka ma kolejne przeżycie za sobą, wczoraj byłam u mojej mamy już po kosmetyczce i lekarzu (kurczę ale kasy wydałam ale co tam raz nie zawsze :P - większość i tak dla Małej kupiłam) i oczywiście podczas przebierania pieluszki Natalka miała wiele innych ciekawszych rzeczy do robienia, przy kanapie stoi łóżeczko i ta moja Mała cwaniara sama podciągając sie za szczebelki stanęła ! Szok :) Natalka chyba też była zszokowana bo przy okazji na stojąco zrobiła siku , dostało się czapeczce, pieluszce, łóżko też osikane heh. To były pierwsze próby więc pewnie to jeszcze troszkę potrwa zanim to stawanie opanuje ale są już zaczątki. Natalka również (nie zapeszając ;)) znów zaczęła przesypiać całe noce (czyli zasypia około 20 i śpi do około 6.30) - analizując przestała przesypiać noce w połowie maja a znów zaczęła przesypiać jak wyszła czwórka górna - wynika z tego że od maja trwało ząbkowanie i to ją tak w nocy rozpraszało. Teraz chyba chwila spokoju i chyba stąd te przespane noce. Pomijając że od pierwszej nieprzespanej nocy do pierwszego zęba minęło ponad dwa miesiące - troszkę cierpienia miała. A ja oczekuję na wieści co do ewentualnej pracy, już się denerwuję, ale staram sie zachować spokój :)
  6. Dziewczyny bardzo dziękuje za wsparcie w sprawie M - jesteście nieocenione ! Zawsze poprawia mi się tu humor, nawet jakby był burzowy :) Justi Anegdota świetna, uśmiałam się - ale - coś w tym jest, trzeba szukać powodów takiego zachowania. terlikula właśnie - chcieliście jak najlepiej i tu M dał "tyłka" - niepotrzebnie zmarnował czas dany Wam bez dzieciaczka, dobrze że chociaż Ty odsapnełaś i miło spędziłaś czas. dorka dosłownie niekiedy tak się czuję że oprócz Natalka mam jeszcze jedno dziecko w domu - M - i wtedy myślę o tym że takie coś mi nie odpowiada, bo w takiej sytuacji mogłabym być tylko z Natalką i byłoby mniej pracy ... Ale mam ogromną nadzieję że M ma gorszy czas i weźmie się w garść, bo przecież źle między nami nie bywało. Jest co prawda taką bardzo "cichą" osobą ale zawsze to sobie chwaliłam a jak chciałam to i pogadać się dało ;) Dziękuje za radę - nie pomyślałam o tym a może rzeczywiście on czuje się odrzucony. Iwka Spróbuj podotykać to uszko za które sie łapie, nawet ponaciskać delikatnie - jeżeli to uszko to na pewno zareaguje, i na pewno lekarz nie zaszkodzi, lepiej sprawdzić co się dzieje. Co do termometru - mamy właśnie taki ale nie mam pojęcia kto to może naprawić... Dziś odwożę Natkę do mamy i idę do kosmetyczki i lekarza, później może jakieś buty sobie sprawie bo są wyprzedaże letnich, a co tam ;) Miłego dnia
  7. Justi Gratuluję pierwszego zębola :) ehhh to zawsze jest przeżycie ;) To co ostatecznie zakupiłaś nowego dla Tosi ? Możesz puścić linki ? Mojej chyba też już wszystko sie nudzi, muszę jej coś zakupić ale kompletnie nie wiem co... laptop o którym wspominałaś byłby dobrym rozwiązaniem bo jej zainteresowanie Naszym laptopem jest przeogromne, boje się tylko że jest za mała i szybko popsuje taki wynalazek waląc w niego z tą pasją z jaką próbuje trafiać w Naszego ;) Mrufka Moim zdaniem to też mogą być zęby a że wychodzą pierw od góry - przecież to nie reguła że muszą zaczynać od dołu :) Natalka zasnęła po większych bojach i mam sekundkę dla siebie choć w tej sekundce zawsze staram się wszystko ogarniać w domku co najważniejsze. Zaraz po śniadaniu startujemy na spacer. Aaaa i jestem zadowolona że udało mi się szybko i z zaskoczenia zakupić łóżeczko do mojej mamy dla Natalki, za 50 zł mamy nieużywane łożeczko, super :)
