Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Misia1126

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Misia1126

  1. kasiaip83 - ja mam termin na 7 grudnia, cieszę się że potwierdziłaś wybór o Kapuściskach, moja bratowa rodziła 2 lata temu, była bardzo zadowolona, wyremontowali oddziały i sama widziałam że całkiem fajnie tam jest :) może się spotkamy na samej porodówce :) miałaś korektę wzroku i stąd cesarskie ? ja mam wadę wzroku i powiem że nawet nie mówiłam o tym mojej gin, to chyba mój błąd.... mam minusy, - 3 i astygmatyzm jednego oka, noszę soczewki, póki co nie odczuwam problemów związanych z ciążą i moją wadą wzroku, czy powinnam o tym rozmawiać z gin ?
  2. Czy ty jesteś rocznik 83 ? Bo jeżeli tak, to ja też :)
  3. Kasia - to byśmy sie już dziś spotkały hihi :) bo mieliśmy zamiar jechać do Myślęcinka z moim M, bratem, bratową i bratanicą, ale okazało sie że mała Sara już w najbliższy wtorek jedzie do Myślęcinka z Przedszkola dlatego zrezygnowaliśmy, pewnie pójdziemy na spacerek do Naszego Juraparku :) Ja też jestem w 15 tygodniu ciąży, wszystkie podstawowe badania plus kilka dodatkowych miałam już robionych w maju, kolejna wizyta 20 czerwca, w 17 tygodniu ciąży. Chodzę do gin do Solca, sprawdzona i dobra gin, ja jeszcze pracuję. Nie mam dzieci , to moje pierwsze dzieciątko, ciekawa jestem ogromnie czy chłopiec czy dziewczynka :) Na 100 % będę rodziła w Bydgoszczy, chciałam na tzw Kapuściskach na Szpitalnej, a Ty jakie masz plany ? Na kiedy termin porodu ? A co takiego się wydarzyło że masz zwolnienie z leżeniem ?
  4. kasiaip83 - miło mi że też jesteś z "moich" okolic :) można się spotkać :) A w którym tygodniu jesteś ? Jastro - szkoda że nie ma ciebie tu bliżej :) zostajesz w Irlandii na stałe czy planujecie wrócić, do Polski ?
  5. effi ja brałam do 12 tygodnia, teraz biorę witaminy które też zawierają kwas foliowy
  6. Przykro mi z powodu Twojej choroby, słyszałam o tym również, zawsze to problem, całe życie przed nami a tu taki problem :( 67 tok życia, ja to z drwiną mówię że pewnie nawet tyle nie dożyje, a co tu do pracy do tego roku ... :(
  7. To prawda, trudno zmienić swoją branżę, mam nadzieję że Tobie się to uda, ale pewnie już po rozwiązaniu, a póki co pozostaje chorobowe i odpoczynek. ja planuje pracować do końca czerwca i już odpoczywać,najprawdopodobniej nie wrócę do pracy po ciąży i poświecę się dzieciątku, nie wyobrażam sobie być 12 godz poza domem jak już dziecko będzie na świecie, bo teraz tyle mi to zajmuje ... :( praca stresująca i męcząca, dojazdy również, teraz w końcu czas na mnie i na przygotowanie się do narodzin, nabranie sił :) zacznę szukać pracy bliżej, lokalniej, najlepiej w Solcu
  8. Rozumie, tez myślałam o neurologu chociażby na tym etapie. A wiesz skąd wziął się Twój problem z kręgosłupem, wrodzona wada czy może "wyrobiona" Bo u mnie przypuszczam że sama się przyczyniłam - 8-10 godzin pracy przy komputerze w jednej, pewnie nieodpowiedniej pozycji siedzącej i "podpieranie" się - to pierwsze wnioski
  9. Jastro - są słabi psychicznie - to prawda pewnie też dlatego ktoś na kobiety zrzucił odpowiedzialność narodzin ( chodzi również o brak odporności na ból u mężczyzn;)) Najważniejsze aby mieli czym sie zająć - wówczas jest troszkę lepiej, dobrze ze chodzi Twój na kurs. A Ty bierzesz jakieś leki podczas ciąży związane z twoją przypadłością ?
  10. Jastro - jestem w Solca Kujawskiego - pracujemy z M w Toruniu i dlatego nam tam zawsze "bliżej" Super - Bydgoszcz, przynajmniej ktoś blisko mnie :) Troszkę mnie przeraziłaś, ale wiem że może tak być :( lekarz powiedział mi - albo nerw łokcia albo nerw kręgosłupa uszkodzony, ale teraz w ciąży nie ma możliwości prześwietleń czy zażywania chociażby wzbogaconego i mocnego zestawu witamin, zwłaszcza B :( troszkę sie boję, mam uważać na rękę , nie przeciążać i obserwować sytuację. Ale prawda jest taka ze niczego do rozwiązania się nikt nie podejmie, cóż, muszę być pozytywnej myśli ....
