Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Misia1126

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Misia1126

  1. monolo tak szczerze to się troszkę uśmiałam po tym co napisałaś , oczywiście nie mowa tu o poparzonym języku tylko samym fakcie zjedzenia 2 l zupy.... prawda jest taka że zachcianki też mam i niekiedy się nie kontroluje i wierze w to że nasz organizm troszkę płata nam figle podczas tego czasu ciążowania ;) co do snów - też mam bardzo dziwne i zarazem realistyczne że już niejednokrotnie wstawałam z łóżka z niezłym niesmakiem... dziś w nocy był najbardziej kreatywny - może nawet nie powinnam tego pisać ale w koncu to tylko sen ;) mój M pozostawił mnie w ciąży dla... innego faceta.... masakra :( nawet nie sposób określić jak się tam we śnie czułam kiedy M oświadczył że już go nie pociągam ani żadna inna kobieta ....a najciekawsze jest to że nie wiem skąd to sie bierze, jestem przerażona wcześniej śniło mi się że urodziłam dziewczynkę więc biorąc pod uwagę to że sny moga spełaniać się odwrotnie - będzie chłopak
  2. luśka taka położna przychodzi zawsze po narodzinach dziecka do domu młodej matki i ty nic za to nie płacisz a jeżeli chodzi o taką położna przy narodzinach to czy wy dziewczyny chcecie się zdecydować, opłacacie położne ?
  3. Effi zrozumiałam to inaczej bo to że za darmo nikt nic dla ciebie nie zrobi to tak jakby dla mnie oczywiste i pewnie dla każdej z nas ;)
  4. Olcia myślę że to dobra decyzja, jestem z Tobą, wiem ze decyzja pewnie najtrudniejsza w Twoim życiu, wierzę ogromnie że wróci szybko do ciebie szczęście :)
  5. Effi to chyba tak nie działa.... ja też chciałabym wziąć położną, do tego zachęcają wszystkie znajome które miały przy sobie swoją położną, i po to jej płacę aby przy mnie była i innej opcji nie ma... choć prawda jest taka że bardzo zaciekawiło mnie pytanie luski o położną bo nie mam pojęcia gdzie, do kogo się w tej sprawie zgłosić.... podpytam jeszcze kogoś znajomego i może mojej gin.... sama nie wiem... a może w necie się ogłaszają choć...hmm nie wiem
  6. pechowa, wszystkiego co najlepszego życzę :) jestem w tym samym czasie ciąży co ty, u mnie też delikatnie brzuszek widać, co prawda mam kilogram (może dwa ;)) do góry, ale waga dopiero teraz podskoczyła, czyli myślę ze to możliwe :) Spokojnie, jeszcze przytyjesz :) Francuise, cieszę się że wszystko ok :) Miłej nocy mamuśki ;)
  7. do pomarańczowych - jak sie nie podoba co piszemy to proszę nie zaglądać, jest wiele innych tematów - prosze tam siać zamęt
  8. luska effi ma rację - musisz skierować sie do lekarza, na pewno otrzymasz odpowiednie leki i powinnaś również dostać leki dla partnera, jak brałam tabletki anty to często "coś łapałam" - mówiono mi że to przez tabletki jestem bardziej podatna na infekcje, wówczas dostawałam leki i mój partner też - bo wiadomo że jak ty sie wyleczysz to zacznie sie błędne koło jak znów dojdzie do zbliżenia
  9. powiem szczerze że zaczynam teraz bardziej obawiać sie o dzidzię po tym co okazało sie ze musi przeżyć Olcia - strasznie mi przykro - nikomu tego nie życzę ale to nie zmienia faktu że sama sie nakręcam i boję, że przecież u mnie tez tak może być :(:(:( Może powinnam o tym powiedzieć gin, może jakieś dodatkowe badania, szczegółowe..... może powinnam zdecydować sie na prenatalne choć nie były proponowane przez gin. A może nie powinnam sie nakręcać tylko wierzyć ze przecież będzie dobrze :(
  10. luska , staram się ciebie rozumieć - przynajmniej te naczynia mógłby do zlewu włożyć :) Ja zawsze byłam osobą samodzielną i wręcz uważałam że samowystarczalną - nikt nie był potrzebny mi do szczęścia, nie chciałam mieć dzieci, aż poznałam Adam - życie się zmieniło :) i to moje podejście, dziś jestem w ciąży - zaplanowanej i upragnionej, pracuje ale prawda jest taka że dla dziecka jestem w stanie zrezygnować z tego na jakiś czas - to będzie czas mój i dziecka i właśnie od partnera oczekiwałabym wsparcia i jednak utrzymania rodziny - i co powtarzam mojemu M - jeżeli ja będę w domu, już nie będę pracowała to jednak gwarantuje to że będzie posprzątane, ugotowane i on nie będzie musiał się o nic martwić. Teraz jest różnie - sprzątam to fakt mam na tym punkcie bzika, z obiadami jest różnie - niekiedy nie zdążę i robimy z M jedzenie razem :)
  11. ja też kibicuje :) nerwowo okropnie, wielka szkoda tej jednej bramki ale cała druga połowa przed nami, mamy szansę :)