  8. Witam koleżanki Na weekend byliśmy u mojej mamy. A poprzedni tydzień minął pod znakiem "praca" - okazało się że w nadchodzącym tygodniu ma być jeszcze jedna osoba "na próbę" co mnie ogromnie zaskoczyło bo decyzję czy to ja czy ona tam zostanie będę miała pod koniec tego tygodnia, więc ... siędze i już czekam. Bądź co bądź byłam razem przez cztery dni i mam nadzieję że nie było to na marne i że pracę dostanę, ruszyłabym na dobre od 2 wrześnie. Nataka cały ten czas bardzo dobrze zniosła z babcią, więc ten egzamin mamy zdany :) Natalka ładnie raczkuje, powoli zaczyna się wspinać więc są zaczątki "stawania". Z "jadłowych" przewinień mamy za sobą "danonka" (jejku jak ona uwielbia jogurty !) i dziś zjadła rosołku z marchewką, kluseczkami i wątróbką - może to źle że podałam ale Mała wcinała jak szalona i póki co jest wszystko ok. Coraz więcej je "dorosłych posiłków - nic tak jej nie smakuje jak zwykłe ziemniaki ale ... z mojego talerza ;) Nie chciałam zapeszać ale od ponad tygodnia nie podale Laktulozy i Natka robi bardzo ładne kupy, jejku jakie to szczęście ! I na narośl która miała w kroczu tak jakby zmniejszyła się. Niby tylko się cieszyć z tego co u nas się dzieje ale oczywiście nigdy nie jest różowo - z M nie układa mi sie kompletnie - tak jakby troszkę znudził sie rodziną, nie widzę w nim szczęścia, entuzjazmu, wciąż chodzę za nim z prośbą aby zajął się troszkę natalką, a o Naszych stosunkach juz w ogóle nie ma co mówić bo nie ma ich... w ogóle :( mało rozmawiamy lub w ogóle ehhhh wiem że musimy zacząć walczyć aby to wszystko przetrwało bo się zatraciliśmy, ja się staram tylko aby jeszcze M zechciał do mnie dołączyć. Dziękuje za miły wpisy co do mojej ewentualnej pracy :) Miło sie czyta kiedy gdzieś któraś wydostanie sie z domu beż dzieciątka na dłużej, ehhh też mi sie marzy taki wypad z M bez Małej, może to by nas uratowało
  9. Jestem po dwóch dnia pracy i Matka Polka we mnie aż kipi ! Praca byłaby dla mnie odpowiednia, spokojna praca biurowo - księgowa, nowe doświadczenie i to w końcu związane z moim wykształceniem :) atmosfera w pracy przesympatyczna (aż niewiarygodna !) Jutro trzeci dzień próby i rozmowa o ewentualnej dalszej współpracy. Myślę że praca będzie zaoferowana z tym że płaca hmmmm.... już wiem że będzie nijaka, jeszcze nie wiem jaka ale na moje oczekiwania finansowe zrobili oczy jak drewniane pięc złoty i ... juz wiem ile inni zarabiają wiec wiem czego się spodziewać ale fakt jest faktem - praca zapowiada się miła (co bym nie zapeszyła) i przede wszystkim w mojej mieścinie a z małym dzieckiem to ważne aby za daleko nie dojeżdżać. Już teraz widzę że trudno mi sie zorganizować, oferta pracy z dnia nadzień, dziecię trza rozdysponować, popracować, obiad zrobić, wyprać, posprzątać i przede wszystkim jeszcze z dzieckiem pobyć a czasu ehhhh mało ! troszkę budzą się we mnie juz wyrzuty sumienia z tego powodu że nie poświęcam Natalce tyle czasu ile bym chciała. Z moją mamą Natalka czuje sie bardzo dobrze, myślę że nawet nie tęskni, choć dziś z rana wstała już o 5.20 i nie chciała abym odchodziła na krok, M musiałam z wyrka zrzucać co by mi pomógł sytuację ogarnąć bo musiałam siebie "zrobić" i Małą do mamy zawieźć, Da sie ogarnąć ale trzeba wszystko dopracować. Jutro sądny dzień ;) Buziaki