  11. jastro1 - powiem tobie że właśnie tego się boję :( nie mam takiego doświadczenia jak ty - nie mam dziecka, teraz oczekuję na pierwsze i boję się że M jednak nie da rady - że się podda, nie podźwignie, już teraz miałam sytuacje że jak nie potrafi M podźwignąć sytuacji (stracił pracę i nie mógł nic znaleźć) to się załamuję, jak wezmę sprawę w swoje ręce, postawię wszystko na głowie i przede wszystkim powiem wyraźnie i głośno co o tym myślę to wówczas on bierze się troszkę w garść :( - teraz jest przy mnie i ogromnie się stara, dba o mnie ale boję sie że sytuacje wymagające większej odpowiedzialności mogą go przerosnąć :( - duży dzieciak
  12. I o wspieraniu Nas przez Nasze drugie połowu i w Naszej drodze "ciążowej: i nie tylko - nie mogę narzekać, jest ze mną słucha moich narzekań, wywodów, wątpliwości, stara się wspierać i być przy mnie zawsze, pomaga w domu, (z resztą zawsze pomagał ;)) i ogólnie mam nadzieję że się nie podda i będzie zawsze ze swoją rodzinką, że po porodzie również będzie ze mną, bo wówczas przypuszczam że jego pomoc będzie bardziej potrzebna:) Życzę każdej z Nas aby tak było :) I muszę wspomnieć o jednym zapisie, bo troszkę mnie "ujął" w negatywnym znaczeniu ;) Nika_80 - może zachcianki są dla ciebie smieszne, jak wiele innych rzeczy związanych z "ciążą" ale ja np również mam takie zachcianki, a raczej przyzwyczajenia z przed ciąży i to co po prostu lubię i uwielbiam i mam niekiedy problem z tym aby się powstrzymać przed "zjedzeniem". Uważam że jeżeli chodzi o jedzenie to jeżeli coś spróbujemy, nie objadając się nie zaszkodzi nam, ale to oczywiście moje zdanie :) i MamaMałpki plakalas za hot dogiem , mialam podobna sytuacje z jedzeniem, rozumie cie i wiem ze tak moze byc , pozdrawiam
  13. Piszecie o przeziębieniu i paracetamolu, byłam wczoraj u lekarza pierwszego kontaktu - mam problem z cierpnącą ręką - co prawda nie pomógł za wiele, wiadomo - ciąża :(. Ale mówił, że jeżeli coś boli to jedynie paracetamol dozwolony, ja myślę że przy przeziębieniu mleko z miodem i żółtkiem to świetna sprawa :)
  14. Dzień dobry kochane mamy :) Ja w trakcie długiego weekendu, w czwartek byłam na rybach, wczoraj z M w jego pracy i na zakupach, spacerowałam po Toruniu, wymęczona ale zadowolona :) a butów i tak nie udało mi się kupić :( I oczywiście mecz, kibicowałam, ogólnie lubię piłkę, szkoda że remis i druga połowa marna, ale cóż, dobrze że nie przegrana ;) A dziś już nie śpię , pranie wstawiona i nadrabiam zaległości w czytaniu naszego forum :) M śpi, hmmmm nie chcę go budzić, bo wczoraj dość intensywnie kibicowała z moim bratem i moim tatą popijając przy okazji co nieco ;) Nie mam pojęcia co dziś robić, odpoczywać i leniuchować czy może bardziej czynnie :) Buziaki
  15. Dzień dobry Jestem pewna - masz troszkę racji, przy 47 kg to chyba jednak nie powinno być problemu :) Ja zaczęłam się ważyć i mierzyć co tydzień. Dziś zaczynam 15 tydzień, nie przytyłam, nawet wyszło że spadł mi około 1 kg. Ale to pewnie jakieś wahania, przed ciążą też tak miałam, myślę że póki co mi nie zaszkodzi ;) Brzuszek delikatnie widać, powoli "wychodzi" ;) Ale jeszcze nie jest widoczny dla społeczeństwa. Oczywiście też chciałabym jednak jak najmniej przytyć bo tendencje do tycia mam a i na apetyt teraz nie narzekam :( ale wszystko dla dziecka :) byle z umiarem, rozsądkiem :) We wszystkie ubrania wchodzę oprócz jednych spodni, w które wchodzę ale są "niewygodne" bo za bardzo brzuszek i gniotą, także myślę że jest ok. Jeszcze wszystko przed nami :) Miłego dnia życzę drogie ciężaróweczki.