  12. Olcia... bardzo mi przykro z powodu tego co się stało, trzymam kciuki za to aby wszystko szybko się poukładało, bez względu na to jaką decyzję podejmiesz, myślę że decyzja należy tylko do ciebie i Twojego męża, przemyśl i działaj. Pozdrawiam gorąco happy trzymam kciuki za wizytę u gin Ja dziś jestem w 14 tyg, 6 dniu, 20 czerwca wizyta u gin - już sie niecierpliwię ogromnie :)
  13. Ja staram się mierzyć zawsze rano co tydzień w środę kiedy to zaczynam nowy tydzień, póki co w brzuszku było 88 cm, zobaczymy co będzie w najbliższą środę, póki co też nie przytyłam, ale pewnie koniec takich wieści ;) czuję że brzusio większy. I to że wieczorkiem większy to ja jastro też tak mam, rano zawsze mniejszy ;) Kasia - co do imion, mamy w odróżnieniu dla chłopca - Sebastian lub Robert (Robert od M) ale ja bardziej za Sebastianem a dla Dziewczynki - brak pomysłów - jakiekolwiek imie mi wpada do głowy to z kimś mi sie kojarzy a tego bym nie chciała, chciałabym aby imie mojego dziecka kojarzyło mi się tylko z nim :)
  14. Cześć mamusie Mia fajne te koszuleczki, super :) kasiaip83 - u mnie też link do fb nie działa :( cały czas próbuję, ale pojawia się komunikat - zawartość chwilowo niedostępna :(
  15. nika ja też uważam (choć nie rodziłam) że jeżeli kobieta mówi 24, 12 czy 8 godzin o czasie porodu to ma na myśli skurcze oraz sam poród dziecka i łożyska. I również czytałam o tym i byłam informowana że poród rozpoczyna sie od momentu odczuwania skurczy o czym pisała jastro
  16. oczywiście Chorwacja górą , myślami z Irlandią, stąd ten wpis hmmmm
  17. widziałyście tą Akcję, i już mamy 1:0 - druga minuta gry heh, błąd bramkarza :) Irlandia góra
  18. 15 minut - marzenie, z moim szczęściem będzie pewnie minimum 12 godzin hehe nie spotkałam sie nigdy z tak krótkim porodem, bratowe rodziły - każda po kilka dobrych godzin pociesza mnie to jednak że jest chyba tak jak już któraś z koleżanek napisała - szybko się o porodzie zapomina :) miejmy nadzieję ze tak będzie
  19. dziewczyny też nie ma pojęcia jak będzie na porodówce, ale zgadzam się z toba effi że chyba mało co można wówczas zaplanować - trzeba działać a na odpoczynek pewnie nie ma się czasu ;) co nie zmienia faktu że to rozdarcie w kroczu przeraża mnie :( Słuchając opinii - naturalny poród jest lepszy i jak to mówią zgodny z naturą, i podobno szybciej dochodzi sie do siebie Ale wiadomo - każda sytuacja jest inna i jak nie ma sie wyboru to rodzi sie jak sytuacja nakaże.
  20. właśnie tego chciałabym uniknąć, chce być mamą na "całego" ale nie "niewolnicą" i nie chciałabym też skrzywdzić tym dziecka, chciałabym uczyć samodzielności i nie popełniać błędu spania z rodzicami do nie wiadomo którego roku życia, ale takie sytuacje sie zdarzają i widzę że moja bratowa i jej podejście nie jest jedyne wiecie, ogólnie jestem bardzo szczęśliwa i chcę być już mamą ale też zarazem sie boje, nie wiem czy będę dobrą mamą i czy wszystko będę robiła tak jak należy - może to dlatego że to moje pierwsze dziecko, pewnie za "drugim" razem jest łatwiej.... wiadomo czego sie spodziewać po "rodzicielstwie"
  21. pierdolka, dzięki za radę, już wiem jak działać :) pokoik przygotuje ale dziecko w pierwszym okresie życia przy mnie a później nauka spania w łóżeczku :) Z jednej strony chciałam aby dziecko było z początku ze mną ale też nie chce aby dziecko spało ze mną nie wiadomo jak długo - twoja opisana historia odpowiada historii mojego brata i bratowej - córa 2 lata śpi z mamą a tata - na kanapie :):) bo dziecko nie chce spać w łóżeczku - tak nauczone :( - nie chciałabym doprowadzić do takiej sytuacji.
  22. Mia, mamusia - dziękuję za radę :) oczywiście powiem mojej gin o tym
  23. pierdolka, mia u mnie oczywiście też mecz :) ja nadrabiam zaległości na forum z całego dnia, M wpatrzony w tv, ja tylko podglądam, mamy 1:1, też za Hiszpanią :) Oglądałam Mia Twoje propozycje, czy też przykłady, wózków i pokoika, próbuję zagadnąć M w tym temacie, ale jakoś mało teraz zainteresowany, to znaczy odpowiada półsłówkami, czyżby mecz ważniejszy hihi ;) Mam pytanie dziewczyny, co radzicie - pokój osobny dla dziecka od początku narodzin czy razem z nami - to znaczy łóżeczko dziecka i nasze w jednym pokoju ? Mamy w mieszkaniu dwa pokoje do dyspozycji, póki co mamy "salon" tzw oraz w małym (na prawdę małym pokoju) sypialnię - jest ok ale zastanawiam się czy: - z sypialni zrobić pokój dla dziecka a w salonie naszą sypialnię czy - w salonie być z dzieckiem razem (bo w aktualnej sypialni nie zmieścimy się na pewno ;))
  24. kasiaip83 - pracuję w Toruniu, także za blisko to nie mam, oczywiście do Bydgoszczy najbliżej :)
×