  10. Witam mamusie Co do zębów to dolne jedynki wylazły jako pierwsze, teraz mamy dolne jedynki plus cztery górne ;) Iwka sytuacja z pracą rzeczywiście jakaś "światowa", ja nawet nie przypuszczałam że takie rzeczy sie zdarzają, najważniejsze to chyba teraz zakończyć ten temat. A będziesz szukała nowej pracy czy zostajesz z Anią ? Nigdy nie chciałabym dożyć sytuacji w której moje dziecko będzie mi "zmieniało pieluchę" :( to przykre, smutne i starość mnie przeraża... wolałabym odejść nie sprawiając problemu dzieciom ... :( :( :(
  11. Assiula U nas było podobnie, było widać zaczątek zęba, jak przebijał to Mała bardziej marudziła (choć ogólnie marudna ;)), myślę że teraz mogą u Was iść kolejne i stąd dalsze marudzenie , najgorsze jest "przebicie" się zęba a później już jakoś idzie. Natalce wychodziła góra na zasadzie - od prawej - dwójka, jedynka, jedynka dwójka i jak szła ostatnia dwójka to kiedy smarowałam żelem to ewidentnie można było stwierdzić że to co wychodziło to męczyło. Ogólnie oczywiście dziecię nie pozwala sobie zaglądać ale widziałam, biały punkcik a np na następny dzień przebite dziąsło i później ząbek zaświecił :)
  12. pho ney może rzeczywiście znów jakieś zmiany nastały, spróbuj zmienić nicka na bez - ;) gosik tak to wygląda w korporacji, jest szansa na awanse i pięcie się po szczeblach kariery, kasa pewnie też nie najgorsza u ciebie, ja jako jeszcze nie awansujący nie miałam najgorszej płacy ale - coś za coś, to wciąga, uzależnia i można się zatracić, uważam jednak że nie można za bardzo w to popłynąc, bo są rzeczy ważne i najważniejsze. Nie mówię że nie, teraz praca jest dla mnie bardzo ważna bo czuję że bycie tylko z Małą w domu nie jest dla mnie, potrzebuję pracy dla polepszenia własnego samopoczucia psychiczne ale i również będzie to rozwiązanie dla Naszych problemów mieszkaniowych. Tak więc dziś rano zadźwięczał mi telefon i odezwała się miła Pani z jednej z firm w mojej miejscowości, bardzo mnie to ucieszyło że chciała się spotkać więc nie zwlekając umówiłam się już na dziś i ... idę od jutra na "trzydniową próbę" do pracy :D bardzo się cieszę bo myślę że dam radę i że praca mi podpasuje, obym ja im podpasowała, trzymajcie za mnie kciuki. Natalka zostaje z moją mamą, jestem przerażona tą rozłąką bo będzie to pierwszy taki czas od narodzin małej, wiem, wiem że pewnie to nic strasznego i każda z Was pewnie ma to już za sobą ale ja jednak sie bardzo denerwuje. Mamy już sześć zębów (jejku u Was też to tak szybko postępuje ??? - cztery u góry i dwa na dole), Natalka nadal popłakuje w nocy ale pobudki ograniczyły się do dwóch, trzech - ot tylko trza podać smoka i śpi dalej. Na czworaka zasuwa aż się kurzy za nią ;) tylko wiecie mam taki problem, mam dywanik i ogólnie drewnianą