  16. Tak czytam jak cały dzień w domu, odpoczywacie, śpicie, fajnie :) Ja jeszcze jutro do pracy i całe 4 dni wolnego bo piątek sobie wzięłam urlop :) troszkę odpocznę. Milagrosa apetytu życzę, może w końcu mdłości przejdą:)
  17. Dziewczyny , mam do Was pytanie, ma grupę krwi (-) a mój M (+), Jakie działania powinien gin podjąć, co mnie czeka ? Bo tak na prawdę nigdy nie interesowałam się moją grupą krwi, zbadałam sobie teraz przy ostatnich badaniach i doszły mnie słuchy o konflikcie w takiej sytuacji ... :
  18. jestem pewna, już wcześniej podpytywałam na tym forum o herbatki ale jednak nikt się nie wypowiedział :( Znałam swojego czasu herbatkę z imbirem w Carrefour ale byłam dodatkiem miodu, jak miałam mdłości to takie połączenie na samą myśl mnie odrzucało ;) Może spróbuj, może pomoże Tobie, życzę wytrwałości i oby mdłości jak najszybciej minęły :)
  19. Dzień dobry, a raczej dobry wieczór, pustki tu dziś a myślałam że tyle będę miała do nadrobienia :) Byłam dziś cały dzień u rodziców w M, było ok, choć zimno już od kilku dni u nas. W pracy jakoś do przodu, wróciłam we wtorek po chorobowym. Kierowniczka przestraszyła się, miałam ciężką rozmowę, ostatecznie podjęłam decyzję że pracuję do końca czerwca, dość już dojazdów, niepewności stresów i nerwów, to nie dla mnie :( a dzidzia najważniejsza, kierowniczka słabo to zrozumiała, twierdziła że zrobiłam z ciąży chorobę hmmmm szkoda słów.... po takich słowach powinnam iść na chorobowe z dnia na dzień ale oczywiście ja chciałam być ok :(:( myślę że nie wrócę już tam po rozwiążaniu, nie dam rady dojeżdżać do pracy przy małej dzidzi i tracić dzień w dzień 10 - 11 godzin..... nie będzie miał kto się też zająć dzidzią. Ehh ciężkie decyzje :(
  20. Witajcie mamusie wieczorkiem :) alexgrampy - moja dzidzia w 12 tyg 1 dniu miała 5,6 cm i twierdzono że wszystko jak najbardziej ok :) Szydełkować umie, ale przy tym to wiele zachodu aby np jakiś sweterek dla dzidzi zrobić, na drutach chyba tylko raz robiłam i już nie pamiętam, moja mama potrafi i próbowała mnie za dziedziaczka uczyć. Luska mam opis do zrobienia śpiworka dal dzidzi na drutach jakby coś to mogę opisać :) Pozdrowionka
  21. Co do zwierząt - moja gin powiedziała aby na czas ciąży odłożyć częste kontakty ze zwierzętami na bok, co znaczyło że nie tylko koty miała na myśli - ja mam szczura i dotyczyło to przede wszystkim sprzątania klatki itp a po zabawie ze zwierzakami oczywiście umyć dokładnie ręce
  22. Dzień dobry Rzeczywiście, dzień i u mnie piękny :) Pranie robię i zaraz na spacer idę, muszę sobie taką miarę krawiecką kupić do brzuszka, brzuszek wyskakuje, już nie mogę go "wciągnąć" ;) to chyba dobrze ;) z dnia na dzień większy Muszę sie zważyć. Mama dziś dzwoniła na obiad zapraszała, ona to jest kochana jednak. Dziś do kosmetyczki idę więc nie wiem czy na obiad sie wyrobię. Najgorsze jest to że jutro do pracy muszę wrócić, ale podjęłam decyzję że jak najszybciej sie da to pójdę za zwolnienie lekarskie. Dobrze mi w domu, nie denerwuje się, nie stresuje, odpoczywam a o to mi chodziło :) Pozdrawiam
  23. Witam Mamusie, ale dziś tu spokój ;) Ja wróciłam z ryb, popracowałam troszkę i zaglądam do Was. Mdłości mam za sobą, minęły około 10 tygodnia. Choć teraz mam nieprzyjemne doznania, jest mi znów niedobrze od trzech dni, ale wiem że to wina tych witamin które gin mi poleciła i kazała brać, chwilę po wzięciu tabletki muszę przeżyć kilkuminutowe mdłości , mam nadzieję że do wymiotów nie dojdzie, staram się powstrzymywać.
  24. Hehe już miało być miłego wieczorka ;)
  25. Hej, ja też byłam w lidlu - kupiłam te spodnie ala dresowe bo leginsy już mam, choć... może się skuszę bo dziś w leginsach chodziłam i tunice i było mi tak wygodnie że chyba się zabezpieczę w jeszcze jedną parę :) Teraz wcinam truskawki, są pycha. Brzuch też mi "wywaliło" :( jakoś tak czuje się ciężko.... A jutro rano jadę na ryby z moim M, tatą, bratem :) dawno nie byłam mam nadzieję że połowy będą udane. Miłego popołudnia Mamusie :)
×