kryskazsasiedztwa

Hahaha no wiesz co Nenka :D Ok przypnę sobie go na piersi :D Nie no bez przesady:D gdyby Grześ się nie odważył sam ,nic by z tego nie wyszło :) Ale wydaje mi się że będzie dobrze ,musi być !!!!!:)

Cześć Nenka :) AZOR coraz bardziej się aklimatyzuje ,chyba jest już szczęśliwy :):):) Warto było przejechać 14 godz pociągiem bez siusiania :( Brykanie po terenie nie na łańcuchu to najfajniejsze dla niego :D:D

A AZOR uciekał bo mu się podobało bieganie po terenie na wolności :D

Cześć Madziu :):):) Brawo ,brawo za tak fachową pomoc:) Grześ nie wyrywa lasek :D Tyko ja mu mówię "że tu jest dużo dziewczyn":D Nie on jest grzeczny :)

A ja odżyłam trochę tam w tej ciszy :)

Sympatię p,kierowniczki też już chyba zdobyli :):):) To był super pomysł zabrać AZORA wybiega się ,nawet próbował uciec a Grześ go gonił :D

Ja jestem gadatliwa ale Grześ też :D

Więc :)kto wie :D?

No i fajne dziewczyny tam są :D:D

miało być :D

Właśnie wróciłam od Grzesia ,pokazałam trochę okolicę i na zakupki :) AZOR już jest ulubieńcem ośrodka :D Fajnie tam będzie mieć :) Jest bardzo grzeczny :)Grześ się aklimatyzuje pomału ,myślę że da radę :):) Wielki to stres dla niego ale .......szczęście na razie mu dopisuje:) Lepiej nie mógł na razie trafić :)Takie jest moje zdanie :) Buziaki dla wszystkich

Potrzebuje antybiotyków dla chłopaka ,rozłożyło go strasznie :(:(

No ale fakt taka zmiana miejsca :)

;)Taaaaa :D

Ale on też dużo ,nawet mówił jak na pierwszy raz :D

No taka pewna bym nie była tego :D Bo tak patrzył na mnie momentami ?:D I co pomyślał ?:D Klepie i klepie :D

Grześ by się nie sprzeciwił gdyby AZOR miał tam jechać W TYM BAGAŻNIKU !!!!!:D:D:D

Ale na dworcu myślałam że padnę ze śmiechu :D Córka mówi szybko pakujcie się do samochodu bo stać tam ie wolno było i jej chłopak bagażnik otworzył , Grześ "to AZOR DO BAGAŻNIKA TAK? I IDZIE "::D Boże !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!:D On by go tam wsadził i kazała siedzieć :D A to na torbę było otwarte :D No po prostu Grześ jest śmieszny :D AZORA do bagażnika !:)

Sagunia :D Nieeeeeeee no ja nie dam rady zmienić charakteru :) Ale ja muszę być trochę poważniejsza ,bo klepałam całą drogę ale Grześ też mówił :D Zero stresu przynajmniej z mojej strony ,ale ten AZOR ma uśmiechnięty pychol :D Taki ma naturalny już :D

Grześ na pewno jest strasznie zestresowany dalej ,ale nie jest tu sam więc da radę :):)

To szybko,Basiu do lekarza szybko !!!!To nie są żarty i nie chodzi o głupotę ale o twoje zdrowie !!!!! I witaj kochana

I muszę być od dziś poważniejsza bo Grzegorz pomyśli że ja jakaś stuknięta jestem :D:D No ale ja mam taki charakter i nie umiem się zmienić ;):) Uciekam na śniadanko :)

Grześ pewnie śpi jeszce;):) Naprawdę ten AZOREK jest tak sympatyczny i grzeczny że moja córka go podziwiała ,jak on to wszystko wytrzymał ??????:) Dzielny ........ale cały czas z panem :) Jedną ma wadę ;)Ja go ledwo mogę utrzymać :D Podziwiiam że Grześ w powietrzu nie fruwa :Djak on jest na smyczy .

Witam wszystkich :) Ja nie śpię już:-p:D Ale tak naprawdę to się porządnie wyspałam bez stresu :D Nawet koty mnie dzisiaj oszczędziły i dość długo pozwoliły spać :) Jeszcze zimno u nas ale ponoć od środy ma być ładnie :)

To idę nyny pa :)