podłogę i widzę jakie kolanka ma po szorowaniu takiej podłogi a w każdych spodniach się ślizga i boję się co by z tym pędem się nie przewracała bo już kilka razy puknęła głową o podłogę, czy te maty o których pisałyście mogą pomóc, jak ubieracie swoje dzieciątka w taką pogodę do biegania na czworaka w domu? Widzę że też podchodzi do mebli i na czworaka podnosi się do pionu, myślę że w najbliższym czasie zaczai jak tu się wstaje ;) ale jak ją podnoszę, próbuję posadzić itp to na siłę się prostuje i sama staje, nie pozwalam jej bo chyba musi sama wstać ale to chyba jakieś zaczątki, w każdym bądź razie M dziś opuścił łóżeczko na sam dół :) ehhh dzieci nam rosną :)
  13. Gosik podziwiam bo tylko mogę przypuszczać co oznacza taka przeprowadzka, trza się zorganizować ! :) I zdrówka życzę, co by jak najszybciej przeszło titucha przykro mi z powodu śmierci kotka :( ehhhh te kocie matki :( Ja dziś od rana sama (!) teraz jak usiadłam to mi tak dziwnie bez małej że aż nie mogę sobie znaleźć miejsca Od rana wzięłam sie za porządki a M pojechał z Natalką do mojej mamy co bym tu miała wolne pole do popisu, okna w końcu umyłam (szok!) i koszule wyprasowane , nawet porządna kąpiel wzięta ;) a teraz kawka, M już wraca miał jeszcze o sklep zahaczyć i zaraz Natka będzie , kurcze tak krótki czas a jak można sie stęsknić ;)
  14. gosik gratulacje co do postepów Kornela, jak milo to sie czyta kiedy nasze dziaciaczki tak sie rozwijaja :)A kiedy wyjazd ? bo chyba nie doczytałam .... co do rozwoju dzieci wśród zwierząt, wsi, przyrody itp to moja mama mieszka na uboczu, w koło lasy, ptaszki ćwierkają, kury, małe kaczuski, psy, koty, Natalka jest zachwycona, zwłaszcza psami, zapatruje się na nie z wielkim entuzjazmem i ... niejednego by za uszy wytargała, pieski też ją lubią, są zaciekawione co ją jeszcze bardziej wprowadza w entuzjazm ale najśmieszniejsze jest to że mówię do Natalka "że to pieski, że to hał, hał" a ona patrzy na mnie jak na głupią, tez pies jakiś nie podobny do tych które studiujemy na obrazkach ;) Natalka z entuzjazmem teraz ćwiczy raczkowanie, piszczy z radości jak jej udaje się tak szybko przemieszczać za piłeczką którą sama sobie rzuca hehe ;)
  15. Silie Milego wypoczynku :) Natalka dzis przespala noc :), miala tylko jedna pobudke :) ale obudzila sie juz po 6 :( teraz zasnela wiec mialam chwilke na ogarniecie domu, powieszenie prania, czy przygotowanie do obiadu :) idziemy dzis na poszukiwania prezentu dla mojej bratanicy ktora konczy 3 latka, kurcze nie mam pojecia co jej kupic, ona chce kucyki ale mowi to kazdemu wiec ja pewnie goscie zasypia tymi kucykami hehe a poza tym ide dzis do lekarza, przepisalam siebie i Natalke do innej przychodni bo moja dotychczasowa mnie wykanczala nerwowo, dzwonilam dwa dni i nie bylo miejsca do zadnego lekarza, porazka. Tu sa lekarze rodzinni i oprocz mnie jeszcze zarejestrowalam Mala i idziemy razem, niech mi ja opatrza bo katarek dostala i troszke pokasluje. A tak poza tym wczoraj skonczyla Natalka 8 miesiecy, ale ten czas leci, szok ! Chcialabym juz znalezc ta prace :( ale nic poki co sie nie dzieje :( jedeynym plusem jest to ze na biezaco obserwuje jak Natalka sie zmienia, zaczela raczkowac przy mnie, wychodza jej zabke, coraz to nowsze krzyki wychodza z jej ust, az milo :) i taki smieszek z niej, uwielbia ludzi :) ehhh takie to oto refleksje probowalam nagrac jak raczkuje, ale slabo wyszlo ;) musze sie do tego przylozyc i wyslac filmik i nowe fotki :)
  16. Dziewczyny! mamy piatego zeba ! szosty w drodze i to na dobre iiiiii Natalka ruszyla do przodu, wczoraj zaraczkowala i teraz juz caly swiat jest jej , spokojnej nocy
  17. Silie Gratuluję pierwszego ząbka ! To jest przeżycie Justi Cieszę się że to trzydniówka i masz już to za sobą, też czytałam że to przechodzi się raz i ogólnie nie jest niebezpieczne (oczywiście z temp trzeba walczyć) gosik jej! poszukiwania bardzo trudne jak widać ale chyba rzeczywiście można się tego po nich spodziewać, brudasy i tyle. Pamiętam jak dziś kiedy byłam kilka lat temu na irlandzko polskim weselu mojej najbliższej kuzynki, sami irlandczycy i ich higiena dawało wiele do myślenia ;)
  18. Natalka dziś zjadła całą poranną kaszkę ! ehhh sukces, dodatkowo na prawdę dużo obiadku, bo biorąc pod uwagę ile jada to duży słoiczek u niej jest ogromnym sukcesem :) Dziąsła ją bolą, popołudniu zasnęła mi na rękach i to bez żadnego "usypiania" ot widziałam że oczka jej lecą kiedy ją przenosiłam po obiedzie... szok, wspominacie o tym żelu, może spróbuję. Myślę że ten ból tak ja wykańcza. Aaaa i dostała katarku, może to przez ząbkowanie ale muszę ją obserwować bo może jednak przyczyna jest inna
  19. Silie Jak ja ciebie podziwiam! Ja z jednym nie ogarniam Justi Cóżżżż swojego czasu będąc na diecie 1000 kcal schudłam w ciągu 3 miesięcy ponad 12 kg, ćwiczyłam, ot swoje wymyślone ćwiczonka ;) ale brzuszki dały mega super efekt :) i tę dietę polecam, jadła, liczyłam kcale i chudłam, choć przyznam że nie jadłam w ogóle słodyczy, nie piłam gazowanych napoi, alkoholu, odstawiłam też fast food. U mnie też tragedia, związana z ... odstawieniem Małej od piersi, miesiąc nie karmię i mam ponad 3 kg więcej... po prostu nie folguję i jadłam jak podczas karmienia piersią i najwyraźniej nocne ilości jedzenia źle na mnie teraz działają, od wczoraj robię brzuszki, znów powróciłam do długich spacerów z Natką i chyba czas ograniczyć jedzenie a przede wszystkim nie jeść na noc. Jestem przerażona i strasznie na siebie zła, bo ten czas po porodzie na prawdę uważam że wagowo należał do jednych z najlepszych w moim życiu ;) Justi, przebadaj sie na wszelki wypadek, ale może po prostu musisz odnaleźć dietę która w końcu coś u ciebie ruszy
  20. Justi Trzymam kciuki aby Tosia szybko doszła do siebie, jak dziś sie miewa ? dorka Natalka też mało je, na pewno winne upały a po drugie coś Natalce ciężko trafić w gusta jedzeniowe ehhh :( Ona po prostu już widzę że najlepiej jadła by z nami to co my Noc jakoś minęła, dwa razy wstawałam, przed 7 rano pobudka na dobre i koncert, bolą ją dziąsełka bo jak dotknęłam do zawyła z bólu :(, Teraz zasnęła przy mnie i przeniosłam ją do łóżeczka w międzyczasie posmarowałam dziąsła bobodentem, chyba dzis znów pójdę do apteki po Camilie, niech ta jedynka i dwójka górna wyjdzie, marzę że wtedy będzie sześć ząbków i troszkę nastrój mojej Małej sie poprawi.
  21. Assiula Ślicznie wyszliście na tym wspólnym zdjęciu :) i zdjęcie w zlewie wymiata ... moja Natalka by zawału dostała i pewnie w histerię wpadła ehhh jakaś z niej panikara jest i płaczek, mam nadzieję że jej to przejdzie
  22. aha doczytałam, stosowałaś hmmm to juz nie wiem co może pomóc bo my też sie męczymy z tymi zębami :(
  23. titucha dokładnie tak to wygląda, rączki idą jak przy raczkowaniu tylko te nóżki jakoś tak nie wiedzą jak zadziałać ;) gosik bardzo współczuję takiej historii, to jednak prawda, wystarczą sekundy a nasze przekonanie "że przecież dziecko nier***liwe" błędne, u mnie podobnie, zostawiam małą na łóżku jak śpi u mojej mamy a można do niezłej tragedii doprowadzić :( trzeba traktować to jako przestrogę, i ogromnie sie cieszę że kornel cały i zdrów :) justi a może to jakiś początek "trzydniówki" - podobno to popularne i łączy się z biegunką, wymiotami i podwyższoną temperaturą Natalka teraz zasnęła, M też ;) zaraz muszę ją budzić bo i tak mi po kąpieli już nie zaśnie bo za późno ma popołudniową drzemkę, ale byłą już marudna. A wszystko przez to że wstała dziś o 6, wypiła mleko i jeszcze razem z nami pospała do 9 u nas w łóżku, drzemki przez to się przesunęły i tak to właśnie wygląda. Iwka widać że u Was akcja zęby na całego, a próbowałaś Camilie ? mam to na ząbkowanie, myślę że też pomaga
  24. titucha Natalka podobnie jak Luśka sięga po zabawki, ale uwaga ... powoli załapuje jak zacząć raczkować ! coś się zaczyna ruszać w tej sprawie :) dziewczyny a miałam się pytać, jak u was wygląda sprawa zmiany pieluszek, przebierania dzieciaczków bo u mnie zmiana pieluszki to jakaś jedna wielka akrobacja i próba poskromienia małego wariata który zawsze mi ucieka na wszystkie strony.... gdzie te czasy kiedy dziecko leżało jak "kłoda" ;)
  25. Dziewczyny też macie przejścia z tymi dzieciaczkami , ja narzekam na swoją ale może wcale nie powinnam bo to złote dziecko oprócz tego że za diabła nie rozumie tego jej przeraźliwego krzyku kiedy schodzę jej z oczu... dzis rano w końcu zabrałam ją ze sobą do łazienki kiedy chciałam umyć zęby, posadziłam na podłodze a ona... w ryk, wymiękam, tak źle tak niedobrze Wyszedł czwarty ząbek, mamy dwie dolne jedynki i jedną górną jedynkę i dwójkę, już widać powoli drugą górną jedynkę i dwójkę, także jak zęby się pokazały to uważam że teraz idzie ekspresem M teraz pojechał do mojej mamy odwieźć bratanicę bo była u nas na noc a ja zostałam w domu sama, pierwszy raz ! powinnam wziąć się za siebie i w końcu wydepilować skoro mam chwilkę wolnego lub poprasować bo koszule M do pracy leżą ale umieram..... byliśmy na jakimś jedzeniu na mieście dziś i chyba coś mi zaszkodziło... szkoda słów :(:( nie mam na nic siły jestem zła na siebie bo chwilka wolna i nic nie jestem w stanie zrobić w takie upały to dziękuję ze mogę jechać do mojej mamy bo tu na czwartym piętrze to nawet oddychać nie można, masakra :( my też podajemy te jogurciki po 6 miesiącu, natalka je bardzo lubi, myślę że jak po 6 to wolno podać, najważniejsze aby dziecko akceptowało i nic sie dzie działo. piszecie o tym że wasze dzieci gotowe do dorosłego jedzenia, ojjj moja to nie raz już chlebka dostała z mojej kanapki bo zjeść nigdy mi nie da ;), co by tak swoje obiadki wcinała jak na Nasze buźkę otwiera ;)
×